Forum OSKKO - wątek

TEMAT: plany wynikowe
strony: [ 1 ][ 2 ]
mundi19-09-2007 13:04:25   [#01]
Pomóżcie, czy plany wynikowe muszą byc jednakowe dla wszystkich nauczycieli uczących dany przedmiot?
AnJa19-09-2007 13:26:04   [#02]
moim zdaniem nawet rózne dla klas równoległych
skrzat19-09-2007 14:43:32   [#03]
różne - bo różne są klasy, a i programy można realizowac różne :)
Leszek19-09-2007 18:41:41   [#04]

Mundi, czy chodzi Ci moze o przedmiotowy system oceniania...

pozdrawiam

AnJa19-09-2007 20:04:16   [#05]

takie tam

zapisałem się na kurs grantowy- wpływ anaizy wyników egzaminów zewnetrznych na proces kształcenia- standardy wymagań edukacyjnych a planowanie dydaktyczne

no i szok- mam przywieźć na szkolenie program nauczania i fragment planu wynikowego

i co ja bidny do tych zaocznych przywiezę????
dorotagm19-09-2007 20:22:41   [#06]
a jaki przedmiot i szkoła? Bo ja nie wiem.
Może ktoś życzliwy wówczas podsunie?
AnJa19-09-2007 20:25:54   [#07]
historia i wos s liceum ogólnokształcacym i uzupełniającym zaocznym

historia: w liceum ogólnokształcacym 54 godziny konsultacji zbiorowych w ciągu 3 lat, w uzupełnuającym 36 w ciagu 2 lat

wos: po 18 godzin w cyklu

:-)
AnJa19-09-2007 20:26:40   [#08]
nikt nie wie

oczywiście podstawa ta sama co w dziennych, programów do zaocznych nie ma
mcdemster19-09-2007 22:02:39   [#09]
w PSO są kryteria oceniania a w planach wynikowych konkretne wymagania (np. podstawowe i ponadpodstawowe) na poszczególne oceny z konkretnych tematów - naucyciele zapoznaja uczniów z wymaganiami, a nie - kryteriami
mcdemster19-09-2007 22:02:41   [#10]
w PSO są kryteria oceniania a w planach wynikowych konkretne wymagania (np. podstawowe i ponadpodstawowe) na poszczególne oceny z konkretnych tematów - naucyciele zapoznaja uczniów z wymaganiami, a nie - kryteriami
beera20-09-2007 07:07:49   [#11]

to zdanie powszechnie powtarzane: w planach wynikowych mają byc wymagania "podstawowe" i "ponadpodstawowe"

To ja się pytam uprzejmie- co to są wymaganie podstawowe?
Co to są wymagania ponadpodstawowe?

Na jaką ocene są te podstawowe?
Na jaką ocenę są te ponadpodstawowe?

Jak mi odpowiedziecie, szykuję tzw "pytanie przypierające do muru", ale to potem;))

AnJa20-09-2007 08:40:44   [#12]
nie odpowiem- ale uzupełnię swój post 05

własnie dostałem zawiadomienie, że w czsie szkolenia mam naradę w KO

i jak tu nie lubic naszego KO????
Małgosia20-09-2007 09:11:17   [#13]
Asia, kto Ci odpowie po takiej "zachęcie"? Jesteś gotowa do przyszpilenia bez względu na odpowiedź, więc po co?  ;-))))))
Marek Pleśniar20-09-2007 10:29:50   [#14]
przyszpili i bez zachęty;-)
AnJa20-09-2007 10:35:38   [#15]
ja bardzo przepraszam, ale gwoli ścisłości:

Asia chciała przyprzeć, a nie przyszpilić

wg mnie różnica to zasadnicza
violka20-09-2007 19:44:11   [#16]

wymaganie podstawowe - treści konieczne, podstawowe (ocena 2-3)

wymagania ponadpodstawowe       jw +  treści rozszerzające i dopełniające (4-5)

Asia, masz odpowiedź,  zaczynamay jazdę  - dawaj to pytanie przypierające :-)))

beera20-09-2007 20:00:10   [#17]

no to mamy schody:)

Bo rzeczywiście taki podział funkcjonuje- zeby w wynikowych podstawowe i ponadpodstawowe pisać

Co w zasadzie dla kazdego oznacza co innego i się zaczynają spory, czy podstawowe są na 2, czy na 3
a ponadpodstawowe, to czy na 5, 4, czy 6.

a w zasadzie, jakby się nad tym zastanowić, to ten podział i tak z sufitu zupełnie wzięty, bo jesli juz można mówic o poziomach wymagań to one się powinny scisle łączyć z wprowadzonymi w szkole ocenami, czyli 2,3,4,5,6.

Więc teraz tak- nauczyciel w planie wynikowym, z powodu jakiegoś widzimisia (nie wiadomo czyjego) robi raz podział wymagań na wymagania podstawowe i ponadpodstawowe, a potem kolejno robi podział wymagań na poszczególne oceny.

jesli to nie jest robotą głupiego, to nie wiem, co nią jest...

Jesli nauczyciel ma dobry rozklad materiał, plan dydaktyczny, spisane kolejno lekcje, (czy jak zwał) i do tego ma poziom wymagań na poszczególne oceny, to plan wynikowy w rozumieniu  treści i wymagania podstawowe i ponadpodstawowe jest tylko dokumentem formalnym robionym na zyczenie tych, co lubią modne oświatowe sformułowania, ale wiele o szkole i nauczaniu nie wiedzą

dhausner20-09-2007 20:13:53   [#18]
Zgadzam się powielanie tego samego. Mozna też według Niemierki ABCD i rózne inne. Plan wynikowy jest dla nauczyciela wymagania na poszczególne oceny dla ucznia i rodziców.
Gusia20-09-2007 20:18:34   [#19]

a ja nie znosze pisania planów wynikowych.. bo w zasadzie to co dla mnie jest podstawowe dla kogoś innego może być ponadpodstawowe i odwrotnie...

eee bez sensu...pisanie dla idei

violka20-09-2007 21:14:24   [#20]

asia

wcześniej rzeczywiście było na poszczególne oceny - potem dla wygody pewnie przeszło to w modę na podstawowe i ponadpodstawowe

sama pisałam jeszcze na oceny - w zasadzie przy każdym temacie powinno być na różne oceny i często było to niewykonalne, więc potem przerobiłam na podst i ponadpodst

poza tym to na oceny trudno było stosować (podobnie jak w testach wielopoziomowych - kiedy uczen zrobił zadanie na 4 a nie zrobił tego na 3)

łatwiej dla ucznia do zrozumienia i dla n-la do stosowania podzielić na 2 grupy podst. i ponadpodst. - i zaleznie od stospnia wyczerpanai 2 lub 3 i 4 lub 5

te wymagania (podziały) wzięły się chyba z Niemierki - A- zapamiętanie, B rozumienie, C - stosowanie w sytaucjach typowych, D - stosowanie w sytuacjach nowych

z tym że oceny nie pokrywają się z kolejnością liter

violka20-09-2007 21:25:48   [#21]

Gusia

dla mnie to nie jest pisanie dla idei

pisząc zastanawiam się co ma uczeń po danej lekcji umieć - skupiam się na rzeczach najważniejszych - co dla każdego, to co trudniejsze czy rozszerzające dla niektócych (czyli na lepszą ocenę)

potem mam jak znalazł konkretne zadania na test - tyle i tyle zadń na 3 tyle i tyle zadań na wyższą ocenę i punktacja do tego proporcjonalnie (nie procentowo oceny)

mając przygotowanie merytoryczne ze swojego przedmiotu wiem co jest podstawowe, czyli wiedza niezbędna na dlaszych etapach kształcenia

coś tak jak w tym przykładzie z grzebieniem - podstawowe to umieć się uczesać, ponadpodstawowe to omówić budowę i sposób użycia

beera20-09-2007 21:31:43   [#22]

Violka, ale dla Ciebie podstawowe, to albo 2, albo 3 ;a ponadpodstawowe, to 4, 5, 6

nie nazbyt to prcyzyjne- powiedzmy sobie szczerze.

Pewnie i tak ukladając test, korzystasz z kryteriów na poszczegolne oceny, bo jak inaczej? Na wyczucie?

Kryterialnośc oceniania, budowanie wymagań jest jak najbardziej OK, ale robi się to po to- w zamyśle, by nauczyciel, jak i uczeń ( a może przede wszystkim uczeń) miał mniej/więcej jednoznaczną odpowiedź na swoje rozwazania " co umiem, czego nie umiem"

Generalnie szkoda, że kryterialnośc jest w ogóle powiązana z oceną- ale trudno, tak mamy, jak mamy, choc wolę OK, czy ocenianie opisowe rozumiane nawet w najbardziej prozaiczny sposób, jak umieszczanie siebie na skali umiejętności i wiedzy.

violka20-09-2007 21:40:29   [#23]
może i nie nazbyt precyzyjne, ale wygodniejsze w praktyce - inaczej odpytywanie ucznia musiałoby chyba wyglądać jak zabawa we flirt - trzeba by zrobić karty z pytaniami na pszczególne oceny, bo z głowy to mogłyby się mylić kategorie pytań ;-))
Małgosia20-09-2007 21:52:46   [#24]

mity o planach wynikowych

Różne rzeczy ludzie nazywają planami wynikowymi, stąd nieporozumienia.

Plan wynikowy powinien być poprzedzony planem kierunkowym, a więc nie zaczyna się od wynikowego. Najpierw cele i materiał (kierunkowy), a potem wymagania ustopniowane (wynikowy).

Wynikowy powinien mieć prostą strukturę: materiał i wymagania oraz dotyczyć działu programowego a nie pojedynczej lekcji. Powinien zawierać umiejętności strategiczne, a nie pojedyncze wiadomości. A skoro tak, to nie rozdrabniajmy. Nie udajmy, że na jednej lekcji uczniowie opanują ważną umiejętność. To najczęstszy bodaj błęd w planach - nadmierne uszczegółowienie.

Poziomy: P (ocena dostateczna) i PP (ocena bardzo dobra) biorą się z uproszczenia poziomów KPRD, z których rozpisaniem jest duża trudność. Ale jest określone jednoznacznie: P=K+P, przy czym są to (jak nazwa mówi) umiejętności łatwe, przystępne, niezbędne, życiowe, typowe. Nie można przeładowywać tego poziomu (też częsty błąd), gdyż powienien on być realistyczny - możliwy do opanowania przez prawie wszystkich uczniów. Zaś PP=R+D. Tutaj jest miejsce na umiejętności trudniejsze, bardziej złożone, teoretyczne, twórcze, bazujące na szerszym materiale.

No i broń Boże nie można utożsamiać KPRD z ABCD, bo to by oznaczało, że na 2 pierwsze poziomy wymagań wystarczą same wiadomości, a umiejętności nie musi byc wcale, dopiero na wyższe oceny. To przecież nieporozumienie byłoby...

violka20-09-2007 21:57:18   [#25]

Małgosia

dokładnie to miałam na myśli (coś tam z teorii kołacze się w głowie, ale nie umiałam tego tak ładnie ująć jak Ty :-))
Donda20-09-2007 22:00:14   [#26]
 Zgadzam się z Małgosią. Zwłaszcza z trzecim akapitem.
Małgosia20-09-2007 22:03:11   [#27]
 :-)))
beera20-09-2007 22:08:07   [#28]

Małgosiu

Tzn:

1. piszesz plan kierunkowy

2. piszesz plan wynikowy

3. piszesz wymagania podstawowe i ponadpodstawowe

4. piszesz wymagania na poszczególne oceny

no tzn- ok, jak lubisz i wiesz, czemu to słuzy- pisz

Ale robić z tego zasadę jest dla mnie dużym błędem, niepotrzebne i bez sensu spełnianie formalnych wymagań bez wnikania w sens.

Kryterialne ocenianie jest dla ucznia, nie dla nauczyciela.
To dla ucznia ocena ma byc informacją, motywają, ukierunkowaniem pracy i wskazaniem.

A uczeń ma dostawać 6 ocen, a nie dwie- te, dla ktorych wymagania najłatwiej "rozpisać"

Uczniowi nie mówisz- umiesz podstawowo, umiesz ponadpodstawowo.

Co więcej, dobrze skonstruowane ocenianie kryterialne powoduje, że tak naprawdę ocena wyrażona stopniem ma mniejsze znaczenie, bo jest tylko skwitowaniem opisu.

violka20-09-2007 22:08:56   [#29]

a ja się spotkałam z planem wynikowym wydawnictwa, gdzie przy każdej lekcji jest rozpisane na każdą ocenę wymagania - dlatego pisałam sama swoje, dzieląc na podst. ponadpodst.

a to mylenie wzięło się pewnie z tego że łatwiej jest wypisać wiadomości, więc tak pakowano do tych planów dydaktycznych, zapominając o umiejętnościach, na które trzeba więcej czasu (a wiadomości to najczęściej na każdej lekcji inne)

beera20-09-2007 22:10:32   [#30]

Powiem szczerze

Ja na to w ogóle patrzę inaczej...

bardziej przez pryzmat efektu koncowego

Marek Pleśniar20-09-2007 22:15:13   [#31]

#28

omatko jaka instrukcja:

1. piszesz plan kierunkowy

2. piszesz plan wynikowy

3. piszesz wymagania podstawowe i ponadpodstawowe

4. piszesz wymagania na poszczególne oceny

 

rozumiem że w wolnej chwili uczy:-)

violka20-09-2007 22:17:21   [#32]

asia

wiadomo że uczeń  i rodzic chce wiedzieć co ma umieć na czwórkę

ale pierwsze potknięcie miałam juz przy tstach wielostopniowych, bo co zrobić w przypadku gdy uczeń zrobi zadania na 5 a nie zrobi tych na 3

sumując ywjdzie z ilosci zaań że nie będzie 5-tki, ale jakby się uczeń i rodzic uparł - to ma napisane że za to i to jest 5 - więc co stawiać dwie oceny  i średnią

i tym sposobem dochodzimy do stwierdzenia Gusi - nie ma to wszystko sensu

zakopiemy się w pisaniu wymagań i analizie kryteriów, a kiedy uczyć?

a uczniowi mówię "odpowiedziałeś na pytania trójkowe, ale odpowiedź jest niepełna, bo ... , dlatego masz 2, zadałam ci pytanie czwórkowe i piątkowe, na któe nie odpowiedziałeś ... itd." - zwykle to wystarcza

miet20-09-2007 22:19:48   [#33]

plan wynikowy

Jaka jest pp planu wynikowego? Czy można egzekwować coś, co nie jest prawnie umocowane? Nauczyciel może także pokazać dyrektorowi gotowy plan z wydawnictwa.
Małgosia20-09-2007 22:20:03   [#34]

Nie piszę bo lubię, tylko takie mi się stawia wymagania w szkole, więc je spełniam. A że nie uznaję gotowców - piszę sobie SAMA. A skoro już to robię, to staram się to robić zgodnie z zasadami, których mnie nauczono po niemierkowsku. A zresztą nie ma aż 4 punktów asinych (#31) - przecież pkt. 3 zawiera się w 2, a na upartego można tak skonstruować tabelę żeby i 4 tam wtyknąć ;-)))

Pozostaję przy 2 poziomach. Umiesz podstawowo - 3. Nie opanowałeś wszystkich umiejętności na 3 - masz 2. Podobnie z ponadpodstawowymi.

violka20-09-2007 22:20:37   [#35]

pryzmat efektu koncowego

no właśnie, plan wynikowy kieruje uwagę nauczyciela na ten efekt końcowy, ale jak się zabierasz do pisania

wtedy zaczynają się schody i masz dylemat pisać i dopieszczać plany czy uczyć ;-)))))

beera20-09-2007 22:27:50   [#36]

Ale Małgosiu... Niemierko, to...

no jakby idea oceniania jest trochę inna

Czym innym są testy, czym innym bieżące ocenianie, czemu innemu służą

A co do tego, co napisałaś, to tez niestety nie do konca:)

Umiesz podstawowo - 3. Nie opanowałeś wszystkich umiejętności na 3 - masz 2.
to chyba nie takie proste:)
a jak nie opanował wszystkich i jest na 1?

Podobnie z ponadpodstawowymi.
czyli co?
opanował wszystkie i ma 4?
czy jak?

Oceny opisowe podobałyby mi się najbardziej, oceny opisowe, kształtujace umiejetności i wiedzę ucznia w procesie nauczania.

Donda20-09-2007 22:28:51   [#37]

 W zasadzie mi wystarczy rozkład materiału i wymagania na poszczególne oceny. Tak pracowałam przez lata i wyniki były dobre. Potem pojawiły się tzw. plany wynikowe, wysyłano nas na kursy pomiaru dyd., dużo się o tym pisało w różnych czasopismach i stąd to całe zamieszanie.

 

Ale Marek ma rację, kiedy uczyć:))

Małgosia20-09-2007 22:29:34   [#38]

Przestańcie z tym pisaniem zamiast uczenia! Bez przesady... ;-))) Zresztą dylematu nie mam - dyrekcja wymaga takiego planu, więc dostarczam.

A poza tym - już kiedyś to pisałam - my nadajemy sens naszym papierom. Albo SOBIE zrobimy i NAM będą przydatne (bo nasze), albo będą tylko niepotrzebną makulaturą, obcym gotowcem, który nie bardzo kapujemy i niezbyt pasuje do naszej rzeczywistości.

beera20-09-2007 22:29:40   [#39]

nauczanie, to nie "efekt koncowy"

nauczanie, to towarzyszenie uczniowi i budowanie efektu na kazdym kroku

:)))

beera20-09-2007 22:30:18   [#40]

ale fakt, ze to MY nadajemy sens naszym papierom

gorzej, gdy to one nadają sens nam

;))

Donda20-09-2007 22:35:50   [#41]

 Małgosiu, też sama piszę, jakoś gotowce mi nie pasują.

Małgosia20-09-2007 22:39:08   [#42]

Uffff, Donda, jaka ulga. Myslałam,że tu sama zostanę na placu boju, Asia mnie przypiera do muru, o mamusiu!!!

Asia, no właśnie te kroki (#39) to kolejne umiejętności zdobywane przez ucznia - zapewne to miała na myśli Violka.

A co do sensu - staram się nadać sens, skoro już takie stawia mi się wymagania.

Donda20-09-2007 22:42:00   [#43]
:)))
beera20-09-2007 23:01:28   [#44]

 

a tam przypieram, się mi zmarnowała ochota na przypieranie

Ty wiesz, co robisz, poprzypierałoby się takich, co nie wiedzą, a głoszą ;))

violka20-09-2007 23:04:31   [#45]

ot i cął dyskusja włąśnie otym

jak zrobić żebyśmy to my nadawali sens papierom, a nie na odwrót

dlatego ja też lubię ocenę opisowa i piszę taka uczniowi na sprawdzianie z całego działu (czyli mniej więcej 2x w semestrze)

jest z tym trochę roboty, ale jak ktoś chce się uczyc to wie co i jak

Małgosia20-09-2007 23:09:25   [#46]

Jeszcze do #36...

Ludzie ze szkoły Niemierki i on sam sporo czasu i papieru poświęcili na planowanie wynikowe, więc to nazwisko jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Nie będe może tu wklejać literatury, co?  ;-)))

PP na 5, a niepełne PP na 4. Pewnie, że to nie jest proste (ja tak nie twierdziłam zresztą) i trzeba to wyważyć po swojemu.

Idę spać ;-)))

Aha, zapomniałam dodać (tak na wszelki wypadek ;-) że nie jestem fanką pisania tegoż wynikowego, wolałabym przyjemniejsze rzeczy robić w tym czasie, aczkowliek parę przemysleń mi się nasunęło na etapie tworzenia, których bym bez tego nie miała. Merytorycznych przemysleń :-)

beera20-09-2007 23:13:24   [#47]

Małgosiu

Bez przesady- każdy ma swojego ideologa w ktorego wierzy, dla mnie rozmowa o ocenianiu, o jego istocie, jest bardzo obok Niemierki.

Małgosia20-09-2007 23:20:29   [#48]
No i OK, nie nawracam Cię na Niemierkę przecież, sama jestem raczej poszukująca, nie mam swojego guru - jak sugerujesz ;-))) Ale że sporo napisał na ten temat, to go przytoczyłam.
Gusia21-09-2007 06:26:36   [#49]

qrde wy spać jednak nie możecie...

nie mam doświadczenia, wiem, ale pisze bo mi każą i muszę to zrobić...

Pamiętam jak musiałam napisać swój pierwszy plan wynikowy, nie mając pojęcia jak to zrobić (teraz jakieś małe mam, chyba). Napisałam, nie powiedziano mi czy dobrze czy źle... po roku pracy stwierdziłam, że jednak teoria do praktyki ma sie inaczej, więc pozmieniałam.

...i tak stworzyłam makulaturę - czyt. wsad do pieca... nie ma tego złego, ale tak naprawdę młody nauczyciel nie potrafi sam napisać dobrego planu wynikowego...

no i jeszcze zostaje pojęcie dobrego planu wynikowego

może i głupio myśle... ale nie sypiam w nocy przez te plany... a to już mądre nie jest

Konto zapomniane21-09-2007 08:10:42   [#50]

plany wynikowe

Gusia śpij spokojnie. Z tego co ja wiem plany wynikowe możesz pisać na bieżąco.
strony: [ 1 ][ 2 ]