Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
no ok, na mnie pora |
Marek Pleśniar | 27-05-2002 16:07:43 [#01] |
---|
przeciwnicy konkursowi wymogli spotkanie na radzie pedagogicznej by przedstawić koncepcje - konkurencyjne radzie i wypracować stanowisko rady jestem przeciwny bo niby czemu miałbym zdradzać linię rozmowy z komisją konkurencji no i nie bardzo widzę uczciwość zobowiązywania przedstawicieli rady do głosowania w jakiś sposób - przecież głosuje się na sali konkursowej po wysłuchaniu kandydatów. Jak z jest tym prawnie? Wie kto? |
Ewa z Rz | 27-05-2002 16:45:53 [#02] |
---|
NIC NIE MA PRAWNIE...
Może byc tylko ze zdrowym rozsądkiem...
:(( |
Majka | 27-05-2002 16:51:24 [#03] |
---|
zaraz, zaraz Zanim odbędzie się konkurs macie się pochwalić i przypochlebić radzie? |
Jacek | 27-05-2002 17:01:59 [#04] |
---|
To bezprawie... moim zdaniem.
- koncepcje kierowania szkołą powinny być złożone w zaklejonej kopercie w urzędzie gminy (tak przynajmniej mówi nasz regulamin gminny w sprawie przeprowadzania konkursów), więc jest to niejako tajne i nie można wcześniej tego publicznie prezentować, gdyż członkowie RP mają dostęp do informacji o koncepcji wcześniej niż reszta komisji konkursowej, co nie jest w zgodzie z prawem. (Weżmy np. ogłoszenie przetargu, które równiez kieruję się podobną procedurą jak praca komisji konkursowej a tu przed przetargiem firmy oferujące publicznie przed częścią komisji prezentują co zawiera ich propozycja)
- rada pedagogiczna składa się z nauczycieli uczących w danej szkole więc nie bardzo można dopuścić by uczestniczyły w niej osoby nie zatrudnione w szkole (chyba że Ci, którzy zamierzają się prezentować są ze szkoły), tym bardziej, że sprawa dotyczy konkursu.
Myślę, że nie powinieneś dopuścić do tego by przeciwnicy mogli sie zaprezentować na forum RP, bo może to byc przyczyną unieważnienia konkursu a i organ prowadzący i nadzorujący może się przyczepić. Zreszta zapytaj w kuratorium czy takie cos można zrobić. U nas było kiedyś tak, że w jednej ze szkół dyrektor, który ustępował ze stanowiska zapytał na RP czy nauczyciele chcą by w konkursie osoby delegowane z RP głosowały na nauczyciela startującego z tej szkoły, czy też wolą kandydata z zewnątrz. Prywatna opinia osób pracujacych w kuratorium była jednoznaczna, że jest to podstawą do unieważnienia konkursu. |
jerzyk | 27-05-2002 19:59:54 [#05] |
---|
wymogli spotkanie?!!! To cos nowego.Jakos tak mi sie zdaje........ że u ciebie chcieliby powszechnych wyborów dyra:-) Ale masz racje żeś przeciw i tak trzymaj. Rada wybiera do komisji swoich przedstawicieli - tym samym obdarza ich zaufaniem. A tu wyglada że rada chce decydować jak maja głosować - czyli 0 zaufania |
Marek Pleśniar | 27-05-2002 20:24:05 [#06] |
---|
powszechnych wyborów to i ja bym chciał :-) |
Marek Pleśniar | 27-05-2002 21:30:23 [#07] |
---|
a opowiedzieć więcej? to pouczające:-) To moja wice - ta kontrkandydatka. Przygotowywała się w tajemnicy pół roku jakieś. Zrobiła zarządzanie w w WOMie (bo się przypadkiem zwolniło miejsce) - jej dyrektor nawet pokiwał z zadowoleniem głowa - jego zdolna wice się kształci:-)) (swoją drogą czy na dyrektorów muszą wybierać idiotów?) Ponieważ miała to zarządzanie to przyszła do mnie w lutym czy marcu i powiedziała że oczywiście jest lojalna a zarządzanie robi z pragnienia wiedzy takiego. Jej durny dyrektor i wtedy to łyknał - że niby jak ktoś nam mówi patrząc w oczy takie coś, to znaczy że prawda:-) Panowała świetna atmosfera, wice niezwykle zaczęła wykazywać inicjatywę - dwoiła się i troiła - moi ludzie kwitną pomyśłałem. No i kilka dni temu przyszło z nią ZNP. Usiadło. Ona milczała, a ZNP powiedziało, że oto kandydat do konkursu. Dziś się odbyło głosowanie rady nad reprezentacją tejże na konkurs (1:1). Głosy w swej masie miałem dla mnie 81:36, ale niestety głosowanie dało remis w ludziach. Na radzie tradycyjnie ta moja wicedyrektorka milczała a jedna pani z sali powiedziała, że oto kandydatka:-))) jak powiedział dziś organ - "fajnie mam" a teraz długi weekend i Wy:-) już niedługo Zubrzyca, cycek, chmury cholerne, łopiany i pewien osioł (no i baran podobno:-)) |
Mania | 27-05-2002 21:36:45 [#08] |
---|
to tak jest jak się ma miękki serce - qrka sytrzał w plecy I pewnie dyrek dał ocenę wyróżniającą ?- jest aktualna? |
Mania | 27-05-2002 22:39:15 [#10] |
---|
a RR i dwa organy? |
Marek Pleśniar | 27-05-2002 22:53:30 [#11] |
---|
rr wygląda nieźle ja przedstawiłem im zręby koncepcji i fakt że kandyduję tamta - z powodu knucia po cichu nie mówiła im nic organ - cholera wie |
Mania | 27-05-2002 23:02:08 [#12] |
---|
więc wygląda to całkiem nieźle ...jeszcze tylko jakieś groszki i wracaj z tarczą tylko mi Cię trochę szkoda...tak we wrześniu nowego wicka przyuczać |
Marek z Rzeszowa | 27-05-2002 23:12:45 [#13] |
---|
qrwa!!! Bo inaczej nie mogę! Musisz babę puścić z torbami i tyle! Kto to widział? Keram! Jesteś facet. Pokaż, że jesteś lepszy.
ZNP? Mam nadzieję, że to nie pachnie polityką... W razie czego pamiętaj, że to organ prowadzący powołuje dyra!
Koncepcję przedstawiłeś? Materiały wszystkie masz? Mów chłopie bo nie ma żartów (z babami...). Marek |
Janusz Pawłowski | 27-05-2002 23:24:05 [#14] |
---|
Spokojnie Marku. Idź na balkon - odetchnij świeżym powietrzem ... ;-))) Coś się tak nabzdyczył na te kobiety? Tu nie płeć jest istotna, ale nieczysta gra. Kobiety ... wybaczcie Markowi, jako ja mu wybaczam w Waszym imieniu. ;-)) Zdenerwował się nam chłop. Niechętnie czytałbym o wyższości jednej płci nad drugą - więc nie idźmy w tę strone - proszę. |
Grzegorz | 27-05-2002 23:27:31 [#15] |
---|
Marku, Trzymam kciuki :-) |
ANDRZEJ | 27-05-2002 23:33:23 [#16] |
---|
TRZYM SIĘ CHŁOPIE !!!! : - )))) MARKU ! "Trzymaj fason , nie trać wiary , - wygraj konkurs BOŚ WSPANIAŁY !!!! " Trzymamy kciuki - ( choć na układy - personalne z organem to niestety - nie ma rady ) z życzeniami sukcesu Andrzej . |
Marek z Rzeszowa | 27-05-2002 23:35:37 [#17] |
---|
Cholera! Odebraliście to jako męski szowinizm. ;-((( Mnie szło o sposób postepowania i "nieczystą grę" jak pisał Janusz. Wybaczcie dziewczyny, nie maiłem tego zamiaru.
Keram, tego faceta co Ci bruździ, potraktuj - jak macho babę! To będzie adekwatne. ps. Żadna foremka się, kurczę, nie wypowiedziała...;-))) Marek |
Marek Pleśniar | 27-05-2002 23:35:49 [#18] |
---|
mic :-))))))))) a polityką pewno trochę pachnie a raczej układami - jak zawsze Marek:-)))) i dzięki Grzegorz! ale wiecie.. ja teraz czekam tylko na zlot:-) A co do nieczystej gry - gdyby powiedziła wcześniej - nie łgała... Wiecie jak było? We wtorek ostatni przyszła i namawiała mnie zebym poprawił projekt organizacyjny - wziął 7 godzin infy - czyli 4 nadgodziny:-) A we środę przyszły we trzy - razem z ZNPem mi zakomunikować to co to miały do zakomunikowania. Dość podłe:-) (mam na mysli to, co myslała gdy ze mna poprawiała ten projekt) |
Grzegorz | 27-05-2002 23:36:22 [#19] |
---|
A która to? Krystyna, Hanna, czy Marzenna?
Niech strzelę: Krystyna. |
Żaczek | 27-05-2002 23:37:05 [#20] |
---|
Oj będzie... Będzie zadyma, będzie.... Ale Marek wyważył i napompował koła i resztę instrukcji otrzyma w Zubrzycy. Niech baba nie czyta. :-))) |
Żaczek | 27-05-2002 23:37:14 [#22] |
---|
Oj będzie... Będzie zadyma, będzie.... Ale Marek wyważył i napompował koła i resztę instrukcji otrzyma w Zubrzycy. Niech baba nie czyta. :-))) |
Maelka | 27-05-2002 23:38:00 [#24] |
---|
Trzymaj, się, Marek... Historia, w której bohaterem jest raz nieudolny nauczyciel, ale za to przewodniczący związku, raz wyhodowany na własnym łonie wicek, ale bez względu na płeć - prosię. Nie dziwię się, ze milczy. Żal zaufania, wiary w człowieka, żal,że lojalność znaczy dla niektórych tak mało... I niebezpieczeństwo, że coś może zepsuć atmosferę w gronie... Oby nie. Trzymaj się, Marek. Tylko ludziom poczciwym (to komplement) takie doświadczenia się zdarzają. Twojej wice taka niespodzianka nie spotka. Ale nie chciałabym patrzyć na ludzi z jej perspektywy... Pozdrawiam! |
Marek Pleśniar | 27-05-2002 23:39:53 [#26] |
---|
hmm za poczciwego to mnie jeszcze nigdy nie wzięli:-)))))))))))) |
stan | 27-05-2002 23:51:12 [#28] |
---|
Myślę, że takie sytuacje powinny być prawnie zabronione. No bo co dalej? Grono już podzielone, skutki będą jeszcze długo negatywne. Organizacja rozsadzana od wewnątrz. Ja niestety też ćwiczę podobną sytuację na swojej skórze. Zgoda i dofinansowanie kursu zarządzania, wsparcie awansu, możliwość realizacji dodatkowych zajęć i ... żmija wychodowana na własnej piersi. Niestety, za szlachetność się płaci. Czy to nie jest syndrom czasów. Taka LEPPERIADA ? Marek - trzymam kciuki ! :-) stan |
Wojciech Tański | 27-05-2002 23:56:54 [#29] |
---|
Drogi kolego mój Marku! Toć ja Ci dzisiaj mówił, przypominał, stare demokratyczne hasło: "głosowali, jak chcieli, a wybrali, kogo trzeba". Ty już nie roztrząsaj żmij, tudziez innych nienaczelnych. Ty licz głosy w komisji i postaraj się mieć ich więcej niż wspomniana samica węża. Trochę mnie wkurzasz Marku, bo wygląda na to, jakbyś już się poddał! Ty się weź Marek w garść! Gadasz, jakbyś się już poddał, jakbys był bez szans. No żesz kurcze, może jednak są w Twojej radzie osoby, które doceniają Twoją robotę? Przecież zrobiłeś co nieco, sam o tym wiem, a i w w naszym mieście Twoja szkoła cieszy się dobrą opinią! |
Marek Pleśniar | 28-05-2002 00:06:32 [#30] |
---|
nie poddaję sie! cośty Wojtek? ani mi się śni - nie jestem kundel:-) ja zawsze do końca. I głosy licze:-)) Wychodzi nieźle:-) I i owszem - zrobiłem co nieco. Ustabilizowałem firmę, zwiekszyłem nabór o 40% ponad rejon. Od trzech lat mimo dołączenia mi sąsiedniej SP (43 nowych ludzi nagle) nie wywaliłem nikogo na bruk, no kilka emerytur. Opinia niezła też - skoro to 40% przychodzi z zewnątrz. samica węża mówisz? :-)) |
Żaczek | 28-05-2002 00:12:36 [#31] |
---|
A kiedy... A kiedy masz ten konkurs? |
Marek Pleśniar | 28-05-2002 00:13:37 [#32] |
---|
wiem ale nie powiem :-) za kilkanaście dni:-) |
Renata | 28-05-2002 00:27:01 [#33] |
---|
Żyjątka są i będą na świecie... Trzymaj się :-) |
Zola | 28-05-2002 00:37:33 [#35] |
---|
i tacy różni żądni władzy,jesteś dobry i nie daj się,
ty już pokazałeś ,co potrafisz
powodzenia i do następnego piwa na zlocie i po konkursie ,oczywiście wygranym |
Andrzej z G | 28-05-2002 10:01:32 [#36] |
---|
Marku Trzym się ciepło!!! Licz głosy. Termin. Bo kciuki powiędną. Andrzej z G |
bogna | 28-05-2002 11:11:27 [#37] |
---|
Marku - trzymam kciuki za ciebie!!! Taka zaraza w szkole to gorsze niż wirus w komputerze!!! A dla pewności wygrania konkursu - któraś (chyba Ania) z forumowiczek dysponuje gatkami w biedronki - gwarantują wygraną ;-)))) Na pewno chętnie Ci je da ;-)))) Jak będziesz mieć biedronki, to żmija nie będzie groźna!!! |
beera | 28-05-2002 11:14:31 [#38] |
---|
YHM :-) I idź na konkurs TYLKO w tych gatkach :-))) |
Marek Pleśniar | 28-05-2002 12:05:32 [#39] |
---|
najpierw asiu sprawdzę:-) skład komisji - jak tam z % kobiet/mężczyzn. Aha Ania??? pożyczysz na zlocie biedronki?????? na konkurs mi??? hmm, myślisz zę naprawdę gatkach?? |
majra | 28-05-2002 14:16:54 [#40] |
---|
czegoś nie bardzo rozumiem Rozumiem podłość, że się do ostatniej chwili kryła. Ale dlaczego zaraz takie wyzwiska. Przecież każdy może startować - może babka chce się sprawdzić. Dlaczego żądna władzy? Więc wszyscy którzy są dyrektorami są żądni władzy. Przecież nikt nie zmusza do objęcia tego stanowiska. Przepraszam Marku za te parę słów, ale może czas coś przemyśleć jeżeli RP jest pół na pół. Na forum wydajesz się świetnym gościem, ale może w życiu coś pracowników razi. Znam ze szkoły i kursów wielu dyrektorów i naprawdę niektórzy z nich podobno w cieniu swoich gabinetów stają się innymi ludźmi. Może się zresztą mylę, może kogoś obraziłam. Z góry przepraszam, nie miałam takiego zamiaru, ale czasami wychodzi ze mnie oportunista i jak wszyscy białe to ja lubię czarne. |
Marek Pleśniar | 28-05-2002 15:34:12 [#42] |
---|
a swoją drogą że też zajrzałem teraz jakoś mi to źle zrobiło ten post ostatni. |
Janusz Pawłowski | 28-05-2002 16:08:34 [#43] |
---|
Nie bierz słów Majry Marku do siebie - tych dotyczących zmieniających się w zaciszu gabinetu dyrektorów. To, że RP się dzieli w zdaniach (w Twoim wypadku nie pół na pół, ale większość głosuje na Ciebie) jest normalne - zawsze wtedy, gdy jeden z kolegów(żanek) chce startować w konkursie. Szczerze mówiąc - niepokoiłbym się, gdyby było inaczej. Oznaczałoby to bowiem, że dyrektor uchyla się od podejmowania trudnych decyzji - a takich nie sposób uniknąć sprawując tę funkcję. W końcu, jak życie dowodzi, przychodzi na każdego szefa moment, w którym musi podjąć decyzję niekorzystną dla swojego pracownika. Nie może wówczas oczekiwać, że ów pracownik go za to pokocha, zrozumie zawiłość całą i będzie mu za to wdzięczny - że np. akurat jego, a nie jego kolegę z pracy zwolnił, ograniczył wymiar zatrudnienia, dał mniej godzin ponadwymiarowych, więcej dyżurów, gorsze klasy, ... Podejmując takie decyzje - trzeba liczyć się z tym, że w kimś pozostanie żal i rozgoryczenie - choćby nawet ów ktoś rozumiałby całą złożoność. W duchu innego wątku powiem tak: Zwykle bowiem z rozgoryczeniem (przynajmniej na początku) pytamy - Wiem, że rodzą się dzieci niepełnosprawne - ale dlaczego akurat mnie to spotkało? Takie jest życie - i nic tego nie zmieni. Tak więc - w kilkuletniej (czy może dłuższej) kadencji musiałeś Marku podjąć kilka niepopularnych decyzji - jeśli nie toś mięczak i baba, jakby Marek z Rzeszowa powiedział - aż dziwne, że tak długo Cię na tym stanowisku trzymali. Osoby, które dotknęły Twoje decyzje mają przyjaciół w gronie - co więcej mają z owym gronem znacznie więcej kontaktów niż Ty z oddali swojego gabinetu. owe osoby się z sobą spotykają, piją wino, łoją wódę, palą ognisko na działce - jak to przyjaciele. I jeśli jedna z nich ma ambicje startować w konkursie, to nie należy się dziwić, że głosują za nią jej przyjaciele? I teraz najistotniejsze - należą Ci się wielkie gratulacje za to, że jednak, pomimo tych faktów nadal znaczna większość grona jest za Twoją kandydaturą. Oznacza to, że podejmując te trudne decyzje robiłeś to z rozwagą. Oznacza to również, że dostrzegają wartość Twojej pracy. ----------------------------------- A swoją drogą ciekaw byłem, kiedy odezwie się głos inny - taki, jak Majry w końcu. Bo istotnie i mnie zaskoczyła drapieżność i agresywność wypowiedzi odsądzających od czci i wiary wicka, który chce kandydować - że żmija, że niewdzięcznica, że ... Kurcze - co to? Cyrograf podpisywała na wierność, lojalność, posłuszeństwo i pozostawanie w cieniu? Myśli, że lepiej poprowadzi szkołę, to chce realizować swoją misję - ot i wszystko - a to, czy tak jest w istocie niech rozstrzygną fakty. Ma kobieta ambicję i pragnie władzy, nawet kosztem popsucia dobrej atmosfery - no to ją realizuje. Jedyne co można jej zarzucić, to knucie i nieczystą grę. Ale dla mnie istotne jest to, że sam ten fakty wystarcza, żeby kandydaturę odrzucić bez wysłuchania tego co ma do powiedzenia (koncepcje i inne takie). To nie kandydatura, ale raczej krea.... Tak działającej osobie nie należy powierzać odpowiedzialnego stanowiska, gdyż zachodzą uzasadnione obawy, że jest to jej standardowy styl działania, któremu będzie hołdować w przyszłości. |
Marek z Rzeszowa | 28-05-2002 16:11:15 [#44] |
---|
Może nie jest tak źle? Podział grona nie musi wynikać z wad Marka i zalet jego konkurentki. Podziały w gronie zawsze były (i będą). A wyniki głosowania niekoniecznie oddają cechy Marka jako dyrektora. Może nawet przeciwnie. Dobry dyrektor nie może mieć tylko zwolenników. Przecież często podejmuje decyzje nie popularne. Możliwych punktów "zapalnych", dzielących grono jest mnóstwo: zwolnienia, przydział czynnosci, podział funduszu socjalnego, nagródy i odznaczenia. I druga sprawa. Lojalność, współpraca, solidarność... Takie proste słowa. U "wice", cechy niezastąpione. Gdy ich brak człowiek sie zastanawia: jak przez te lata mogłem z nią współpracować? czy zawsze była taka nielojalna? Marek |
Marek z Rzeszowa | 28-05-2002 16:13:57 [#45] |
---|
Januszu Chociaż raz mamy wspólne zdanie... - przynajmniej w połowie ;-)) |
Leszek | 28-05-2002 16:19:55 [#46] |
---|
Cześć Przelicz:
komisja konkursowa w składzie:
1) po trzech przedstawicieli:
a) organu prowadzącego szkołę lub placówkę, b) organu sprawującego nadzór pedagogiczny,
2) po dwóch przedstawicieli: a) rady pedagogicznej, b) rodziców,
3) po jednym przedstawicielu zakładowych organizacji związkowych, przy czym przedstawiciel związku zawodowego nie może być zatrudniony w szkole lub placówce, której konkurs dotyczy: - ZNP (tu masz chyba minus) -Solidarność - (może masz jeszcze jakiś) Może - pogadaj z każdym, tym bardziej , że ZNP nie może być z Twojej szkoły Mniej nerwów, a więcej arytmetyki. Pozdrawiam Leszek |
Janusz Pawłowski | 28-05-2002 16:20:58 [#47] |
---|
No widzsz Marku Z Rzeszowa Ulżyło mi, bo lubię mieć rację. Zawsze bowiem twierdziłem, że nie ma człowieka, z którym zawsze bym się zgadzał, jak i nie ma człowieka, z którym nigdy bym się nie zgadzał. Ale ilekroć je wypowiadałem przypominał mi się Marek z Rzeszowa i jakoś psuł mi samozadowolenie i wprowadzał pewien niepokój - a nuż jednak jest taki, co to zawsze inaczej ... ;-))) A tu widzisz - w końcu wyszło na moje! ;-))) |
Marek Pleśniar | 28-05-2002 16:42:21 [#48] |
---|
tylko tu problem ona gadała z wszystkimi stronami po cichu od zimy miała więcej czasu gdy człowiek czuje że niezależnie od koncepcji, pracy, wartości tego wszystkiego i tak będzie jak ma być - czuje się osaczony ale spoko nie poddam się łatwo:-) |
stan | 28-05-2002 17:32:10 [#49] |
---|
Wrócę jeszcze do niektórych moich zdań na temat kontrkadydata z grona... ale nie dzisiaj... bo mnie jeszcze trzęsie. Wiem, że wszystko zależy od punktu siedzenia, ale ... Moja kontrkadydatka, po kursie INTELA, po przeprowadzeniu dwóch kursów komputerowych dla dwóch grup nauczycieli, wczoraj przyszła do nauczycielki informatyki ... bo koncepcja pracy dyrektora szkoły ... uzyskana z Internetu ... nie chciała się jej otworzyć ?! Plik miał jakieś takie "dziwne na końcu" - RAR !? Pozostawiam to bez komentarza, zwłaszcza, że coś na temat tych szkoleń było już w naszym gronie. Ja wiem dyrektor nie musi umieć pracować z komputerem, ale jeśli uważa się za lepszego od wszystkich potencjalnych kandydatów ... to ... W pełni rozumiem Marka. Nie uważam się za geniusza, ale nie znoszę nieczystej gry ! Za pięć lat będę szukał następcy, za pięć lat z przyjemnością i z uśmiechem przekażę "pałeczkę", szkoła się rozwija, większość to widzi i głosuje za, a równolegle za plecami tworzy się "opozycję" wykorzystując wszystko co tylko możliwe, układy, zastraszenie, obietnice, demagogię i .... Dość bo mnie trzęsie. Odpowiadałem już na skargę do "organu", odpowiadałem na zarzuty w "nierozpatrywanym" anonimie, skarżono się na mobing, czekam co jeszcze. Wszystko ze "szlachetnych" pobudek w trosce o lepszą przyszłość szkoły... Dotychczas czytałem o tym w gazetach ... Cholernie, źle jest być bochaterem reportażu "z życia wzięte..." Pozdrawiam stan |
Marek Pleśniar | 28-05-2002 18:01:20 [#50] |
---|
bohaterawie my? stan? :-)))) ok - cholerka - dziejesie niedobrze. Zaczynacie mnie, żałować. Brrr:-) Nie lubię gdy tak. Odpuśćcie:-)) Jak mawia Szatan do Małgorzaty - wszędzie się cholera wciśnie - litość:-)) trzymam się i nie zamierzam nie. Jechał sęk konkurentów, mam tylko niesmak dla metod. Kundlowatość - to się po mnie nie pokaże. A teraz zamykam kompka. Najwcześniej właczę go w Zubrzycy u ani:-)) Cześć! Dzięki:-)) |
|