Jak w świetle nowych przepisów przydzielić specjaliście zastępstwo? Wszystkie muszą być płatne. To jasne

"Zgodnie z nowym art. 42 ust. 2ca, godziny doraźnych zastępstw nie mogą być realizowane w czasie, w którym nauczyciel prowadzi zajęcia dydaktyczne, wychowawcze lub opiekuńcze ustalone w jego planie zajęć. Zakaz ten dotyczy również nauczycieli specjalistów, prowadzących zajęcia indywidualne czy grupowe na rzecz uczniów."

Co w sytuacji, kiedy taki specjalista nie ma zaplanowanych zajęć grupowych czy indywidualnych tylko wykonuje inne prace w ramach swoje pensum? 

Czy taki nauczyciel może wziąć udział np. w wyciecze, warsztatach z uczniami pod nieobecność innego? Lub czy w ogóle może jechać na wycieczkę w ramach swoich obowiązków bez dodatkowego wynagrodzenia?

Jeżeli specjalista miał w tym czasie prowadzić swoje zajęcia (pensum) – nie można mu w to miejsce „włożyć” opieki nad klasą (np. w charakterze zastępstwa), bo art. 42 ust. 2ca KN od września 2025 r. tego zabrania

Nie mam na myśli prowadzenia zajęć - wykonuje swoją pracę - pisze, układa książki, spotyka się w innych sprawach 

może realizować zastępstwo, a swoje zadania wykonać w innym czasie

.

Czy dobrze rozumiem, że przepis dotyczy wyłącznie zastępstw doraźnych, czyli płatnych? Ma on zapobiec podwójnego płacenia? Czy jednak oznacza, że specjaliści nie mogą mieć zastępstw niepłatnych, w ramach i czasie swoich obowiązków? Tak jak przedmiotowcy?

A ja dalej nie rozumiem, dlaczego pedagog czy psycholog nie może pójść na zastępstwo  niepłatne gdy nie ma jakiegoś nauczyciela i zrealizować tematu np walki ze stresem, relacji w grupie, czy agresji -w sytuacji, kiedy  jest jakiś problem w klasie i po rozmowach wiemy, że trzeba wejść do nich na takie zajęcia. Planowane z wyprzedzeniem, czasem nagle jakiś problem, więc najlepszym rozwiązaniem było wykorzystanie nieobecności przedmiotowca. Kiedy niby mamy zrealizować taki wniosek? Dodatkowo na 9 lekcji lub przed lekcjami o 7ej? Zgadzam się z tym, że jeśli specjalista ma już w planie coś innego wtedy, bardzo ważnego, terminowego np zajęcia indywidualne , czy diagnozę to go przecież nie posyłam. Myślałam że wchodząc na tych zasadach na lekcję za kogoś wypełnia po prostu swoje zadania i zastępstwo może być wtedy niepłatne. Oczywiście zdarzalo się to raz na jakiś czas. Rzeczywiście nie można tak? Nie rozumiem tego... naprawdę....Jeśli się mylę to proszę, sprostujcie . 

Do [#06]. Tzw. specjaliści nie mają w zakresie swoich obowiązków niepłatnych zastępstw. A tak z ciekawości spytam: kiedy i w jaki sposób przedmiotowcy realizują niepłatne zastępstwa doraźne?

Nikt nie ma niepłatnych doraźnych, ale przedmiotowcy mają niepłatne zwykłe zastępstwa- po prostu dostają drugą klasę pod opiekę na lekcji; moje pytanie: dlaczego nie może tego zrobić np. pedagog?

To może zapytam inaczej. Z powodu nieobecności klasa miałaby mieć okienko- wiadomo, że sami nie będą- czy wtedy nie ma takiej możliwości, żeby ten specjalista miał przeniesienie swojej godziny do nich i normalnie w ramach swoich zajęć zrealizował te zaplanowane wcześniej we wnioskach zajęcia? Te, które on sam zaproponował po obserwacjach i rozmowach z nauczycielami? W spotkaniach indywidualnych wychodzi nie raz, że musi wejść do zespołu. Nie do końca opisałam wyżej.

W razie gdy specjalista ma wtedy  zaplanowane jakieś inne indywidualne lub grupowe zajęcia nie planujemy tego zastępstwa.  

Mamy zaplanowanych kilka krótkich programów profilaktycznych w klasach. Aby nie wchodzić podczas lekcji, ustalamy, że jak będzie okazja i kogoś nie będzie, wtedy wejdzie ten specjalista, jeśli akurat wtedy będzie mógł / Myślę o sytuacji,gdy w szkole nie ma drugiego nauczyciela tego samego przedmiotu- a często nawet jest tak, że nie ma wolnego nauczyciela, który mógłby wejść do klasy...

Mam teraz rozumieć, że nie można tak robić, tak? Chcę się po prostu u Was upewnić. Nie wiem...ale może dla pozostałych jest to jasne, a to tylko moja głowa tego nie pojmuje?.....:-))

Do #9

Jak to przedmiotowcy DOSTAJĄ DRUGĄ klasę? Co to znaczy, że mają nieodpłatne wtedy zastępstwo? Dajesz im dwie klasy jednocześnie, zamiast zapłacić komuś za zastępstwo? Czy źle to zrozumiałam…

Raczej dobrze.
Tak czasami bywa.
I czasami nie z powodu oszczędności - a braku nauczyciela, zwłaszcza w małych szkołach z wędrownymi nauczycielami.

Bywa też, ze klasy nie ma - bo jest na wycieczce i wypada "pusta" godzina planowa - nieodpłatne.

Co do specjalistów to dla mnie sytuacja prosta:
- bibliotekarz ma zawsze zastępstwo płatne, chyba ze miał zaplanowaną godzinę biblioteczną, a klasy nie ma z jakiś względów,
- pedagog czy inny nauczyciel od pp-p - jeśli ma mgławicowy plan (tzn. jest w gotowości do niesienia pomocy ewentualnym potrzebujacym jednoczesnie wykonując coś, co podciąga się pod czynności statutowe) - zawsze płatne, jeśli w tej mgławicy są zapisane konkrety (np. jakieś zajęcia z Jasiem) - a nieszczęśnika nie ma - może być bezpłatne.

do #11

W małej szkole, to NORMA, że jeśli jeden nauczyciel jest nieobecny, to inni za niego biorą jego lekcje- rzadko ktoś cały dzień może brać za niego doraźne- życie

I nie chodzi o to, by nie płacić, tylko to jedyne rozwiązanie