1. Coś interesującego.

2. Dobrze, że są prowadzone prace.

3. Zdanie o dodatku wiejskim mam dokładnie podobne (dałabym dodatek gimnazjalny)

4. jeżeli stopień awansu - to dla dyrektora też

5. jeżeli szczebel w hierarchii to nie stopień awansu.

- nic mnie tak nie rytuje, jak dyplomowanie wszystkich

Chciałam to samo rzec;-),że więcej jest tu:

Liderzy pomogą nauczycielom?

Minister edukacji myśli o wprowadzeniu nowego stopnia awansu zawodowego nauczycieli

Minister Katarzyna Hall chce zmian w Karcie nauczyciela. Resort już nad nimi pracuje. Chodzi przede wszystkim o reformę awansu zawodowego nauczycieli.

http://www.rp.pl/artykul/15,397462_Liderzy_pomoga__nauczycielom__.html

A dodatek gimnazjalny to niby za co?

Dlatego że Ci do gimnazjum bliżej niż na wieś? :-)

Spayk,

po pierwsze: więcej kultury!

po drugie: popracuj w gimnazjum chociaż tydzień to sam sobie na to pytanie odpowiesz.

po pierwsze: nikogo nie obrażam, w stosunku do mnie zdarza się to dość często. Chodziło mi o to, że Gaba nie pracuje na wsi więc jest za likwidacją dodatku (niech się wypowiedzą Ci co tam pracują). Pracuje chyba w gimnazjum więc rozumiem że uważa a wskazane wprowadzenie tam dodatku (punkt widzenia i punkt siedzenia:-))  

po drugie: wiem jak wygląda praca w gimnazjum,

po trzecie: nauczyciele każdego typu szkoły znajdą powód do dodatku bo w każdym typie są problemy,

po czwarte: może PIS ma rację że proponuje likwidację gimnazjum, to był od początku chory patent :-)

Skoro takie jest twoje zdanie to albo nigdy nie pracowałeś w gimnazjum, albo nie powinieneś w nim pracować.

Ja nie piszę,że obrażasz innych, tylko atakujesz.

W każdej twojej wypowiedzi jest agresja, mnóstwo agresji.

Proponuję relaks weekendowy albo rozmowę z przyjacielem;-)

A i wątek o gimnazjum jest tu;

http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=41009&ux=2352&pst=53#pst53

Nikt nikogo nie zmusza! 

Właśnie  to jest to!

Spayk, zaś ma taką specyfikę,że atakuje ludzi, i tu i na innych wątkach.

To raczej ty mnie atakujesz. Ja nie posuwam się tak daleko żeby na podstawie wpisów na forum oceniać czyjaś przydatność do zawodu.

Rożnica zdań to nie agresja. 

Ni podoba mi siętylko lekcewazące traktowanie nauczycieli i temu daję często wyraz, w tym przypadku to nie  ma miejsca.

Nie widzę też powodu do specjalnego dodatku w gimnazjum, to jednak nie kopalnia czy kamieniołomy, chociaż praca niewątpliwie trudna.

oczywiście, że powinien być dodatek gimnazjalny

a w niektórych gimnazjach to także dyrektorski

z tych samych względów co gimnazjalny

no to ja mam przeczucie

że liderów wyznaczy mi jakas komisja na podstawie teczki

a jak mi wyznaczy to op zabierze mi wicka - bo 1 lider poprowadzi ewaluacje, a drugi  wychowanie

Też nie chcę komisji, strasznie mnie denerwują wszyscy Ci, co wiedzą najlepiej, jak ma być w naszej szkole. Martwię się jednak, że gdy będzie to zależało tylko od dyrka, to... będzie kolesiostwo. Część towrzystwa się obrazi, że nie jest liderami, a dyrektor daje po uważaniu nowy stopień, bo stopień to pieniądze. Druga częśc będzie uważała, że jak ktos ma pieniądze, to niech se robi... sam. I po liderowaniu.

Czy ktokolwiek tu przeczytał propozycję?

KH:
Jej zdaniem należałoby rozważyć wprowadzenie nowego stopnia – nauczyciela lidera, który w szkole otrzymywałby dodatkowe zadania, np. koordynowanie pracy innych. – Z taką funkcją związany byłby dodatek finansowy – mówi minister Hall.

i to , co mówimy od lat:

OSKKO liczy na działania Ministerstwa dotyczące awansu zawodowego nauczycieli. Wprowadzanie zmian bardzo utrudnia brak systemu wewnątrzszkolnego zarządzania – jeden lub dwóch generałów i żołnierze, to formuła nieprzystająca do nowoczesnego sposobu pojmowania przywództwa w oświacie. Potrzebujemy w szkołach formalnych liderów – szefów zespołów nauczycielskich, wynagradzanych za wykonywanie zadań.

Nie chodzi o nowy stopien awansu, tylko o wynagrodzenie za ZADANIA, a nie za status

====

(pomysł, zeby więcej płacic n-lom gimnazjum jest BARDZO DOBRY!
Uważam, ze więcej nalezy tez płacić nauczycielom szkól zawodowych. A także nauczycielom w wiejskich, trudnych środowiskach. I w trudnych miejskich srodowiskach. No i w szkole ponadgimnazjalnej, bo odpowiedzialnośc w postaci matury. Noo i wiecej nalezy płacic nauczycielom przedszkoli - bo odpowiedzialność za bezpieczeństwo i wychowanie takich szkrabów.)

Przeczytałam wczoraj i wypowiedziałam na wątku "oświatowy przegląd prasy" swoją obawę, że pożenienie tego z awansem może zarżnąć dobry pomysł.

przeczytał- i nawet zrozumiał:-)

ba zrozumiał tak jak chyba ma być, a nie jak napisano w gazecie (bo z gazety to powstaje zbitka- jak awans to kolejny stopień awansu scentaralizowany)

ale napisał tak jak powinien zrozumiec po przeczytaniu tego co napisane

licząc, ze ktoś to szybko wyjasni

i się nie przeliczył:-)

...

pożenienie to chyba jeszcze nikomu na dobre nie wyszło

Asia,

no przecież wiemy o co chodzi :-), ale "Rz" napisała tak,

Minister edukacji myśli o wprowadzeniu nowego stopnia awansu zawodowego nauczycieli,

że to może budzić obawy, np. Małgosi 

ale po doprecyzowaniu

który w szkole otrzymywałby dodatkowe zadania, np. koordynowanie pracy innych. – Z taką funkcją związany byłby dodatek finansowy – mówi minister Hall.

wiadomo dużo więcej.

Gaba, w każdej instytucji, w której masz strukturę pionową może być posądzenie o kolesiostwo :(

I jakoś sobie ludzie muszą z tym radzić ;) Zawsze początki są trudne, potem się przyzwyczajają.

Dla mnie liderowanie jest funkcją, która może być obsadzana rotacyjnie (jeśli mam paru świetnych kandydatów, to zmieniam ich kadencyjnie co rok czy 2 lata) lub zadaniowo (projekt - zadanie => zespół => lider => dodatkowa forsa i odpowiedzialność oczywiście). Albo niezależnie: jednych kadencyjnie, innych zadaniowo...

Ważne żeby za dodatkową robotę i odpowiedzialność móc zapłacić.

jestem zdecydowanie przeciwny nowym (oraz starym) stopniom aktualnego awansu

i zdecydowanie za nowym awansem - właśnie szkolnych liderów, którzy dodatki mają za  pracę a nie staż i spełnienie warunów formalnych

jest to zresztą nasze oficjalne stanowisko OSKKO od dawna

a moje prywatne też

i to bez względu na to jaki stopień awansu mialem

tak naprawdę to nauczycielom nie jest do niczego potrzebny żaden awans

i nigdy z tego powodu sie nie żalili - że ich ktos mozliwosci awansu pozbawia

nauczyciele chcą dobrze zarabiać i tyle

od tego trzeba zacząć, a nie mydlic oczu jakimiś awansami, prestizem lidera czy czymś na jego kształt

takie praktyki "coś wam damy ale w zamian cos zabierzemy" wskazuja jedynie na to, że ktoś nie ma żadnego konkretnego pomysłu na finanse w oświacie - chodzi jedynie o pozorowanie dzialań

akurat tutaj zdaje się propozycji zabierania czegokolwiek nie ma

ba- jest dodanie dodatkuu dla lidera

i wtedy robisz np. lidera d/s informatyzacji nauczania:-)

akurat tutaj - nie

napisalam ogólnie o tym co w trawie/forum piszczy (wiejski, ZFŚŚ )

a nie można tego lidera doceniać motywacyjnym. Przeciez dzisiaj są już przewodniczący zespołów przedmiotowych, są osoby zajmujące się projektami, są też osoby organizujące na terenie szkoły konkursy gminne czy powiatowe.

Po co nam kolejny twór??

a nie można tego lidera doceniać motywacyjnym

nie - bo motywacyjny jest  nie za zadanie
i w dodatku większość z dyrektorów ma go na poziomie 0,1%

Ale ciekawe jest to pytanie: po co:
Mianowicie podejmując tę inicjatywe wiedzielismy po co i mieliśmy na to zgodę i poparcie zjazdu OSKKO.

Ty, i większośc czytających forum może nie wiedzieć.

 - może sobie przeczytać:
http://oskko.edu.pl/konferencjaoskko2006/index.html
http://www.oskko.edu.pl/oskko/awans-wiosna2006.html
http://www.oskko.edu.pl/konferencje/MEN19-05-2006/awans.pdf

Jan Potworowski

W poszukiwaniu jakości prezentacja do

i tak dalej i tak dalej

Sens zmian w demotywacyjnym systemie awansu rozumiem. Jednak nie dostrzegam aby wprowadzenie lidera miało ten system uratować. W takim kontekście było to po co?

Jeśli chodzi o motywacyjny zamiast tworzyć kolejne dodatki (wiejski, dla lidera) to wolałbym nowa strukturę płacy nauczyciela gdzie obok pensji zasadniczej jest bardzo zróżnicowana pula gdzie dyrektor miałby szansę realnie motywować nauczycieli, bo wiem że dzisiaj często przy żałośnie niskim budżecie nie ma sensu ani możliwości zbytnio różnicować. Przy większej puli nie potrzeba sztucznego podziału na awanse. Niech to załatwi dodatek za wysługę lat, ale doceniać nauczycieli za zaangażowanie w funkcjonowanie szkoły.

Wtedy może znalazłyby się pieniądze dla dojeżdżających, dla "liderów", dla tych co robią coś extra (administracja sal komputerowych, opieka na długich wyjazdach na zawody sportowe, opiekunowie uczniów wybitnych, praca z uczniem dysfunkcyjnym, innowacyjne programy, prowadzenie chóru itd.)

ja też "nie dostrzegam aby wprowadzenie lidera miało ten system uratować"

liderzy powinni być jedynymi awansowanymi, co trąbimy od góry do dołu od 4-5 lat - wystarczyło poczytać co Ci piszemy

To dobry pomysł ale musi być odpowiednio wdrożony. Uważam że należy wreszcie uporządkować pewien system wynagradzania. Oto obecnie nauczyciel z kilkuletnim stażem haruje angażuje się w projekty edukacyjny , unijne , widać jego zaangażowanie - co więcej "bije na głowę" w dokształcaniu rutyniarzy a zarabia na ich tle śmiesznie mało. Powiedzmy sobie wprost - stagnacja nauczycueli dyplomowanych z 15 - 20 letnim stażem to jest problem. Tak to widzę. Oni nie mają motywacji więcej - są czasami znudzeni o roszczeniach nie wspominając. Należy wprowadzić spokojnie ale jednak konkurencję - młody zdolny MUIS MIEĆ MOTYWACJĘ FINANSOWĄ MUSI BYĆ LEPIEJ WYNAGRADZANY - trudno dyplomowany który pracuje niewiele musi się z tym pogodzić albo lepiej przeorientować w myśleniu . UWAŻAM , ŻE NADPRODUKCJA DYPLOMOWANYCH POSZŁA ZUPEŁNIE W INNYM KIERUNKU to trzeba jak najszybciej zmienić.

Barwi: 

chciałabym zobaczyć tego, kto mi zablokowałaby zdobywanie awansu, tylko dlatego, że się nie zgadza z jego ideą jako taką :-)

....

aha...poza tym masz rację, że rozjechano system awansu jak pomidorka na autostradzie

aha2 ...nie trzeba obsobaczać w czambuł dyplomowanych, niektórych możesz skrzywdzić 

systemu awansu nie "rozjechano" lecz jest on rozjechany w samym już założeniu

jest to skomplikowany system podwyżek, dobro związkowo-socjalne by się ludzie mieli czym zajmować gdy akurat nie dzielą paczek z socjalnego albo nie palą opon

skomplikowane, scentralizowane w swych zasadach rozwiązanie na to co proste - bo powinno być tak: "płacimy za pracę", "awansujemy na wyższe stanowiska, motywujemy powierzając więcej zadań i wpływu"

a jest: dłubiemy w tabelce, sprawdzamy dokumenty i przydzielamy podwyżkę bo z dokumentów wyszło że się należy

(choć nikt tego nie wie czy się należy czy nie, bo decydujący o tym siedzą w innym nawet budynku i często miejscowości niż pracownicy o których chodzi)

a lider to nie żaden stopień!!!

barwi

powiedz co mnie obchodzi branża budowlana? Co mnie obchodzi, że trzeba mieć ze dwóch notariuszy w rodzinie by dostać się do zaklętego kręgu? Jakość egzaminu wskazuje wartość "dyplomu". Awans jest de facto stażowym tylko trochę lasu szkoda na te teczki. Niech zostanie, byle okroic teczki. Na mianowanie się dało odchudzić.

Czy OSKKO ma pomysły na regulację stawek "funkcyjnych" (czyli dla liderów) czy też pełna autonomia dyrektorów?

Czy pieniądze "liderom" z góry czy dopiero po robocie?

Ciekawe. Opinie też.

http://wyborcza.pl/1,75248,7325066,Nowy_stopien_zawodowy__nauczyciel_lider.html

co do rodzinnych korporacji - wystarczy dobrze się w szkołach rozejrzeć. Sami swoi....

Ta pani na zdjęciu, to ja... - ;-)))

- nie wiem, czy są rodziny pozatrudniane. Może jest tak, ale w naszej szkole nie ma nikogo takiego, a więc... spokojnie. Kto sobie pozwala na takie, ten potem zbiera zniwo.

Cały czas czytam nawoływaniu do płaceniu za pracę. Czy to znaczy że w lansowanym modelu lidera tylko ci byliby premiowani którzy "cudują" (w pozytywnym znaczeniu)? A co z całą szarą masą nauczycielską która normalnie, rzetelnie wykonuje swoją pracę? Czy tak samo powinien zarabiać nauczyciel z rocznym stażem i nauczyciel który przez lata zdobył doświadczeni, wiedzę na nieskończonej ilości kursów, szkoleń? Czy między nimi powinna być tylko różnica płac wynikająca z zasiedzenia !%/rok? 

I jeszcze jedno, czytam że powinnosiepremiować tych którzy pilotują progaramy unijne. coś chyba w tym jest nie tak. W programach da się zaplanować stanowisko koordynatora projektu premiowane solodną zapłatą. A ci co realizują "noramlne" godziny w projekcie też mogą mieć zaplanowaną godziwą stawkę, Nie trzeba do tego żadnego lidera, no chyba że ktoś skopał projekt i stawka jest żałosna i nie ma koordynatora.

A z tymi stopniami to pojechali ostro. Robiło mało bo kożyści finansowe były prawie żadne, a godzin w szkołach sporo w tamtych czasach raczej brakowało nauczycieli. A trudniej wcale nie było w porównaniu z obecnym systemem.

Spayk ... kurde mol, powiem to, chociaż jestem przeciwniczka czepiania sie ortografii, ale pisz choć "korzystać" poprawnie

reszte jak tam chcesz - ale akurat ten wyraz powtarza sie w Twoich postach dosyc często

;-)