Trwają równolegle prace nad zaproszeniem skutecznie gości oraz logistyką.

W tym wątku zajmiemy się ostatecznym wspólnym dopracowaniem tematów na konferencję. Liczymy na Waszą współpracę. Może też uaktywnią się forumowicze z OSKKO, którzy rzadko piszą. Bardzo też zachęcam do zabrania głosu uczestników Forum nie należących jeszcze do OSKKO. Zalezy nam na oglądzie reprezentatywnym dla środowiska w jakim pracujemy.

W gronie: Zarząd i KR ustaliliśmy takie zagadnienia:

Temat ogólny konferencji:

Rola Kadry kierowniczej  w jakościowym rozwoju szkoły

Proponowane tematy - po dyskusji w zarządzie i przeglądzie inicjatyw oskko:

1. Prace nad Kodeksem Etycznym (analiza i rozwój kodeksu po doświadczeniach z prac podczas poznańskiego KKDS)
2. Status dyrektora (nie tylko w obszarze prawnym ale i spolecznym. Temat do rozwinięcia na przyszłorocznym KKDS)

3. Możliwości i ograniczenia dyrektora w realizowaniu wychowaczej funkcji szkoły.

4. ........................................ (tu prosimy o propozycję uczestników Forum)

Tak, to niezmiernie ważne, a ja często myślę nad tym, jak wiele mam ograniczeń i jak mało możliwosci realizowania funkcji kierowniczej, co związane jest z KN, dlatego proponuję:

4. Możliwości i ograniczenia realizowania kierowniczej funkcji dyrektora.

Ten trzeci temat

roman

czwarty :-)))

może po prostu...

Możliwości i ograniczenia dyrektora.

Koniec. Kropka.

Po co ciąg dalszy? To dotyczy przecież całokształtu.

temat 4

Karoliny - uważam za niezmiernie ważny! Popatrzcie ile dyskusji tu było....

to problem i dyrektorow, i rodziców, i - od tej nieszczęsnej finansowej strony - organów prowadzących. A i problem współpracy z PPP..

Jestem za!

Jakby tak przepytać dyrektorów, co mogą a co nie.... czy dobrze im w tej kwestii z istniejącymi wykładniami prawnymi...., wyjaśnieniami poradni...rodzicami zagubionymi często w tym wszystkim ( bo jak się nie zgubić?) No i te różne podejścia i interpretacje w różnych miejscach Polski... Moim zdaniem warto to zebrać "do kupy" w spotkaniu naszym na żywo.

myślę sobie popisując tak ...na brudno

bo chodzi za mna pewna idea podszyta niepokojem...

i tak z wyrachowania i ekonomicznie kombinuję sobie :-) -

przyjedzie tam (na Zjazd) sporo ludzi

będa tworzyc w ramach organizacji waznej i szumnej (toz to sama kadra menadżerska - cos jakby ...lobby)

więc może jakies pieczenie upiec na tym ogniu

wyjść z czymś podanym na talerzu i wrzucić na stół ministerialny, sejmowy - taki przy którym decydenci debatują i decydują

wszystkie poruszone tematy sa ważne, istotne i bliskie każdej szkole

ale jakby tak pokusic się o sformułowanie poważnego celu - nadrzędnego

"Co my dyrki i dyrkowie chcielibysmy mocno i bardzo?)

A może TO okazać się wspólne dla wiekszości

jak np. problem autonomii szkoły

Nie wiem jak Wy, ale ja rozpieszczona przez kilkanascie lat swobodnego decydowania o pryncypiach i pierdołach zaczynam czuć zaciskająca się pętlę (biurokracja, nadzór, kontrole, narzucane interpretacje prawa, brak dyskusji, presja rankigów itp.) z ... a wolałabym inaczej

bo  jak KTOŚ dal mi te funkcje to niech mnie sądzi po wynikach (zewnętrznych), ale niech rózne czynniki nie ingerują w procesy prowadzące do tych wyników (chyba że jakies skargi, odwołania itp.)

Dlatego ja chętnie (egoistycznie i interesownie) dorzuciłabym temat o roboczym tytule:

 Autonomia szkoły. Granice prawne. Czynniki ograniczające swobodę decyzji. Perspektywy. Czy i jak walczyć o niezalezność? szkoły ?

to co Małgoś

a może finanse

autonomia szkoły

to temat w zarządzie omawiany .

Jest bardzo szeroki, a w nim mieści się wiele innych.

jeśli przypatrzycie się tematom zjazdowym, zauważycie, ze one mieszczą się w w tym podanym przez nas a także w tym dotyczącym autonomi.

Bowiem zjazdowa konferencja ma stanowić punkt wyjscia do olsztyńskiej VI KKDS, ktorej główny temat ma iść właśnie w kierunku autonomii szkoły.

W tej autonomi mieści się wiele kwestii, warto je po kolei omowić, dążąc do podsumowania

o autonomii

powtarzamy:-)

tamt ogólny konferecji został już podany.

Szukamy  czwartego, bądź nawet piątego, ktore się wpasują w ogólny pomysł.

Nawet nie tyle szukamy, co proponujemy by wybrać te dla nas obecnie ważne.

Autonomia szkoły to temat na VI KKDS i w tym temacie mieścić się będą różnorodne zagadnienia, w tym status dyrektora ( rozpoczęty podczas zjazdu) i wszelkiego innego rodzaju uwarunkowania.

Na zjeździe chcielibyśmy dać fundament do dyskusji podczas VI KKDS. Nie ma sensu dyskutować zawsze od początku.

OSKKO ma szanse zapoczątkować PROCES oddziaływań.

kurcze...

powiem szczerze:-)

WSZYSTKIEGO to się nie da zrobić...

Nie obraźcie się- plizzzz

Okreslmy calość i dotknijmy kilku rzeczy, potem kolejnych kilku i kolejnych.

Oczywiscie nie zamierzam się spierać o temat głóny- on może brzmiec tak, czy tak. Nie chodzi mi o moją rację :-))

Chodzi mi tylko o naszą świadomość, że teraz , na zjeździe- co ustalilismy w gronie zarządu i KR zajmiemy się czymś, co zaprocentuje w kwietniu, da bazę do kolejnych dyskusji.

Nie jestem dyrektorem i chyba nie mam w planie być...ale ;-))))

Rozumiem argumenty Asi.

Temat ogólny jest tematem ogólnym - przecie, że chodzi o autonomie dyrektora - we wszytkim... jednak czy naraz wszystko się da omówić, sprecyzować, iśc z tym dalej w świat? Pewnie nie, dlatego musza być sprecyzowane obszary, które będą omawiane po kolei.

Dziekuję tym, którzy popierają moją propozycję tematu, dla mnie jest ważny. Rzoumiem, że nie dla wszystkich to samo w jedym momencie jest ważne. Gdybysmy mieli kilka innych propozycji bardziej uszczególowionego tematu 4 - moglibyśmy sobie tu pogłosować - co bierzemy ;-)

już śpieszę z pomocą:-)

To może jakaś i moja wina - w kwestii precyzji wyjaśnienia w poście #1 - jaka jest koncepcja przedsięwzięcia.

Teamat główny chyba okazał się brzmiącym za szeroko - masz asiu rację że nie musi on brzmieć koniecznie jak brzmi. To Twoja i moja, hmm, robota bośmy go spisali tak podczas przygotowywania materiąłu na zarząd. Stąd niniejsze wyjasnienia:-)

Dlatego proponuje poddać pod osąd uczestników forum brzmienie wiodącego ogólnego tematu. Ale o tym na koniec - jak wyjaśnię ponownie i szerzej zamysł całości. 

=============

Kierunek działań OSKKO co do konferencji na pierwszą połowę 2004r został wydyskutowany jesienią - począwszy od zebrania w Dobczynie, a skończywszy na ostatnio trwającej dyskusji Zarządu i KR.

Działania były dość logiczne:

prześledziliśmy co nurtowało dyskutantów Forum oraz rozmówców na rozmaitych spotkaniach i wyłapaliśmy tematy naszym zdaniem dobre do załatwienia podczas konferencji zimowej, bądź do rozpoczęcia, otwarcia na dalsze działania.

Trzeba tu mieć na uwadze fakty:

• konferencja zimowa jest dość krótka, to popołudnie w sobotę  i przedpołudnie nazajutrz.
• przed nami konferencja KKDS w Olsztynie - pełne 2 a może i 3 dni. Kwestia autonomii szkoły celowo - jako ogromnie szerokie i ważne zagadnienie, wymagające też wsparcia czynników społecznych i odniesienia się rządowych pozostawiona została własnie na Olsztyn. Problem ten funkcjonuje od dłuższego czasu. Zagadnienia konferencji w Mietnem otwierają pewne tu obszary.

Tematy możliwe więc do zrealizowania na poważnie wybralismy mając na uwadze powyższe fakty.

jeszcze raz tematy i wyjaśnienie dlaczego je Zarząd wybrał:

1. Prace nad Kodeksem Etycznym - musimy Kodeks zmodernizować i forsować. KKDS w Poznaniu  wykazała potrzebę powaznej pracy nad nim. Inaczej po co rok temu go uchwalilibyśmy?
2. Status dyrektora - to kluczowe dla grupy zawodowej kadry kierowniczej zadanie

3. Możliwości i ograniczenia dyrektora w realizowaniu wychowaczej funkcji szkoły.To zagadnienie, że tak powiem, potoruńskie. Jak szkoła ma i może wychowywać. Co może. Forum w tej chwili głównie żyje aspekatmi tego i innych zdarzeń.

4. temat czwarty - pragniemy by była to kwestia wybrana przez Forum oraz statutowo istotna

dla mnie

temat jest OK.

Obejmuje wszystkie trzy zaproponowane tematy. I czwarty dla niego tez pewnie bez problemu sie znajdzie.

Albo zaproponuję:

Co zrobić, żeby awans był motywacyjny i aby pamiętało się go na wieki?

Teraz chcą go co niektórzy zapominać ;-)

Ale to jest problem ten awans, to wchodzi w kierowniczą funkcję dykrektora, bo jakie tak naprawdę ma dyrektor instrumenty motywacyjne?

Jak moze kierować zespołem? mówi się tylko o jego zdolnościach do tworzenia zespołu itp. , ale tak naprawdę kierowanie to podstawa, a KN wiele ogranicza. Choćby awanse, o których chce się zapomnieć.

nie przegapcie proszę tego wątku!! Potrzebujamy Was.

A gdyby tak

a może coś z tych materiałów??? :-)

http://www.scdidn.siedlce.net/zagrozenia0.htm

Krysiu

byłaś na tym?

poczytałam sobie - sporo ciekawych rzeczy..... pod temat 3 - wychowanie podchodzi. Tyle, że , jak rozumiem - nam jako OSKKO najbardziej chodzi o rolę w tym wszystkim kadry kierowniczej, czyli dyrekcji szkoły. Myślę, tak na gorąco, po pobieżnym przejrzeniu tych materiałów pokonferencyjnych, że dałabyś radę wyłuskać, gdzie w tym wszystkim jest rola i udział dyrektora szkoły.. przydałoby się:-)))

i jeszcze: niezależnie od tego, że część członków OSKKO ( wtym niżej podpisana)nie jest dyrektorami (i ja - jak Karolina - chyba nie mam w planie być;-)) to rola kadry kierowniczej nie pozostaje dla nich (i dla mnie) bez znaczenia. W końcu, ostatecznie, w wielu sprawach i momentach do tegoż dyrektora się odwołujemy, oczekujemy wsparcia, rady,to jego rolą - w ramach obowiązującego prawa jest to i owo w szkole zapewnić, umożliwić realizacje...... I ja jako nauczyciel, chce wiedzieć, co do czego mogę się dyrektora czepiać;-)) czyli co powinien, co może a czego niestety nie. A poza tym - nauczycielem się jest, dyrektorem się bywa:-))

A  jakościowy rozwój szkoły ma związek z wieloma aspektami szkolnej rzeczywistości i wszystkich tu nie obejmiemy.

przybliż Marku - niezorientowanym niedyrektorom, jak ja, hasło 2 - wokół czego konkretnie....

I nadal popieram Karoliny temat - jakość szkoły to także jej stosunek, praca z dziećmi specjalnej troski. A tych - jak gdzieś zauważyła Karolina i jak widzę wokół siebie, na szkolnych podwórkach coraz więcej.

Kusi też temat związany z rolą dyrektora w kierowaniu zespołem - ale to wchodzi, jak zazanczył Paweł w obszar jakości związany z organizacją i kierowaniem szkołą (planowanie pracy, struktura organizacyjna, kierowanie zespołem ludzi, system nadzoru, baza, finanse) - czy nie tu czasem o ten status dyrektora chodzi??

No i jak nas będzie ze 300, to w ramach 4 grup mogłyby w tym układzie powstać mniejsze grupy, zawsze efektywniejsza praca jest (a może tylko w którymś temacie/tematach, tych szerszych nieco....

No i na pewno uda się nam wypracować "materiały pokonferencyjne". które można będzie rozpowszechnić(mamy gdzie - net i media), pchnąć dalej... Zdajecie sobie sprawę, że 2 godziny to niewiele.... myślcie więc, co przygotować, z czym już tam, do wybranej grupy przyjechać..(dobrze gadam, Marku, Asiu?)

o kurka - ale się rozpisałam.....:-))

podoba mi się

zabranie się za awans

nasze- dyrektorów stanowisko na ten temat. Nie wiem tylko, za to co jest warto by, czy za to, co będzie..

Bardzo mnie też kuszą dyrektorskie ograniczenia w związku z dziećmi niepełnosprawnymi.

Powiem Wam w zaufaniu, ze jeden z moich uczniów NIE realizuje obowiązku szkolnego, bo nie otrzymał godzin na tę realizację. Przepychanki pismowe trwają od września. Jest już na mnie skarga w KO. A co ja moge zrobić, gdy nie mam przyznanych godzin?
Czy przyznawanie tych godzin, skoro sa obligiem, powinno być w gestii Samorządu?
aaa tak sobie ponarzekalam :-)

nie odświeżyłam:-))

i nie zauważyłam hani:-)

pewnie, ze dobrze!

Zresztą 4 grupy to nic ścisłego- jesli są tematy interesujące, może ich być i 6 ( tak, Zarządzie?).
Wszystko tu zalezy od nas i od naszych chęci...

Będzie nas ( liczymy tak) ze 200 osób. Mysleliśmy, że grupy mogą się zająć tymi samymi tematami ( to jest interesujące, bo często z takiej pracy powstają różne wnioski) ale przeciez nie musi tak być, jesli jest coś innego, co nas interesuje.

kwestia awansu w kontekście jakości -jak najbardziej! W końcu chyba po to miał być, żeby podnieść ofertę szkoły. Problemu dzieci niepełnosprawnych może nie dokładać w proponowanej tematyce - jest za ważny i za szeroki żeby był na dokładkę. Powierzchowność z braku czasu może dać tylko pozory podejmowania tematu. A chyba nie o to chodzi? Jak sądzisz Karolino? Asiu? Może przygotować odrębną konferencję tematyczną? Dołożyć w niej aspekt skuteczności poradni ped-psych: jak pomagają, dlaczego tak powoli działają, jak jest a jak być powinno? zebrać stan prawny, zobaczyć gdzie są luki, Tu by także można przeanalizować obowiązek szkolny.

haniu..

Byłam na tej konferencji, nareszcie coś konkretnego słyszałam :-)

pozdrawiam serdecznie!

proponuję

Kształtowanie pozytywnego wizerunku szkoły

Przydałoby się trochę o roli PR w zarządzaniu, specyfice PR w instytucji non-profit, jaką jest szkoła, formach promocji wewnętrznej i zewnętrznej, kontaktach z mediami, planowaniu kampanii promocyjnej no i wreszcie o dyrektorze jako wizytówce szkoły. (juz wyżej ktoś proponował coś w tym stylu)

Mnie podoba się kwestia awansu np.  "Rola dyrektora na drodze awansu nauczycieli"  a jeszcze lepiej na drodze rozoju zawodowego nauczycieli, żeby  wraz z uzyskaniem stopnia awansu ten rozwój się nie kończył  

"Kształtowanie pozytywnego wizerunku szkoły"  też jest dobre
i jakoś cały czas mi wychodzi ,że to wszystko w jakims sensie mieści się w statusie dyrektora, w uregulowaniach prawnych jego osoby

Też mi się podoba ta "Rola dyrektora na drodze".

Od razu nasunęła mi się analogia: "Rola znaków na drodze".
Czyli np podtematy:

• Dyrektor na drodze (awansu), w roli znaku zakazu (choćby zakaz wywalania niegrzecznych dzieci z sali)
• Dyrektor na drodze (awansu) w roli znaku nakazu (nakaz uczestnictwa, nakaz pisania planów wynikowych, ...)
• Dyrektor na drodze (awansu) w roli znaku informacyjnego (za 90 km ... tzn. dni komisja), ślepa droga (beznadziejne sprawozdanie), niebezpieczny zakręt (nie podskakuj) - no i przede wszystkim: UWAGA! DZIECI NA DRODZE!.

Próbuję znaleźć jakąś analogię do tego, coby rozwój nauczyciela nie kończył się wraz z uzyskaniem stopnia.
Hm ... Jakoś nie potrafię znaleźć.
Bo jak ja dojadę samochodem do miejsca przeznaczenia, to jakoś tak ... no ... dojechałem ... to po co miałbym jechać dalej ... i gdzie?
Innymi słowy - w imię czego - jakich motywacji - coś proponujecie?

No ... jak się tak ten dyplomowany będzie dalej rozwijał ... i dalej ... i jeszcze dalej ... to co on z tego będzie miał?
Satysfakcję? No ważna dość rzecz, ale ...
Jaką rolę w podniesieniu owej satysfakcji ma pełnić dyrektor? Mnie się nasuwają tylko dwie myśli - szmal, albo awans - jednego, mówicie nie ma, a drugi powodowałby wysadzenie dyrka z fotela.

Trudna sprawa. ;-)))

:-)))))

Janusz nam ożył:-)

Też nie potrafię znaleźć tego co po stopniu. Tacy trójfazowi nauczyciele z nic pośrodku:-)

Januszu

Ty to tryskasz humorem, tak czekałem, kiedy sobie "zakpisz" :-))))))

Dyrektor na drodze przechodzącej w autostradę (taki znak), a przecież moze wykolegoiwac nie dyrektora ten nauczyciel, ale samego kuratora lub ministra jak sie rozpędzi, bo jak w 7 lat dyplom, to w 10 kurator, a w 14 minister i tu mu raczej zabraknie

:-)))))))

wy mi tu kurcze słówek nie wyłapujcie, bo problem jest  poważny
co ten dyrektor może, żeby nauczyciel sie rozwijał,
nie chcę ,żeby po dyplomowaniu tylko klapa, rąsia, goździk i szlus
no i czemu nie miałby byc  dyrkiem , to dla wielu możliwośc podjęcia wyzwania, motywacja, własnie klejny awans
jeśli wysadzi z fotela dyrka , kuratora , ministra w (znowu) drodze uczciwego konkursu, to nie mam nic przewko temu
ale fakt kłaniają się znowu finanse, standardy zatrudnienia, standardy na stołku dyrektorskim, standardy pracy szkół w ogóle

Zola na Ministra!!!

:-)))))))))))))))))))))

Ja tam cały czas o tym kierowaniu, a to też związane z drogą, ja własnie rzuciłem pomysł o funkcji kierowniczej, bo z tą jest kiepsko, właśnie pracuję nad małym referacikiem na ten temat.

i jeszcze...

...co zrobic, żeby dyrektorzy nie dawali pozytywnych ocen dorobku "jak leci" tylko żeby mieli odwagę...

To w szkole powinno się połozyć szlaban tym, którzy dyplomowani być nie powinni. Wszak to dyrektor zna człowieka, a nie komisja (choć wkrótce i komisja pewnie pozna, ale tylko powierzchownie, nie przy pracy).

Nie denerwuj się Zolu.

To był tylko taki wybryk.
Wpadłem na chwilę, zobaczyłem: Zola coś napisała ... wróciły wspomnienia ... rozmarzyłem się ... więc coś tam napisałem. ;-)))

Ale nie martw się - nie mogę jeszcze wrócić na forum, bo nie daję rady czasowo - nie będę Wam jeszcze przez jakiś czas dokuczał. ;-)))

Ale za pół roku ... ho! ho!
Znów podniosę adrenalinę w kilku(nastu-dziesięciu) niechętnych sercach i przypomnę, kto tak naprawdę wredny jest i kogo zabić to mało, bo cierpień można mu tym zaoszczędzić. ;-)))

No dobrze, no wszystko cacy.;) Ale czemu nikt nie proponuje tematu z TI???;) Czyżby wyrażanie swych sądów, polemik, wszelakich dyskusji na naszym forum spowodowało wrażenie, że w każdej szkole szeroko otwarto już drzwi na komputerowe szaleństwa? Ha! Czy cała kadra już stosuje TI, zarządza z TI, buszuje po Internecie w poszukiwaniu odpowiednich informacji? I nie znajdzie się już nikt z kadry, który tylko napawa się widokiem kompka w swoim gabinecie???;) A uczniowie, także i niepełnosprawni, co mamy im do zaoferowania w szkole droga kadro? Może warto podyskutować i o tym...:)

Proponuję temat: Technologia a nowy model oświaty

a w tym:

- kierunki rozwoju,

-reakcje wobec rozwoju technologii,

-skuteczność technologii w szkole,

- technologia i wartości.

I oczywiście bardzo popieram jeszcze temat Karoliny...:)

a czy będą grupy dyskusyjne, bo tak wszyscy o wszytskim... to nie bardzo... ta dwusetka... czy będzie sobie można wybrać grupy dyskusyjne...

pytam o formułę spotkania!

O Gaba!

Wróciły wspomnienia ... ;-)))

Nie Gabo - nie będzie żadnych grup.

Formuła będzie taka:

Przez mikrofon, jednocześnie, kilka osób otworzy kilka tematów - będą się przekrzykiwać, coby ICH temat podjęło jak najwięcej uczestników.

Potem wszyscy - jeden przez drugiego będą wywrzaskiwać swoje poglądy.

Zatrudni się kilkunaście stenotypistek, które to wszystko spiszą, coby potem ogłosić oficjalne stanowisko OSKKO w poruszanych tematach.

To bardzo nowoczesne i wydajne czasowo rozwiązanie - każdy może jednocześnie uczestniczyć we wszystkim i na każdy temat się wypowiedzieć bez skrępowania.

Tak przynajmniej zrozumiałem przeczytawszy niniejszy wątek - czyżbyś zadając swe pytanie go nie przeczytała?

;-)))

No ... na mnie czas. ;-))