Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Podziękujcie OSKKO za nowy nadzór pedagogiczny !!!!
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ] - - [ 11 ][ 12 ]
Gaba15-09-2009 22:54:07   [#101]

Kaja, dzięki! Powiem tyle: mamy naprawdę sporo na punktach i w ewd i jestem coraz bardziej daleka od publikowania do społecznej widomości. No, może uogólnione opisowe wnioski. 

Nie dam ruszyć moich dzieci słabych - te kilkadziesiąt słabeuszków ma wielką szansę przy chętnych do pracy bystrzakach - żadna praca indywidualna, ale ogólny klimat szkoły,  zachęta, rozbudzanie ambicji (kolega umie i może oraz chce), damy radę, trzeba, piszemy wszyscy... - umiemy, poradzimy sobie...

jolakam15-09-2009 23:05:38   [#102]
"Jakże byłoby dobrze, aby powróciły zespoły samokształceniowe dyrektorów". Stefanie, a kto ci powiedział, że takich zespołów nie ma. Wybieranie 2 - 3 wymagań do ewaluacji w ciągu roku przypomina mi dawne standardy oceny jakości pracy. Patrząc jednak na powszechne gdybanie zastanawiam się, co stało na przeszkodzie, aby zacząć rok szkolny z podpisanymi wcześniej rozporządzeniami i możliwością zaplanowania pracy od września, a nie z pewną improwizacją. To nie jest normalna sytuacja, kiedy termin następnej rady pedagogicznej uzależniony jest od daty wejścia w życie rozporządzenia o nadzorze pedagogicznym, bo trzeba się wyrobić w ciągu 15 dni od jego wejścia w życie, na co z kolei potrzeba 30 dni.
Jersz15-09-2009 23:11:45   [#103]
jalakom, no co ty? ;-) dyrektor polskiej szkoły nie zdąży napisać planu i zwołać zebrania rady? zdąży i to 10x zdąży. Byłoby mu wstyd gdyby nie zdążył. Minister miał tylko 12 miesięcy na napisanie rozporządzenia, to nie mógł przecież zdążyć i dodał sobie troszkę czasu ...
post został zmieniony: 15-09-2009 23:13:34
Gaba15-09-2009 23:36:38   [#104]
jolakam, nie bój się - będzie to rok przygotowań, jest co robić i o czym myśleć, dla mnie te opóźnienia, to szansa na... obgadanie i przedyskutowanie, i przemyślenie. U mnie się musi uleżeć i lubię pewne sprawy powoli robić. Jasne, że można szybko, ale po co?
PawełR16-09-2009 07:23:54   [#105]
Stefanie swoją wypowiedzią #88 dodałeś mi wiary w siebie... ujaśniłeś sens tego rozporządzenia... dziękuję
AnO16-09-2009 08:55:20   [#106]
Polskie szkoły do oceny Katarzyna Hall, fot. PAP/Paweł Supernak PAP Wszystkie szkoły w Polsce zostaną ocenione pod kątem pracy z uczniami, współpracy z rodzicami i tego, jak są zarządzane - wynika z rozporządzenia o nadzorze pedagogicznym, podpisanego przez minister edukacji Katarzynę Hall. Szkoły po raz pierwszy zostaną ocenione według jednolitych kryteriów. O podpisaniu rozporządzenia poinformował rzecznik MEN Grzegorz Żurawski.Więcej na ten temat Nieoczekiwana wolta MEN ws. podręczników 11.09.2009 06:14 Akcja "Bezpieczna droga do szkoły" 01.09.2009 15:32 Posłowie PiS krytykują "kosztowną bzdurę MEN" 28.08.2009 22:02 Zgodnie z rozporządzeniem, po zakończeniu kontroli w szkole wizytatorzy z kuratorium będą wystawiać jej ocenę. Szkoły z najsłabszą oceną będą musiały przedstawić kuratorowi oświaty programy naprawcze. Oceniający szkoły wizytatorzy sprawdzą m.in. ich dokumentację oraz będą rozmawiać z uczniami i rodzicami. Oceny wystawione przez wizytatorów będą jawne. Według MEN, obecnie nadzór pedagogiczny niedostatecznie pomaga szkołom w podnoszeniu poziomu kształcenia i wychowania w nich. Rozporządzenie ma to zmienić. Pod koniec września mają się rozpocząć szkolenia dla wizytatorów, którzy mają oceniać szkoły według nowych zasad oraz szkolenia dla dyrektorów szkół. W Polsce jest ok. 30 tys. szkół wszystkich szczebli, dlatego wystawienie ocen wszystkim może potrwać kilka lat. Zgodnie z rozporządzeniem o nadzorze, analogicznej jak szkoły ocenie poddane zostaną także przedszkola. Jak napisano w uzasadnieniu do rozporządzenia, wg szacunkowych wyliczeń w 2009 r. na przygotowanie do nowego sposobu oceniania osób sprawujących nadzór pedagogiczny przeznaczonych zostanie 1,8 mln zł (w tym 85 proc., czyli 1,5 mln zł z Europejskiego Funduszu Społecznego). W 2010 r. szacowana kwota na ten cel wynosi 3,5 mln zł (z tego 3 mln z EFS). Kwoty tej samej wysokości będą przeznaczone także w latach 2011-13. Rozporządzenie w sprawie nadzoru pedagogicznego wejdzie w życie po upływie 30 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Wcześniej podpisy pod nim muszą złożyć także: minister kultury i dziedzictwa narodowego, minister sprawiedliwości, minister rolnictwa i rozwoju wsi, minister środowiska, minister infrastruktury, minister spraw wewnętrznych i administracji oraz minister obrony narodowej.
Marek Pleśniar16-09-2009 10:03:21   [#107]
omamulu, próbowałem przeczytać, ale oczy mnie rozbolały:-)))))
AnO16-09-2009 10:19:26   [#108]

Omamulu,wklejony teks do okienka z kometarzami wyglądał  poprawnie (było nawet zdjęcie Pani Minister).

Po wysłaniu na forum wyglądz tak jak widać.

Marek Pleśniar16-09-2009 10:19:51   [#109]
:-)
jatoja16-09-2009 10:26:19   [#110]

AnO - a weź Ty tak normalnie ( brońboziu nic nie wklejaj!) powiedz o co Ci chodzi?

Sorry, ale testów czytania ze zrozumieniem w warunkach frontowych ( po wybuchu granatem) nie opanowałam.


AnO16-09-2009 10:45:12   [#111]

Jeszcze raz -wklejony tekst w okienku- twój komentarz- wygląda poprawnie.To nie moja wina że po

przeniesieniu go na forum tak wygląda.Niech tą wadą zajmie się operator.Usuwanie części wątków

wychodzi mu bardzo sprawnie.

Marek Pleśniar16-09-2009 11:18:44   [#112]

pomału się doskonalimy, ale jeszcze na razie za piszących nie będziemy pisać ani poprawiać im ładności napisania:-)

pod wątkiem jest guzik do poprawiania jak nie wyszło - jak zależy ci na czytelności tego co piszesz - wracasz i poprawiasz

Nikt Ci nie będzie miał za złe jak nie poprawisz - ale po prostu nie przeczytają - a szkoda

Rada: Jeśli Twoje starania nie pomagają - najczęściej trzeba zdecydować jakiej używać przeglądarki, bo każda jest inna trochę - nie ma już jednolitego standardu - wszystko się rozjechało w Internecie i w firmach)

hania16-09-2009 11:32:11   [#113]

Ano da się....

mi się tak wkleja:-) ( na mozilli robię)

a tu link do wklejania: http://wiadomosci.onet.pl/2042770,11,,1,drukuj.html


jeszcze sobie końcówkę wyróżniam kolorkiem - widać że można spokojnie, nie nerwowo

do opublikowania jeszcze trochę czasu......

Wszystkie szkoły w Polsce zostaną ocenione pod kątem pracy z uczniami, współpracy z rodzicami i tego, jak są zarządzane - wynika z rozporządzenia o nadzorze pedagogicznym, podpisanego przez minister edukacji Katarzynę Hall. Szkoły po raz pierwszy zostaną ocenione według jednolitych kryteriów.

O podpisaniu rozporządzenia poinformował rzecznik MEN Grzegorz Żurawski.

Zgodnie z rozporządzeniem, po zakończeniu kontroli w szkole wizytatorzy z kuratorium będą wystawiać jej ocenę. Szkoły z najsłabszą oceną będą musiały przedstawić kuratorowi oświaty programy naprawcze.

Oceniający szkoły wizytatorzy sprawdzą m.in. ich dokumentację oraz będą rozmawiać z uczniami i rodzicami. Oceny wystawione przez wizytatorów będą jawne.

Według MEN, obecnie nadzór pedagogiczny niedostatecznie pomaga szkołom w podnoszeniu poziomu kształcenia i wychowania w nich. Rozporządzenie ma to zmienić.

Pod koniec września mają się rozpocząć szkolenia dla wizytatorów, którzy mają oceniać szkoły według nowych zasad oraz szkolenia dla dyrektorów szkół. W Polsce jest ok. 30 tys. szkół wszystkich szczebli, dlatego wystawienie ocen wszystkim może potrwać kilka lat.

Zgodnie z rozporządzeniem o nadzorze, analogicznej jak szkoły ocenie poddane zostaną także przedszkola.

Jak napisano w uzasadnieniu do rozporządzenia, wg szacunkowych wyliczeń w 2009 r. na przygotowanie do nowego sposobu oceniania osób sprawujących nadzór pedagogiczny przeznaczonych zostanie 1,8 mln zł (w tym 85 proc., czyli 1,5 mln zł z Europejskiego Funduszu Społecznego). W 2010 r. szacowana kwota na ten cel wynosi 3,5 mln zł (z tego 3 mln z EFS). Kwoty tej samej wysokości będą przeznaczone także w latach 2011-13.

Rozporządzenie w sprawie nadzoru pedagogicznego wejdzie w życie po upływie 30 dni od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Wcześniej podpisy pod nim muszą złożyć także: minister kultury i dziedzictwa narodowego, minister sprawiedliwości, minister rolnictwa i rozwoju wsi, minister środowiska, minister infrastruktury, minister spraw wewnętrznych i administracji oraz minister obrony narodowej.
akam16-09-2009 11:59:37   [#114]

Przeglądałam nowy nadzór i wydaje mi się, że nie jest źle; niepokój nas -dyrektorów myślę, że wynika zupełnie z czego innego. My sobie poradzimy (jak zawsze;), nowy nadzór wymaga elastyczności, ale przeżyłam niedawno wizytację i wybaczcie (nie chcę obrazić nikogo z KO), wydaje mi się że nie da się zrobić tego z ludźmi, którzy pamiętają wszystkie nadzory od 40 lat, gubią w rozporządzeniach, a dyrektora chcą złapać na braku pieczątki, podpisu czy niewyraźnie napisanych tematach w dzienniku.     

Marek Pleśniar16-09-2009 12:42:08   [#115]

do akam - troszkę podzielam Twój niepokój


gdyby nadzór pracował jak chcemy - nie byłoby wszak zmiany o której mowa

i tu z kolei raczej dominuje optymizm - no bo coś się robi by było inaczej - z kadrą też
beera16-09-2009 12:52:53   [#116]

myslicie, że wizytatorzy mieli łatwo?
tez nie mieli:)

 

ReniaB16-09-2009 12:59:00   [#117]

a kto miał?

 Może najważniejsze jest to co napisał Stefan czytajmy to szukając dla siebie i swojej szkoły szans, a nie prorokując jak będzie źle i co kto może  lub nie nam zrobić.

 

 

JarTul16-09-2009 13:41:17   [#118]

"przygotowanie do nowego sposobu oceniania osób sprawujących nadzór pedagogiczny przeznaczonych zostanie 1,8 mln zł (w tym 85 proc., czyli 1,5 mln zł z Europejskiego Funduszu Społecznego). W 2010 r. szacowana kwota na ten cel wynosi 3,5 mln zł (z tego 3 mln z EFS). Kwoty tej samej wysokości będą przeznaczone także w latach 2011-13."

Razem ok. 15,8 mln zł.

IkaP16-09-2009 13:44:48   [#119]

Witam serdecznie.

Czy dyrektorzy, którzy "pamiętają wszystkie nadzory od 40 lat, gubią się w rozporządzeniach..." też są do odstrzału i nie da się z nimi zrobić nowego nadzoru? Często zaglądam na forum i korzystam z wielu informacji tu zawartych. Złość mnie jednak ogarnia jak czytam ideę nowego nadzoru określoną jako "zwiększenie autonomii szkoły przez szanowanie jej przez wizytatora..." Przecież duża część wizytatorów to byli dyrektorzy i doskonale zdają sobie sprawę z ogromu i złożoności pracy dyrektora. Wizytator też człowiek.  

beera16-09-2009 13:50:36   [#120]

stąd mój #116:)

trochę nas nadzór - jego przepisy wprowadziły w taki uklad, jaki mamy. Ale ja naprawdę jestem pewna, ze to wszystko się unormuje.

 

PawełR16-09-2009 17:44:21   [#121]

a moje rodzone dzieci nie chcą w ogóle chodzić do szkoły :) i co mam zrobić?

czy to wina nauczycieli? wizytatorów? rozporządzeń?

myślę, że to sprawa szkoły jako instytucji, która stała sie przeżytkiem, w dobie tak dużych zmian mentalnych pod wpływem nowej technologii.... i tyle ;)

więc co tam nowe rozporządzenia.... ważne by być opty.... nie bać się wizytatorów.... jak chcą złapać na braku podpisu, to powiedzieć co sie o tym myśli.... nie bać się na litość boską.... rodziców się nie bać.... dyrektor nie może się bać.... jak się boi.... to niech idzie na emeryturę - że sparafrazuje słowa Stafana....

a moje rodzone dzieci nie chcą w ogóle chodzić do szkoły :) i co mam zrobić?

ja też nie chciałem chodzić....

Ala16-09-2009 20:27:31   [#122]
oj Paweł, i co?... nadal do szkoły chodzisz ;-)
ReniaB17-09-2009 09:32:15   [#123]
Do szkoły można chodzić i bez chęci!
Piotr Zieliński17-09-2009 21:04:51   [#124]

Witam

Asiu rozporządzenie podpisane, proszę więc o komentarz do moich wątpliwości.

Najpierw kilka słów o swojej szkole. Podstawowa 720 uczniów, 29 oddziałów, w tym 7 integracyjnych. Miasteczko 70 tys., obwód to typowe blokowisko ze wszystkimi problemami, budownictwem komunalno-socjalnym również.

W naszej megalomanii jesteśmy bardzo dobrą szkołą. Niezła sytuacja wychowawcza, wyniki sprawdzianu od 2002 tylko 7 lub 8 stanina, w minionym roku szkolnym 9. Co roku laureaci konkursów wojewódzkich, w ostatnim roku 6 (chyba druga ilość w województwie), sukcesy w turniejach i zawodach ogólnopolskich (2 lata temu zwycięstwo ucznia w teleturnieju TVN "Dzieciaki z klasą", w ostatnim roku szkolnym wygrana ucznia w teleturnieju Polsatu "Eureko - ja to wiem" - ciekawa nagroda stypendium edukacyjne 500tys. zł, kilka lat temu było również 9 miejsce uczennicy na Mistrzostwach Europy Juniorów w szachach).

Patrząc na załącznik do rozporządzenia wychodzi mi  D lub E.

Punkt 1 -  Czy sprawdzian się podoba czy nie, to jego wynik mówi czy wynik działalności dydaktycznej szkoły jest bardzo dobry, średni czy taki sobie. Tymczasem według "WYMAGAŃ" liczy się nie wynik, a sposoby analizy, nie są ważne efekty tylko metodologia. Liczy się także postęp - "wzrost efektów", "wdrożone wnioski przyczyniają się do poprawy wyników w nauce". Jak jeszcze te efekty mają nam wzrosnąć ??? wyżej niż 9 stanina się nie da. Za rok spadniemy na standard 7 lub 8 staninę i co regres - plan naprawczy, a przecież to świetny poziom.

Co jeszcze mamy w EFEKTACH - aktywność i samodzielność uczniów - jak to w postawówce - słaba.

I wreszcie, normy społeczne, przypominają się "trójki giertychowskie": czy widziałeś w szkole, by uczeń kopnął kolegę lub na niego pluł - widziałem i nie ważne, że to było 2 lata temu, czy że tak zachował się uczeń niepełnosprawny psychicznie - plan naprawczy wyeliminować plucie i kopanie - o działaniach meldować.

Reasumując, punkt nazywa się efekty, ale efektów w nim nie ma. Kluczowa w ocenie szkoły powinna być skuteczność dydaktyki, a tego w projekcie nie ma wcale.

punkt 2 - PROCESY

Nowe pojęcia "koncepcja pracy", "proces edukacyjny". Mieliśmy już "mierzenie jakości", "plan rozwoju szkoły", "misję i wizję", przeżyjemy i te nowe, tylko po co zajmować się produkcją bezsensownych papierów i analiz?

I zdecydowany sprzeciw wobec 2.5. Działania wychowawcze podejmujemy zgodnie ze standardami etycznymi, a nie życzeniami i potrzebami uczniów. Czy mamy pytać ośmiolatków, jak chcą, żebyśmy ich wychowywali?

punkt 3 ŚRODOWISKO - ukłon w stronę szkół prywatnych, mam lepszą propozycję, znieśmy obwody, środowisko szybko i dokładnie oceni szkołę.

punk 4 ZARZĄDZANIE - główny preferowany element to "zespoły nauczycieli", owszem ich praca jest ważna, ale w tym punkcie najważniejsza jest skuteczność pracy szefa, której w tej propozycji nie ma. Znowu liczy się metodologia działań, a nie efekty.

Do 4.3 mam komentarz ze sztandarowego projektu unijnego 9.1.2 - wniosków na 200 mln, rozdzielono 30.

I jeszcze to, czego w ZAŁĄCZNIKU brakuje mi najbardziej. Pomoc uczniom o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Jedyny punkt, który o tym wspomina to 2.6, jednak nie wprost i w sposób, który określiłbym jako peryferyjny. Tymczasem tych uczniów pojawia się coraz więcej, nie tylko w naszej szkole "z oddziałami integracyjnymi", do której w sposób naturalny ciągną rodzice dzieci z deficytami z całego miasta. To problem większości szkół ważny i zaniedbany, pomijany również i w tym rozporządzeniu.

pozdrawiam

Piotr 

beera17-09-2009 21:37:35   [#125]

Przepraszam - przeczytałam nieuważnie. Chciałeś rozmowy o wątpliwościach, a nie pouczeń - mój dalszy post jest lekko naznaczony pouczaniem:)

Nie zgadzam się z Twoją oceną wielu puntów wymagań - ale żeby było jasne, takich dyskusji o nich przeszliśmy strasznie dużo. Co człowiek to koncepcja i każdy przekonany, ze on ma rację. To strasznie trudne. Wymagania są wynikiem konsensusu - czas pokaże, czy słusznego. Ja się do nich nastawiłam pozytywnie - sam rozumiesz :)

Dyskusja o wymaganich dopiero się zaczęła - najbardziej intensywna będzie podczas pierwszych ewaluacji. Będą w tej dyskusji uczestniczyli dyrektorzy i ewaluatorzy i na pewno sformułujemy po nich  wnioski.
a teraz reszta mojego poprzedniego postu:


Mogę Ci tylko powiedzieć tyle - o dydaktyce zaświadczają wyniki egzaminów, te wymagania muszą (powinny) pokazać  pracę szkoły. Twardy wynik się liczy- ale powinien być analizowany w kontekście pracy szkoły - a wiec właśnie, analizowaniu, wdrażaniu wniosków. Czasem może się okazac, że szkoła z niskimi wynikami wkłada więcej pracy "w ucznia" niż szkoła o wysokich wynikach.

Genaralnie trochę trywializujesz - nie chodzi o to, by pytać osmiolatka o jego potrzeby w zakresie potrzeb;) i sądzę, ze to jest jasne - swoją drogą, już widzę, jakbyśmy w wymagania włożyli "standardy etyczne" ;).

Pojęcie "koncepcja pracy" nie ejst nowe - zna to pojęcie każdy, kto zna język polski. (a dodatkowo z takim dokumentem zgłasza się potencjalny kandydat na dyrektora do konkursu).
Mozna było napisać "pięcioletni program rozwoju", lub coś w tym rodzaju - ale to byłoby "stanowienie z góry" w jakiej formie szkoła ma zapisać swój pomysł na siebie

Określenie "proces edukacyjny" występuje w podstawie programowej, a nawet gdyby nie występowało, to chyba tez obce nie ejst

Oczekiwania, co do pracy z dziećmi o specjalnych potzrebach jest w wymaganiach

ale to wszystko na naprawdę marginesie -bo rozumiem, ze masz swoje uwagi, co do wymagan - jednak rzeba było je zglaszac na etapie konsultacji, teraz możemy sobie tylko o tym po prostu pogadać


post został zmieniony: 17-09-2009 21:49:00
Uśka17-09-2009 21:50:54   [#126]

Witam.

Niestety podzielam Twoje obawy Piotrze i wiem, że wśród dyrektorów trwają dyskusje. Wielu dyrektorów widzi problemy opisane przez Ciebie. Pozdrawiam

Marek Pleśniar17-09-2009 21:57:17   [#127]

z tego co obserwuję, uwzględniono bardzo wiele głosów, bardzo wiele dyskusji

to jest różnica w stosunku do poprzednich rozporzadzeń - diametralna

do tej pory urzednik się zamykał, kazał nie przeszkadzać i pisał prawo, to jest efektem, jak to asia pisze, konsensusu

 ------

pamietam nadzór za minister bodajże Łybackiej.

Zadzwoniłem do MEN z pytaniami o materiały dla nas do dyskusji w OSKKO

- a pani z departamentu "od nadzoru" powiedziała mi do słuchawki: "prosimy nie przeszkadzać, napiszemy to będzie"

i tyle konsultacji;-)


pamiętacie? Opowiadałem kiedyś - kto się interesował, wie

beera17-09-2009 21:59:30   [#128]

z kolejnej strony:

dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane - z moich można będzie w piekle zrobić niezłą ulicę:)

===

ja naprawdę myślę, ze ten nadzór może być szansą dla szkół i systemu - ale pewnie i w 2004 i w 2006 byli tacy, którzy tak myśleli:)


Uśka17-09-2009 22:05:25   [#129]
Asiu, wiem ze tak myślisz :) i wiem, że masz świetne pomysły i rozwiązania... ale niestety wszysko zależeć będzie od interpretacji tych, którzy będą kontrolować  ( czytaj każdy na swój sposób). Te wątpliwości Piotra już wskazują na problem. Chciałabym się mylić.... Pozdrawiam
Marek Pleśniar17-09-2009 22:30:53   [#130]

żadne prawo nie zastąpi dobrej i rozsądnej kadry

tak więc to mamy jak w banku - że będzie róznie

jatoja17-09-2009 22:39:50   [#131]

mam taką refleksję po przeczytaniu projektu i wątku:

wsłuchajcie się w głos AnJa - on ma gdzieś konotacje słowa "nadzór"

  bo hasło nadzór w wielu wypowiedziach przypomina diagnozę rak - strach, panika, matko jedyna!

Z tego, co ja zrozumiałam: należy pracować: mieć aspiracje, cele, plan działań, tworzyć narzędzie realizacji celów, etc.

Więc pracujecie...a "kontrol"  ma Ci pomóc...( obojętnie jaka będzie, jak będzie interpretować to czy tamto,  byle - jak pisał Paweł, przestać się bać)

dostaniesz E i D? znaczy musisz pokombinować, co robisz nie tak, w jakich obszarach...pooglądać tych na B i A.

A u nas to trochę tak po uczniowsku:

dostałem pałę, bo pani źle tłumaczy, jest niesprawiedliwa, byłem chory, pies mi zajdł podręcznik,  bolała mnie głowa i mam do szkoły pod górkę






marmar4918-09-2009 01:29:39   [#132]

Piotr napisał - Mieliśmy już "mierzenie jakości", "plan rozwoju szkoły", "misję i wizję"

teraz mamy nowy nadzór literki od A do E

to też "przeżyjemy"

zastanawiam się tylko jak długo będzie obowiązywał, zapewne do nowych wyborów i zmiany ministra

a mnie ch.....a brakuje spokoju i stabilizacji w oświacie, której nie ma od wielu lat

a swoją drogą nie można było przestawić tego nadzoru i wydać rozporządzenie chociażby w czerwcu o ileż było by nam wszystkim rozpocząć rok szkolny\

na tą chwilę ministerstwo dostaje E

beera18-09-2009 08:23:09   [#133]

oczywiście, marmar masz racje

===

ale chciałam o czym innym:

ale niestety wszysko zależeć będzie od interpretacji tych, którzy będą kontrolować  ( czytaj każdy na swój sposób)

po pierwsze teraz tak było - wizytacja nie odnosiła się do ustalonego zestawu wymagań

od tej porty jest inaczej - ewaluacja zewnetrzna jest prowadzona przez dwie osoby (to jest bardzo wazne!) i bierze pod uwagę, to co się stanie w szkole w trakcie ewaluacji wewnętrznej - to dośc kluczowe i o to apelowaliśmy przez lata całe.

I rozumiem zmartwienie dyrektorów, że xli wizytatorzy i nieobiektywni przyjdą - bo tak się ma, takie myslenie w sobie, (nauczyciele też tak mówią o dyrektorach)

Rozmawiałam z wizytatorami - w nich jest mniej obaw, ze dyrektorzy będą wykonywali nierzetelnie ewaluację wewnętrzną, a przecież to ejst KLUCZOWE

To, co się zdarzy w szkole w ramach autoewaluacji ma bardzo duże znaczenie i w dodatku, to się w tej szkole będzie zdarzać dużo częściej niż ewaluacja zewnętrzna.

Więc tak z lotu ptaka patrząc, to oczywiście wszystkie lęki związane z nowym nadzorem są uzasadnione, ale wydaje mi się, że lekko, na ten moment, o zewnętrzną ewaluację się lękajcie, a bardziej o wewnętrzną:)


AnO18-09-2009 14:12:05   [#134]

Kilka  dni temu  rozmawiałem z wizytatorem który prowadził nadzór naszej szkoły od 20-lat.Mówił

o braku koncepcji wsród wizytatorów.Jednocześnie mój tata był dyrektorem szkoły w latach

50-tych i 60-tych i mówił że wtym okresie na wizytacje skadały się z kilku osób (do ośmiu) i trwały do  dwóch  tygodni.

ewa18-09-2009 19:21:02   [#135]

chyba na to czekasz AnO więc napiszę

"zły on  jest ten nadzór oj bardzo zły"....


ale...

osobiście strasznie się cieszę, że właśnie taki jest i mam nadzieję, że go wspólnie ( z wizytatorami) nie zepsujemy


post został zmieniony: 18-09-2009 19:26:51
S Wlazło18-09-2009 21:55:36   [#136]

Właśnie wszedłem do domu po podróży z Warszawy. MIałem wystąpienie nt nadzoru podczas XI Konferencji "Dyrektora Szkoły". Postawiłem sobie cel, aby pokazać, jak najprościej, myślenie kategoriami ewaluacyjnymi. Rozdałem nawet na kartkach z dwadzieścia parę propozycji takich działań ewaluacyjnych, odniesionych do wymagań.

Aby wpierw pokazać, o co mi idzie  zaproponowałem działanie ewaluacyjne odniesione do rozpoznawania mozliwości edukacyjnych nowych uczniów - czyli wprost do wymagania o dostosowaniu oferty edukacyjnej do potrzeb uczniów.

Nawet nieżle szło, aż niemal przy końcu wspólnego z nimi (biegałem po sali z mikrofonem) ustalenia tej ewalaucji, stosownej we wrześniu i we wszystkich chyba szkołach prowadzonych (zależało mi na pokazaniu, że ewaluacja odnosi się do działań już wykonywanych, znanych) zaczęło się. Wpierw jedna z Pań Dyrektorek oświadczyła, że to nadzór wymagający tworzenia od nich sterty dokumentów. Burza braw. Gdy ucichły - zapytałem, żeby wskazała, jakie to dokumenty na potrzeby tej ewaluacji ma się w szkole tworzyć, poza już dostępnymi informacjami. Nie wskazała, ale burzy braw, że podkreśliłem bezzasadność zarzutu już nie było.

A potem wiele narzekań na wizytatorów. MOje próby przekonywania, żeby się skoncentrować na potrzebach edukacyjnych uczniów mało skuteczne. Chociaż bardzo mocno wspierała mnie Kr. Starczewska, twóczyni legendarnej "BEdnarskiej" i wiele innych osób, niestety  nie znanych mi z nazwiska. I zamiast pracy koncepcyjnej nad projektami ewaluacyjnymi - polemika.

Dyrektor z Gdańska - jest 20 lat dyrektorem i mówi, cytuję mam nadzieję wiernie: "Ja mam bardzo dobrą panią wizytator, która mi bardzo pomaga. I jak widzę te wyświetlane na ekranie bzdety, jak rozpoznawanie uzdolnień, to nie jestem zadowolony"  Dlaczego pytam. "Bo powinna być dokładna instrukcja, jak to robić".

Nie wytrzymałem powiedziałem coś, czego żałuje, że to mi przypomina klasyczną, opisaną w literaturze niezwykle silną więź mięzy katem a ofiarą.

No i nie skoczyliśmy nawet tego opisu działania ewaluacyjnego. I rodzą się teraz we mnie refleksje:

- jest wielu dyrektorów zainteresowanych tym, aby pracować inaczej, innowacyjnie, ale jest też wielu, może nawet większość, którzy są przeciwni uczynieniu polskiej edukacji lepszą i nowocześniejszą. Dlaczego????? Naprawdę nie wiem.

- jest niedosyt informacji w środowisku dyrektorów, o czym świadczą także pytania i wypowiedzi na naszym forum, trzeba jak najszybciej, wszelkimi rzetelnymi kanałami tę informację przekazywać.No i kto ma to robić?

- i tu - może nieelegancko i niepotzrebnie, to z góry przepraszam, ale słyszę nieraz, że ludzie, którzy promują zmiany w edukacji a nawet je współtworzą, to robią to przede wszystkim dla własnej kasy i "prywatnego biznesu".Po pierwsze, każdy może mieć pomysły i je upowszechniać. Choćby tu. A mój "biznes" - umowa z "Dyrektorem Szkoły" na to działanie podczas konferencji = 400,--zł brutto. Pociąg intercity (jedyny możliwy dojazd) tam i z powrotem = 270, śniadanie w Warsie(wyjazd 05.06) 25,zl kolacja w Warsie(powrót po 21,oo) 35 zł (zaokrąglam w dół) podatek od wynagrodzenia - 40ZŁ, zarobiłem:30,--zl. Podobnie 09 października u Gawreckiego w Gnieźnie - zwrot kosztów przejazdu, może doda na butelkę wina. To są to "biznesy" ludzi promujących zmiany. A podobno na świecie najbardziej ceni się wysiłek imtelektualny.

Wybaczcie mi wszystko, co wyżej napisałem, wiele we mnie smutku po tym spotkaniu z dyrektorami, którzy przecież się pozytywnie wyróżniają tym, że interesują się zmianami. Miłych snów


post został zmieniony: 18-09-2009 22:00:32
barbara71118-09-2009 22:26:42   [#137]
Nie dziwię się obawom kadry kierowniczej oświaty,obawiają się też nauczyciele.Czy nie za dużo tych zmian?Co ekipa polityczna-to zmiana.Wydaje mi się, że przydałby się nam-szeregowcom oświaty- po prostu spokój.
zgredek18-09-2009 22:29:57   [#138]
przepraszam Stefanie - ale czy to nie na pewnej platformie o nadzorze, gdzie Twoim nazwiskiem firmuje się porady, proponuje się też sterty wzorów papierów do nowego nadzoru?
ankate18-09-2009 22:37:12   [#139]
Czy nie można było wprowadzić (jeżeli to już rzeczywiście było konieczne) nowego nadzoru od roku 2010/11, przeszkolić wizytatorów ko, przeszkolić dyrektorów i na spokojnie wprowadzić od początku roku szkolnego. Lubię mieć wszystko poukładane, przygotowane wcześniej a nie tak na wariackich papierach...przepraszam za ten frazeologizm, ale tak to wygląda i to ciągle w oświacie. Rozumiem, że zmiany są ważne i konieczne...ale
barbara71118-09-2009 22:40:25   [#140]
Jestem przerażona właśnie tym pośpiechem.Po co on?Ileż już razy tak się śpieszono z nowym i wyszło wielkie nic.
sanna18-09-2009 22:48:06   [#141]
W oświacie nie ma nic stałego, oprócz..... stałych zmian
ankate18-09-2009 22:50:46   [#142]

Moje obawy:

wyniki kontroli i ewaluacji zewnętrznych mają być publikowane...jakoś nie bardzo wierzę w obiektywizm tych wyników, to chyba nierealne. Myślę, że nawet przy pomocy tych samych arkuszy (narzędzi) wyprodukowanych przez MEN, kontrolujący będzie maiał swoje subiektywne podejście do kontrolowanego. Poza tym czy można obiektywnie ocenić np. współpracę z rodzicami?...Zawsze znajdzie się ktoś...kto...wszystkim niestety dogodzić się nie da.

jxg18-09-2009 22:51:58   [#143]

sanno,

świat zmienia się jeszcze szybciej:-)

barbara71118-09-2009 22:52:07   [#144]
A skąd się wezmą obiektywni wizytatorzy?Ze starej kadry.Robota musi być.Tylko rękawiczki się zmienią.
sanna18-09-2009 22:52:41   [#145]

i własnie to cieszy:-)))


S Wlazło18-09-2009 23:01:28   [#146]

barbara 711 Nie dziwię się obawom kadry kierowniczej oświaty,obawiają się też nauczyciele.Czy nie za dużo tych zmian?Co ekipa polityczna-to zmiana.Wydaje mi się, że przydałby się nam-szeregowcom oświaty- po prostu spokój.

Basiu - masz rację, ale ustawa ustaliła wygaśnięcie poprzedniego nadzoru w sierpniu - 24. I nie mogła pozostać luka prawna - zatem należało wprowadzić nowe Rozporządzenie, co nie znaczy, ze nie nastapią pewne modyfikacje. Ale spokojnie - ten rok jest rokiem przyswajania, będzie pilotaż i w jego wyniku możliwe zmiany. Kto powiedział, że ma być wszystko gotowe od października tego roku szkolnego. Nie ma takiego terminu, autorefleksji ewaluacyjnej możecie dokonywac w odniesieniu do kilku, a chocby tylko do jednego wymagania, spokojnie, spokojnie, spokojnie, bes stresu, powoli, systematycznie

S Wlazło18-09-2009 23:05:49   [#147]

zgredek - przepraszam Stefanie - ale czy to nie na pewnej platformie o nadzorze, gdzie Twoim nazwiskiem firmuje się porady, proponuje się też sterty wzorów papierów do nowego nadzoru?

Nie mam z tym nic wspólnego., Moja jedyna rola polega na formułowaniu odpowiedzi na konkretne pytania związane z nowym nadzorem. Niezabawem się ukażą.Natomiast, także kierownictwu FOrum przekazuję moje negatywne opinie na temat propozycji gotowej dokumentacji. odpowiadają, że "co szkodzi zarobić na naiwności". Dokonam publicznej krytyki tych dokumentów i pewnie skończy się nasza wsapółpraca, na którą się zgodziłem, aby różnymi kanałami docierała do szkół informacja o nowym nadzorze.Pzdr. Stefan

S Wlazło18-09-2009 23:09:58   [#148]
barbara711 18-09-2009 22:40:25   [#140]
Jestem przerażona właśnie tym pośpiechem.Po co on?Ileż już razy tak się śpieszono z nowym i wyszło wielkie nic.
No więc - nie ma żadnego pośpiechu. Spokojnie ze swą radą pedagogiczną zastanówcie się, czy spełniacie wymagania na poziomie D. A w moim przekonaniu każda polska szkoła to spełnia. Może uznacie, że warto sprawdzić, czy wykonywane przez was działania rzeczywiście te wymogi podstawowe spełniają. A może pomyślicie, czy nie warto pójsć wyżej, na poziom C lub B. Bo to jest najważniejsza może idea tego nowego nadzoru - pokazać możlwiości rozwojowe. ten nadzór - to nie policja, tylko drogowskazy. Znów apeluję o spokój.
barbara71118-09-2009 23:11:29   [#149]

Panie Stefanie, muszę przyznać, że jest Pan bardzo odważnym i porządnym człowiekiem.Pamiętam taką sytuację, kiedy to napyskowałam na jakimś forum na reformę struktur oświaty(wprowadzenie gimnazjów), okropnie napyskowałam z wielką pianą, a co mi tam, a rankiem przeczytałam na swojej poczcie e-maila od Pana. Ma Pan rację, trzeba spokojnie.

Z zaciekawienie posłucham Pana w Tarnowie:)



post został zmieniony: 18-09-2009 23:12:33
ankate18-09-2009 23:12:53   [#150]
Wiesz, Stefanie, jak tak czytam to spełniam, ale nie jestem pewna czy potrafię to udowodnić kontrolującemu .
strony: [ 1 ][ 2 ][ 3 ][ 4 ] - - [ 11 ][ 12 ]