Forum OSKKO - wątek

TEMAT: PRZEWROTNIE - przed ... i ... po
strony: [ 1 ][ 2 ]
kontraktowy24-11-2009 17:28:45   [#01]

Proszę o dopowiedź.
Jak to jest, że niektórzy nauczyciele wykonują polecenia służbowe dyrekcji w trakcie swoich planowanych lekcji, a inni nauczyciele mają przychodzić wcześniej do szkoły - przed lekcjami, albo zostawać dłużej, dodatkowo
po lekcjach.
Pozdrawiam,

KONTRAKTOWY

Baltazar Gąbka24-11-2009 17:30:05   [#02]
To zależy czego dotyczą te polecenia, bo wyraziłeś się niejasno
eny24-11-2009 17:30:52   [#03]
podaj przykład jakie to polecenia służbowe można wykonywać podczas lekcji???
kontraktowy24-11-2009 17:37:13   [#04]

NP.

siedzenie od rana w komisji na próbnym egzaminie gimnazjalnym - kiedy ma się lekcje w tym dniu dopiero od 4 godz. lekcyjnej, a inny nauczyciel siedzi w komisji podczas swoich lekcji (ma 6 lekcji od 8.00 )

dyrlo24-11-2009 17:40:00   [#05]

Łojojoj, ale ten egzamin trzeba przeprowadzić i odpowiednią liczbą "nadzorców" obsadzić. 

Współczuję Twojemu dyrektorowi :-(

fredi24-11-2009 17:40:09   [#06]
pogadaj z oke, może przeniosą egzamin na 11.00
skrzat24-11-2009 17:40:47   [#07]

Kontraktowy...

Raz wypadnie tak - innym razem inaczej. W sumie sie wyrówna:)))

Pamiętasz poza tym, że czas pracy nauczyciela może dochodzic do 40 h:)

zgredek24-11-2009 17:43:44   [#08]
nie ma sprawiedliwości
konrad24-11-2009 17:44:02   [#09]

Czas pracy nauczyciela to 40 godzin w tygodniu (40 x 60 minut).

A tak z ciekawości - jeśli ktoś ma 27 dydaktycznych to jego czas w zegarowych wynosi 60 godzin w tygodniu?

dyrlo24-11-2009 17:45:30   [#10]
Moim zdaniem 18 + 1 + 21 = 40 (do 40 żeby było jasne) a te 9 to nadgodziny oddzielnie przecież płatne, no nie?
kontraktowy24-11-2009 17:47:46   [#11]
na takim siedzeniu zawsze tracą nauczyciele, którzy mają na późniejszą godzinę lub mający okieneczka
konrad24-11-2009 17:48:27   [#12]

tak jak w temacie postu - przewrotnie - te 9 to ponadwymiarowe (nie piszę tego złośliwie :) )


eny24-11-2009 17:48:50   [#13]

a ile razy w roku tak siedzisz?


konrad24-11-2009 17:50:07   [#14]
nauczyciele czasami chcą mieć na późniejszą godzinę - dzieci do przedszkola, opiekunka itp. Jak planu nie ułożysz zawsze będzie źle
malgala24-11-2009 17:59:54   [#15]

no to jak chcą później i mają później, to w czym problem?

że raz muszą wcześniej, bo na próbnym pilnują?

chyba nie dowiadują się o tym dzień wcześniej i potrafią swoje osobiste sprawy jakoś zorganizować?

dziecko do przedszkola można też wcześniej odprowadzić

a jakby tak dyrektor nie poszedł im na rękę i plan od rana ułożył, to co z dzieckiem

kontraktowy, coś czuję, że masz lekcje później i ze względu na egzamin próbny musisz raz zjawić się w szkole wcześniej

kontraktowy24-11-2009 18:10:48   [#16]

w szkole wcześniej - nie raz, nie raz !!!

często się coś znajdzie do roboty

 i oczywiście komentarz:  " O ...  pan ma na później , to proszę przyjść wcześniej ... "

Power424-11-2009 18:14:27   [#17]

 Ci dyrektorzy...:-)

a co mówi ten dyrektor jak ktoś kończy wcześniej?

kontraktowy24-11-2009 18:19:08   [#18]

pani dyrek :)

no ... oczywiście :

kończysz wcześniej , zostajesz dłużej :)

konrad24-11-2009 18:21:52   [#19]
może jesteś ulubionym i docenianym pracownikiem, masz okazję wykazać się jeśli chodzi o awans zawodowy i dyrektor zauważa to przy nagrodach?
maria3324-11-2009 18:42:05   [#20]

Zapewne pomysł, który ciągle wraca, żeby nauczyciel pracował 40 godzin w szkole załatwiłby takie problemy i wiele innych. No ale niestety, pewnie by powstały nowe problemy. Kto szuka, ten znajdzie...


skrzat24-11-2009 18:46:19   [#21]

pewnie by powstały nowe problemy

Oczywiście, że Tak!

Dla mnie poproszę wygodne krzesło przy duzym biurku, komputerek z Internetem tylko do mojej dyspozycji. Drukarka i papir. Skaner....Słowniki...

Kogo na to stać???

Maelka24-11-2009 18:55:11   [#22]
Ja tak mam...
Małgoś24-11-2009 19:00:04   [#23]

nie dogodzisz wszystkim :-)

a gdyby tak uprościć...

wszyscy przychodzą na 7.30 i siedzą, chodzą, stoją  - co komu pasuje do 15.30 (z przerwami na parę lekcji)

26 dni urlopu w wakacje, a w pozostałe dni lata od 7.30 do 15.30 znowu: siedza, chodzą ...itp

byłoby i sprawiedliwiej i ...normalniej? ;-)

AnJa24-11-2009 19:10:35   [#24]
Koleżanka to aby w nieferyjnej nie pracuje bynajmniej?;-)
Małgoś24-11-2009 19:38:49   [#25]

ja niepubliczna jestem...

26 dni urlopu i 8-godzinny dzień pracy ...czasem w Wigilię też ;-(

a jak trzeba o świcie przesyłki odbierać to bez szemrania oczywiście

foki24-11-2009 20:04:02   [#26]

ciekawy tytuł... Przed i Po.

Kojarzy mi się to jedynie z kawałem

"Jasiek, Twoje Danke czuć potem. Phe,  Twoje przedtem i potem"

malgala24-11-2009 20:09:09   [#27]
przed i po to mi się skojarzyło z najskuteczniejszym środkiem antykoncepcyjnym
dota c24-11-2009 20:17:10   [#28]
Najskuteczniejszy jest przed. Po, chyba mniej troszkę ;-)))
dota c24-11-2009 20:17:41   [#29]
A najnajskuteczniejszy jest "zamiast" :)
malgala24-11-2009 20:19:43   [#30]
oczywiście, że zamiast, bo to szklanka zimnej wody lub zimny prysznic
kontraktowy24-11-2009 20:55:43   [#31]

:)

TEMAT :)

PRZEWROTNIE - przed ... i ... po

kontraktowy24-11-2009 20:58:30   [#32]

Małgoś:

" a gdyby tak uprościć...

wszyscy przychodzą na 7.30 i siedzą, chodzą, stoją  - co komu pasuje do 15.30 (z przerwami na parę lekcji)

26 dni urlopu w wakacje, a w pozostałe dni lata od 7.30 do 15.30 znowu: siedza, chodzą ...itp

byłoby i sprawiedliwiej i ...normalniej? ;-) "

ZGADZAM SIĘ  !!!

i w tych 8 godz. , czyli 40 tygodniowo - RADY PEDAGOGICZNE, DYSKOTEKI, APELE, ZEBRANIA Z RODZICAMI, I.T.D. I.T.D. 

 

 

dota c24-11-2009 21:00:35   [#33]
O tej porze, to raczej zebrania o rodzicach, a nie z rodzicami
Adaa24-11-2009 21:01:00   [#34]
i 26 dni urlopu, 26 dni urlopu ;-)
joljol24-11-2009 21:05:32   [#35]

kontraktowy, mam wrażenie, ze ty w tej szkole to za karę

przymusu pracy w szkole w Polsce nie ma, możesz szukać innej pracy np. 10 - 18

a 26 dni urlopu to po 10 latach

Adaa24-11-2009 21:13:29   [#36]

o wlasnie joljol - to kontraktowy, to niech zapomni o 26 dniach:)

kiedys K. Stanowski, na konferencji dotyczacej funduszy unijnych uslyszal pytanie : "Dlaczego mamy tworzyc programy rozwoju szkół, przecież to nie jest obowiazkowe!?"

Stanowski podumał i rzekł : "Zgadza się, celna uwaga, nie ma obowiązku tworzenia programu rozwoju, ba! powiem wiecej ...(tu pytajacy usmiechnal sie błogo, dumny ze swego pytania)...nie ma obowiązku ubiegania sie o fundusze unijne"

:-)

kontraktowy - nie ma przymusu ...
OlkaRa24-11-2009 21:25:41   [#37]

uściślenie do #35:

a 26 dni urlopu to po 10 latach  - ale w tych 10 latach jest 8 lat za ukończenie szkoły wyższej (dotyczy chyba każdego nauczyciela?), więc już po 2 latach realnej pracy. I w miarę dowolnym dla pracownika czasie.

#33:

O tej porze, to raczej zebrania o rodzicach, a nie z rodzicami -czy godz pracy urzędy ustalają z petentami?


kontraktowy24-11-2009 21:25:54   [#38]

ludzie,

ja nie z przymusu, ja lubię to co robię, tylko nasza dyrcia mnie dobija

społeczeństwo- ludziska też powiadają, że my obiboki jesteśmy, bo mamy 3 - 4 lekcje dziennie

a co mało pracujemy ?

nie ma 40 godz. tygodniowo

ja jeszcze do 10 lipca w szkole jestem - rekrutacja ze szkół podstawowych

i od 15 sierpnia w szkole jesteśmy do dyspozycji dyrci

 

kontraktowy24-11-2009 21:30:17   [#39]

no właśnie, pani w PRACY okienko zamyka o 15.30 i ... człowieku rób co chcesz

jest dostępna od 7.30 do 15.30 i koniec.

Dragon24-11-2009 21:30:59   [#40]

#37
"czy godz pracy urzędy ustalają z petentami"

O! I taka postawa mi się podoba!
Też nie rozumiem, czemu te hipermarkety do 21-ej, w soboty, niedziele pootwierane są.
Po co? Niech by były otwarte normalnie - od 7:30-15:30 i już.
Jak petent chce coś kupić w sklepie, to niech kombinuje!
A nie - przyłazi kiedy chce ... a tu urzędnik za ladą musi na niego czekać!

kontraktowy24-11-2009 21:32:37   [#41]

OlkaRa

DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE :)

 

 

Adaa24-11-2009 21:33:43   [#42]

kontraktowy, ta Pani w okienku jest akurat dla Ciebie

18 godzin w tygodniu - pensum

mozesz u niej meldowac sie niemal codziennie przy tym okienku i draznic ją tym, ze jestes nauczycielem i sie wyrabiasz

Zosia K24-11-2009 21:36:01   [#43]

kontraktowy, wszak nie ma przymusu pracy w szkole, może gdzie indziej jest lepiej, pomyśl póki czas, 

kontraktowy24-11-2009 21:37:18   [#44]

 

NAJLEPIEJ WSZYSCY PRACUJMY 24 NA DOBĘ I BĄDZMY WSZYSCY DOSTĘPNI DLA SIEBIE NON STOP -

 - NA BATERIE

 

 

joljol24-11-2009 22:07:35   [#45]

Olka 8 lat za ukończenie szkoły wyższej?

to podaj pp do tego twierdzenia, chetnie z niej skorzystam

a do kontraktowego

jak bym miała taką wredna dyrektorkę to bym szukała pracy gdzie indziej i nie męczyła sie z wredna babą, ale skoro ci to pasuje i godzisz się na to, to nie jęcz, człowieku


post został zmieniony: 24-11-2009 22:09:37
arturek24-11-2009 22:13:24   [#46]

Art. 155 kp :))))

 

joljol24-11-2009 22:18:59   [#47]

ups, tak faktycznie art. 155, zapomniałam o tym,

zwracam honor

Adaa24-11-2009 22:24:30   [#48]

 To wszystko młodość:-)

 Oczekiwania młodych wobec rynku pracy ...

Dylematem młodej generacji Polaków, zwłaszcza z małych środowisk, jest obecnie zdobycie intratnej pracy na miarę własnych aspiracji i możliwości. Nie sprzyja temu współczesny rynek pracy formułujący wysokie kryteria konkurencyjne dla poszukujących pracy. Podejście do pracy jako szczególnej wartości bywa jednak zróżnicowane. Większość poszukujących zatrudnienia reprezentuje orientację materialistyczną, która sprowadza się jedynie do aspektu zarabiania pieniędzy. Instrumentalne postrzeganie pracy uzasadnia potrzeba zabezpieczenia egzystencji jednostki i rodziny. Znacznie mniejsza część społeczeństwa traktuje pracę w sposób autoteliczny – jako źródło osobistej satysfakcji z pracy odpowiadającej osobistym preferencjom i kompetencjom.


Maelka25-11-2009 02:12:31   [#49]

Odczytałam z wypowiedzi kontraktowego, że ma zastrzeżenia do tego, iż jedni najczęściej wykonują niektóre obowiązki poza pensum, inni te same obowiązki wykonują w ramach pensum.

Jeśli w szkole kontraktowego jest to zjawisko nagminne, też uznałabym je za niewłaściwe.

Kazdy ma swoje pomysły na wykorzystanie godzin poza pensum i nie rozumiem, dlaczego tylko jednym te pomysły miałaby podsuwać dyrekcja. Jeśli ma powody, to fajnie  byłoby wyjaśnić młodemu nauczycielowi, jakie.

Jestem przeciwniczką postawy "wszystkim po równo", ale nie podoba mi się także wykorzystywanie ludzi (z różnych powodów) nieasertywnych.

Sama wszystko, co mogę (apele, próby przedstawień, wyjścia z klasą itp.) staram się robić poza pensum, bo szkoda mi kazdej lekcji. Ale to mój wybór i wcale nie uwazam, że jest to wybór godny naśladowania. Mojego byłego stażystę, który zaczyna kroczyc taką sama ściezką, staram się z niej zawrócić.

Ale znam też takich nauczycieli, którzy bez skrupułów wychodzą w trakcie przedstawienia przygotowanego przez dzieci, bo właśnie skończyli lekcje. Teoretycznie mają rację.

We wszystkim potrzebny jest zdrowy rozsądek i umiejętność współpracy w zespole. Dobra atmosfera w pracy potrafi dodać skrzydeł.

A młodym te skrzydła są chyba bardzo potrzebne.

:-)

grażka25-11-2009 08:45:54   [#50]

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/0,74783.html?i=2

w wolnych chwilach lektura i uśmiechu trochę :)

strony: [ 1 ][ 2 ]