"Jesli nauczyciel ma dobry rozklad materiał, plan dydaktyczny, spisane kolejno lekcje, (czy jak zwał) i do tego ma poziom wymagań na poszczególne oceny, to plan wynikowy w rozumieniu  treści i wymagania podstawowe i ponadpodstawowe jest tylko dokumentem formalnym robionym na zyczenie tych, co lubią modne oświatowe sformułowania, ale wiele o szkole i nauczaniu nie wiedzą"

asiu, jak ja Cię lubię!!!

(a myślałam, że jestem niedzisiejsza i że nie nadążam ze zrozumieniem nowości, tylko jakoś tak dobrze mi się uczy i wyniki nie najgorsze;-)

Kilka lat temu w naszej szkole było szkolenie RP na temat "konstruowanie planów wynikowych". Przyjechały panie, przedstawiały schematy z podziałem na wymagania podstawowe i ponadpodstawowe i innymi jeszcze. Zaprezentowałam wtedy własną składankę - rozkład materiału z dokładnie określonymi wymaganiami wiedzy i umiejętności ucznia na poszczególne oceny z każdego działu - nazywając to planem wynikowym. Paniom się podobało, ale sugerowały, by wymagania odnosiły się do każdego tematu. Niestety, nie wiedziały jak można to zrobić na przykład w dziale Liczby rzeczywiste - potęgi i pierwiastki.
Pozostałam przy swoim pomyśle, a co najważniejsze, nie jest to kolejny zbiór papierków, tylko dokument bardzo pomocny w codziennej pracy.

I nie mam zamiaru tworzyć kolejnych papierków tylko dlatego, że ktoś sobie wymyślił taki a nie inny podział wymagań.

Zachowajmy zdrowy rozsądek i nie dajmy się zwariować.

A ja

A ja zawsze współczuję młodym nauczycielom - stazystom, przychodzi do szkoły ma się ze wszystkim zapoznać, wypracować fach, czyli nie okłamujmy się nauczyć pracować, a tu na dzień dobry plan wynikowy - !!!!!! jak on ma to zrobić dobrze? mamy wielu praktykantów w szkole i to od nas dopiero się dowiadują o planach wynikowych, na studiach niestety bardzo często funkcjonuje jeszcze okreslenie - rozkład materiału!

Druga sprawa - na podyplomówce z pomiaru dydaktycznego powiedziano nam, żeby te plany pisać z dużą dozą ,,rozsądku", żeby nie ograniczać rozwoju ucznia - tak, tak !!!! Może okazać się tak, że uczeń pomimo swoich mozliwości nie wyjdzie poza wymagania okreslone przez nauczyciela, bo po co jak dokładnie wie co potrzebuje na 4,5, czy 6. I co Wy na to???

plany wynikowe - a co to???

Przeczytaj na stronie MEN pismo sekretarza , w którym pisze że brak podstw prawnych do pisania planów wynikowych.

To pismo nie jest logiczne .U mnie nauczyciele od dawna piszą plany wynikowe.Mając wiecej czasu przesle przykłady.