Forum OSKKO - wątek

TEMAT: rada pedagogiczna-godziny/ płatności
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]
malmar1523-11-2009 21:32:32   [#101]

dota, w pracy jestem od 6.40 i często wyjeżdżam po 17- w tym roku mam punkt przedszkolny w godzinach popołudniowych (i jeszcze pracę zabieram do domu)

mam wrażenie, że znalazłoby się sporo takich nauczycieli

zobacz, np. sprzątaczka po 8 godzinach nie niesie pracy do domu (co najwyżej przeobraża się w sprzątającą panią domu, a to już co innego)

;-)))




Druid23-11-2009 21:34:24   [#102]

Fredi, nie to nie 40-4,5, wtedy to mogę się porządnie do lekcji przygotować, a jak zostanie np. tylko 39 godzin, to sobie obejrzeć film albo pobawić się z synkiem LEGO... (zwracam uwagę na słowa "nie więcej niż 40 godzin" z KN - też warto go zrozumieć)

Panie Marku - na forum ZZ nie muszę nikomu oczu otwierać. A tutaj jak widać potrzeba wielka ;) Hi hi... (Choć Pan mi nie odpowiedział, czy chodziło Panu o palmtopy czy laptopy) Aczkolwiek fakt, że strasznie Państwo jesteście absorbujący (w pozytywnym słowa znaczeniu) - chyba nie uczestniczyłem w życiu w tak prężnym forum. Zawsze ciekawe doświadczenie zawodowe... Jedno, co bym mógł poradzić, to założenie związków zawodowych dyrektorów, bo to jak Wami pomiata OP, CKE, kuratorium i Bóg wie kto jeszcze, jak dla mnie jest poniżej godności człowieka, nawet dyrektora. A jak ktoś jest sfrustrowany, to się źle odbija na "podkomendnych" - z kolei jak ma świadomość swojej godności, od razu lepiej się żyje.

Oczywiście nie mam żadnej wewnętrznej potrzeby się narzucać, czego niniejszym czynić nie zamierzam. Widzę, że od świeżego powiewu niektórzy grypy mogą dostać.

Natomiast na pewno będę śledził niektóre wątki, bo z kolei człowiekowi otwierają one oczy na spojrzenie "dyrektorskie" i czasami naprawdę pewne argumenty człowiek uznaje...


post został zmieniony: 23-11-2009 21:38:37
Adaa23-11-2009 21:40:41   [#103]

No proszę, jaki to megaloman- świeżym powiewem się nazwał:-))

ale lepsze jest ( to przyjacielski komentarz, zaznaczam):

"Natomiast rezerwuję sobie prawo głosu w sytuacjach podbramkowych "

 :-))


Marek Pleśniar23-11-2009 21:41:21   [#104]

nikt mną nie pomiata

zaś związki zawodowe dyrektorów to coś jak sucha woda albo projakościowa rola... związków zawodowych

dyrektor związkowiec  musiałby sam się sobie oflagowywac albo spalic sobie pod gabinetem jakąs oponę czasem

a to kopci niemiłosiernie, więc nie lubię osobiscie


Adaa23-11-2009 21:42:04   [#105]
nomen, omen - skopiowalam co wymazałeś:-)
Jacek23-11-2009 21:46:25   [#106]
miałem coś napisać ale wymazałem
Adaa23-11-2009 21:48:47   [#107]

ma racje Druid - cosik sie niektórym mięsza:-)

jak mogłes zmazac to co mialeś dopiero zamiar napisać?

:-)))

AsiaJ23-11-2009 21:52:50   [#108]
Eee, bo Jacek się pewnie nic na tych studiach dyrektorskich nie nauczył;-)
fredi23-11-2009 21:54:38   [#109]

Druid napisał

Pracuje 40 godz i jest przygotowany do zajęć

jak jest RP (bywa rzadko), to jest przygotowany słabiej.

rada powinna trwać max 2 godz.

Adaa23-11-2009 21:55:50   [#110]

fredi, to przez Ciebie Driud ma takie zdanie o nas:-))


nataszasa23-11-2009 21:58:33   [#111]


Czasami bywa tak,że związkowcy (szczególnie funkcyjni ) bardzo walczą o swoje prawa pracownicze.Czasami praca związkowa takich ich pochłania ,że nie mają czasu na pracę z uczniem. Dobrze,że są osoby "niezrzeszone" i ktoś ma czas dla "podmiotów oddziaływań" . Czasami dziwią się działacze związkowi,że znowu ich ominęłą nagroda dyrektora,dodatek motywacyjny, przecież się należy , bo pracują jak inni 40 godz. Znowu mogą się wykazać walcząc o niezbywalne prawa pracownicze i znowu na pracę z uczniem brakuje czasu.

Nie mylić świeżego powiewu z przewiewem .


Adaa23-11-2009 22:00:50   [#112]

a to raczej przeciąg juz jest

znam związkowca, który ma czas na wszystko, dla uczniów tym bardziej

i jeszcze na mandolinę znajduje:-)

aza23-11-2009 22:02:58   [#113]

no....

tez znam takiego związkowca...

z mandoliną....

;)))

kurcze, Adaaa...

wyjątek czy reguła???

fredi23-11-2009 22:05:28   [#114]
jeden gra drugi tańczy
Adaa23-11-2009 22:06:21   [#115]

gdzies tam na którymś z watków Gabę wypychano ... mysle,że Hanie tez by mozna było:-)

czyli - wyjatek chyba:-))


Jacek23-11-2009 22:15:24   [#116]

normalnie Adaa.. miałem napisać ale wymazałem (z pamięci)

:-)

Adaa23-11-2009 22:18:55   [#117]

tak sobie teraz pomyslalam 

ale by była jazda gdyby rady pedagogiczne były platne ekstra

juz sobie wyobrazam te do świtu trwajace Polaków rozmowy, a tak - krótko, tresciwie i do domu:-)

Marek Pleśniar23-11-2009 22:19:42   [#118]
instrumentalistów należy wykluczyć ze stereotypów!
Marek Pleśniar23-11-2009 22:20:33   [#119]

adyy pustolat nalezy natychmiast zatwierdzić i ogłosić

płatne od godziny rady pedagogiczne! Oczyma duszy to widze

Adaa23-11-2009 22:21:18   [#120]
a ja Twój popre tez, pod warunkiem, ze wykluczymy perkusistów i bebniarzy:-)
Marek Pleśniar23-11-2009 22:25:09   [#121]

tylko instrumenty strunowe szarpane

bębniarzy wygłuszyć np gąbkami

nataszasa23-11-2009 22:30:06   [#122]
I w ten sposób powstał nowy wątek :  Na radzie instrumentalistów mamy wielu. 
malgala23-11-2009 22:30:25   [#123]

do wygłuszenia styropian lepszy

mamy go teraz pod dostatkiem na budowie

Marek Pleśniar23-11-2009 22:34:37   [#124]
BARDZO bym chciał zobaczyć Bębniarzy wygłuszonych styropianem z budowy od malgali
aza23-11-2009 22:38:31   [#125]
takie domki im mozna zbudować... ;)) małe- i bębnić będą w środku
malgala23-11-2009 22:39:14   [#126]

jakby ich tak dobrze tym styropianem obłożyć/otoczyć/obudować, to nie wiem czy panowie budowlańcy gdzieś w mury sali gimnastycznej by ich nie wmontowali


hania24-11-2009 11:26:57   [#127]

ktoś mi gwizdnął ostatnio trochę czasu......

aaaa, to przez czytanie was tak mi "gwizdnęło" :-))

malgala24-11-2009 15:31:53   [#128]

u nas to tylko wiatr dziś gwizdy i wycia uskutecznia

czasu jak nie miałam, tak nie mam, ale na poczytanie Was zawsze go znajdę ;-)

juasia25-11-2009 19:47:07   [#129]

W tym wątku, chyba Asiaj napisała iż zgodnie z litera prawa nie rad szkoleniowych, są tylko szkolenia i rady. A jak w takim razie ma się do tego rozporządzenie o dofinanasowaniu szkoleń, w którym jedną z form objetych dofinansowaniem jest "rada szkoleniowa".

Czy Rady Szkoleniowe powinny być protokołowane? Czy osoby zatrudnione na 1/2 etatu nie pracujace akurat w dniu rady powinny na niej być? Proszę pomózcie rozwiać wątpliwości

bosia25-11-2009 21:58:35   [#130]

u nas są wszyscy, bez wzgledu na ilość godzin etatu

niektórzy mają np. wówczas dzień wolny i też są

nie ma protokołu, ale lista obecności jest i mam wykaz rad szkolenieowych (mniejsza o nazwę, bo nie ma żadnego znaczenia), które odbyły sie w danym roku szkolnym

AsiaJ25-11-2009 22:08:06   [#131]

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 29 marca 2002 r. w sprawie sposobu podziału środków na wspieranie doskonalenia zawodowego nauczycieli pomiędzy budżety poszczególnych wojewodów, form doskonalenia zawodowego dofinansowywanych ze środków wyodrębnionych w budżetach organów prowadzących szkoły, wojewodów, ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania oraz szczegółowych kryteriów i trybu przyznawania tych środków. ..

§ 2. 1. Ze środków na doskonalenie zawodowej nauczycieli, o których mowa w art. 70a ust. 1, dofinansowuje się:
1) organizację doradztwa metodycznego dla nauczycieli, w tym koszty obniżenia wymiaru godzin zajęć, dodatkowych umów o pracę, dodatków funkcyjnych oraz podróży służbowych doradców metodycznych,
2) organizację szkoleń, seminariów oraz konferencji szkoleniowych dla nauczycieli, w tym nauczycieli zajmujących stanowiska kierownicze,
3) przygotowanie materiałów szkoleniowych i informacyjnych,
4) organizację warsztatów metodycznych i przedmiotowych oraz innych form doskonalenia zawodowego wynikających z potrzeb edukacyjnych na danym terenie,
5) organizację doskonalenia zawodowego nauczycieli szkoły lub placówki,
6) szkolenie rad pedagogicznych.

czarnainez26-11-2009 21:04:46   [#132]

No to pozwolę sobie podbić wątek jeszcze swoimi trzema groszami...

 

... do czego zmobilizowały mnie wyliczenia Zgredka z ad. 2007 roku (sic!) :D

 

Wyliczenia, które przeniosłam sobie na kwotę, jaka wpływa mi na konto (jestem n-lem mianowanym z 8 letnim stażem). Otóż jest tego raptem jakieś 1650 zł za goły etacik (bo na nadgodziny z przyczyn osobistych sie nie zgodziłam w tym roku) i pal licho wszelkie dodatki, które w tę kwotę są wliczone. No i jeśli mam to przeliczyć na płacę za jedną moją godzinę przepracowaną w szkole - wychodzi tego ok. 9,6 zł. Suma niezwykle mobilizująca (przeliczam to na 40h)!!! Aż się nie chce mi w to wierzyć!

 

I po co to piszę? A no po to, żeby sobie pomarudzić... bo za każdym razem gdy na RP słyszę tekst dyra: „proszę pamiętać, ze państwo pracujecie 40 h, a nie 18 – jak się niektórym wydaje” – to się we mnie gotuje! Bo jesli faktycznie mam być gotowa 40h/tydzień do pracy za te uwłaczające 9,6 zł i to najlepiej 24h/dobę ta gotowość powinna być – to mi się wierzyć nie chce, że ten system oświaty jeszcze jako tako funkcjonuje (a ja w nim...).

 

A odnosząc się do postu nr 33 – o ile dobrze zrozumiałam – nauczyciel mający nadgodziny powinien mieć za każdą z nich zwiększane też i te 40h/tydzień??? W KN jest przecież zapis, że n-l może pracować 18-27h realizując obowiązkowy wymiar zajęć (piszę o  standardowych szkołach) i wcale nie jest jest tam dodane, że w związku z tym czas jego pracy w tygodniu może przekroczyć tych 40h. Wręcz przeciwnie, w KN jest wyraźnie zapisane, że żaden nauczyciel przekroczyć tych magicznych 40h nie może! Oczywiście piszemu tutaj o jednym stosunku pracy.

 

No i jeszcze jedno. Nie można doradzać młodemu nauczycielowi, aby nie wyrabiając się z nadgodzinami wciągu 40h - ich nie przyjmował. W KN zapisane jest bowiem, że dyr musi mieć zgodę n-la na zatrudnienie w ponadwymiarze jedynie w kilku przypadkach (karmienie piersią, ciąża, matka dziecka do lat 4 oraz n-l w trakcie stażu na każdy ze stopni awansu) – w innym razie: brzydko pisząc – doooopa, n-l musi pracować do upadłego.

i tyle tego marudzenia z mojej strony.

 

 

 

 

 

 

 


post został zmieniony: 26-11-2009 21:12:50
dota c26-11-2009 21:35:12   [#133]

Rozumiem, że jesteś rozgoryczona, ale ludzie z wyższym wykształceniem i dłuższym stażem pracują i za mniejsze pieniądze.

Jeżeli chcesz trochę poprawić sobie samopoczucie, proponuję policzyć inaczej. Proponuję, żebys obliczyła swoją stawkę godzinową biorąc pod uwagę nie 40h/tydzień i wynagrodzenie miesięczne, ale ilość godzin przepracowanych w roku i wynagrodzenie roczne. 

basias19-04-2011 18:13:16   [#134]

Moje pytanie pasuje do wątku "rada pedagogiczna"

Nauczyciel jest w szkole, prowadzi zajęcia. Rada zapowiedziana na 14.00. Podczas przypadkowego spotkania na korytarzu zadałam nauczycielowi pytanie dlaczego w dniu poprzednim nie odbyły się zajęcia NI w wyznaczonych godzinach (tak wogóle to chyba były, bo n-l był widziny w szkole).

N-l domyślił się (to już kolejny "bład w sztuce"), że na radzie mogę domagać się wyjaśnień dotyczących kilku spraw. Upewnił się, że mnie nie ma w szkole (narada dyrektorów z OP) i poszedł do sekretarki "zwolnić sie z rady" - to cytat. Umotywował to tym, że musi wyczyścić włosy. Kupił drogi szampon. Stwierdził, że pewnie ma je od tygodnia. I ta świadomość wcale nie przeszkadzała mu podjąć pracy przed południem. natomiast na radzie nie mógł już być...

Jak potraktować taką nieobecność????

ankate19-04-2011 18:31:48   [#135]

Droga koleżanko, jak cała rada ma się zarazić i kupować drogie szampony, to lepiej niech ten jeden wyczyści...

Poproś o wyjaśnienie na piśmie nieobecności na NI i tych innych spraw. Może lepiej osobiście porozmawiać w gabinecie na drażliwe tematy niż przy całej radzie pedagogicznej? Spróbuj go zrozumieć;-)

ewawal19-04-2011 19:03:23   [#136]
Ale numer!!!!!!! Szkoda że nie można takiemu podziękować. ALE to u Ciebie można zwolnić się z narady u sekretarki???
basias19-04-2011 19:47:36   [#137]

No nie żartuj, nie można!!!!

Nie zaglądałam we włosy (sekretarka też nie). Mam poważne podstawy, żeby sądzić, że to nieprwada.

Anakte, a dlaczego uważasz, że uczniów można zarazić (miała zajęcia), a nauczycieli to już nie? W gabinecie rozmowa na żadne tematy nie jest możliwa, n-l ma swoje zdanie na każdy temat (podczas ostatniej rozmowy po obserwacji zajęć dowiedziałm się, że się nie znam na metodach pracy, bo metoda kojarzenie jest metodą stosowaną z uczniami upośledzonymi; a cel kształcący to: kontakt z muzyką poprzez wysłuchanie piosenki "Pisanka"). Od tegoż n-la dowiedziała się, że nie zrobił nic złego, bo przecież tylko kazał uczniowi wyjść z klasy, żeby ochłonął. Niektóre sprawy mogę tylko poruszyć na RP, żebym nie została obrzycona oskarżeniami... Niestety, na wszystko muszę mieć świadków na wszystko. N-l wykończył psychicznie dwóch poprzednich dyrektorów. A pomimo to próbuję go zrozumieć...

Co z tą nieobecnością na radzie? Poprosić na piśmie?

I tu ze wstydem muszę przyznać, że ostatnią notatkę służbową n-l już po podpisaniu wyrwał mi z ręki i podarł...

O, jaki ze mnie nieudolny dyrektor...

eny19-04-2011 20:10:30   [#138]

O matko i córko!!! 

Ten nauczyciel to chyba jakiś potwór, że już dwóch dyrektorów wykończył? Nie mam na niego mocnych nie wierzę;) Nie mieszczą mi się w głowie takie zachowania a już długo i żyję i pracuję. Ciężka jest dola dyrektora szkoły...;)

ewawal19-04-2011 20:17:18   [#139]
Nie daj się z tego co piszesz to domyślam się że nie masz zastępcy, może masz społecznego? Każdą rozmowę, czy notatkę służbową wręczaj przy Takiej zaufanej osobie jak potarga to opiszesz jego zachowanie i świadek ci podpisze, nie daj się musisz być sprytniejsza i nie pokazuj że się go boisz lub że cię zdenerwował.
ewawal19-04-2011 20:21:55   [#140]
Jeszcze raz ja: kazał wyjść uczniowi z klasy- użyj kary porządkowej, nie bój się nie wolno tego robić nawet pod przykrywką jakiejś metody, To narażenie bezpieczeństwa ucznia.
basias19-04-2011 20:25:48   [#141]

zastępcą wyznaczonym przez OP jest nauczycielka, która była dyrektorem i została pokonana psychicznie

ale w jej przypadku odniosłam sukces: już nie boi się chodzić po szkole bojąc się, że zostanie słownie zaatakowana... nie postawię jej w takiej sytuacji

ja się tego nauczyciela nie boję, dokumentuję wiele spraw. To on unika wszelkiego kontaktu ze mną, a pomimo to wciąż robi coś niezgodnego z przepisami... 

Bazia19-04-2011 20:29:43   [#142]

do #137

Czy ten nauczyciel miał wszy? Błeeee, aż się sama dziwię, że o to zapytałam, ohyda i to od tygodnia, błeeeee. Jeśli tak, to ja bym mu dała urlop okolicznościowy i nie wpuściła do szkoły bez badań lekarza medycyny pracy na obeceność wszelkiego rodzaju robactwa na ciele pracownika.

basias19-04-2011 20:35:04   [#143]

Tak n-l powiedział sekretarce. Ja twierdzę, że to wymyślony pretekst, dzięki któremu nie był na niewygodnej dla niego RP.

Jeśli ten n-l otrzymał we wrześniu karę upomnienia, to teraz za wyptroszenie ucznia z klasy i pozbawienie go opieki znowu kara upomnienia czy już nagana?

ewawal19-04-2011 20:37:39   [#144]
To wybierz kogoś odpowiedniego, same twoje notatki i  obserwacje to mało bo w tym wypadku poszłabym na ostro powoli zgodnie z prawem do usunięcia Pana. Myślę serio krok po kroku kary kończąc na wysłanie na badania psychiatryczne.
ewawal19-04-2011 20:42:01   [#145]
Jutro wrócę do wątku, muszę jeszcze pomyśleć co Ci doradzić? A czy wobec uczniów też tak się zachowuje?
dyrlo19-04-2011 20:42:01   [#146]

Czy Ci się ta sprawa nie przedawniła?

Możesz wręczyć naganę ale po uprzednim wysłuchaniu pracownika, a termin to 2 tygodnie od powzięcia wiedzy o przewinieniu.

Kodeks Pracy Art. 109. par. 1 i 2


post został zmieniony: 19-04-2011 20:43:09
basias19-04-2011 20:42:46   [#147]

Niedawno zakończony rok zdrowotnego z polecenia psychiatry, który po tym roku wystawił zaświadczenie o zakończeniu leczenia. Lekarz medycyny przcy już nic nie mógł zrobić...

basias19-04-2011 20:44:01   [#148]
sprawa miała miejsce 6, wyjaśnień wysłuchałam 14, jutro mija 14 dni... 
dyrlo19-04-2011 20:45:13   [#149]
No to jutro albo wcale ;-(
basias19-04-2011 20:48:09   [#150]

do ewawal:

od uczniów niczego nie wymaga, ma dla nich cukierki, gorące kubki, wypytuje ich o inne lekcje, krytykuje nauczycieli

nie, w stosunku do uczniów nie jest agresywny, uczniowie na zajęciach rozmawiają... są wypytywani o to, co się dzieje w domu (są to zajęcia indywidualne)

strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ]