Forum OSKKO - wątek

TEMAT: ABSURDY OŚWIATOWE cd. - wręczymy MEN na konferencji/kongresie
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]
befana29-10-2014 12:05:48   [#51]

przesiadłam się  na drugą stronę dziennika elektronicznego 9jestem rodzicem gimnazjalistki). No i trochę mnie zmroziło:

  • brak dostępu do tematów lekcji
  • brak wpisów o zadaniach domowych
  • brak możliwości usprawiedliwiania nieobecności dziecka

     

Jeśli ( płatny dla mnie) dziennik elektroniczny ma być inną wersją papierowego dzienniczka ucznia,w którym są tylko oceny i ogłoszenie,  to dla mnie to absurd.

Jacek29-10-2014 12:08:26   [#52]

jakiś słaby ten dziennik

Ala29-10-2014 12:09:42   [#53]

co do usprawiedliwienia nieobecności to jest to kompetencja nauczyciela na prośbę rodziców

napisz wiadomość do nauczyciela z prośbą o usprawiedliwienie i poczekaj jak na to zareaguje :)

MKJ29-10-2014 12:12:07   [#54]

Dziennik może być dobry, tylko:

  • brak dostępu do tematów lekcji - należy porozmawiać z administratorem,
  • brak wpisów o zadaniach domowych - może nie są zadawane albo nauczyciele nie wpisują,
  • brak możliwości usprawiedliwiania nieobecności ucznia - całe szczęście! Usprawiedliwia szkoła, a nie rodzic.
Ala29-10-2014 13:44:42   [#55]

:)

Gaba29-10-2014 16:13:48   [#56]

Zastanawiam się nad zadaniami domowymi dla gimnazjalisty - a niechże sobie wreszcie cokolwiek zapmaięta lub zanotuje, bo go za 10 lat szef wywali z roboty, bo niczego nie będzie potrafił sam.

Aneta Krzykawska29-10-2014 18:10:32   [#57]

Oczywiście, jestem za. Niech sami pamiętają. Niech sami odpowiadają za siebie. Tylko jeśli tak, to mnie rodzica, proszę za to nie rozliczać. Bo nie mam żadnej możliwości, jeżeli nie ma tego w e-dzienniku, żeby młodego przypilnować. Bo zawsze jest "nic nie zadali, nie mam żadnej klasówki".

ola 1329-10-2014 20:10:36   [#58]

A od kiedy się rozlicza rodzica za zadania domowe? Czy my nie popadamy w paranoję? Jeżeli wprowadzę dziennik, a jak czytam takie posty to ochotę mi mrozi :), to tylko w "murach szkoły" a nie "na świat". Bo za niedługo te dzieci będą totalnie ubezwłasnowolnione permanentną inwigilacją rodziców.

Albo może zamiast chodzenia do szkoły wszyscy odpalamy platformy e-learningowe. A do szkoły to tylko na egzamin i zaliczenia. Problem z głowy. Tylko jak nam się społeczeństwo autystyczne zrobi, to kogo będziemy obwiniać?

befana29-10-2014 23:09:03   [#59]

Dziennik ostatnim bastionem wolności nauczyciela!!!!!!

proponuje to na jakieś hasło wyborcze, a może protest😄😄😄😄😄😄

ad rem:

nie inwigiluję dziecka, ale jak jest chora przez tydzień, chciałaby wiedzieć o jakichś większych zadaniach. - do kolegów ma dość daleko, przez telefon nie zawsze można wszystko przekazać...

do administratora się zwracałam - bez efektu...

ciekawe, co nauczyciele wpisują w dziennik, że się tak bronią przed ujawnieniem tematów?

czy dziennik to tylko sprawa szkoły? Wątpię. Zwłaszcza jak się namawiało rodzica na zapłacenie za dostęp.

z usprawiedliwianiem- nie do koñca jest tak, że usprawiedliwia szkoła. Usprawiedliwia rodzic, a szkoła to odnotowuje. Zresztą byłto skrót myślowy. Chodzi o to, że pisanie do wychowawcy nic nie da, bo już na początku roku dostaliśmy plik druczków , na których mamy pisać ew usprawiedliwienia, a jak się druczki skończą, to do szkoły, po nowe...

ja Olu 13 z tą platformą jestem za. Sądzę, że dla dzieci byłoby czasem korzystniej siedzieć przed komputerem niż obcować ze skansenem technologicznym, dosłownie i w przenośni.

😃 (literówki)


post został zmieniony: 29-10-2014 23:10:46
Jacek29-10-2014 23:28:56   [#60]

z usprawiedliwianiem- nie do koñca jest tak, że usprawiedliwia szkoła. Usprawiedliwia rodzic, a szkoła to odnotowuje.

Zupełnie nie tak. Uczeń ma obowiązek szkolny lub nauki i musi do szkoły chodzić. Jeśli nie przyjdzie rodzic wyjaśnia dlaczego ucznia w szkole nie było, a najczęściej wychowawca po analizie wyjaśnień usprawiedliwi nieobecność lub nie.

 

befana30-10-2014 00:14:44   [#61]

usprawiedliwić — usprawiedliwiać

1. «oczyścić kogoś z zarzutów, wytłumaczyć przed kimś»
2. «wyjaśnić motywy działania»
3. «potwierdzić słuszność czegoś»
Słownik j.polskiego
wg mnie to rodzic " tłumaczy ucznia przed szkołą", czyli usprawiedliwia. Bo niby komu szkoła się tłumaczy z nieobecności ucznia? Sobie? Dziennikowi?
Gaba30-10-2014 01:42:48   [#62]

Zadaniem rodzica z art. 18 UoSO jest stworzyć warunki uczniowi, nic nie ma o rozliczaniu rodzica za zadania domowe czy pilnowaniu rodzica, czy dziecko zrobiło zadania. Jeśli szkoła jakaś rozlicza za zadania domowe dziecka - rodzica, to baaaaardzo grubo przesadza. To jest obowiązek ucznia. Nie pozwoliłabym sobie na to. Jeśli rodzic ma kłopot dowiedzieć się, co było... - to naprawdę nie jest wina szkoły, a komunikacji na linii rodzica - dziecko.

Jeśli rodzic chce, to niech pilnuje. Rodzic nie ma nawet obowiązku kontaktowania się ze szkołą, o czym szkoły często zapominają.

 

Ja nie jestem zwolenniczką wpisywania zadań wszystkich, niech dziecko zechce się uczyć odpowiedzialności. Mama nie będzie za niego pracować, gdy będzie miało 30 lat.

 

 

AnJa30-10-2014 07:35:42   [#63]

Założymy się, że w wielu przypadkach będzie?

Aneta Krzykawska30-10-2014 08:44:14   [#64]

Oczywiście ze nie o każdym zadaniu. Ale gdy w tamtym roku nauczyciele nie wpisywali planowanych sprawdzianów to dowiadywalam sie o ndst syna gdy ją wpisano do dziennika i zazwyczaj gdy już minął termin poprawy zazwyczaj po dwóch tygodniach. I młody uważał ze juz po sprawie bo nie da się poprawić .

MKJ30-10-2014 08:45:15   [#65]

Befana, usprawiedliwiona nieobecność w rozumieniu USO i aktów wykonawczych do niej oznacza możliwość skorzystania ucznia z określonych przywilejów wyszczególnionych w rozporządzeniu o ocenianiu (np. obligatoryjne prawo do egzaminu klasyfikacyjnego). W tym sensie nieobecność usprawiedliwia szkoła na wniosek rodziców, co nie oznacza, że szkoła musi ten wniosek uwzględnić.

Czasami warto wyjść poza definicję słownikową.

AsiaJ30-10-2014 09:02:41   [#66]

tak jest:-)

zgadzam się z MKJ

befana30-10-2014 10:46:43   [#67]

Napiszę dużymi literami, bo małymi się nie przebija:

CHODZI O TAKĄ SYTUACJĘ, KIEDY DZIECKO BYŁO CHORE I NIEOBECNE W SZKOLE. NIE INWIGILUJĘ ANI SZKOŁY, ANI DZIECKA. Z DZIECKIEM MAM DOBRY KONTAKT , DLATEGO ROZMAWIALIŚMY O TYCH NIESZCZĘSNYCH ZADANIACH I SPRAWDZIŁAM NA KONCIE RODZICIELSKIM, JAK TO WYGLĄDA. UWAŻAM, ŻE SKORO DZIENNIK EL. DAJE NAM MOŻLIWOŚĆ SPRAWDZENIA ZADANIA, POWINNIŚMY MIEĆ TAKĄ MOŻLIWOŚĆ . I NIE MA TO NIC WSPÓLNEGO Z WYKONYWANIEM ZADAŃ ZA DZIECKO.

 

 

befana30-10-2014 10:56:14   [#68]

MKJ 

to tylko słowa, słowa, słowa.....

podaj mi przykład sytuacji, w której nie uwzględniłeś/ łaś usprawiedliwienia od rodziców ( z zycia wzięty, nie teoretyczny).

 

Renatka30-10-2014 11:00:58   [#69]

Totalny absurd podniesienie stawki żywieniowej w przedszkolu w porozumieniu z organem prowadzącym (od 2011r mamy 5,50zł, w2013r chciałyśmy podnieś na 6 zł -to nie bo się źle kojarzy- tu obniżka opłat stałych a tu podniesienie wyżywienia . W tym roku znowu prosiłyśmy od września to nie bo wybory-w domyśle ) a ceny rosną....a rodzice chcą innego asortymentu my także chcemy wprowadzać inne produkty ... dławimy się już stawką, nie wolno nam jej przekroczyć w tym jest śniadanie, obiad dwudaniowy ,podwieczorek )

AsiaJ30-10-2014 12:34:09   [#70]

befana

ja podam, nie jeden...

befana30-10-2014 12:55:27   [#71]

Chętnie poczytam 😄 

AsiaJ30-10-2014 13:51:44   [#72]

sprawa jest prosta...

rodzic pisze prośbę o usprawiedliwienie, ty usprawiedliwiasz, jeśli nic nie wskazuje na to, że nie możesz tego zrobić,

lub nie usprawiedliwiasz, jeśli masz dowody, że nieobecność w szkole była spowodowana nie chorobą, jak wskazane w prośbie, tylko z innego powodu,

bo tym sposobem rodzic potwierdza nieprawdę,

a na to jest odpowiedni paragraf w KK. 

MKJ30-10-2014 21:11:21   [#73]

Befana, służę uprzejmie:

Otrzymałem usprawiedliwienie bez uzasadnienia. Zadzwoniłem do rodziców. Otrzymałem informację, że dziecka nie było w szkole ponieważ musiało się uczyć do sprawdzianu, który miał się odbyć następnego dnia. Nie usprawiedliwiłem...

Inna sytuacja: dziewczynki nie było w szkole, gdy akurat był sprawdzian. Pojawiła się następnego dnia. Zapytana o powód nieobecności uczciwie stwierdziła, że nie przygotowała się i dlatego nie przyszła. Akurat tego samego dnia było zebranie z rodzicami i mamusia tej dziewczynki poprosiła o usprawiedliwienie wczorajszej nieobecności z powodu wizyty u lekarza lub choroby, nie pamiętam już. Za to pamiętam, że gdy powiedziałem co usłyszałem od dziewczynki, to kolor twarzy mamusi przestał się odróżniać od koloru jej czerwonej bluzki. Pech chciał, że obie panie zapomniały się ze sobą skonsultować przed zebraniem.

Marcin Konrad Jaroszewski - zdecydowanie on.

ola 1330-10-2014 22:05:55   [#74]

[Marcin Konrad Jaroszewski - zdecydowanie on.]

Oj tam oj tam. ;)

MKJ30-10-2014 22:17:13   [#75]

W sumie racja - w epoce gender nie ma to już większego znaczenia.

Chciałem po prostu ułatwić pisanie postów. :)

Marek Pleśniar30-10-2014 22:20:10   [#76]

jak się najedzie myszką na nazwę użytkownika - wyskakuje dymek z wypisaną pciom ;-) I obrazek - najfajniejszy w tym wątku ma Ola :-)

ola 1330-10-2014 22:32:37   [#77]

Aleś mnie Marku pogłaskał z włosem i pod włos. :)

Dziękuję.

A z ta pełcią to nieprawda, bo AnJa nie ma pełci. ;)


post został zmieniony: 30-10-2014 22:33:45
Jacek30-10-2014 22:39:22   [#78]

eee... ma, ale nie określił/a się :-)

zresztą Ty Olu też się nie określiłaś i Marek też :-)


post został zmieniony: 30-10-2014 22:40:38
AsiaJ30-10-2014 22:55:34   [#79]

no właśnie, a ja pomyślałam, że zaraz wszyscy pobiegną i sobie będą takie ładne obrazki robić jak Ola,

to się nazywa motywacja szefa:-)

Marek Pleśniar30-10-2014 23:58:29   [#80]

No własnie brak obrazków co jest niefajnym

rzewa31-10-2014 01:04:09   [#81]

a Marek jest on, ale na obrazku jest ona

:-)

slos31-10-2014 06:47:32   [#82]

...bo gendery sie wszędzie lęgną i przeciw Narodowi spiskują... :-))P

 

AnJa31-10-2014 07:50:43   [#83]

No właśnie nie określiłem się. Albowiem w dowodzie mam, ze M, ale wielokroć słyszałem: d...a nie dyrektor. A rzeczona rodzaju żeńskiego. Tom tożsamość zatracił.

izael31-10-2014 07:56:27   [#84]

:)))))))))))))))))

Ala31-10-2014 10:53:00   [#85]

:)))))))))))))))

MKJ31-10-2014 11:51:57   [#86]

:)

Marek Pleśniar31-10-2014 11:58:52   [#87]

no cóż, dyrektorów określają ludzie także epitetami męskiego rodzaju - że taki a owaki

MKJ31-10-2014 12:43:42   [#88]

I do tego złamany...

Ale jest to bardziej humanitarne, bo wtedy dyrektorzy nie zatracają swojej tożsamości, jak AnJa. :)

AnJa31-10-2014 13:01:49   [#89]

Wydaje mi się, że utrata tożsamości jest mniej bolesna niż złamanie:-)

Jacek02-11-2014 12:28:49   [#90]

hania1 w #16

Jeszcze jeden - arkusze ocen w technikach wyglądają następująco: pierwsza i ostatnia strona mają format A4 (210 x 297 mm), a kolejne strony mają format A3. Ani to oszczędne, ani logiczne, bo wszystkie zapisy się zmieszczą, jeżeli się ustawi odpowiednią wielkość czcionki lub dłuższą nazwę przedmiotu podzieli i przeniesie do następnej linii.

Podobnie rzecz się ma ze świadectwami drukowanymi na A3, gdzie połowa rubryk jest niezapisana, a ostatnia strona wolna.Gilosze i druk na formacie A3 jest znacznie droższy. Drukarka wykorzystywana raz w roku stale się psuje, a po dwóch latach (i zaledwie kilkuset wydrukach) nie podlega gwarancji.

We wszystkich pozostałych typach szkół arkusze i świadectwa są chyba na A4.

dotyczy to wzorów wypełnianych elektronicznie 63h (technikum) i 63i (ZSZ), bo tylko one mają środkowe strony w tym formacie. Nie bardzo rozumiem te kwestie. Może jednak jest potrzeba by było to na takim formacie, bo przedmioty nie mieszczą się przy wpisywaniu? Niech się wypowiedzą technika i ZSZ.

Co do świadectw to ja widzę w rozporządzeniu, że wszystkie wzory są w formacie A4

Ala02-11-2014 17:41:04   [#91]

w rozporządzeniu jest może podany format 1 strony świadectwa

a jak jest ich 4 to się drukuje na papierze A3 - orientacja pozioma i po 2 kolumny A4 na każdej stronie

może to o to chodzi?

Jacek02-11-2014 18:21:57   [#92]

jest tak

19a. Arkusze ocen ucznia (słuchacza) mają format A4 (210 x 297 mm), z tym że w przypadku arkuszy ocen założonych na drukach według wzorów nr 63h i 63i określonych w załączniku nr 3 do rozporządzenia strony pierwsza i ostatnia mają format A4 (210 x 297 mm), a kolejne strony mają format A3 (420 x 297 mm). Arkusze ocen wypełniane pismem komputerowym są drukowane jednostronnie.

Ala02-11-2014 18:29:51   [#93]

jakoś dziwnie to napisane :(

jakby było że 2 pierwsze i 2 ostatnie drukuje się na A3 to by z nich taka okładka powstała a do środka wkładałoby się A4

trzeba te wzory zobaczyć

Ala02-11-2014 18:40:49   [#94]

tu jest wzór 63i

http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//501/79417/79419/79420/dokument55354.pdf 

moim zdaniem, spokojnie na A4 można zmieścić,

myślałam, że na nazwę przedmiotu trzeba dużo miejsca a w tym wzorze kolumna "wyniki klasyfikacji rocznej jest zdecydowanie za szeroka

nie wiem ile jest przedmiotów w ZSZ ale może właśnie dlatego ten wzór jest taki wielki?

Ala02-11-2014 18:42:18   [#95]

a tu wzór 63h

http://legislacja.rcl.gov.pl/docs//501/79417/79424/79425/dokument55397.pdf 

i ten sam problem

ciekawe jak to się spina w całość?


post został zmieniony: 02-11-2014 18:43:31
rzewa02-11-2014 18:57:51   [#96]

tu nie chodzi o szerokość -> ta w A4 jest całkowicie wystarczająca (a mogłaby byc i mniejsza :-)) -> tu chodzi o długość

kartka A4 jest za krótka by wszystkie przedmioty jakie być mogą w technikum i zsz się zmieściły -> gdyby było na A4 musiałby arkusz "przejść" na następną stronę - część przedmiotów na jednej stronie a reszta wraz z innymi w tym z inf. o promocji na drugiej -> i to by była zbyt wielka rewolucja :-)

ale zdecydowanie byłoby lepiej gdyby można było zastosować arkusz o nietypowym rozmiarze: szerokość taka jak w formacie A4 a długość taka jak w formacie A3 - składanie tego razem byłoby zdecydowanie łatwiejsze, gdyż ta przydługa kartka byłaby tylko zaginana i po kłopocie - a tak trzeba przyginać i z długości i z szerokości albo odwracać


post został zmieniony: 02-11-2014 18:58:48
Jacek02-11-2014 19:07:13   [#97]

rzewa ale jak drukować na takim arkuszu w drukarce?

Gaba02-11-2014 19:15:50   [#98]

niezmienny absurd to budżet roczny szkoły... odmienny od jej dynamiki pracy! 

Najgorsza sprawa, paraliżująca pracę, powodująca, że od lutego do października szkoła jako tako pracuje.

izael02-11-2014 21:05:10   [#99]

Kolejny absurd to organizowanie opieki nauczycieli na wycieczce kilkudniowej.

Jakoś nie po polsku napisałam...

organizujemy tak, np. 1 nauczyciel na grupę 10 uczniów, czyli 4 osoby dorosłe na 40 uczniów

wszystko ok. w dzień, kto odpowiada za dzieci w nocy? a dlaczego to są ci sami nauczyciele, którzy pracowali 12-16 godzin, nim nastała "cisza nocna"

może powinno pojechać 6 osób dorosłych...

ale kto za to zapłaci? i jak pracować w szkole, gdy znika nam na kilka dni tylu nauczycieli...

dyskutowaliśmy o tym nie jeden raz

może to tylko ja jestem taka mało odporna i przy każdym dłuższym wyjeździe dzieci, sypiam niespokojnie

a jak się stanie coś dziecku.... a jak się stanie coś nauczycielowi... to czy my na pewno zapewniliśmy opiekę tak jak trzeba...

i choć problem jest, to jakoby go nie było

noe1902-11-2014 21:41:44   [#100]

izael, poruszyłaś bardzo ważny temat, ale nikt go nie chce rozwiązać. Myślę, że niestety, ale wycieczki kilkudniowe umrą śmiercią naturalną ponieważ rośnie świadomość nauczycieli oraz dyrektorów czym tak naprawdę ryzykują. 

PIP ma jasno określone normy czasu pracy dla pracowników i nie ogarnia jak można pracować np. 48h non stop. Dla PIP sprawa jest prosta - musi jechać więcej opiekunów, a dla szkoły to jest niewykonalne.

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]