Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Wielkie czekanie
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ][ 6 ]
Danka06-05-2005 18:35:25   [#101]
Koniec na dzisiaj. Wszystko oddałam, jadę do domu. Cierpliwosci tym, którzy jeszcze czekaja. Pozdrawiam ;-)
AnJa06-05-2005 21:37:29   [#102]
Właśnie oddałem swoje i koleżanki.

Leciutkie spóźnienie zanotowali odbierający - jakieś 3 godziny;-)

Za to:
- nie wiem jak to zrobili, ale zdobyli nawet moja komórkę i zadzwonili coby przeprosić.

- byli w kamizelkach kuloodpornych i  róznymi takimi zabawkami.
Majka06-05-2005 21:55:37   [#103]
Matki dyżurne od bułek postanowiły zaczaić się w krzakach pod szkołą w nocy, by zrobić sobie zdjęcie z ekipą Rambo :)) Stwierdziły, że to może być jedyna nagroda za eksperymenty na "czarnobylkach";)
Aresztują je?
:)))))
AnJa06-05-2005 21:57:24   [#104]
Chyba nie - nawet zapytałem, czy mógłbym ich pstrknąc, bo ludzie nie uwierzą.

Nie pstyknąłem  wprawdzie - ale było im obojetne.
zgredek06-05-2005 22:09:44   [#105]
to u was nie poczpolkur?
AnJa06-05-2005 22:11:59   [#106]
Nie.

Jakies tam napisy na tych kamizelkach mieli - ale nie wiem jakie.

to poczo coś tam to chyba tylko rozwożą - zbierają inni.
zgredek06-05-2005 22:17:35   [#107]

a - no właśnie, bo to zabieracze

zgredek06-05-2005 22:21:50   [#108]

kurka, a ja do tej Legnicy to bez kamizelki i bez broni jeździłam:-(

czyli te prace z wczoraj i dziś to mało ważne u nas

dopiero te od poniedziałku pod ochroną będą;-)

Gaba07-05-2005 03:04:23   [#109]
ja ten wątek przeczytałam najpierw jako wielkie czkanie...
Zola07-05-2005 14:43:29   [#110]

a ja już drugi raz odwiozłąm swoje do drugiej szkoły w mieście, inna ekipa więc znowu się uczyli, co mają robić
kiedy kazano mi odkleić kopertę z dokumentami, to grzecznie zapytałam po co w instrukcji stoi ,że trzeba ja zakleić, na to pani grzecznie że to pierszy raz, że my się uczymy i oni się uczą, wieć ja grzecznie, że ja się nie ucze bo maturę robię w szkole już 20 lat, a tu zrobiłąm wedle tego co kazali w instrukacjach

potem zaczął się kłopot bo wykaz przysłąnych materiałów był osobny dla dwóch paczek, pani kazała mi jeden zabrac i trudno jej było wytłumaczyć zę to jest komplet, i wtedy zaczęła sie kołomyja, bo nie było kalkulatora zeby te dwie specyfikacje dodać - 3 x do 163 arkuszy
tak samo było z liczeniem 110 + 53 x 2 + 158 + 5
mam dość nieprzygotowania i niekompetencji ,

i kolejna rzecz która mi się nie podoba to miejsce sprawdzania prac, prace koszlińskie nigdzie nie jadą i spradzają je koszlińscy nauczyciele, spokojnie co bystrzejści ( szczególnie ci którym na tym zależy) mogą sprawdzać prace swoich dzieci i dzieci znajomych, moga zanć wyniku już teraz a nie 27 czerwca, żaden kłopot zlokalizować kod interesującej nas szkoły i konkretnego ucznia
ktoś powie że to taniej, w nosie to mam, jeśli ja codziennie jak durna czekam na POCZTEX i oni zarabiają furę forsy, zamiast prywieźć to raz na całą maturę , to niech jeszcze  zawiozą to do OKE Poznań i rozdzielą losowo, jeśli to ma być zewnętrzna matura, to niech ja nie mam watpliwości w jej uczciwość,
jeśli ktoś nie ma do mnie zaufania, to ja mam prawo nie mieć zaufania do takiego systemu sprawdzania,

żadna to zewnętrzna matura , tylko jeden wielki pic i wywalone pieniądze


colorTableClick();
słonko07-05-2005 15:00:59   [#111]
A uczelnie,korzystając z prawa autonomii, i tak obmyślą swoje zasady rekrutacji. I oby się okazało, że to i lepiej... ! Tylko ilu n-li by mialo pracę, uczniów - lepsze przygotowanie, rodziców - więcej zadowolenia, a dyrektorów - mniej bzdur na głowie, gdyby właściwie gospodarowano pieniędzmi, które nieustannie się "oszczędza"....!!!
Magosia07-05-2005 16:13:59   [#112]

Co do miejsca sprawdzania

to podobne podejrzenia mam już od dawna do prac gimnazjalnych.

A jeśli w temacie wypracowania pojawia się nawiązanie do miejscowości, którą mógłbyś pokazać koledze, to połowa prac w kopercie jasno precyzuje pochodzenie.

 Rok temu jeden z uczniów pisząc zaproszenie napisał na mnie imiennie z całą nazwą szkoły- i wiem, że nie powinien, ale zrobił, jego praca była w kopercie z innymi i bystrzejszy ekspert doskonale wiedział , czyje prace sprawdza.

Zola- rozumiem Twoje rozgoryczenie, zwłaszcza w aspekcie tych zwariowanych godzin odbioru prac i wszystkich procedur razem wziętych ;-)

AnJa07-05-2005 16:57:34   [#113]
Mam przeczucie niezłych jaj u siebie.

Mam dwie szkoły: LP i LO.

Do kopert pakuję oczywiście oddzielnie, kody i inne też. Ale od tego momentu leci wszystko razem. Protokół zbiorczy, na nim kody obu szkół i 3 pieczątki (Zespołu i obu liceów)

O ile sie orientuje są w lekkim szoku i usiłują zrozumieć jakim cudem w jednej z licznych instrukcji znalazł się w nawiasie zapis" w przypadku zespołu szkół jedn zbiorczy protokół dla zespołu."

Na razie nie miałem czasu na zabawę w pytnia co zrobić z kopiami powołania ZN - w jednej instrukcji zapisano, że mam je przesłać do OKE razem z tym protokołem, w drugiej określone jakie papierzyska gdzie pakować, ale zapomniano o miejscu zapakowania tych kopii.

Nie miałem tez czasu na zapytanie co to jest "oryginalna, zweryfikowana i podpisana lista zdających" co to ją mam do OKE odesłać w kontekście "oryginalna, uzupełniona, zweryfikowana i podpisana lista zdających" co to ją mam zapakować z tym protokołem.

Tem wczorajszy grafit do cyrkla jakoś mnie tak do czytania pobudził:-)
maeljas07-05-2005 19:47:35   [#114]

AnJa "ołówek a sprawa polska" przy okazji cyrkla w naszej OKE była wałkowana od stycznia

Oto konstatacje OKE:

-czyli  odpowiedzi na pytania , czy w cyrklu może być ołówek

1. nie wolno - nawet w cyrklu!

2. rzeczywiście w cyrklu jest coś, co przypomina ołówek

3. zdający może wykonać cyrklem rysunek a potem może niech pociągnie długopisem...

4. zdający chyba umie czytać ze zrozumieniem - to jego sprawa!

Na szczęście ( czy nieszczęście ) zaczęły się egzaminy i sprawa ołówka spadła z wokandy.....

bogna07-05-2005 19:57:43   [#115]

cyrkiel ;-)))

kurcze - zamiast ołówka - można włożyć rapidograf,

nie będzie musiał maturzysta poprawiać rysunku długopisem ;-)

Tylko - pewnie nie można używać rapidografu? ;-)

Gaba07-05-2005 20:03:59   [#116]
ra... ra... ra... cooo? co tam chcesz wkładać?
maeljas07-05-2005 20:13:30   [#117]

Bogno

tego jak mu tam rapidrapaka nie ma w spisie  ( szkoda, że nie zapytałam o to - ciekawe co powiedzieliby)
Renatka07-05-2005 20:37:35   [#118]
ja ten najniższy poziom oświaty (przedszkole), ale czytam ze zrozumieniem i nawet się uśmiecham, wiem Wam nie do śmiechu, ale może to opublikować jako książkę, może być niezły dochód.
Marek Pleśniar07-05-2005 21:05:33   [#119]
tylko nie oddawajcie tego dochodu oświacie. Przepijcie;-)
Zola07-05-2005 21:53:20   [#120]
to tylko nadaje się do przepicia
ola 1307-05-2005 21:57:13   [#121]

Nie przepijajcie :)

Dajcie na organizację urlopu zdrowotnego na Hawajach dla tych co przeżyli. :)
Arwena07-05-2005 22:15:10   [#122]
Rzuciwszy okiem na tytuł tego wątku przeczytałam: "Wielkie czkanie". Już miałam nadzieję na coś ciekawego, ale rzuciłam jeszcze drugim okiem i, niestety, okazało się, że nic z tego:-)
ola 1307-05-2005 23:21:44   [#123]

Arweno

Ten wątek, nie jest dla Ciebie ciekawy? Toż to pełna dramatyzmu opowieść o trudach przeżycia w tym skretyniałym czasie 'wielkiej' matury. W moim odczucie żadna literatura tego nie przebije. I proszę o książkę Renatko, dla potomnych. Obyś żył w ciekawych czasach - to klątwa czy dobra wróżba? Możemy ogłosić konkurs na tytuł :)
zgredek07-05-2005 23:29:09   [#124]
matura jako śmiertelna choroba przenoszona przez OKE
Zola08-05-2005 00:11:00   [#125]

;-) to dla zgredka

i :-(((((((((((((((((( dla awerno  a fuj

AnJa08-05-2005 00:26:36   [#126]
Zamiast tego rapido to zwykłego grafiona bym zaproponował.

One tak ślicznie zalewały.

Znaczy - tylko kiedy ja iużywałem.

U innych jakoś pisały.

Kurczę - jak ta matura młodość przypomina: i rapidografy i kalkulator Bolek(czy Lolek) - bez funkcji graficznych i statystycznych.
Arwena08-05-2005 19:20:03   [#127]
Olu i Zolu - widzę, że strasznie Wam podpadłam.
Wątek jest ciekawy, jak zresztą całe forum.
Pisałam tylko o tym, że zrobiwszy wzrokową literówkę pomyślałam, że oderwę się trochę od matury.
Na szczęście jest wątek "Trochę humoru":-)
Małgoś08-05-2005 19:29:05   [#128]

a ja się właśnie pakuję ;-)

i ubieram się od razu "maturalnie" bo mi się już nie chce wozić maneli ze sobą

lekko licząc, razem z kolejką do oddania prac czeka mnie jutro 12-13 godzinny dyżur - z tego najbardziej lubię kolejkę, a najmniej trzecią godzinę nadzorowania

na trzeciej godzinie łapię depresyjnego doła i mocno wątpię o słuszności moich wyborów życiowych w sferze zawodowej

maeljas08-05-2005 19:44:23   [#129]

Małgoś

trzymaj się - ja wyjdę o 3.30 - z nadzieją, że wrócę przed północą...
Zola08-05-2005 20:11:10   [#130]
ja zbieram się po 21, odezwę się na trochę ze szkoły, a potem wzorem Maelki poszeleszczę w szkole krynolinami i pójdę spać, pobudka już po raz czwarty 3.55
Magosia08-05-2005 20:16:39   [#131]

Jestem pełna uznania -dla Was :-))))

I tak sobie myślę, co by tu jeszcze w tej oświacie wymyślić...

Jakaś procedurka nocna konsultacji arkuszy w KO może?

A może nocne czuwanie w organach prowadzących w celu skupienia przedsesyjnego, ale bez jakichkolwiek napitków?

A może nocne rady pedagogiczne w oczekiwaniu na kuriera?

Ola ma rację, w tym wątku jest materiał na dobrą powieść . Tylko co z morałem ?

Zola08-05-2005 20:23:36   [#132]
dla mnie morał jest jeden,
każdy  dzień nowej matury umacnia mnie w decyzji, żeby pójść na emeryturę, w obliczu procedur i dziwnych posunięć decydentów, w moim odczuciu, przestałam się czuć dyrektorem, który po to stawał do konkursu, żeby decydować o szkole i jej funkcjonowaniu, a czuję się jak wyrobnik i bezmyślne pomietło
Małgoś08-05-2005 20:24:50   [#133]

nie mogę zrozumieć jednego (powiedzmy, że ..."jednego";-):

co stanęlo na przeszkodzie, aby te materiały maturalne rozwozić popołudniami- zaczekałabym chętnie nawet i do pory późnowieczornej

kto zna powód tego ogólnopolskiego utrudnienia życia dyrektorom szkół, nauczycielom upowiażnionym i ...ich rodzinom (mnie wozi mąż - bo w końcu kiedyś przysięgał "że na dobre i na złe" ...i to złe właśnie nań przyszło)

Majka08-05-2005 20:31:23   [#134]
Widac uznali, że z rana bojówki uczniowskie, co to miały napadać na konwoje, śpią :)))
Małgoś08-05-2005 20:44:23   [#135]

znajoma jak mnie zobaczyła popołudniu w kolejce w OKE to się zapytała, czy nie jestem chora, bo tak źle wyglądam - to też przykra strona nowej matury (i szkody osobiste w postaci ryzów na własnym image)

;-)

...cóż po 20-stce, żeby ładnie wyglądac trzeba się wyspać, albo na ...obiektyw założyć pończochę (to taka sztuczka fotograficzna - retusz zmarszczek i worów po oczami)

Zola08-05-2005 20:47:42   [#136]
;-)))
ola 1308-05-2005 21:36:12   [#137]

Małgoś

To od jutra wszyscy co mają coś współnego maturami łażą w pończochach na twarzy - wtedy sprawiedliwie wszyscy wyretuszowani :)
AnJa09-05-2005 08:37:01   [#138]
Ocipiały z tego wszystkiego?

Wszak jak Was z tymi pończochami na buźkach ci co odbierają prace po południu (no, wczesną nocą) zobaczą to zwyczajnie zastrzelą.
zgredek09-05-2005 08:41:18   [#139]

a niech strzelają - mi to już wszystko jedno

a po zastrzeleniu to nie ja będę miała problem

Zola09-05-2005 11:16:50   [#140]
dobrze, że jesteście ;-))))))))))
Maelka09-05-2005 11:24:03   [#141]

AnJa?

Zwyczajnie?

E, tam... Zwyczajnie to na wojnie (odpukać!). Do takich z pończochą na twarzy najpierw ostrzegawczo, prosząc o zjęcie pończochy...

Jak widzisz, procedury nie zezwalają na "zwyczajne zastrzelenie", na co pewnie i Zgredek liczy. Ja też, bo lubię Zgredka (i Małgoś), a z pończochy czasami też mam ochotę skorzystać...

zgredek09-05-2005 11:26:08   [#142]
gorzej jak zdejmie nie tę z twarzy;-)
AnJa09-05-2005 11:31:42   [#143]
Gorzej?

Bo mi sie jakoś kojarzy: "Mieli gwałcić i co?"
zgredek09-05-2005 11:48:02   [#144]

e, tam kojarzy się

bez skojarzeń problem może być;-)

beera09-05-2005 12:24:59   [#145]

przepraszam, ale

po tych kilku dniach od 4 rano do 24 w nocy, to Wy z pończochami na twarzy możecie wygladac tylko lepiej :-)

Więc NIE ZASTRZELĄ ;-)))))))))

Zola09-05-2005 12:43:28   [#146]
asia, ja tak wyglądac będę jeszcze na zlocie, ostatni raz sterczę od 4 23 maja, nie wiem czy moja gęba wydobrzeje do czasu zlotu
sts09-05-2005 12:56:25   [#147]

nic nie rozumiem, czy ktoś z w/dyskutujących nie korzysta z druku upoważnienia?

w kolejce do OKE słyszałam, że to może byc wyraz dowartościowania pracownika:)!

zgredek09-05-2005 12:58:09   [#148]
korzystam
zgredek09-05-2005 13:00:22   [#149]
tylko nie rozumiem dlaczego moi zastępcy nie czują się dowartościowani
AnJa09-05-2005 13:22:19   [#150]
Ja 25.

Ale bez pończochy.

Nie korzystam - wolę pracowników wyspanych niż dowrtościowanych.

Mnie dowartościował Starosta - podnióśł motywacyjny. O 10 zł brutto.

Po maturach przepiję to z nim - trzecim piwem podzielimy się po połowie.
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ][ 5 ][ 6 ]