Forum OSKKO - wątek

TEMAT: SPECJA-ły
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 81 ][ 82 ][ 83 ][ 84 ][ 85 ]
achaa10-01-2008 21:35:11   [#4051]
Rozmowa na forum jest strrasznie trudna, bo siłą rzeczy dokonuje się wiele fałszujących skrótów.

Zgadzam się:)
zgadzam się z tym i też ciskam cholerami, gdy szkoła dostosowanie wymagań traktuje jako sygnał "przymknij oko" i uczeń buja sobie w szkole kolejne lata.
Dokładnie. Albo co gorsza, szkoła "dostosowanie wymagań" rozumie po prostu jako zwolnienie z wszelkiego wysiłku i inicjatywy, bo jak dziecko ma "specjalne wymagania", to do szkoły specjalnej. Trafia mnie, kiedy słyszę (a słyszę), że nauczycielka mówi o uczniu z Zespołem Aspergera, uczniu powyżej normy int., że ona "dlatego pracuje w szkole masowej, że chciała uczyć normalne dzieci a jak jest niepełnosprawny to moze się uczyć w szkole specjalnej albo integracyjnej." Ona "nie zamierza zmieniać metod pracy, które latami stosowała i które dają efekty".
Fajnie, prawda?

Słów kilka obrony
A po cóż się bronić? Rozmawiamy.

1. "Wypracowanie za dziecko" powstaje w dużo bardziej skomplikowany (czyt.metodyczny) sposób, niż zabieg redakcyjny (mój) i przepisanie ( przez ucznia).
Domyślam się, tylko cały czas mnie zastanawia, czy to wogóle jest konieczne? Czy powinno tak być, że takie "zabiegi" stają się konieczne? Czy nie lepiej by było, żeby dzieciak te same funkcje ćwiczył w inny sposób? A i Twoja praca pewnie byłaby bardziej satysfakcjonująca...

"Sojusz" to jedynie "przyjęcie do wiadomości" przez przyjazną nauczycielkę planu wspomagania.
no to skoro nauczycielka jest przyjazna, to może w swojej przyjazności mogłaby zaakceptować inne formy "zdawania materiału" przez ucznia niż wypracowanie, gdyby ją przekonać, że docelowo takie formy mogą pomóc dzieciakowi opanować te same umiejętności, co pisanie wypracowań?

są jako takie ;-) efekty.
No, z tego co piszesz, nie takie znowu "jakie takie";)Gratulacje dla Ciebie i ucznia. To są ważne rzeczy.

1. Wypracowanie w szkole pełni funkcje zadania domowego i jest przyczynkiem oceny szkolnej
Zabić nauczycieli;) (niekoniecznie poważnie) Na szczęście akurat te funkcje może spełniać też setki innych form pracy ucznia;) Proponuję to naświetlić nauczycielce tego dziecka;)

Pozdrawiam!
anmar10-01-2008 22:51:16   [#4052]

Witam po długiej nieobecności.

Piszecie o różnych problemach związanych z edukacją dzieci. Siedzę i męczę się nad opracowaniem dostosowania i tworzenia programów i systemu oceniania dla dzieci z róznymi dysfunkcjami rozwojowymi. Wiem, że to porywanie się z motyką na słońce, ale nie daje mi spokoju ta sprawa.

Fakir225-01-2008 20:35:06   [#4053]

Po długiej nieobecności na tym wątku - nieobecności spowodowanej szaleństwem rad klasyfikacyjnych (u nas 5), zebrań z rodzicami, balikami, kolędą i milionem innych spraw... Po prostu muszę...

Sytuacja dzisiejsza.

Wracam ze szkoły "wpierzony" (m. innymi babka z Socratesa mi wmawiała, że NIE WYSŁAŁEM raportów - ja, POZNANIAK !!!) i zmęczony maratonem pracy...

Usiądź... - radzi mi łagodnie moje szczęście małżeńskie.

Siadam.

Czytaj!

Czytam a szczęka dolna opada mi coraz niżej...

W ręku trzymam zaproszenie do aktywacji karty kredytowej... Samą kartę kredytową zresztą też...

Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego (wszyscy przecież ciągniemy na kredytach), gdyby nie to, że karta jest wystawiona na mojego Brata!!!

Jakim cudem?!?!

Jakim cudem pozyskał kartę głębiej upośledzony umysłowo człowiek, który nie pisze, nie czyta, nie zna się na czasie i pieniądzach. Który słabo mówi, nie posiada rozeznania w skomplikowanych realiach naszego systemu bankowego?

Siedź dalej! - to kolejne dictum mojej Żony.

Czytaj to...

Czytam a moja (opadła już wcześniej) dolna szczęka zaczyna ryć po podłodze...

W ręku trzymam prośbę banku (tego samego) o uzupelnienie danych, gdyż dopiero wtedy będzie możliwe przyznanie karty kredytowej...

??????

Patrzę na adresata...

Adresatem pisma jest przyjaciółka Brata (w takim samym stanie psychofizycznym jak on), która mieszka wg banku... U MNIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Naprawdę mieszka w hostelu...

- - -

Telefony. Jeden. Drugi. Czekanie na infolinii. Dyskusja z konsultantem. Wynik?

"...Niech brat wypełni i podpisze rezygnację z karty..."

To niemożliwe. Brat nie umie pisać ani czytać. Nie może w sposób prawnie ważny rozwiązać czegoś, czego nie związał prawnie...

Tłumaczę gościowi z wrodzoną sobie delikatnością: "...Panie, chcecie iść do sądu i procesować się z upośledzonym?..."

"Takie mamy procedury" - gościu na to...

Jesteśmy w Unii... Każdemu wolno...

- - -

To wszystko to efekt uboczny tego, że postanowiłem Brata nie ubezwłasnowolniać...

- - -

Od dwóch tygodni praktycznie codziennie mam u siebie pogotowie ratunkowe... Potężne napady padaczkowe, z zatrzymaniem akcji serca, bezdechem...

Otrzymałem wstępną zgodę na zakup dwóch defibrylatorów.

- - -

Na remont instalacji odgromowej też...

- - -

Z dniem 1.02.br odchodzi z MEN pani Wiesława Maleszka...

- - -

A moja wnuczka ma jutro roczek :)))

mamma25-01-2008 21:31:18   [#4054]
pozdrowienia dla wnusi!
Fakir225-01-2008 22:40:19   [#4055]

Dziękuję Mamma :)))

Musiałem już przetworzyć posiadaną wiedzę z zakresu rozwojówki.... Teraz odkrywam na nowo pojęcie akceleracji....

Świat się zmienia a my... usiłujemy za nim nadążyć....

:)))))))))

 

Annax25-01-2008 22:43:33   [#4056]
Pozdrowienia również dla dziadka!!! :-)
ejrut25-01-2008 22:46:39   [#4057]

No wreszcie napisałeś Fakirze....rzadko piszę ale czytać uwielbiam.

Najlepsze życzenia dla wnuni . Moja ma dopiero 9 m-cy.

Zaszokowałeś mnie tą kartą kredytową i całym bałaganem z tym związanym.Ale jak znam ciebie...świetnie sobie radzisz w takich  sytuacjach:)))))))

                               Pozdrawiam serdecznie

Ps. A ja właśnie rozpoczynam ferie i ....cieszę się bardzo.

Fakir225-01-2008 23:07:17   [#4058]

Aniu :))) Elżbieto :)))

Dzięki za dobre słowo...

Jest potrzebne... Bardzo !!!

Ela - wiem, że będziesz w Miętnem... Aniu - co z Wami? Jedziecie? Mam miejsce w samochodzie....

Pozdrawiam...

Annax25-01-2008 23:35:57   [#4059]

Mogę jechać tylko ja. Jesli mnie zabierzesz - będę bardzo szczęsliwa!!!

 

Fakir226-01-2008 12:48:58   [#4060]

No wiesz...

Mi tam na obecnosci obcego faceta przy Tobie nie zależy... :)))

Zgadamy się co do czasu i miejsca OK?

Pozdrawiam!

 

dyrlo26-01-2008 16:27:01   [#4061]

:)

Krzyszrofie już ktoś pisał, że trzeba spisać wydarzenia, które tu opisujesz. Powiedz, czy Ciebie to na początku wyprowadza z równowagi a dopiero po czasie opisujesz to z takim poczuciem humoru, czy "ryczysz" ze śmiechu od razu... Skoro żona kazała Ci usiąść to chyba jednak po czasie nachodzi na Ciebie "wena".

Jesteś niezrównany :-)

Życzenia dla wnusi z okazji urodzin!!!!

Fakir226-01-2008 21:00:13   [#4062]

Iza...

Po pierwsze - to wszystko, co opisuję to są autentyki...

I niestety - chociaż staram się mieć na wszystko "ogląd krytyczny" (i mam) - nie zawsze jest mi do śmiechu... Bo z jednej strony - mogę się tylko cieszyć, że Brat jest tak "uspołeczniony", samodzielny i dobrze funkcjonujący... Z drugiej jednak strony to jest straszne, że dzisiaj dla forsy sprzedadzą (kompletnie bezrefleksyjnie) wszystko wszystkim...

Wiktor przyniósł kiedyś do domu komórkę... Dowiedzieliśmy się, gdy przyszedł rachunek na ponad 600 złotych...

Załatwił sobie (tak z 6 razy chyba...) ślub...

Kupował meble (w ostatniej chwili udało mi sie przerwać łańcuch zdarzeń)...

I tak dalej i tym podobnie...

Wszystko by się skończyło (w sensie problemów) gdybym Go ubezwłasnowolnił... Ale ja tego nie zrobię - mówię o godności i podmiotowości naszych, więc nie mogę działać w sprzeczności ze swoimi wypowiedziami i tym co myślę prawdziwie...

A komizm sytuacji często wyłazi "zaś potem"... No i po pierwszym "wnerwie" nabieram dystansu... Czasami jestem zdruzgotany, czasami wyję ze śmiechu...

Zdruzgotany - gdy ktoś mu zrobi krzywdę i wykorzysta...

Wyję ze śmiechu, gdy sie uwikła w coś na wysokim poziomie abstrakcji (np. gdy przyniósł z biblioteki pedagogicznej "Upośledzenie umysłowe" Clarke'ów... A jakże - zapisał się tam... Poszedł, podał nazwisko...

Tak się składa, że cała nasza rodzina w tej działce siedzi... Bibliotekarka znała naszą Mamę, moją Siostrę, moją Żonę, mnie... Po prostu uznała, że to kolejny Lausch z branży przyszedł...

Za ten raz np. Brata nawet nie wyzwałem... Bo niby za co? Czegoś pragnie, więc zgodnie z tym, czego Go wszyscy uczyliśmy, dąży do celu...

A tak naprawdę, to sytuacja ostatnia ma jeszcze drugie dno... Bo tak...

Braciszek od dłuższego czasu łazi za nami i walczy o aparat fotograficzny. Do tej pory miał takiego "głupa" na filmy... Zepsuł się i nikt go nie chce naprawić... Kupić podobnego nie mogę - nigdzie nie ma w sprzedaży...

Tłumaczymy mu to na okrągło. No to On pokazuje na aparat mojego syna Dawida - że taki chce! No to powiedziałem Mu, że musiałbym chyba wziąć KREDYT...

Zapamiętał to słowo... KREDYT...

Prześledziłem sprawę... Poszedł do banku i nadawał, że chce: kredyt, kredyt, kredyt, kredyt, kredyt.... On słabo mówi, gdy się na czymś zafiksuje to ustawicznie powtarza to samo słowo, więc w końcu (przypuszczam, że po wielokrotnym powtórzeniu) ktoś załapał albo tego ktosia szlag trafił...

Brat ma swoją rentę po Ojcu, pokazał więc odcinek renty, legitymację rencisty, dowód osobisty....

No i... Dostał kartę kredytową....

- - -

Wnuczka wybrała monetę... Najpierw jej dotknęła, potem dotknęła książki i różańca, w końcu wzięła ze stolika najpierw forsę potem różaniec... Forsę profilaktycznie od razu wrzuciła do skarbonki-żaby...

Nie wiem co o tym myśleć... Rydzyk w spódnicy?!?!?

mamma26-01-2008 22:44:45   [#4063]
pewnikiem-)
Fakir226-01-2008 22:46:36   [#4064]

Mamma.... Toś mnie pocieszyła...

Ale ona ma moje geny... Chociaż troszkę...

NIE może być więc tym... Hmmm... Grzybem w spódnicy... Chyba...?!?!?!?

mamma26-01-2008 23:02:07   [#4065]

niezbadane sa wyroki boskie, wiec musisz być gotowy na najgorsze, czego Ci oczywiście nie zyczę! Ale jak ma Twoje geny, to male prawdopodobieństwo-)

Fakir226-01-2008 23:07:40   [#4066]
:)))
dyrlo27-01-2008 20:36:09   [#4067]

Mój Wojtuś (ale to 3,5 lat temu było) wziął do ręki różaniec ale odłożył i chwycił za kieliszek, którym ostro o ziemie rzucił, pieniadze wogóle Go nie zainteresowały.

A co do Wiktora, moja mama ubezwłasnowolniła mojego młodszego brata, On już od wielu lat nie żyje, ale my mieliśmy innego rodzaju kłopoty... starszemu mojemu bratu krwi napsuł...

pamiętam wiele "zabawnych", teraz mi sie tak wydaje, sytuacji z Nim związanych ale mama nie miała z Nim lekko. Zreztą mimo ubezwłasnowolnienia, ożenił się i mamy po Nim dwie bratanice, zdrowe i Bogu niech będą dzięki:)

Fakir227-01-2008 21:02:15   [#4068]

Życie płata różne figle... Wiktor jeszcze więcej...

Teraz przyszedł i powiedział, że przeprasza i.... Kiedy dostanie aparat???!!!!

Kurde... Chyba mu kupię w końcu coś, bo wiecie...

Banków jest wiele i kredytów też...

- - -

Iza... Nie wiedziałem, że miałaś Brata...

Za krótko siedzieliśmy w tym Zakopanym przy piwie....

Fakir228-01-2008 21:38:27   [#4069]

Iza... Odbierz pocztę...

- - -

Z życia SPECJAłów...

Przed chwilą Braciszek stwierdził, że NIE dotrwa do 2.02.br z choinką... Postanowił więc ją rozebrać... Sam... Rozebrał...

Efekt?

Cały korytarz, jego pokój, schody, i wszystko inne po drodze (w tym komputery, drukarki, telefony, kuchnia itd.) - wszystko zostało zasypane igłami choinkowymi...

O niczym innym nie marzyłem (po dniu w pracy z remontami, wyjeździe do Gniezna do wydawnictwa, 2,5 godzinnym czuwaniu przy zebraniu wspólnoty mieszkaniowej i innych równie porywających czynnościach), tylko o tym, by odkurzaczem zbierać igły choinkowe ze wszystkiego...

Zabić to mało, ale czy wolno ?!?!?!

Kurde...

Czy tak hartuje się stal? Czy tak człowiek staje się świętym? Czy to jest MOJA droga do zbawienia?!?!?!?

A Dawid postanowił, że założy własną firmę... Bo koleżanka ma wolny garaż...

Panie...

Annax28-01-2008 21:43:04   [#4070]

A moja dziś pościerała kurze z wszystkich półek i upiekła babeczki - kiedy byłam w pracy.

Na szczęście była z druga córką... ;-))

Pozdrawiam

 A może wiecie coś o księgach wychowanków i uczniów w SOSW? ;-))

Fakir228-01-2008 21:44:25   [#4071]

Aniu... Pościerała kurze? Chwali się! Upiekła babeczki? Chwali się! Choinkę wyrzucała? Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee....

:)))

Annax28-01-2008 21:47:22   [#4072]

Ale kiedyś zrobiła obiad z xxx dań używając chyba wszystkich naczyń jakie w domu były a z pieczeni 1 1/2 kg została taka mniej więcej jak pięść czarna kulka ;-))

A! i okna kiedys chciala na 4 pietrze myć - na szczęscie - nie zdążyła ;-))

Fakir228-01-2008 22:54:15   [#4073]

Może byśmy tak "spikli" tych naszych...????

Ciekawe, co by wyszło....

- - -

Chwilami mam po prostu, jak człowiek, wszystkiego dosyć...

Dosyć użerania się... Tłumaczenia, że koń nie ma garbu... Wyjaśniania, że On nie jest ubezwłasnowolniony, bo... itd........................

some28-01-2008 23:09:50   [#4074]

Tak,myślę Krzysztofie, że tak własnie hartuje sie człowiek.

Pan daje nam nieść tyle, ile wie,że damy radę. Jedni mają taki los do niesieni, drudzy taki..

Ty to wiesz, Ty jesteś przykładem, wspaniałym przykładem dla innych.

Opisz swoje refleksje i przemyślenia, pozwól innym uczyć się od siebie.....

pozdrawiam wszystkie "Specjały" :-)

Fakir228-01-2008 23:21:55   [#4075]

Ale to nie jest łatwe Melanio... Ja chwilami mam już po prostu, po ludzku - dość..

Ile można ?!?!?!

- - -

I ja pozdrawiam SPECJAły.... Inaczej dawno by mnie tu nie było....

 

ejrut29-01-2008 08:12:35   [#4076]
Krzysiu...co tam takie odkurzanie igieł .... w porównaniu z myciem kufli od piwa.Wiem, że ze wszystkimi takimi ....radzisz sobie znakomicie:))))) A tak nawiasem mówiąc...nie masz czasu nudzić się:))))
Fakir229-01-2008 16:38:05   [#4077]

Eluś... Teraz dopiero doczytałem...

Przywiozę je (kufle znaczy się) do Miętnego i zrobię konkurs - kto szybciej umyje :)))

- - -

To jest fakt, że nie mam czasu nudzić się...

Dzisiaj byłem w KO. Przygotowujemy konferencję (dwudniową) dla województwa. Wszyscy dyrektorzy specjalych, integracyjnych i poradni plus przedstawiciele organów prowadzących ze wszystkich powiatów.

Tytuł roboczy: "Uczeń niepełnosprawny - możliwości i zagrożenia w edukacji"...

Obecni na naszym Kongresie w Poznaniu przedstawiciele KO (w najsilniejszym przecież składzie) stwierdzili, że tematy poruszone na naszym panelu wymagają przegadania i pochylenia się z uwagi na ich ważność, znaczenie...

No to będziemy przegadywać...

Konferencja odbędzie się pod koniec kwietnia/na początku maja.

Konferencja ma na celu skonfrontowanie tego, co może być z tym, jak jest. Ma sprecyzować i jasno wyartykułować warunki jakie muszą być spełnione, by np. mówić, że coś jest (lub nie) integracją...

Obszary mają być trzy zasadnicze: upośledzenie umysłowe (lekkie i głębsze), niepełnosprawności sensoryczne (widzenie, słyszenie) i niepełnosprawnosci fizyczne (głównie ruchowe).

Pełny program oczywiście przedstawię.

Gdyby ktoś miał jakieś dodatkowe (dodatkowe w stosunku do materiałów kongresowych, panelu - przypomniane zresztą na innym wątku przez Marka) uwagi, pomysły, głosy, wypowiedzi... Będę wdzięczny!!!

:))))

Fakir229-01-2008 22:53:58   [#4078]

Polecam sie uważnym czytelnikom !!!!

To jest naprawdę coś ważnego....

Annax29-01-2008 23:30:16   [#4079]

Jejk... o czym to? ... #4077? - o to chodzi?

 

Annax29-01-2008 23:30:59   [#4080]

Jejk... o czym to? ... #4077? - o to chodzi?

 

Fakir229-01-2008 23:35:55   [#4081]

Dokładnie....

Odezwij się !!!!

To w końcu MY robimy....

Annax30-01-2008 12:34:14   [#4082]

Odzywam się!!! Jak - MY - no to koniecznie się odzywam! :-))

Jeśli tylko do czegoś się nadam...

Fakir230-01-2008 12:50:57   [#4083]

Nadasz sie, nadasz... Myslę, że sobie trochę o tym pogadamy na spotkaniu...?

Jak toś MA aparat cyfrowy, to niech zabierze proszę...

Ja prywatnego nie mam a szkolnego się boje, gdyż jest zbyt skomplikowany....

ejrut30-01-2008 12:53:04   [#4084]

Krzysiu...a ja ci się przydam?

Aparat cyfrowy właśnie sobie kupiłam:)))))))I nawet umiem go obsługiwać....

Annax30-01-2008 12:54:18   [#4085]

Zabiorę.

Jak nie zapomnę... :-(

Swojego też nie mam - ale ma babcia z Agatą  - wspólny - A co!!!

No widzisz aparat jest im bardziej potrzebny niż nam :-))

Więc się nie dziw, że nawet za cenę kredytu :-)

Fakir230-01-2008 13:00:44   [#4086]

To przyjeżdżaj Eluś :)))))))

A o kredycie to pogadamy Aniu....

Fakir230-01-2008 13:56:38   [#4087]

Byłem dzisiaj z Bratem załatwić definitywnie sprawę karty kredytowej...

Pan łaskawie stwierdził, że nie policzą kosztów założenia konta...

Ale dopiero wtedy, gdy zaproponowałem mu, by sobie z Wiktorem SAM pogadał... Spojrzał na mego Braciszka a ten stał z miną gradową, wyraźnie zły (za to chyba, że mu interes życia spieprzyłem...)... No i pan wymiękł...

jatoja30-01-2008 14:01:03   [#4088]

Przeczytałam Twoje, Krzysztofie, refleksje...Merytorycznie nie pomogę :-((

Kiedyś słyszałam, żę Bóg nam daje długie zycie, żebyśmy mieli zasługi w niebie, albo żeby inni mieli zasługi.

Fakir230-01-2008 14:06:56   [#4089]
:)))
Annax30-01-2008 14:31:43   [#4090]
A co z tymi co młodo umierają?...
jatoja30-01-2008 14:41:51   [#4091]
OO...To Pan Bóg aniołów u siebie potrzebował....
Annax30-01-2008 15:30:49   [#4092]
Ano tak... Czemu o tym zapomniałam?... :-)
jedrek530-01-2008 22:34:27   [#4093]
Fakirze - na pewno będę na konferencji. Ale nasuwa  mi się pewna refleksja - osoby dla których jest ona kierowana znają sprawę i problemy itd... A uważam że w takim spotaknieu powinni wziąć udział nauczyciele i to z różnych szkół. Wiem - pewnie to niemożliwe ze względów organizacyjnych ale... trafia mnie gdy: dziecko  z umiarkowanym jest w klasie II gimn i nie ma żadnych problemów (pani! ona przechodzi bez problemów, nigdy nie była zagrożona, na półrocze nie miała nigdy ndt a jej koleżanki ciągle się muszą wyciągać itd) - nigdy nie miała orzeczenia, rodzice nie wyrażali zgody (zresztą im się nie dziwię skoro "nie ma" problemów z nauką), ciekawe co po gimn? albo nauczyciel oczekuje od ppp orzeczenia do kszt. specjalnego bo: uczeń sobie słabo radzi i przysyła już podpisaną zgodę na kszt. specj. przez rodziców - ciekawe skąd ma diagnozę? a dziecko nieco poniżej... Myślę że przykładów można mnożyć więc pracy tu wiele. I dlatego w takich spotakaniach powinni także brać udział nauczyciele ze szkół masowych.
Fakir230-01-2008 22:44:16   [#4094]

Kochana...

Masz wiele, wiele racji...

Powiedz to głośno!

Bo wielu tego NIE rozumie...

I dlatego jest ta konferencja...

Ale nie ma szans, by zaprosić jeszcze "masówki"... Miejsca zbraknie...

Ale Ty powiedz to, co właśnie napisałaś... Powiedz GŁOŚNO, by decydenci usłyszeli... I zrozumieli....

jedrek530-01-2008 22:49:25   [#4095]
Zgłosiłam prolem wizytatorowi z mojego terenu od szkół a jutro  - swojemu, mamy naradę dyrektorów ppp. Nie wiem czy to pomoże ale próbować i mówić trzeba głośno i często. Zresztą, mam nadzieję że podyskutujemy w piątek:-)))
Fakir230-01-2008 22:52:38   [#4096]
:)))) Też mam taką nadzieję...
anmar31-01-2008 15:08:49   [#4097]

Dziecko z orzeczeniem poradni w szkole masowej to przeważnie jeden wielki niewypał. Przykładów mogę mnożyć, jednak podam kilka.

- dziecko z lekką niepełnosprawnością intelektualną pisze te same sprawdziany co wszyscy, otrzymuje jedynki, na koniec roku wystawia mu się 2 żeby nikt się nie czepiał. Nauczyciele nie uwzględniają w pracy z dzieckiem zaleceń PPP, jak się coś na ten temat powie to obraza majestatu.

- dziecko z niedosłuchem w masówce. Pisze sprawdziany ortograrficzne ze słuchu i nikogo nie interesuje, że coś nie dosłyszy.

- sprawa rewalidacji indywidualnej. W jednej grupie wrzuceniu  wszyscy: z lekką niepełnosprawnością, z niedowidzeniem, niedosłuchem. Oszczędza się na godzinach.

Wiele problemów wynika z braku chęci nauczycieli, oszczędzania gmin na rewalidacji, braku podstawowych wiadomości u nauczycieli masówek na temat specjalnych potrzeb edukacyjnych itp.

Fakir203-02-2008 21:10:47   [#4098]

Jędrek... Nie podyskutowaliśmy... Ale fajnie było :)))

Wy mi raczej powiedzcie, co mam zrobić, gdy braciszek mnie gnębi...

Gnębi mnie ZAPROSZENIAMI na swoje imieniny... Imieniny ma w marcu... I łazi za mną od dwóch tygodni, bym mu dał juz teraz...

A ja wiem, co będzie w marcu?!?!?

Mam dość... Rozumie to ktoś?!?!?

Ile można zdzierżyć?!?!?

Ja chcę na Majorce odpocząć... W Paryżu... Gdziekolwiek...

 

Małgoś03-02-2008 21:14:31   [#4099]

ale przecież marzec tuż tuż :-)

moja teściowa swoje imieniny (pażdziernik) planowała juz po sylwestrze ;-)

Fakir203-02-2008 21:15:30   [#4100]

Ona też jest upośledzona?!?!?

:)))))

strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 81 ][ 82 ][ 83 ][ 84 ][ 85 ]