Forum OSKKO - wątek

TEMAT: SPECJA-ły
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 82 ][ 83 ][ 84 ][ 85 ]
Małgoś03-02-2008 21:17:20   [#4101]

magister matematyki????

nauczyciel????

w żaden sposób!

nawet calkiem miła się zrobiła odkąd mieszkamy osobno :-)

Fakir203-02-2008 21:24:16   [#4102]

:)))

Małgosiu... Po prostu mam dość... Cały dzień zapieprzam, piszę, robię, jeżdżę... Wracam do chaty i spotykam JEGO... Mam dość...

Tak sobie tylko napisałem, by uzmysłowić, że można mieć dość...

Jak długo to zdzierżę?!?!?

Pewnie długo... Może... Ale na dzisiaj - mam dość.........

Małgoś03-02-2008 21:25:55   [#4103]

czasem ludzie muszą odpocząć od siebie,

zwłaszcza ci, blisko ze sobą związani

nie da się tego zorganizować?

Fakir203-02-2008 21:30:25   [#4104]
Nie da... Dopiero w czerwcu... Do tego czasu...
Annax03-02-2008 22:16:00   [#4105]

Rozumiem Twoje "dość"... A nawet zazdroszczę. Czego? Ano tego, że chyba (tak mi się zdaje) dajesz sobie prawo do tego by mieć dość. Ja też mam czasem dość, ale ZAWSZE mam za to ogromne wyrzuty sumienia.

I popatrz jakie to dziwne... Kochamy swoją pracę, kochamy naszych w domu (przecież OGROMNIE), nie mamy ani tu ani tam poczucia, że się poświęcamy - a jednak przychodzi czasem to "dość". Czasem myślę, że moze byłoby mniej do tego okazji gdyby były dwa serca, dwie głowy, cztery ręce, cztery nogi, dwa poczuccia odpowiedzialności, dwie obawy o to co kiedyś, co potem????.......... A może wcale nie byłoby łatwiej?...

A jednak szkoda, że nie ma kto na moje "dość" odpowiedzieć, że jeszcze nie, że jeszcze dużo wytrzymam...

Przepraszam

jedrek504-02-2008 19:40:35   [#4106]
Fakir - pocieszam Cię, pomogło choć trochę? Zawsze jest możliwość spotkać się  z takimi z oskko, pośmiać. To nie to samo co odpoczynek na Majorce lub w Paryżu przez kilka dni ale gdyby miało pomóc to...  :-))
Fakir204-02-2008 19:56:14   [#4107]

Trochę tak... Pomogło znaczy się...

Dawno się nie śmiałem - ale jak już się śmieję, to tak jak wiesz... :)))

Dziekuję "Jędrek"...

Aniu... Wiem o co Ci chodzi... Ale wytrzymasz, bo musisz... Bo musisz, bo stoisz wciąż przed tym, co "będzie potem"...

I Ty i ja i wielu nam podobnych - niejednakowo, ale jednak - stoimy przed tym samym, bez odpowiedzi póki co, pytaniem...

Też dlatego mam czasami dość... Ale mi łatwiej...

Trzymaj się !!!

izka4804-02-2008 23:37:31   [#4108]
Wielu z nas stoi przed tym samym, napisałeś Fakirze- szkoda,że zauważyłam to tak późno, bo dopiero w Poznaniu.
I jest mi lżej.Patrzę na Ciebie z podziwem i przestaję rozczulać się nad sobą. Ty jesteś po prostu wielkim człowiekiem.Przez duże W.
Małgoś04-02-2008 23:38:29   [#4109]
i duże C też   :-)
ejrut05-02-2008 06:36:29   [#4110]

Możemy dużo  nauczyć się od Fakira....bardzo dużo.....To faktycznie,,wielki chop" pod każdym względem.

Jak wcześniej wielokrotnie wspominalam ...bardzo lubię czytać posty Fakira bo bardzo dużo uczę się od niego. Jest teoretykiem i praktykiem. Jego sposób przedstawiania różnych ważnych spraw z życia ( dot. specjałów),wywołuje niejednokrotnie uśmiech na twarzy  ( bardzo lubię ten styl) ale sposób podejścia do problemów i sposób ich rozwiązywania  jest wskazówką dla nas wszystkich.

Cieszę się Fakirku....że jesteś...przez  duże W i duże C:))))))))

Janusz Pawłowski05-02-2008 19:03:41   [#4111]

Przeniosłem Specjały do pogaduszek, choć wiem, że wzbudzi to rozmaite komentarze i podejrzenia.
Żeby zapobiec spekulacjom rozmaitym od razu powiem: owe spekulacje (wszystkie bez wyjątku) są słuszne. :-)

A żeby je zakończyć - se z Fakidwarem uzgodnimy na PW stanowiska - i podpiszemy protokół rozbieżności. :-)

Fakir205-02-2008 20:57:18   [#4112]

Januszu...

Nie mamy co uzgadniać... jakie stanowiska?

Jakie protokoły rozbieżnosci?

Tak nawiasem, dziękuję Ci za list :)))

Jednak...

Wklejam tutaj to, co napisałem na "merytorycznym" forum...

Tak uważam....

- - -

Nie podoba mi się to, co się dzieje…

Zgodnie z regulaminem:

Regulamin forum

§1. Postanowienia ogólne.

1.    Forum OSKKO służy dyskusjom na tematy związane z zarządzaniem oświatą, takimi jak: prawo oświatowe, praktyka zarządzania szkołą i inne tematy pokrewne.

proszę o przywrócenie wątku SPECJAły do grona wątków „merytorycznych”

Jest dla mnie – jak chyba dla każdego – oczywiste, że niektóre wątki przekraczają (wychodzą poza, nie mieszczą się…) wyżej przytoczony punkt pierwszy.

Można je oczywiście nazwać „pogaduszkami” – bo też czasami takimi rzeczywiście są…

To, że te „pogaduszki” pozwalają autorom postów odetchnąć, odreagować, oderwać się – jest oczywiście bez znaczenia, w kontekście ich niemerytoryczności…

Są jednak wątki – i za taki uważam wątek SPECJAły – które wykraczając poza sztywne ramy regulaminowe (cóż – regulamin nie przewidział wszystkiego) jednak są merytoryczne… Powiedzmy: „merytoryczne inaczej”…

Wystawienie SPECJAłów do działu „pogaduszki” nie tylko deprecjonuje ich wagę ale też i pokazuje (przynajmniej w moim odczuciu) tzw.  „światu”, że ta problematyka, ten dział, ten sposób myślenia, reagowania i wrażliwości po prostu nie nadają się tutaj, nie mają prawa istnienia na tym Forum, które ma być (?) sterylne i wyzute z pewnych akcentów – nazwijmy je „wrażliwości”…

Ja na takie Forum się nie godzę…

Osoby niepełnosprawne były, są i będą – to jest swoisty koszt, cena rozwoju cywilizacyjnego…

Wątek SPECJAły, założony kiedyś przeze mnie w radości ducha, szczerości myślenia i – nie ukrywam – także z pewnej „odmienności” od świata otaczającego, spełniał (i nadal spełnia) funkcje specyficzną…

Spotykają się na tym wątku ludzie „z branży”, ludzie dotknięci pewnymi problemami niezwyczajnymi dla innych…

Można się spierać oczywiście nad „merytorycznością” poszczególnych wpisów…

Jedni są bardziej świadomi pewnych problemów, inni mniej…

Jedni są zwolennikami takiej koncepcji, drudzy innej…

Jednych coś rusza bardziej, drugich mniej…

Wszyscy jednak są nierozerwalnie związani z problemem niepełnosprawności drugiego człowieka… To związanie zostawia piętno z którym wszyscy musimy żyć…

„Wyrzucenie” – a tak niestety to odbieram – poza „jedynie słuszny, bo merytoryczny”  zbiór wątków forumowych, odbieram źle…

To oczywiście nie jest „mój” wątek…

Ja tylko na nim od czasu do czasu pisuję…

Jednak nie ja jeden…

Liczba wpisów mówi sama za siebie…

I nie można porównywać tego wątku do wątków typu „Piaskownicy”…

Jednak jest to także „mój” wątek w tym sensie, że na nim spotykam „moich” ludzi, ludzi o których wiem, że chociaż mogą się ze mną spierać, jednak wiedzą o co chodzi, żyją podobnymi problemami, maja porównywalne doświadczenia…

Na SPECJAłach poza wpisami emocjonalnymi, odreagowującymi (i innymi tego typu) pojawiają się też dyskusje wysoce merytoryczne i znaczące…

Może nie dla wszystkich (zwłaszcza tych spoza branży) zrozumiałe, ale jednak…

Są – zwłaszcza w dziale kształcenia specjalnego – sprawy, które muszą funkcjonować w innym obszarze myślenia, refleksji czy pragmatyki…

Są one często „obce” ludziom spoza branży – co nie znaczy, że są mniej istotne…

Wątek SPECJAły dawał możliwości takie, których inne nie dają…

Dlatego trwał…

Zwracam się z prośbą do decydentów o przywrócenie tego wątku.

Fakir2 czyli Krzysztof Lausch

- - - -

W ogóle sam pomysł rozdzielenia forum uważam za zły…

Arbitralność decyzji o tym, co jest ważne a co błahe, lekkie czy niemerytoryczne, szczerze mówiąc przeraża mnie…

Tyle razy w życiu, jako dyrektor także, musiałem kierować się sercem, że wszystko co eliminuje tę możliwość z pragmatyki, mnie przeraża…

 - - - - - - - - -

TUTAJ już nie będę pisać...

 

 

Janusz Pawłowski05-02-2008 21:26:04   [#4113]

Wkleję zatem zasadniczą treść mojego listu do Ciebie, Fakidwarze, żeby uzupełnić Twoją wypowiedź.

Witaj, Fakidwarze!

Przeniosłem Twój wątek do pogaduszek, bo choć sporo w nim interesujących (choć nie dla mnie, bo ja się na tym nie znam) sporów natury merytorycznej, to chyba znacznie więcej w nim relacji i opowieści z życia osobistego.
I chyba taka była intencja - coś w rodzaju bloga - dziennika.

Przeglądnąłem losowo wybrane cztery strony i wyszło mi, że raczej do pogaduszek ten wątek pasuje.

Jak pamiętasz - złościł mnie Twój pomysł na taki blog - ale po prostu przestałem do niego zaglądać, więc złość nie miała już czym się karmić.

Mocno starałem się odrzucić wzajemne anse i spojrzeć na to z boku. To oczywiście niemożliwe nigdy całkiem - ale zrobiłem co mogłem, żeby obiektywnie to ocenić. I wyszlo, co napisałem wyżej - że to jednak wątek bardziej swobodny w swej treści.
Nie przenoszę więc tego wątku, żeby dać wyraz swojej dezaprobaty - ale byłoby dziwaczne, gdybym wątek tak mocno (w mojej ocenie) pogaduszkowy został na merytorycznym.

Przywrócić Specjały można oczywiście - i dobrze adresujesz swój apel.
Przeniesieni ich było wynikiem mojej, nieuzgadnianej z nikim, oceny.

Adaa05-02-2008 21:39:02   [#4114]
przeniosłam
post został zmieniony: 05-02-2008 21:43:15
ejrut06-02-2008 09:19:34   [#4115]

Generalnie lubię zmiany...ale tych akurat nie popieram...to moje zdanie...

Pomysł podzielenia forum nie jest dobry...to podzielene jednej zwartej grupy ....i do tego kryterium jest dla mnie niejasne.....Ja wiem tyle, że każdy kto chciał znaleźć pomoc tu na forum...to ją znalazł mimo dużej ilości wątków. 

Dyrektorzy to też ludzie i emocje też mają ...więc jeśli jest potrzeba wygadania się...nie widzę w tym nic niestosownego...to forum dyskusyjne przecież.

 

emeryt06-02-2008 10:24:43   [#4116]

No to się teraz można wygadać - "OSKKO - Rozmowy", a jak widać powinien być przycisk "OSKKO- Rozmowy kontrolowane"

Krzysztof - załóż nowy wątek SPECJAŁY 2008 na poletku Forum OSKKO

Annax07-02-2008 00:35:28   [#4117]
Tak czy siak - cieszę się, że jesteśmy...
Małgoś07-02-2008 23:29:43   [#4118]
a to akurat jest dość ...względne
Annax07-02-2008 23:36:54   [#4119]
Tak... za wcześnie się ucieszyłam... Zanim dobrze zrozumiałam... :-(((
anmar08-02-2008 01:49:34   [#4120]
A Fakira nie ma, tęsknię za nim
Marek Pleśniar08-02-2008 10:23:18   [#4121]

Przepraszam Was że dopiero w piątek (obiecywałem czwartek) ale jesteśmy bardzo zajęci i nie było kiedy porozmawiać z członkami Zarządu - co sobie myślą o miejscu tego wątku dyskusyjnego na forum. Mamy na karku naszą konferencję - cały dzieńzajmuje głownie jej program i dogrywanie harmonogramu, żeby wszyscy goście dali radę być na czas.

Podaję teraz więc dwie krótkie wieści:-)

1. Wątek z przyjemnością kategoryzujemy jako taki z "głównego nurtu" mimo, że tak do końca nie jest (sami widzicie). Niejasności jednak uczono nas w szkole rozstrzygać na korzyść poszkodowanych:-) To akurat dobra nauka wyniesiona ze szkoły.

2. Mamy do uczestników Forum sprawę - ale ją poruszymy później i w oddzielnym, "służbowym" wątku: tzn "jak nadać w dyskusjach na forum tematyce szkolnictwa spcjalnego właściwą rangę?".

To poważna sprawa, a tymczasem nie dość, że mało jest dyskusji o szkolnictwie specjalnym to giną gdzieś - w tym także niestety tu.

 Mam na myśli dyskusje ogólnodostępne, nie skrywane gdzieś wśród prywatnych historii, nienacechowane na tyle prywatnością że część z nas ich unika a i oficjalnie nie wiadomo jak to komu pokazać.  

Mam też na myśli wizerunek dyrektora szkoły specjalnej - jaki chcielibyśmy by był. I o tym trzeba porozmawiać na pewno - by był to wizerunek jakiego chcemy jako zbiorowość

Sprawa ta wymaga podejścia niepersonalnego. Jest dla nas ważna przede wszystkim  Sprawa której służymy, a nie czyjeś: moje, zarządu, Wasze, Autora wątku na którym teraz piszę - ambicje, chęci, zabawa, cokolwiek tam jeszcze:-)

Obiecuję takie właśnie niepersonalne przez nas owej sprawy traktowanie przez nas.

Całość wymaga od nas tak czy owak spojrzenia nie tyle z chęcią by było nam miło albo nimiło lecz z tym o co tak często nawoływaliśmy w ostatnich dniach - z odpowiedzialnością wobec owej Sprawy:-)

Ale to już - jak wspomniałem - rzecz na inną okazję, tymczasem pozdrawiam i miłego pisania.

 

===========

PS. Nie mam pojęcia jak się to robi:-) Więc proszę naszego Admina żeby przełączył tę kategorię:-)

Małgoś08-02-2008 11:40:22   [#4122]
:-)
Maelka08-02-2008 16:18:03   [#4123]

Mam też na myśli wizerunek dyrektora szkoły specjalnej - jaki chcielibyśmy by był. I o tym trzeba porozmawiać na pewno - by był to wizerunek jakiego chcemy jako zbiorowość.

Rozumiem dobre intencje, ale nie bardzo wiem, czym dyrektor szkoły specjalnej może się różnić od dyrektora szkoły masowej.

Moim zdaniem każdego dyrektora powinny cechować:
1. wiedza merytoryczna dot. dydaktyki
2. umiejętności menadżerskie,
3. umiejętności kierowania zespołem ludzkim,
4. zdrowo rozumiana życzliwość,
5. otwarcie (w granicach zdrowego rozsądku) na dyskusję
 i nowe pomysły,
6. umiejetność przyznania się do ... (pomyłki, niewiedzy, niewłaściwej oceny sytuacji itp.)

itp.

Nie pochwalam czułostkowości, litowania się, nienaturalnie łagodnego traktowania naszych uczniów, gdyż ani nie służy to ani wychowaniu, ani nauczaniu. Przeciwnie, moim zdaniem, godzi w godność ludzi niepełnosprawnych.

Kiedyś Jacol zarzucał nam, że wiedzę zastępujemy sercem. I choć jego tezy bardzo często podnosiły ciśnienie krwi, to zwrócenie uwagi na ten aspekt uważam za słuszny.

Nie wiem też, czy potrzebny jest oddzielny, specjalny (nomen omen) wątek. Z potrzeby osób zainteresowanych powstał wątek o szkolnictwie zawodowym, myślę, że gdy zaistnieje określona sytuacja, powstanie taki wątek dla szkól specjalnych.

Szkoły specjalne borykają się z podobnymi problemami, jak wszyskie szkoły. Od wielu lat bywam na forum i wiele cennych informacji wykorzystałam w szkole.

Ale może się mylę. W razie czego przyznam się do błędu, co pozwoli mi z czystym sumieniem odhaczyć pkt.6 wypisanej przeze mnie listy życzeń.

;-)

maeljas08-02-2008 16:52:10   [#4124]

Maelko - też tak uważam

Co prawda nie pracuję w szkole specjalnej , ale mam też uczniów z orzeczeniami,

więc muszę dobrze znać wszystkie aspekty kształcenia specjalnego

Nie jest mi potrzebny osobny wątek - bo według mnie każdy z nas powinień interesować się zagadnieniami szkolnictwa specjalnego (nawet na zaś -- by być przygotowanym do pracy z uczniem z niepełnosprawnością)

 

 

 

some08-02-2008 17:15:48   [#4125]
Brakuje Fakira ........
zgredek08-02-2008 17:20:19   [#4126]
Marta - i własnie dlatego, żeby z zainteresowaniem czytać i uczyć się wolałabym osobny wątek
bosia08-02-2008 17:27:57   [#4127]

"nie bardzo wiem, czym dyrektor szkoły specjalnej może się różnić od dyrektora szkoły masowej."

Ja też zupełnie nie wiem...

"Nie pochwalam czułostkowości, litowania się, nienaturalnie łagodnego traktowania naszych uczniów, gdyż ani nie służy to ani wychowaniu, ani nauczaniu. Przeciwnie, moim zdaniem, godzi w godność ludzi niepełnosprawnych."

Nie pracuję w szkole specjalnej, może nie znam potrzeb wychowanków, ale pracuję z ludźmi, którzy potrzebują pomocy i takie traktowanie też godzi w ich godność.

Podoba mi się to co napisała Maelka.

Niedawno był wątek o uczniu ze skłonnościami samobójczymi, pytano czy szkoła ma otoczyc go specjalną opieką. Problem podobny....

Rzadko wchodzę w wątek Specj-ły, bo sprawia wrażenie takiego dla niektórych, a myślę, że wiele problemów jest wspólnych.

Pisanie w innych wątkach o problemach szkół specjalnych może pomóc jednym zrozumieć, innym znaleźć rozwiązanie...

Jestem dyrektorem szkoły zawodowej...

Czy mam pisać i czytać tylko to co na problemach szkolnictwa zawodowego?

Na pewno nie...

Korzystam często z pomocy osób pracujących w innych typach szkół, skutecznie...

 

 

Karolina08-02-2008 19:35:40   [#4128]

Zgadzam się, na ile kształcenie specjalne wymaga innej specyfiki to nie innej niż kształcenie zawodowe od ogólnokształcącego.

Dlatego uważam, że wątek Specjały mógł sobie zostać wątkiem pogaduszkowo- refleksyjnym. Wrócił na merytoryczny - nie mnie oceniać.

Nie zaglądam tu tak często jak kiedyś, czasem zbiorę głos - ale każdemu własna wola. Pisać co i gdzie się chce za kim tęsknić i kogo kochać a kogo nie ;)

pozdrawiam wszystkich ;)

Marek Pleśniar08-02-2008 20:06:36   [#4129]

Ano Karolino.

Przywrócenie tu tego wątku nastapiło z powodów raczej społecznych. Bo po co ludziom robić przykrość

Karolina08-02-2008 20:16:30   [#4130]
zatem ze względów społecznych akceptuję i ja nie chciałabym nikomu robić przykrości.
Annax08-02-2008 20:21:08   [#4131]

Chodzę dzisiaj sobie po kuchni i myślę nad tym co tu dziś piszecie...

Pracuję z dziecmi i młodzieżą z upośledzeniem umysłowym (od umiarkowanego do głębokiego) w SOSW od wielu już lat.

Czy wizernek dyrektora szkoły specjalnej ma być jakiś  inny niż dyrektora szkoły ogólnodostepnej?

W pierwszej chwili po przeczytaniu tego co napisał Marek poczłam się trochę dziwnie... A cóż to? To my jacyś z innej planety? Dyrektor jak dyrektor.

Ale potem naszły mnie różne wątpliwości. Przypomniałam sobie różne dyskusje i rozmowy, w których uczestniczyłam lub tylko ich słuchałam (bardziej i mniej oficjalne) o tym jaki powinien być nauczyciel w szkole specjalnej, czy powinien mieć jakieś cechy inne niż każdy inny nauczyciel? No właśnie... I niestety jak sobie to wszystko mogę dziś podsumować, przypomnieć - to jednak wychodzi mi, że nauczyciel w specjalnej jednak musi (powinien) być trochę inny niz każdy inny jego kolega.

Ale z drugiej strony tak samo sobie myślę, że coś innego niż pozostali powinien mieć nauczyciel przedszkola, nauczyciel klas początkowych, pedagog...

Więc niby nic innego - tylko - inaczej. I jakoś nie do końca sama siebie przekonuję.

Pracowałam w różnych typach szkół - i jednak jest w pracy z niepełnosprawnymi, z upośledzonymi - coś innego... I nie chodzi tu o to Jacol kiedyś sobie przeciwstawiał : wiedza czy serce. Jasne, że jedno i drugie!!! O co więc chodzi? Trzeba się nad tym zastanowić. Różne myśli i uczucia targają mną teraz.

Jednak jak sobie przypominam z żadnej ze szkół, w których pracowałam nie przychodziłam tak obciążona psychicznie jak teraz. To wszystko co piszę jest teraz pewnie mocno nieuporządkowane, mało precyzyjne, spłaszczone - ale jakiś sęk w tym jakiś jest...

Może to trochę tak, że musimy być tacy sami jak naczyciele i dyrektorzy wszystkich innych szkół, a inni innością naszych uczniów i wychowanków?...

Czy oddzielne wątki dla szkolnictwa specjalnego? I tak i nie. Są sprawy, które dotyczą i moga zainteresować szersze grono, a są takie które będą interesowały tylko nas. Jak wszystko. I w razie potrzeby tak się one przecież na forum pojawiały!

Przejrzałam sobie (nie STRASZNIE dokładnie, ale jednak bardziej niż wybiórczo) zarówno SPECJA-ły jak i kika innych wątków z tych tzw. merytorycznych. I naprawdę biorąc pod uwagę ilość postów - liczba tych niemerytorycznych postów na SPECJA-łach i na innych wątkach - czasami stawia Specjały na lepszej pozycji merytoryczności (jejku... ale to zabrzmiało... :-) ) niż tu i ówdzie...

I teraz muszę sobie teraz pozwolić na coś dla siebie:

Dziś się dowiedziałam, że 3 naszych uczniów zostało nagrodzonych w konkursie plastycznym.

Jan Kułakowski, Poseł do Parlamentu Europejskiego oraz Fundacja Filantrop zaprosił wszystkich niepełnosprawnych w Wielkopolsce do udziału w konkursie Zaprojektuj plakat "Europa - moja przyszłość"

Dwóch naszych wychowanków zajęło 2 z 4 głównych miejsc i 1 zdobył wyróżnienie!

8 nagrodzonych prac - a w tym 3 z naszej placówki!!!!!!

http://uniasc.sm.pl/kulakowski/index.php?LANG=pl&MENU=pion&struct=17_21 

(tu mozna obejrzeć prace naszych wychowanków)

A teraz biegiem do kuchni!!! placki wzywają!!!

bosia08-02-2008 20:48:31   [#4132]

Myślę, że nauczycielom wszystkich szkół, dyrektorom też przydałoby się więcej empatii...

tylko tyle ....wystarczy

ejrut08-02-2008 20:49:34   [#4133]
Aniu...zgadzam się z tym co napisałaś....gratuluję serdecznie osiągnięć wychowankow..... bo to ogromnie cieszy nas wszystkich:))))))

 

Karolina08-02-2008 21:04:56   [#4134]
Piękne prace - gratuluję!! ;)
Annax08-02-2008 21:11:14   [#4135]
Dziękuję!!!! :-)))))))))
Marek Pleśniar08-02-2008 21:22:11   [#4136]

Odpowiem na pytanie Maelki

"nie bardzo wiem, czym dyrektor szkoły specjalnej może się różnić od dyrektora szkoły masowej."

Maelko. NO WŁAŚNIE

ja też nie wiem czym miałby się różnić

nie powinien NICZYM

bogna08-02-2008 23:20:02   [#4137]

czym dyrektor szkoły specjalnej może się różnić od dyrektora szkoły masowej

czym matka dziecka upośledzonego może się róznić od matki dziecka rozwijającego się normalnie,

czym ojciec dziecka chorego może się różnić od ojca dziecka zdrowego ?

Być może nie powinni różnić się niczym

a jednak się różnią.

 

bosia08-02-2008 23:24:13   [#4138]

nie

Bogna nie różnią się

Annax08-02-2008 23:28:14   [#4139]
Myślimy więc podobnie, Bogna, prawda? Niby nic - a jednak coś nie tak do końca...
Karolina08-02-2008 23:37:44   [#4140]
a czym Bogna? tak z ciekawości pytam ;)
dota c08-02-2008 23:55:57   [#4141]

Myślę, że nie rozstrzygniemy tu czy dyrektorzy różnych szkół różnią się od siebie. Zapewne tak - tak samo jak różnić się będą od siebie dwaj dyrektorzy sąsiadujących podstawówk czy przedszkoli, ale nie w tym rzecz.

Każdy z nas (w każdej placówce) obciążony jest codziennie masą decyzji, emocji (nad którymi stara się panować), relacji międzyludzich, problemów wyskakujących jak diabeł z pudełka. I zapewne każdy potrzebuje odreagować. Ja odreagowuję na wątkach pogaduchowych, bo ONE od tego są.

Dlatego dziękuję szefostwu za dualizm wątkowy, bo wprowadza potrzebny w oświacie porządek (no, namiasteczkę jego) wśród chaosu i pomieszania naszych serc i wiedz.

Chcemy być partnerem dla MENu, tworzyć SYSTEM... chcemy być poważnym partnerem. Spróbowaliśmy więc zacząć porządki od własnego podwórka i z tego się (jako członkkini OSKKO) cieszę :)

 Pozdrawiam Pana Mareczka & co

Małgoś09-02-2008 12:55:02   [#4142]

dyrektor to funkcja i  rola, ale o tym jak są one realizowane decyduje ... osobowość

nie da się ujednolicić wizerunku no bo jak?

pozwole sobie na mix dyrektorski ze znanych mi tu dyrektorów (oczywiście znanych to za duże słowo, może lepiej - mix cech, które mi się kojarzą z nickami dyrektorskimi :-)

no więc fajny byłby dyrektor oświatowy - nawet uniwersalny, bo i od uczniów małych, dorosłych, specjalnych itd. gdyby go wyposażyć w:

- niezależność i dowcip AnJi,

- perfekcjonizm i konsekwencję Gaby,

- wrażliwość na człowieka i problem Magosi,

- cierpliwość i taktowność Asi,

- znajomość prawa Rzewy,

- skuteczność Marka P,

- pogodę ducha i sympatyczność PawłaR,

- entuzjazm i zaangażowanie Faikra2

- cierpliwość Wisiaka

itd itd itd  - nie wymienię wszystkich, choć u każdego znalazłabym niejedno warte mixu ;-)

 

 

 

Marek Pleśniar09-02-2008 13:00:13   [#4143]

nikt chyba nie chce tego ujednolicać

Tylko żałko by było zaniżyć opinię o jakiejś części kadry

AnJa09-02-2008 13:36:12   [#4144]
zajrzałem tu po pół roku chyba- co jest zasługą reformy forum

Karolina - nie wiem, czy się róznią tacy rodzice w sensie charakterologicznym, ale w zachowaniach codziennych wiem

i na konkretnym przykładzie- mialem wyjątkową chyba okazję mieć w naszej szkole 2 rodzeństwa (w tym rok byli równolegle)- jedno z głeboką niepełnosprawnością, drugie zdrowe

i kontakt częsty z ich matką - to były zupełnie rozne matki: konsekwentna do bólu racjonalista w przypadku zdrowego i miotana emocjami matka- kwoka przy chorym
ejrut09-02-2008 15:56:12   [#4145]
Andrzeju...bardzo dobrze to określiłeś.....niby tacy sami a jednak w zachowaniach inni:))))))
izabelamaciejka09-02-2008 20:19:15   [#4146]
świadomość życiowych problemów dzieci i młodzieży objętej nauczaniem i wychowawniem w różnych placówkach szkolnictwa specjalnego na pewno wpływa na ciut inne spojrzenie i dyrektora i nauczyciela. Codzienne obcowanie z bólem, cierpieniem i tym fizycznym i duchowym naszych dzieciaczków powoduje, że często poruszając się oczywiście w granicach prawa, działając konsekwentnie, zawsze wszystko zrobimy dla dobra ucznia, przymykając nawet oko na pewne niedociągnięcia, co wcale nie oznacza łagodnego traktowania...
Maelka09-02-2008 20:31:55   [#4147]

świadomość życiowych problemów dzieci i młodzieży objętej nauczaniem i wychowawniem chyba żadnemu dyrektorowi nie zaszkodzi. Nauczycielowi też.

;-)

PS. Nie chciałabym, aby moja wypowiedź wyglądała na próbę zduszenia dyskusji. Spodobało mi się to, co napisała izabelamaciejka, ale w szerszym kontekście, więc dodałam swoje.

ankate10-02-2008 09:39:11   [#4148]

Tak sobie czytam w przypływie wolnego czasu (ferie:-)) i odnoszę wrażenie, że chcecie udowodnić, że specjały mogą istnieć bez swojego "szefa" i mieć się dobrze, a do tego że są bardziej merytoryczne, niż były przed tym całym zamieszaniem....

Otóż moje zdanie jest takie, że z Maelką przyzwyczaiłam się spotykać w piaskownicy, rubaszne wypowiedzi AnJi na innych wątkach, tutaj jeśli zaglądałam od czasu do czasu, to po to żeby poczytać Annax, Karolinę, Jacola czy Fakira.

Blog?? być może troszeczkę, ale komu to przeszkadzałoooo. Do tego się przez te kilka lat przyzwyczailiśmy.

 Tworzymy tu pewną społeczność, jakby rodzinkę i znamy się jak łyse konie. Wiemy, gdzie czego szukać i mniej więcej kto jest kto. Jeśli zagląda ktoś nowy, to szuka konkretnych informacji i albo zostaje na dłużej albo znika tak szybko jak się pojawił.

Baaardzo nie podobały mi się osobiste wycieczki w kierunku Fakira na  wątku -imperatyw kategoryczny- w szczególności Małgorzaty z O. Od tego są rubinki, jak coś mam do kogoś, to proszę bardzo. Janusz Pawłowski nam to umożliwił...

Wiele zostało powiedziane chyba niepotrzebnie, po co nam tego typu waśnie i spory. Dość tego na co dzień w mediach polityce i na stanowisku pracy...

Fakirze, oczekuję  Twojego powrotu do specjałów. Niech będzie normalnie tak jak dawniej :-)

Polubiłam forum i zostałam tu na dłużej ze względu na tę właśnie specyficzną atmosferę, która tu panuje, nie zaprzepaszczajmy tego!

Adaa10-02-2008 10:33:57   [#4149]

Fakirze nie wracaj.

Im dłuzej cie nie bedzie, tym bardziej bedą cie prosic bys wrócił - miód na serce.

Janusz Pawłowski10-02-2008 11:57:14   [#4150]

#4148
Niech rzuci kamieniem, kto bez winy.

Ankate - jeśli sugerujesz Małgorzacie z O, że powinna swoje wycieczki osobiste pod czyimś adresem kierować przez, skonstruowany przeze mnie, mechanizm wiadomości prywatnych (PW), powinnaś konsekwentnie sama się do niego zastosować - i swoje wycieczki pod adresem Małgorzaty z O również tym kanałem, a nie na forum.

Mechanizm ten przygotowalem nie tylko na okolicznośc wycieczek osobistych - ale również na okoliczność osobistych kontaktów.
Zatem konsekwentnie - również swoje nawoływania wprost do Fakidwara o jego powrót - powinnaś kierować tym kanałem, a nie na forum.

Chyba, że chcesz publicznie coś - żeby wiedziano powszechnie, jaka jest Twoja opinia i potrzeby.
Ale jeśli tak - to nie możesz przyznawać sobie prawa, do odmawiania prawa do podobnej manifestacji innym - np. Małgorzacie z O.

 

Jeśli zaś chodzi o Fakidwara - to spokojnie.
Wróci.
Trza tylko prosić, naciskać, wyrażać swoją z Nim jedność.

Na przykład Małgoś - odchodziła na zawsze z forum chyba ze trzy razy - i za każdym razem wracała.
Po prostu - tak już świat jest urządzony, że są ludzie, których lubimy i sa tacy, których nie lubimy, sa tacy, któzy nas lubią i tacy, którzy nie lubią.
Tacy, z którymi się zgadzamy i tacy, z którymi się nie zgadzamy.
Tacy, którzy nas draznią i tacy, którzych zachowanie nas zachwyca.
Tacy, których drażnimy i tacy, ktorych nasze zachowanie zachwyca.

Na tym forum jest zarejstrowanych 3000 użytkownków - a tylko jeden wredny Janusz Pawłowski, ktory w dodatku odzywa się bardzo sporadycznie.
Idzie więc wytrzymać.
Tak Małgoś, jak i Fakidwar na zawsze będą nosić w sobie urazę do mnie - i przez pryzmat tej urazy postrzegać mnie i moje wypowiedzi - ale nie będzie im to przeszkadzać w kontaktach z pozostalymi 3000 użytowników.
A Małgoś to ja nawet polubiłem (choć wzajemności nie czuję - ale też się jej nie dopominam). :-))
I nie ma w tym nic złego - bo nic co ludzkie ... - a to bardzo ludzkie jest.

Bądź więc, Ankate, dobrej myśli.

strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 82 ][ 83 ][ 84 ][ 85 ]