Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
Art 30a KN - jednorazowy dodatek uzupełniający |
Ania Sz | 20-10-2009 22:10:52 [#02] |
---|
Przyklejam :-)
Treści ogólne zawarte w artykule (zarówno MEN jak i Twoim) są dla mnie jak najbardziej jasne, zawsze jednak pojawiają się jakieś wątpliwości.
1) Czy nie uważasz, że przy wyznaczeniu średniomiesięcznego etatu
nauczyciela, który był np. 3 dni na L4 płatnym przez ZUS należy jego
wymiar pomnożyć przez iloraz liczby dni po odjęciu L4 i liczby dni w
danym miesiącu, czyli np. L4 od 19 do 21.09 = 1*27(30-3 dni L4)/30=0,9
a nie uwzględniając dni robocze? Bo zgodnie z ustawą zasiłkową
obliczając zasiłek chorobowy przyjmuje się miesiąc jako 30 dni,
proporcjonalnie też są zmniejszane za ilość dni L4 składniki
wynagrodzenia. Będą tu pewne niezgodności dotyczące wymiaru etatu
(średniomiesięcznego) z otrzymanym wówczas wynagrodzeniem.
|
Dragon | 20-10-2009 22:25:23 [#04] |
---|
I to są te niuanse, Aniu.
Otóż ustawa o zasiłkach z powodu
choroby - mówi jedynie o tym jak ustalić wysokość zasiłku - i tu
pojawia się magiczna liczba 30 (niezależna od długości miesiąca) - oraz
to, że płacimy każdy dzień nieobecności - również soboty, niedziele, ...
Natomiast ta ustawa ani słowem nie mówi o tym jak obniżać wynagrodzenie za czas choroby - bo niemal guzik to ZUS obchodzi jak pracodawca obniży - to nie ZUSu pieniądze, tylko pracodawcy.
Większość naliczających płace leci więc per analogiam - czyli również obniża po 1/30 za każdy dzień nieobecności - włączając w to soboty i niedziele.
Większość z nich w głębokim przekonaniu, że tak stanowi ustawa zasiłkowa - bo jakoś się tak zafiksowali tym wypłacaniem, 1/30 itp.
Ci wszyscy borykają się z kłopotami obniżenia za cały marzec
- no bo ... dni jest w nim 31 ... płacą 31 dniówek zasiłkowych ... a
przecież nie mogą obniżyć 31/30 wynagrodzenia - czyli więcej niżby
dostał.
Na podobne kłopoty natrafiają w lutym - bo 28 dniówek zasiłkowych, a
... jednak należałoby zabrać całe wynagrodzenie za luty, a tu to
cholerne 28/30 się pałęta.
Jeszcze gdzieś pałęta się również w pamięci neistniejący już zapis
rozporządzenia MEN o tym, że za dzień nieobecności nauczyciela należy
potrącić 1/30 - tego zapisu już nie ma od bardzo dawna - ale ludzie są
pamiętliwi. :-))
Spora część naliczających płace zauważając te perturbacje obniża inaczej - tak, że nie ma kłopotów z tymi marcami i lutymi.
I tu spotyka się dwa rozwiązania - obniżają proporcjonalnie do dni kalendarzowych, albo do dni roboczych pracownika.
To drugie rozwiązanie - ma pewną przyjemną dla pracownika właściwość - otóż czasami się dobrze wychodzi na chorobowym.
Bo zwolnienie od piątku do niedzieli powoduje wypłatę 3/30 zasiłku
(zgodnie z ustawą zasiłkową), a traci się 1/22 (21,23) wynagrodzenia.
Te 80% wówczas nie stanowi takiego dramatu.
Jak więc widzisz - są przynajmniej trzy rozwiązania stosowane w praktyce, dotyczące obniżania wynagrodzenia z tytułu choroby.
To zaś oznacza, że należy przyjąć jakąś jednolitą umowę - jak to
traktować wobec Art 30a KN - i to tak, żeby było tak samo w całym kraju
- żeby ew. RIO miało szansę to jakoś oszacować.
W sumie każde rozwiązanie, dotyczące nieuwzględniania etatu w tym okresie, byłoby OK - po 1/30, dniach kalendarzowy, dniach roboczych.
No ... to 1/30 najgłupsze ze względu na marzec i luty.
MEN zaproponował dni robocze.
I dobrze, że zaproponował coś jednolitego.
I myślę, że warto się tego trzymać - skoro jest to jedno z dwóch równie dobrych rozwiązań i jednego głupszego. |
Dragon | 20-10-2009 22:49:54 [#05] |
---|
Jeszcze może dodam - kwestia obniżania w wypadku L4 jest "trochę" regulowana - ale nie w ustawie zasiłkowej, ale w:
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA PRACY I POLITYKI SOCJALNEJ z dnia 29 maja 1996 r. w sprawie sposobu ustalania wynagrodzenia w okresie niewykonywania pracy oraz wynagrodzenia stanowiącego podstawę obliczania odszkodowań, odpraw, dodatków wyrównawczych do wynagrodzenia oraz innych należności przewidzianych w Kodeksie pracy.
I tam istotnie - w paragrafie 11 mówi się nie tyle o obniżaniu z tytułu absencji, ale wypłacaniu za czas pracy, gdy L4 wystąpiło - co w praktyce na jedno wychodzi. No i to 1/30 się pojawia.
Niemniej jednak - są to regulacje mocno "umowne". Tak - wprowadzają pewne różnice, o których Ania pisała. Ale ... myślę, że więcej byłoby zabawy z 1/30 przy nieuzwględnianiu etatu w miesiącach o innej długości niż 30 - niż z dniami roboczymi, które zaproponował MEN.
End. :-)
|
Ania Sz | 20-10-2009 22:51:28 [#06] |
---|
Rzeczywiście, ja przy zasiłkach obniżam (przez analogię) po 1/30 za każdy dzień nieobecności. I też zastanawiam się czy wobec tej sytuacji nie powinnam analogicznie w ustaleniu średniomiesięcznego etatu ujmować owe 30 dni a nie dni robocze (w przypadku 30 dni będzie to zgodne z moimi płacami). I nie chodzi tu o to, że teraz będę miała dodatkową pracę (przeliczanie każdego zasiłku z osobna na dni robocze) bo lubię bardzo swoją pracę tylko o pewną prawidłowość (jeśli przy zasiłkach zmniejszałam o 1/30 to czy w średniomiesięcznym etacie zmniejszać też o 30).
No ale jeśli MEN tak zaproponował to chyba nic mi nie pozostaje jak przychylić się do tego i liczyć...
A w ogóle, ale to moje prywatne zdanie, że tak naprawdę te średnie będą służyły (w przypadku gdy moja JST nie osiągnie w którymś awansie średniej) wyrównaniu n-lom ich wynagrodzenia za L4 (bo temu w mojej ocenie służy wykazywanie wynagrodzeń faktycznie wypłaconych a nie naliczonych).
|
Dragon | 20-10-2009 22:59:24 [#07] |
---|
Niekoniecznie, Aniu - potrafię wykazać, że w wypadku "L4 zakładowego" pracodawca wydaje więcej niżby pracownik był zdrowy - bo płaci nie tylko za L4, ale też za zastępstwa. Ale nie chcę w tym wątku odnosić się do dywagacji na temat tego jaki i na co będą miały wpływ te dodatki. Chcę, żeby ten wątek pozostał czysto merytoryczny - czyli mówił (pisał) o tym jak należy coś tam naliczyć - a nie o odczuciach z tym związanych.
I będę wycinał bez tłumaczenia się posty nie wnoszące nic merytorycznego w tej sprawie. Ten post jednak zostawię - bo mój - i #03 - bo tak. :-))
A ... no i Twój zostawię - jako przestrogę. :-)) |
Ania Sz | 20-10-2009 23:17:23 [#09] |
---|
Hehe :-)
Tak wcięłam te swoje 3 grosze do meritum bo ... musiałam "se pogadać".
I oczywiście jestem za tym, żebyśmy się tu dzielili informacjami/wątpliwościami z tym całym wyliczaniem średnich.
Aha jeszcze 2 pytania:
1) Czy podzielasz mój pogląd, że te wszystkie świadczenia wynikające ze stosunku pracy (odprawy, nagrody jub., nagrody na DEN, DWR) ujmować w kwocie faktycznie wypłaconej w m-cu wypłaty w danym stopniu awansu, czyli np. n-l mianowany dostał w lutym 2000 zł DWR więc ujmuję całą kwotę w lutym (a nie 1/12 do każdego m-ca=wyszłoby na to samo gdyby cały rok był mianowanym, a jeśli od września jest dyplomowanym wówczas nie możnaby 1/12).
2) N-l mianowany który np. 31.08.2008 odszedł na emeryturę otrzymał w lutym 2009 DWR, ujmuję ją w DWR n-li mianowanych, i dodaję jego etat do średniomiesięcznego etatu? Tu mi coś nie pasuje...
|
Dragon | 20-10-2009 23:26:01 [#10] |
---|
Ad 1.
Tak - zapisy ustawy mówiące o poniesionych wydatkach - są w sensie "księgowym" jednoznaczne. Wydano wtedy, gdy był mianowany - więc wlicza się w całości do wydatków na mianowanych w miesiącu poniesienia wydatku. Ustawa nic nie mówi o jakimś innym cudowaniu w stylu "pomysłowy dobromir" - dzieleniu wydatków coby się rozłożyły na inne okresy niż stanowiły wydatek.
Ad 2.
Zgodnie ze stanowiskiem MEN (i zdrowym rozsądkiem) - tę 13-kę ujmujesz w wydatkach na mianowanych (taki miał stopień w ostatnim dniu swojej pracy). Etat absolutnie nie - nie pracował w roku 2009, więc etat w tym wypadku jest 0. Co skutkuje równiez tym, że nie otrzyma ew. dodatku uzupełniającego, gdyby taki wypadł w 2009 roku.
Innymi słowy - samorząd wydał - więc należy wliczyć do wydatków samorządu. Ale nie do "zobowiązań wobec tego pracownika" - bo w tym roku nie był zobowiązany temu pracownikowi zapewnić średniej (w ujęciu "całosamorządowym" rzecz jasna). |
Ania Sz | 20-10-2009 23:34:04 [#11] |
---|
Dobra, póki co wszystko wiem :-)
Znając życie pewnie wyjdzie coś w praniu jeszcze.
A jeszcze wracając trochę do tego 2 pytania to czy nie w pewnym sensie zawyżymy te DWR a tym samym średnie?
|
Dragon | 20-10-2009 23:41:21 [#12] |
---|
Nie, Aniu - nie zawyżymy.
A może inaczej - te 13-ki wypłacone emerytom, którzy odeszli na emeryturę w 2008 roku - "zrównoważą" w przyszłym roku 13-ki, które będą wypłacone emerytom tegorocznym.
Inaczej każdego roku samorząd wydawałby pieniądze na 13-ki dla odchodzących w ubiegłym roku emerytów - ale nigdy nie mógłby ich wliczyć do wydatków tegorocznych, bo oni już nie pracowali w roku bieżącym.
|
gockis | 21-10-2009 12:14:21 [#13] |
---|
Szanowni Państwo, Treścią dołączonego (tu: http://www.przeklej.pl/plik/problemy-z-realizacja-art30akn-pdf-0004gf1bo5ce2j6 ) pliku pozwalam sobie zabrać głos w odniesieniu do narastającego problemu związanego z koniecznością realizacji art. 30a ustawy Karta Nauczyciela. Poprowadziłem w tym zakresie wiele szkoleń. Celem tego, co napisałem w dołączonym pliku, jest wskazanie źródeł najpoważniejszych problemów i poszukiwania dróg ich rozwiązania. |
KasiaZet | 21-10-2009 20:25:34 [#14] |
---|
Dobry Wieczór i od razu dwa pytania:
1. Czy ma już ktoś opracowane zarządzenie Prezydenta/Burmistrza/Wójta, które pokazuje przyjętą dla JST metodę obliczania średnich i sposoby naliczenia i wypłaty dodatku wyrównawczego?
2. Patrząc uważnie na formularz MEN- mam problem z licencjatami i osobami, które nie są mgr z pp.
Jego stawka osobistego zaszeregowania stanowi 87% stawki mgr z pp- stoi tak w rozporządzeniu o minimalnych stawkach. Dostanie dodatek wyrównawczy (gdy będzie taka konieczność) w wysokości 87 % dodatku mgr z pp.
Patrząc na formularz MEN wypłacając w taki sposób ten dodatek nie wyjdę na 100 % kwoty wynikającej ze niedopłaty do średnich czyli tak i tak zaraportuję, że nie wykonałam obowiązku ustawowego.
Mój pomysł jest taki mianowicie, że od razu koryguję liczbę etatów. tzn. jeśli nawet mój licencjat jest zatrudniony na pełny etat po korekcie wykazuję go jako osobę zatrudnioną na 0,87 etatu. Obniża to liczbę etatów i pozwala pokazać, że średnie są osiągnięte. Jednak dane nie są zgodne np. z SIO.
Może ktoś wymyślił co uniwersalnego? |
Dragon | 21-10-2009 20:57:07 [#15] |
---|
Ad 1.
Nie mam. Ale wiem na pewno, że na dziś w co najmniej 100 JST jako zasadę liczenia przyjmuje się tę metodologię, jako zgodną ze stanowiskiem MEN: http://www.jst.vulcan.pl/dlasamorzadow/programy/art30/Documents/WWW_Realizacja%20art30a_KN_Opis_sposobu_obliczen.pdf
Ad 2.
Wymyślił ktoś już coś uniwersalnego na takie liczenie - a mianowicie więzienie. :-))
Nie ma żadnych podstaw prawnych do tego, żeby zmniejszać etat z powodu wykształcenia niższego niż wyższe mgr z pp. Średnie określone w Art 30 KN - są średnimi, które mają osiągać nauczyciele danego stopnia awansu zawodowego - w tym artykule nie ma ani słowa o tym, że dotyczą one jedynie mgr z pp.
Z obowiązku ustawowego się wywiążesz - bo wypłacisz dodatki uzupełniające. A one wraz z tym co już wypłaciłaś - spowodują, że nauczyciele osiągną średnią. Po to jest ów dodatek - żeby "dobić" do średniej. |
Karolina | 21-10-2009 21:13:07 [#16] |
---|
Kilkakrotnie czytając informacje o tym jednorazowym dodatku uzupełniającym - natknęłam się na sforumowanie, że będzie wypłacony faktycznie zatrudnionym w grudniu. Proszę o uszczegółowienie - czy będzie to też osoba przebywająca na L4? lub na urlopie macierzyńskim czy też zdrowotnym?
Oczywiście zakładając, że dla danej JST taki dodatek będzie naliczony i będzie przysługiwał. |
Ania Sz | 21-10-2009 21:16:37 [#17] |
---|
N-l przebywający na L4 czy też urlopie macierzyńskim lub zdrowotnym jest n-lem pozostającym w stanie zatrudnienia - on tylko fizycznie jakby nie świadczy pracy. |
Dragon | 21-10-2009 21:21:40 [#18] |
---|
Tak, Karolino - człowiek na L4, macierzyńskim, zdrowotnym, ... jest zatrudniony - ale nie świadczy pracy. Ważne, ze jest zatrudniony - a o zatrudnieniu w grudniu mówi stanowisko MEN.
W moim przekonaniu ten fragment stanowiska MEN jest mocno kontrowersyjny. Posunąłbym się do stwierdzenia, że być może nawet niekonstytucyjny - ale czy tak jest mogą rozstrzygnąć dopiero sądy.
Jest już mnóstwo głosów, pochodzących z rozmaitych środowisk, które dobijają się do MEN o weryfikację tego stanowiska. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że MEN je zweryfikuje i zmieni tę część swojej opinii.
Tak więc, Karolino - spokojnie. Jeszcze chwilka i być może nie będzie to stanowić w ogóle problemu.
|
KasiaZet | 22-10-2009 06:13:37 [#22] |
---|
Dzień Dobry - już jest dzień.....
Więzienie w porównaniu z obecną katorgą przy średnich, obniżaniu stypendiów, robocie przy informacj i kolejnymi budżetami 'po korekcie" - jest niesamowicie miła perspektywą wypoczynku
Tym niemniej widać, że się nie rozumiemy.
Formularz MEN
Średnioroczna ilość etatów ( 4 pełnoetatowców w tym jeden licencjat) x wysokość średniej= liczba nr 1 (niech będzie 10 000 PLN)
Rzeczywiste wydatki wynoszą np. 9 000 PLN.
Różnica, którą muszę wypłacić to 10 000 - 9 000= 1 000 PLN.
Wychodzi po 250 PLN na etat.
Gdybym nie miała licencjata - wypłacam i jest super. Wydatki rzeczywiste 10 000 (RIO zadowolone, związki zadowolone a moje więzienie i szansa na wypoczunek niepokojąco się oddala)
Ale licencjatowi trzeba wypłacić 87% - bo tak wynika ze stawki osobistego zaszeregowania/
Czyli 750 PLN dla 3 mgr z pp i 87% x250,00 PLN dla licencjata= 217, 50 PLN
Wypłaciłam więc 967, 50 PLN a nie 1 000,00. RIO i związki dają doniesienie do prokuratury
Kurcze - idę do więzienia.
Może jednak ktoś coś wymyślił? |
Dragon | 22-10-2009 08:38:16 [#23] |
---|
Wymyśliła ustawa, a potem na jej podstawie MEN. A z nich wynika, że nie ma znaczenia poziom wykształcenia przy naliczaniu średniego wynagrodzenia przypadającego na etat. Czyli jeśli zatrudniony na pełnym etacie - to raportuje się 1 etat bez względu na poziom wykształcenia.
Realizacja obowiązków wynikających z art 30,a,b KN - to nie giełda pomysłów na to jak można by se liczyć to i tamto, żeby wyszło fajnie.
Równie dobrze mógłbym się ostatnio tłumaczyć panom w białych czapkach, że przekroczyłem prędkość ... no może i tak ... ale silnik w moim samochodzie jest większy niż w seiciento - więc dlaczego ma mnie obowiązywać to samo ograniczenie prędkości na terenie zabudowanym?
|
felicita | 24-10-2009 12:56:19 [#27] |
---|
A ja mam pytanie.
Czy jak już wyjdzie wyrówanie to dane jst ma wyrównywać w danej grupie awansu każdemu po tyle samo, czy ma dopłacać tym co zarabiają za mało. Spotkałem się z różnymi pomysłami. Chciałbym wiedzieć czy w tym zakresie jest dowolność czy nie.
Druga rzecz. Czy ekwiwalent za urlop jest brany przy liczeniu średniej czy nie.
pozdrawiam
felicita
|
Dragon | 24-10-2009 14:15:15 [#28] |
---|
Ani tyle samo, ani dopłacać jedynie tym, którzy zarabiają za mało.
Nie wiem skąd te pomysły wszystkie. Przecież wyraźnie jest w Art 30a napisane - że proporcjonalnie do czegoś co enigmatycznie nazywa się tam "osobistą stawką wynagrodzenia zasadniczego". Można tę osobistą stawkę interpretować różnie - ale jakkolwiek by ją nie interpretować to jest jasne, że: - każdy, spełniający warunki, dostanie, a nie tylko Ci, którzy mają za mało, - dostaną różne kwoty - bo jeden ma wyższą, inny niższą osobistą stawkę - choćby wynikającą z różnic w wykształceniu, lub w wymiarze etatu.
MEN zinterpretował to, w moim odczuciu, całkiem sensownie - zgodnie z rozsądkiem i w dodatku zgodnie z ustawą - co w wypadku tego artykułu jest sztuką nie lada.
Ekwiwalent za urlop wypoczynkowy jest oczywistym wydatkiem samorządu na wynagrodzenia nauczycieli. Ów ekwiwalent jest wynagrodzeniem nauczyciela - jako świadczenie wynikające ze stosunku pracy. Art 30 pkt 4 KN świadczenia wynikające ze stosunku pracy zalicza do wynagrodzeń nauczyciela. Wystarczy spojrzeć na paragraf, w którym księguje się ekwiwalent za urlop - 4010 - czyli jak wół wynagrodzenie. A zatem - oczywiście ekwiwalent za urlop nalezy uznać za wydatki poniesione na wynagrodzenie nauczycieli.
Ni dziś jednak nie ma odpowiedniego wiersza, w przygotowanej przez MEN propozycji sprawozdania, w którym można by wpisać ów ekwiwalent. Mam nadzieję, że MEN to wyprostuje. A jeśli nie to se trzeba dodać taki wiersz samodzielnie ( w końcu samorząd wydał te pieniądze) - albo dodać gdzie popadnie.
|
felicita | 24-10-2009 16:13:24 [#29] |
---|
Chyba za bardzo uprościłem. Dla przykładu załóżmy, że mamy wyrównać tylko nauczycielom mianowanym. Mamy ich dwóch. Średnio miesięcznie zarobili 3088 a mieli 3188. Jeden zarobił 3288 a drugi 2888. Łącznie zarobili 6176 a powinni 6376. Muszę dopłacić 200 zł.
Czy mam dopłacić
a) po 100 każdemu
b) 200 temu który ma mniej.
Koszty poniosę takie same - wyrównanie zostanie osiągnięte.
Dla potrzeb przykładu zakładam, że stawkę zasadniczą (zaszeregowanie) mają takie samo. Różnica w zarobkach wynika z godzin ponadwymiarowych.
Jeżeli zaś chodzi o ekwiwalent to doczytałem i faktycznie jest wzmianka - po prostu ktoś mi wczoraj powiedział że nie jest wyszczególniony to się nie bierze -ale jednak się pomylił.
felicita |
Dragon | 24-10-2009 16:27:03 [#30] |
---|
W dużym uproszczeniu, czyli zakładając, że obaj: - byli przez cały rok zatrudnieni na tym samym wymiarze etatu (np. 1) - mają takie same stawiki wynagrodzenia zasadniczego (to samo wykształcenie, żadnemu z nich dyrektor nie podniósł owej stawiki tak ot, albo z powodu zwiększonego pensum z tyt art. 42 4a) - mieli tyle samo dni nieuwzględnianych nieobecności, - ...
Innymi słowy - jeśli roczny "współczynnik podziału" - jest dla obu taki sam - należy wpłacić obu tyle samo. Jeśli byłby inny (bo np. któryś miał wysokie wykształcenie, a któryś niskie, albo jeden chorowałby "ZUSowsko" dłużej niż drugi, albo jeden miał inny etat niż drugi, ...)- należy wypłacić proporcjonalnie.
W podanym przez Ciebie przykładzie - jeśli byli zatrudnieni przez cały rok - należy im wypłacić nie po 100 zł, ale po 1200 zł. Bo jak rozumiem - średniomiesięcznie było 200 zł niedopłaty - to na cały rok daje 2400 zł - a więc po 1200 zł na łeb.
No i ... bez względu na stopień uproszczenia przez Ciebie - moja powyższa opowiedz wynika z tego co napisałem w #28: "- każdy, spełniający warunki, dostanie, a nie tylko Ci, którzy mają za mało," |
felicita | 24-10-2009 21:17:32 [#31] |
---|
Uproszczenia które Ty napisałeś ja tylko przyjąłem. Co do kwoty 1200 też się zgadzam :)
Ale z czego wynika, że każdy ma dostać? Albo z czego wynika to co napisałeś w #28?
felicita |
Dragon | 24-10-2009 21:25:47 [#32] |
---|
Art 30a KN
3. Kwota różnicy, o której mowa w ust. 2, jest dzielona między nauczycieli zatrudnionych w szkołach prowadzonych przez jednostkę samorządu terytorialnego i wypłacana w terminie do końca danego roku w formie jednorazowego dodatku uzupełniającego ustalanego proporcjonalnie do osobistej stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczyciela, zapewniając osiągnięcie średnich wynagrodzeń na poszczególnych stopniach awansu zawodowego, o których mowa w art. 30 ust. 3, w danej jednostce samorządu terytorialnego.
|
bosia | 24-10-2009 21:44:58 [#33] |
---|
czy nauczyciel może się zrzec tej kwoty?
|
Dragon | 24-10-2009 21:54:04 [#36] |
---|
Odpowiem zatem, choć to zupełnie nie ma związku z algorytmiką naliczeń - a na tym wolę się skupić. Nie można się zrzec prawa do wynagrodzenia - a podstawę prawną tego stwierdzenie pewnie już znasz, bo setki razy się na tym forum pojawiała.
I usunę dwa poprzedzające posty (34,35).
|
Ada84 | 26-10-2009 16:20:22 [#41] |
---|
Witam
Ja juz sie zglupilam w tym wszytkim, chodzi mi o te dni robocze.
my liczylysmy recznie i pozniej nam sie to potwierdzilo z programem płacowym, np jak ktos mial 7 dni opieki to liczylysmy 1etat/30*23..... studiuje dzis od rana zarowno interpretacje z men i jak wasze wypowiedzi i chyba osiwieje. w opracowaniach MEN o dniach roboczych pisze dopiero w USTALENIU ROZNICY KWOTY a nie USTALENIU STRUKTURY ZATRUDNIENIA.
naprawde juz nic nie kapuje .............
o chorobowym 30 dni w lutym i marcu :www.vulcan.edu.pl/doradca/19/obnizanie.html post został zmieniony: 26-10-2009 16:21:10 |
Dragon | 26-10-2009 18:11:33 [#42] |
---|
Istotnie - o roboczych jest mowa w dziale omawiającym ustalenie kwoty różnicy. Ale jest mowa o tym w kontekście wypłaty dodatku: "Oznacza to, że pracownik, o którym mowa, ma wyliczane wynagrodzenie proporcjonalnie do liczby przepracowanych godzin. Warto zaznaczyć, że dla każdego miesiąca ustala się odrębną liczbę dni roboczych."
Sama zaś wypłata owego dodatku jest związana ściśle z jego wymiarem zatrudnienia, nieuwględnianymi nieobecnościami, ... A konkretnie - współczynnik podziału owej kwoty - MEN proponuje, żeby wyznaczać go uwzględniając dni robocze nieobecności.
Wobec tego, żeby nie oszaleć - czyli żeby inaczej nie liczyć etatu stanowiącego podstawę ustalenia zobowiązania samorządu wobec nauczycieli - a inaczej współczynnika osobistej stawki wynagrodzenia zasadniczego - warto przyjąć dokładnie tę samą zasadę przy wyliczaniu etatu.
Proszę mnie dokładnie zrozumieć - w obecnej sytuacji prawnej, praktycznie każda interpretacja jest tak samo dobra do obrony, jak i negowania jej. Jedyny akt prawny (trzy punkty Art 30a) jest tak nieprecyzyjny, że można wszystko wymyśleć i wszystko uzasadnić - i wszystko podważyć.
Sensownie jest więc tak interpretować, żeby naliczenia były jak najprostsze, a jednocześnie były dobrze wpasowane w art 30a.
Jeśli zatem chcemy naliczać wysokość przysługującego dodatku posługując się dniami roboczymi, to sensownym jest tak samo uwzględniać etat. W takim wypadku nie trzeba osobno liczyć etatu posługując się dniami kalendarzowymi, aby zaraz potem wyznacać wspólczynnik podziału posługując się dniami roboczymi. Najlepiej jest wyznaczyć etat - a potem pomnożyć go w danym miesiącu przez stawkę wynagrodzenia zasadniczego za pełny etat - i w ten sposób ma się łatwo i "uczciwie" obie potrzebne wartości.
Przykład: - pracownik zatrudniony na 1/2 etatu, - we wrześniu był na L4 ZUSowskim od 15-go do 22-go. - stawka wynagrodzenia zasdniczego za pełny etat: 2000 zł
Wg MEN - jego jednolitej interpretacji naliczeń wystarczy tak - we wrześniu etat = 1/2 * ( 22 - 6 ) / 22 = 0,36 raportowanego etatu - współczynnik podziału: 2000 * 0,36 = 720 zł.
Przy kombinowaniu innym - czyli inaczej etat, inaczej współczynnik trzeba byłoby niezależnie cudować - etat = 1/2 * ( 30 - 8 ) / 30 = 0,37 raportowanego etatu - współczynnik podziału: 2000 * ( 1/2 * ( 22 - 6 ) / 22 ) = 720 zł
Jak widać - trzeba byłoby przeprowadzać dwa odrębne zliczania - dni roboczych i kalendarzowych - po co komu ta dodatkowa robota? mało jej mamy?
Aż w końcu - super jeśli miesiąc ma 30 dni. A jak to robić w wypadku miesiąca 31 dniowego? (30-31)/30? A jak to robić w lutym? (30-28)/30?
Rozchoruje się od 2-go października - jak obliczyć etat? (30-30)/30 = 0? Czyli co? Pracował jeden dzień, a mimo to nie ma nic w etacie?
A jeśli rozchoruje się w lutym przez 27 dni - to jak? (30-27)/30 = 3/30? Czyli co? pracował jeden dzień, a liczy się jak 3 dni pracy w innym miesiącu?
Dlatego też przyjęcie zasadny naliczania w dniach roboczych tak etatu, jak i współczynnika podziału - jest jak najbardziej racjonalne.
To, że dla ZUS miesiąc bez względu od długości jego trwania ma 30 dni - zostawmy ZUSowi. Naszym zadaniem jest naliczyć wysokość dodatku - racjonalnie.
MEN zaproponował dni robocze. Można przejść na kalendarzowe. Ale po co? Niech już będzie jednolicie. A przejście na ZUSowskie 30 to samobójstwo w miesiącach nie mających 30 dni.
|
beera | 28-10-2009 22:24:17 [#44] |
---|
nie czaję o co chodzi - to samorządy do tej pory nie płaciły?
Przeciez zawsze twierdziły, że płacą - odwrotnie niż ZZ, które twierdziły, że nie płacą.
jesli jst do tej pory nie płaciło, to powinno zapłacić w tym roku, a jeszcze n-le powinni zażądać wyrównania z ostatnich trzech lat.
|
Mania36 | 29-10-2009 09:06:09 [#45] |
---|
Proponowane zmiany w art. 30a:
W Kancelarii Sejmu RP sporządzono analizę prawną oraz przeprowadzono konsultacje komisyjnego projektu ustawy w trybie art. 34 ust. 3 i art. 36 ust. 6-8 Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Do projektu komisyjnego obok opinii prawnych Biura Analiz Sejmowych zostały dołączone opinie przedstawione w terminie, o którym mowa w art. 36 ust. 7 Regulaminu Sejmu RP.
Komisyjny projekt ustawy o zmianie ustawy - Karta Nauczyciela (druk nr 2436) został obecnie skierowany do dalszych prac legislacyjnych, które obejmą wyrażenie opinii przez Radę Ministrów RP i Komisje Sejmowe, a następnie pierwsze czytanie w Sejmie RP.
Poniżej zamieszczam linki do druku sejmowego nr 2436 pobrane z witryny Sejmu RP
http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/$UNID/734E0FB8B398915EC125765800373A6E?OpenDocument post został zmieniony: 29-10-2009 09:07:11 |
Dragon | 29-10-2009 09:37:50 [#46] |
---|
Proponowane zmiany wydają się być sensowne. W szczególności pkt 7 - delegacja do wydania rozporządzenia przez Ministra. Mam nadzieję, że zdąży wejść to w życie przed godziną W.
Nie wpływają one jednak na algorytmikę wyliczeń, której postanowiłem poświęcić ten wątek. Odsuwa się termin - ale nie zasady i obowiązek przeprowadzenia całej kalkulacji. Na algorytmikę może zaś wpłynąć rozporządzenie. Wtedy warto poświęcić temu czas i uwagę.
Ostatnie trzy posty, choć nie wpływają na algorytmikę zostawię, jako ciekawy sygnał. Ale będę starał się pilnować, zeby się nam podstawowa tematyka nie rozmyła.
|
patiw | 29-10-2009 15:05:33 [#47] |
---|
Właśnie wróciłam ze szkolenia w w/w sprawie. U nas w mieście będziemy liczyć, że każdy miesiąc ma 30 dni, chociaż mi szczerze mówiąc osobiście wyjaśnienia Dragona bardziej przypadły do gustu:/ post został zmieniony: 29-10-2009 15:06:19 |
bosia | 29-10-2009 17:07:56 [#48] |
---|
czy nagrodę kuratora i ministra wlicza się do sredniej? |
Dragon | 29-10-2009 18:26:10 [#49] |
---|
Pytanie kłoptliwe. :-)))
Rzecz w tym, że zależy to od tego na jakim paragrafie księgujecie te nagrody.
Bo jeśli na 4010 - to jako, że wynagrodzenie nauczyciela składa się z nagród również (Art 30 pkt 4), to oczywiście wliczać można. Jeśli zaś na 3040 (Nagrody o charakterze szczególnym niezaliczane do wynagrodzeń) - to .. odpowiedź masz w opisie paragrafu.
Z tego co wiem, to są tacy, którzy księgują w 4010, jak i tacy, którzy księgują w 3040.
Rozstrzygania prawidłowości tych księgowań się nie podejmuję - niech se księgowi skaczą do gardła sami.
|
Ania Sz | 29-10-2009 21:53:14 [#50] |
---|
Z pism z KO i MEN (mamy w tym roku nagrodę Kuratora dla n-la i MEN dla dyrektora) które otrzymaliśmy, że mamy ich obciążyć notami wynika że zwiększenie idzie na paragraf 3040 (nagrodę KO już wypłaciłam) a więc tym samym nagród nie wliczam. |
|