Forum OSKKO - wątek

TEMAT: "Zero tolerancji" - MEN zaostrzy kary dla uczniów i nauczycieli
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 4 ][ 5 ][ 6 ][ 7 ][ 8 ]
Tadek03-11-2006 16:21:22   [#201]

I nic dalej tak jak było, Minister przygotuje. rząd przyjmie, samorządy wprowadzą , dyrektor odpowie, a uczeń z tego wszystkiego się śmieje. Czas leci, MEN niech mniej mówi a działa. GHdzie jest rozp. o nadzorze?Miał być instytut ? a może zmienić nazwę MOiW, i niech jeden koordynuje te działania. Jeszcze 11 dni zamieszania i będzie cisza, do następnego przypadku.

beera03-11-2006 16:21:30   [#202]

ufff

nie każą wprowadzać( na razie)

jakas kobita niezależnie o tym mowiła

...........

Roman!

:))))))))))))

Gaba03-11-2006 16:28:47   [#203]

też wiedziałam, co oznaczają zapisy Ustawy O Nieletpnich, jakie niosą walory... i obowiązki, ale inni... - przecież to wzbudzała smiech, że mi się chce gonic o papierka..., o napis na ścianach.

To mnie opisywała mama do gazety o znęcanie się, bo jej Jurek musi, po prostu musi pisac po ławkach, we mnie się od tego udawania, głupoty i cwaniactwa przelało...

Ja się mam tłumaczyć, za co? To mnie boli - bo mama jak każda mama, swoja miłością, swoje wie - ale ja, za co, jaki to szacunek do dyrektora, że sie obsmarowuje, a on tylko respektuje kolejne zapisy statutu, własnego statutu...

- czy jednak grożenie szabelką... jako jedyne? nie. Nam potrzeba stałości.

Mówienia jednym językiem. Ja wiem, co mam robić i będę to samo - dzień dorby proszę, dziękuję, słucham, w czym ci pomóc, poczekaj wezwiemy pomoc, nie bój się - jestem z Toba, tego ci nie wolno, tak sie nie nalezy ubierać, to jest prowokujące...

- pod tablicżą będę ja i nasza szkoła będzie wyglądac tak, jak my chcemy.

Dorsto03-11-2006 16:29:22   [#204]
Jaaaaaaaaaaa.... a wystarczyłoby kundalini (zdjąć czy pokazać?) - i po kłopotach wychowawczych!
Ania03-11-2006 16:30:01   [#205]

jakaś kobieta z sali dość nawiedzonym tonem zaczęła mówić o tym kundalini

Roman spłoszył się, usmiechał mało inteligentnie ;)

szepnął coś w bok

i mikrofon kobiecie zabrano

zaraz potem padło następne pytanie z sali

kamera pokazywała wyłącznie Romana, zatem o szczegółach nie wiem

Marek Pleśniar03-11-2006 16:48:02   [#206]

prawdziwy program wzmocnienia szkoły

ogłosił minister Dorn rano.

policja zostanie zobowiązana do kontrolowania młodzieży wieczorami, informowaniu szkoły o chodzeniu po mieście w trakcie wagarów itp

bardzo misie podoba

maeljas03-11-2006 16:51:24   [#207]

o! za rodzinę też się biorą

Lubelskie kuratorium oświaty sprawdzi, jak prowadzone są lekcje przygotowania do życia w rodzinie. Kontrole zaczną się najwcześniej w przyszłym tygodniu.

0-->
To efekt ogólnopolskiego spotkania kuratorów z ministrem edukacji, które odbyło się w poniedziałek w Warszawie. Zostało zorganizowane po tym, jak samobójstwo popełniła 14-letnia uczennica gdańskiego gimnazjum. Ania nie wytrzymała poniżenia, jakie spotkało ją w szkole - pięciu kolegów rozebrało ją, a potem molestowało na oczach całej klasy. Nauczycielki nie było wtedy na lekcji.

- Tragedia, do której doszło w Gdańsku miała charakter seksualny. Żeby nie było podobnych sytuacji, musimy sprawdzić, na jakim poziomie prowadzone są lekcje przedmiotu przygotowanie do życia w rodzinie - mówi Lech Sprawka, lubelski kurator oświaty. - Szczegóły na temat kontroli będą znane w przyszłym tygodniu.

Dyrektorzy lubelskich szkół podchodzą do tego pomysłu z rezerwą: - Jestem przeciwny specjalnej akcji tego rodzaju. Problemem nie jest złe uczenie jakiegokolwiek przedmiotu, ale kryzys rodziny - podkreśla Bogdan Wagner, dyrektor VII LO.

Do tej opinii przyłącza się Jerzy Piskor, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 21 im. królowej Jadwigi w Lublinie: - Takie działania mają służyć uspokojeniu sumienia. Opinia publiczna potrzebuje natychmiastowej reakcji. Nie wiem, jaka intencja ma towarzyszyć tym kontrolom, ale nie rozwiąże ona problemu agresji w szkołach.

Bogdan Wagner uważa, że powinno się raczej zwiększyć liczbę etatowych psychoterapeutów w szkołach: - W placówkach amerykańskich jest nawet po kilku konsultantów. Każdy zajmuje się tylko jednym problemem, np. relacjami z rodziną, problemami z nauką i wyborem ścieżki zawodowej przez ucznia - opowiada Bogdan Wagner.

Nauczyciele przyznają jednocześnie, że czasami zajęcia przygotowania do życia w rodzinie wprowadzane są z opóźnieniem, m.in. dlatego, że w szkole średniej na udział w nich muszą zgodzić się rodzice. Często brakuje też osób z odpowiednimi kwalifikacjami do prowadzenia lekcji.

- W ramach wiedzy o społeczeństwie przeprowadzam z uczniami 14 godzin zajęć z przygotowania do życia w rodzinie w ciągu roku. Ale nie czuję się z tym dobrze, bo jestem historykiem. Uważam, że tego przedmiotu powinien uczyć specjalista, na przykład lekarz lub psycholog. Najlepiej, żeby odbywały się po innych lekcjach - mówi nauczycielka jednego z lubelskich gimnazjów.

 Gazeta Wyborcza
mmaly03-11-2006 16:56:05   [#208]

Nadzieja

Mam nadzieję, że w mojej szkole fanatyzm nie zastąpi porządku. Bo porządek u nas jest i bez pomocy ministra.
I że to przedwyborcze paplanie się rozejdzie po kościach, że panowie sami oddadzą mikrofon, nie trzeba im będzie zabierać jak tej pani od kundalini.
--
marcin.anglista.edu.pl
eny03-11-2006 16:56:55   [#209]
To rzeczywiścia jakaś yoga hata / czy inne coś tam/ była. Też jej się skojarzyło!
beera03-11-2006 17:00:09   [#210]

Do tej opinii przyłącza się Jerzy Piskor, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 21 im. królowej Jadwigi w Lublinie: - Takie działania mają służyć uspokojeniu sumienia. Opinia publiczna potrzebuje natychmiastowej reakcji. Nie wiem, jaka intencja ma towarzyszyć tym kontrolom, ale nie rozwiąże ona problemu agresji w szkołach.

To nasz Jurek :)))

maeljas03-11-2006 17:07:28   [#211]
nio
Adaa03-11-2006 17:13:03   [#212]

 kontrola lekcji przygotowania do zycia w rodzinie...dobre...zamiast kontroli zycia w rodzinie-bo tu zaczyna sie patologia

nie wiem...chyba Janusz mi opowiadal anegdotę...o tym jak woxnica jechal w dwa konie...jeden narowisty,krnabrny...drugi spokojny
wóz toczyl sie jak zwariowany...bezsilny woźnica tłukł batem spokojnego ze slowami skierowanymi do krnabrnego "jak sie nie uspokoisz to ci wlasnie taki łomot spuszczę!!"

kryzys rodziny... o tym trabi sie od lat, bezrobocie, ubóstwo,korupcja,alkoholizm, narkomania, przemoc,brak perspektyw, egzekwowalnego systemu kar dla przestepców...nieuchronność kary to mit..itd.

a oni se szkoły skontrolują pod kątem wdż...przewalą tony papierków,tony zapiszą i będzie dobrze

;-)

Maelka03-11-2006 17:26:04   [#213]

Nie chcę zaśmiecać wątku, więc tylko link na temat koni i woźnicy, co to koniecznie chce zadbać o swój autorytet.

http://spiewnik.harcerski.pl/ballada-o-dwoch-koniach.html

I wklejam to bez zadnych podtekstów. Tylko dlatego, że bardzo życiowa ballada to jest. Jak wiele innych Młynarskiego.

bogda403-11-2006 17:31:40   [#214]

podtekst każdy sobie znajdzie sam

 w zależności od punktu....

precz z woźnicami co leją mądrzejszego/ to mój osobisty protest/

Gdy mieć pragnie autorytet tchórz, co w ręku trzyma bat
Kto się stawia, ten ma z tego mimo wszystko jakiś zysk
A kto słucha i ulega, ten najpierwszy bierze w pysk

Ania03-11-2006 17:44:38   [#215]

a tu nasz ojciec

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3717870.html
Gaba03-11-2006 17:55:57   [#216]

dokładnie - znam swoje miejsce, w szeregu lub w hierarchii, chcę nadal parcowac, wspólpracowac i byc tsraznikiem prawa (stróżem??? ;-)))

i to by było na tyle!

rzepek03-11-2006 17:56:51   [#217]

Smutna wiadomość...

dla przeciwników kar: naukowcy amerykańscy ( jak oni się wzięli do roboty, dotychczas to tylko radzieccy coś odkrywali)- po wielu latach badań doszli do wniosku, że jednak tradycyjna kara lepszy odnosi skutek wychowawczy niż nagroda. Nagradzanie prowadzi do demoralizacji - za każdą rzecz chce się coraz wiekszej i lepszej nagrody, potem się o tym zapomina, aż  w końcu robi się coś dobrego tylko  z wyrachowania ( dla nagrody) , a nie z potrzeby serca. Natomiast - jak się wrzepi solidne lanie -to się pamięta do końca życia. Nie tak jest??
Adaa03-11-2006 19:57:23   [#218]

wrzepilam i ja czasami swojemu:-)

ale...no wlasnie...

Kary…hm… dyskusja stara jak swiat. Że trzeba  karać i nagradzać o tym wszyscy wiedzą, że madrze to robić…no to już nie wszycy.

Co znaczy madrze?

Prawie 20 lat pracuję jako nauczyciel i zauważyłam jedno…mogłabym to nazwać portretem młodego człowieka sprawiającego problemy wychowawcze.

W znakomitej większości przypadków sa to uczniowie,w domach których panowala przemoc.
 Najpierw były to male znerwicowane,zalęknione dzieci,przewrażliwione w stosunku do rówieśników (zawsze ktos ich przezywał,dokuczał im,nie mogli się zintegrowac,byli smutni,izolowali się lub wszczynali konflikty,nieszczęśliwi bądź zbuntowani itd.)


Hustawka emocji..od lez poprzez smiech. W miare jak podrastali stawali się coraz bardziej kłopotliwi,ale jeszcze to oni „obrywali”.W miarę wzrastania,nabierania sił zaczynali stawać się dręczycielami innych.Nastapilo odwrócenie ról.

Dlaczego tak?...nabrali pewności siebie?

Mysle,że nie.Mysle,że są to jednostki o bardzo zaniżonym poczuciu wartości.Zanizanym stale poprzez kary brutalnych rodziców,poprzez przemoc domową,ponizanie,ublizaniem im ich rodzeństwu i ich matkom.

Toksyczni rodzice…to nie tylko alkoholicy,narkomani,hazardziści,brutale itd.…to również tacy,którzy stosuja przemoc słowną bez przemocy fizycznej.
Dziecko poddawane takiej przemocy ,jako swoistemu rodzajowi kary, wyrasta na zakompleksionego osobnika. Staje się ofiarą a potem bywa,ze i katem,choc do końca może pozostac wyłącznie ofiarą.

Jednak ofiara ofierze nie równa.

Może być,że :

Ofiara,mimo,że jest krzywdzona,to wlasnie ona ma poczucie winy i poczucie wstydu za doznawane krzywdy. Trudno jej się przyznać,że dala się zmanipulować,skrzywdzić.Trudno jej przyznac się do bierności i błędu. Przyznac się do bezsilności,wyplakać się komuś – do tego trzeba odwagi.Ofiara jej nie posiada. Lęk i poczucie niskiej wartości są wtedy równoważnymi uczuciami.Trudno wtedy istnieć,nie chce się zyć…zaczynaja się schody. Odsuwa się od siebie odpowiedzialność,a decyzje i wybory zostawia innym.



Albo może to pójść pójść druga stronę:

U osoby ,u której została zachwiana równowaga emocjonalna
pojawia się poczucie zagrozenia,bezsilnośc i zlość.Niskie poczucie wlasnej wartości powoduje brak wiary we wlasne możliwości,brak zaufania do dobrych checi u innych,lek przed okazaniem niezadowolenia i w następstwie złość,wrogość.Wystarczy iskra aby nastapił wybuch agresji.Złośc zdecydowanie dominuje jako wygłuszacz niskiego poczucia wartości. Złość a potem agresja.
Wytwarza się postawa lękowa ,dla której lekarstwem jest grupa (Antoni Kepiński nazywał to – „my silniejsze niż ja”).Tylko jako przedstawiciel takiej grupy młody człowiek czuje się mężczyzną.

 

Dlatego trafia mnie szlag jak słysze z ust rodzica, o którym wiem,że jest brutalny słowa „Już ja mu pokażę gdzie jego miejsce!”...taki zawsze jest pierwszy do karania

 

nie wiem sama teraz..lać,czy nie?

;-)

 

beera03-11-2006 20:03:02   [#219]

nie trzeba lać, gdy się umie wychowywać

Ja lałam czasem- gdy mi się wydawalo, ze to dobre; teraz wiem, że niepotrzebnie, nie trzeba było.
Potem dorosłam do dziecka i przestałam mysleć, ze lanie to środek do wychowania dziecka. I fajnego mam syna- lubię go

ale na marginesie- polecam artykuł w "Forum" o inteligencji społecznej. W tym jest program, a nie w biciu rózeczką

Krzysztof Pom03-11-2006 20:04:00   [#220]
Przez nagradzanie bez przerwy jak i ciągłe okładanie mało efektów.  Moja mądra poprzedniczka mawiała: kochać i wymagać (czasami wlać) :-)))
Adaa03-11-2006 20:04:44   [#221]

a jeszcze dodam...

takie fajne zdanie przeczytalam gdzieś...nie pamietam gdzie

Wielu dzieciom uratowala zycie wrazliwość nauczyciela,w porę dostrzezone,chociaż nieme-"potrzebuję pomocy!"
Adaa03-11-2006 20:06:59   [#222]
hm..ja teraz tez juz umiem wychowywać...posiadlam wiedze po eksperymencie na pierwszej córce:-)
Zola03-11-2006 20:07:21   [#223]
właśnie wróciłam z zajęć ze studentami, to zaoczni, nie mogłam przełożyć, a szkoda, bo dziś w mojej szkole jest spotkanie z wicepremierem a zarazem z ministrem edukakcji Romanem Giertychem
mąż jeszcze nie wrócił więc chyba jeszcze trwa, załuję bo chętnie posłuchałambym z własnej ręki
Marek Pleśniar03-11-2006 20:08:33   [#224]
Maelka 03.11.2006 17:26 [#213]

Nie chcę zaśmiecać wątku, więc tylko link na temat koni i woźnicy, co to koniecznie chce zadbać o swój autorytet.

http://spiewnik.harcerski.pl/ballada-o-dwoch-koniach.html

 

:-))))))))))))

Maelko - dziś za mną od rana chodzi ta sama piosenka:-) Jak za Tobą - widzę.

to w kontekście tego o co mnie pytają dziś chmarami jacyś przez telefony:-)

Marek Pleśniar03-11-2006 20:10:16   [#225]
Z tej balladki smakowitej niech popłynie morał w świat
Gdy mieć pragnie autorytet tchórz, co w ręku trzyma bat
Kto się stawia, ten ma z tego mimo wszystko jakiś zysk
A kto słucha i ulega, ten najpierwszy bierze w pysk
Jupi, jupi, aj, jupi, aj, ten najpierwszy bierze w pysk
bogda403-11-2006 20:22:59   [#226]

#214

 to mamy trio ;-0
apit03-11-2006 20:41:58   [#227]

Jak to się kleci !

Poprosisz o pomoc Policję w trudnym przypadku, pojadą po tobie wszyscy-KO ,Rodzice, OP- żeś niewydolny wychowawczo, "jak sobie nie radzisz to zmień pracę", "trzeba najpierw łagodnie, nie narażać się opinii".Była skarga - i teraz trzeba ja rozpatrzyć 
Jak nie zgłosisz sprawy i chcesz ją rozwiązać sam , też oberwiesz - że zatajasz, żeś niewydolny organizacyjnie, nie sprawujesz nadzoru, chcesz unikać rozgłosu.
I mówią to te same "organy"- zależy kto zaatakuje pierwszy.

A kto winien w każdym przypadku ? - Dyrektor

A nawiasem - w 90% szkół Program i jego  zalecenia jest już dawno realizowany tylko bez papierkowej nomenklatury. A rozporządzenia, tak jak mówi  tadek #201  pokażą się koło września i okaże się że budżet  na te działania jeszcze nie jest przygotowany.Bo trzeba zorganizować narady,szkolenia ,wdrożyć , wydać broszury, rozpowszechnić ,wybudować, zrobić nabór, konkursy, rozeznać skalę, rozbudować organizacyjnie organy ścigania i prewencji. Który organ to wytrzyma z subwencji.

Miało być od poniedziałku a będzie za rok za dwa.


"Ale pomysł w nocy miałem i niech wiedzą że o nich dbam."

Majka03-11-2006 20:45:42   [#228]
Przysni się wtedy ministrowi Wyspiański :
"tak by się nam serce śmiało do ogromnych, wielkich rzeczy, a tu pospolitość skrzeczy"
i zapomni ;)
Marek Pleśniar03-11-2006 20:47:57   [#229]

bo się pojawi w gazecie "dziecko w szkole w x było głodne!"

i minister obwieści "ZERO głodnych dzieci!!"

Men roześle nauczycielom 40 000 kserokopii przepisów na pizzę prosciutto i lazanię!

Gaba03-11-2006 20:51:05   [#230]
a ja nawet nie ma siły mieć czarnego humoru... - to jest straszne.
zgredek03-11-2006 20:53:58   [#231]

apit - spoko - prosiliśmy, prosimy - i sobie prosić możemy:-(

panowie z Policji przychodzą i mówią, że w tej klasie to 80% uczniów znają, bo...

kiedyś zrobili pokazówkę - będąc na 100% pewni, że w szkole jest rozprowadzacz narkotyków - wyprowadzili go na długiej przerwie (obok jeszcze jedna duża szkoła ponadgimnazjalna) - rzucili na maskę radiowozu - przeszukali (obserwujących było mnóstwo wokół) - zapakowali do radiowozu - odjechali...

następnego dnia uczeń pojawił się w szkole... :-(((((

norbert03-11-2006 21:55:30   [#232]
czytam ,slucham i zastanawiam sie czemu -kumu to wszysto ma słuzyć?gadanie sobie a zycie toczy się dalej.Dzisiaj przyszła do mnie matka zapisać syna do szkoły(przepraszam -zgłosić powrót syna )Otóż chłopak kończy odsiadkę w areszcie(6 miesiecy) jeszcze nie ukończył 18 lat więc-obowiazek szkolny-.Wyrok sadu jednoznaczny -powrót do szkoły.Ludzie co mam zrobic,przecież on tam nie chodził wcale do szkoły,siedział za pobicie nauczyciela,kolegów itd. itp.Proponowałe przejscie do gim.dla dorosłych(tu tez jestem dyr.)ale matka sie nie zgodziła.Szukam dobrej drogi wyjścia.Jak mam uchronić pozostałych uczniów?
maeljas03-11-2006 22:06:18   [#233]
Ja bym dzisiaj  ( po wystąpieniu pana ministra) dała na piśmie odmowę matce - żeby miała podstawę do odwołania się do KO
Zola03-11-2006 22:10:50   [#234]

pan minister był, przyjechał nie na 18.30 a na 20
spotkanie trwało godzinę,  było prowadzone na zasadzie  a ja teraz zrobię porządek, mąż mówi, ze minister dostawał dużo oklasków i że dla niego to nie było spotknie oświatowe a przedwyborcze polityczne
wiecej nie wiem bo wzion i poszedł zes psem

mąż nie minister ;-)

norbert03-11-2006 22:11:46   [#235]
też tak myslałe, ale on ma realizowac obowiązek szkolny!Moja szkoła lezy w obwodzie jego zamieszkania.
zgredek03-11-2006 22:12:23   [#236]
wróci?
zgredek03-11-2006 22:13:17   [#237]
Zolimąż? czy wróci z Zolipsem?
zgredek03-11-2006 22:15:03   [#238]
Norbert - obowiązek szkolny czy obowiązek nauki???
maeljas03-11-2006 22:15:05   [#239]

mąż?

wróci - pies go przyprowadzi

Norbet - zacytuj pana ministra - masz chronić uczniów, bo jak nie to....

norbert03-11-2006 22:19:33   [#240]
W poniedziałek mam umówioną WIZYTĘ w sadzie z sędzia właśnie w tej sprawie , bedę robił wszystko aby zmienić "decyzję "SĄdu.Już kiedys mi się udało .
zgredek03-11-2006 22:20:06   [#241]
a Norbert to Norbert czy żona Norberta? bo jakoś tak niedozrozumienie w emailu tkwi;-)
norbert03-11-2006 22:21:54   [#242]
a co Pan taki ciekawy-żona.
zgredek03-11-2006 22:22:53   [#243]

z natury ciekawska jestem;-)

pozdrowienia

norbert03-11-2006 22:25:28   [#244]
zostałam rozszyfrowana-gratuluję.Rwniez pozdrawiam.
Zola03-11-2006 22:32:33   [#245]
mąż wróci
Zolipies go przyprowadzi
choc ostatnio musi go przyprowadzać mąż
pies już wiekowy i troche przyślepł i przygłuchł, sam nie daje sobie rady
wygląda jak dziecko we mgle , a jak tak pogoda jak dzis , ciemno, zimno i deszczowo to trzeba go prosić żeby wyszedł z domu
Marek Pleśniar03-11-2006 22:41:17   [#246]

pozdrów zolipsa odmnie - podrapem podgardla

mi tu Miśka żebrze o moją zakąskę pod czerwone wino:-)

zgredek03-11-2006 22:42:03   [#247]
ojej Zolu:-(
zgredek03-11-2006 23:25:12   [#248]

poddaję się:

Roman Giertych wyjaśnił, że nowe rozporządzenie zlikwiduje szkolną biurokrację, która polega na wpisywaniu wszystkich ocen dotyczących "jakości" szkoły na specjalnych arkuszach.
zgredek03-11-2006 23:26:51   [#249]
Giertych: zlikwiduję system wewnętrznej ewaluacji szkolnej
PAP - dodane 1 godzinę i 26 minut temu
Minister edukacji Roman Giertych zapowiedział na spotkaniu z dyrektorami szkół w Koszalinie (Zachodniopomorskie) likwidację systemu wewnętrznej ewaluacji szkolnej.

Giertych poinformował, że 10 listopada br. podpisze rozporządzenie, które zlikwiduje system mierzenia wewnętrznego.


REKLAMA Czytaj dalej

NPB("005");


if (NJB('srodtekst')) { document.getElementById('rekSrd05').style.display='block';} Dwustu zebranych w hali sportowej II Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Broniewskiego w Koszalinie dyrektorów szkół nagrodziło słowa ministra brawami.

Roman Giertych wyjaśnił, że nowe rozporządzenie zlikwiduje szkolną biurokrację, która polega na wpisywaniu wszystkich ocen dotyczących "jakości" szkoły na specjalnych arkuszach.

Wewnętrzny pomiar wszystkich aspektów życia szkoły został wprowadzony w życie rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z 23 kwietnia 2004 roku. W ocenie nauczycieli, jest to czasochłonne i niepotrzebne. Dlatego po 10 listopada już tego nie będzie - powiedział Giertych.
Maelka03-11-2006 23:55:38   [#250]

Ręce opadają...

Tadeusz Dołęga - Mostowicz - wizjoner jaki, czy co?

:-(

strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 4 ][ 5 ][ 6 ][ 7 ][ 8 ]