Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Anglista na 32 godziny ??? Praca ponad 1,5 etatu
strony: [ 1 ][ 2 ]
Magosia14-09-2007 14:43:55   [#01]

Czy widzicie możliwość prawnego rozwiązanie tego problemu- opis poniżej .  

W ciągu pierwszego tygodnia września odeszło mi dwie anglistki- łącznie 14 + 18 =32 godziny.

Aktualnie łatam jak mogę , ale muszę to rozwiązać.

Nie ma nikogo do zatrudnienia :-(

Moja anglistka - mgr- SUPER - CHCEW SIĘ ZWOLNIĆ ZE SZKOLY JĘZYUYKOWEJ ,ŻEBY POMÓC I PRACOWAC TYLKO U NAS.

Drugi anglista- też świetny - też deklaruje ,że weźmie klasę.

Ale - oboje mieliby wtedy po 32 godziny.

Klasy mam z podzialerm na grupy- grupy male nawet po 11 osob, więc dadza radę.

Ale na przeszkodzie ten zapis:

 

Art. 35. 1. W szczególnych wypadkach, podyktowanych wyłącznie koniecznością realizacji programu nauczania lub zapewnienia opieki w placówkach opiekuńczo-wychowawczych, nauczyciel może być obowiązany do odpłatnej pracy w godzinach ponadwymiarowych zgodnie z posiadaną specjalnością, których liczba nie może przekroczyć 1/4 tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć. Przydzielenie nauczycielowi większej liczby godzin ponadwymiarowych może nastąpić wyłącznie za jego zgodą, jednak w wymiarze nieprzekraczającym 1/2 tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć.

Jak to ominąć ?

beera14-09-2007 14:46:53   [#02]

daj na innej umowie

na czas okreslony

i zaznacz " do czasu znalezienie innego anglisty"

naprawdę bym tak zrobila i w nosie

AnJa14-09-2007 14:54:39   [#03]
na maksymalnego głupa- dawałbym jako doraźne
beera14-09-2007 14:56:59   [#04]

tez można:)

Adaa14-09-2007 15:36:03   [#05]

Wcale bym sie nie przejmowała...

Wieksze problemy by były gdyby dzieciaki nie mialy zajęć.

Jesli moge radzic to kiedys zrobilam tak,że dokonalam podziału na zajecia języka - ale tylko na czesci zajęć - to znaczy : przy 3 godzinach na oddział dwie godziny dzielone na grupy, jedna godzina wspólna.

Se skalkuluj czy wyjdzie na 27 godzin

Magosia14-09-2007 17:11:03   [#06]

Dzięki :-)

Zroobię jak Asia albo Andrzej radzą :-)
Donda14-09-2007 21:25:46   [#07]
 A czy w takim wypadku nie wystarczy wystąpic o zgodę do kuratora na przekroczenie 1,5 etatu w związku z trudną sytuacją kadrową?
ewa14-09-2007 21:35:03   [#08]
ale to nie kompetencja kuratora, takie zgody wydawać
Donda14-09-2007 21:38:45   [#09]
 A czyja ? O ile w ogóle ktoś ma takie kompetencje. Ale coś mi się tak o uszy obiło, ale może tylko obiło:)))
zgredek14-09-2007 21:39:22   [#10]
nikt nie ma
beera14-09-2007 21:39:46   [#11]

dyrektora

tylko dyrektor sobie może dac zgodę na złamanie prawa;)))

Donda14-09-2007 21:41:35   [#12]
A szkoda!!! Mogłoby to rozwiązać wiele problemów, szczególnie z anglistami, których deficyt na rynku pracy ogromny.
beera14-09-2007 21:43:55   [#13]

ale jaka szkoda?

Wolisz, zeby dyrektor musiał pytać KO o wszystko?

Donda14-09-2007 21:51:30   [#14]
 Nie chodzi o KO, ale o łamanie prawa. Skoro nauczyciele się zgadzają, a dyrektor też i jest uzasadniona potrzeba, to niechby dyrektor miał takie prawo.
Jersz14-09-2007 22:02:36   [#15]

Przepisy prawa mogą nam się nie podobać ale musimy je przestrzegać. Kurator zgody dać nie może. Lepiej nawet nie pytać, nawet cichutko przez telefon ;-)

Szukać rozwiązań innych: np. inny podział na grupy w celu zminimalizowania liczby godzin, zmniejszyć wymiar godzin angielskiego w okresie (później zwiększyć - tak żeby wymiar w etapie został zapewniony). Czasowo, tak jak radzi AnJa w #03.

Tylko nie dać się osmieszyć telefonem do KO.

Pozdrawiam Jersz

Donda14-09-2007 22:07:41   [#16]
 Dlaczego od razu ośmieszyć? Kto pyta, nie błądzi. Przepisy przepisami, a życie życiem. Problemy ze znalezieniem anglistów są i to chyba w całej Polsce.
Adaa14-09-2007 22:11:02   [#17]

ale Dondo, o co tu pytać?

tak naprawde KO tyle to obchodzi co zeszloroczny snieg:-)

i cale szczęscie

Jersz14-09-2007 22:13:05   [#18]
No jak się jest nauczycielem to może wypada takie pytanie zadać w KO? ale dyrektorowi? To trochę tak (nie obraź się Donda), jak powiedzieć, że nie do końca jestem kompetentnym dyrektorem.
Jersz14-09-2007 22:15:00   [#19]
I tu się adoo chyba mylisz. a może nie? zresztą jak Polska długa i szeroka, rózne są kuratoria i różni wizytatorzy. Niektórzy tylko czytają ale i tak nie rozumieją czym jest prawo ;-)
Donda14-09-2007 22:15:17   [#20]
 O różne rzeczy. Od tego m.in. jest KO, aby wspierać dyrektora w różnych trudnych sytuacjach, doradzać rozwiązania, a nie tylko kontrolować. I muszę przyznać, że w naszym KO ostatnio dobrze mi doradzono, co prawda w innej sprawie, ale to cieszy:))
Jersz14-09-2007 22:17:37   [#21]
Doradzać - tak, jak najbardziej. Wskazać, podpowiedzieć, doradzić, ale w sytuacji gdy dyrektor wie jak brzmi zapis ustawy?
Donda14-09-2007 22:20:13   [#22]

Jersz

 Nie uważam się za niekompetentnego dyrektora i wcale nie jest powiedziane, że dyrektor musi być alfą i omegą we wszystkich sprawach. A jak tylko ma jakieś pytania czy wątpliwości, to od razu jest niekompetentny?

W takim razie na tym forum pełno takich jak ja ( czyli niekompetentnych:)))

beera14-09-2007 22:22:35   [#23]

no, ale Donda- co ty chcesz usłyszeć na pytanie, na które odpowiedź jest napisana w KN?

Chcesz, zeby wizytator za ciebie podjął decyzję, co do czegoś, co wiadomo, jak powinno wyglądać?

To tak, jakbys w domu wypiła wino, a potem musiała zawieźć rannego na pogotowie i zadzwoniła na policję, co oni radzą w tej sprawie. No co oni mogą radzić?

Jacek14-09-2007 22:27:41   [#24]
no jak to co mogą radzić... wypić drugą butelkę dla znieczulenia głębszego :-)
veronika14-09-2007 22:28:01   [#25]
"Niektórzy tylko czytają ale i tak nie rozumieją czym jest prawo "

-----święta racja. Powinni zlikwidować,

"Od tego m.in. jest KO, aby wspierać dyrektora w różnych trudnych sytuacjach, doradzać rozwiązania" -  akurat, jeszcze czego?

 Dyrektor jest przecież alfą i omegą - od wszystkiego.

Nawet mi sie rymnęło.

Jersz14-09-2007 22:28:33   [#26]

Jakoś trudno sobie wyobrazić, że będziemy szczęśliwsi jesli:

* Zapytamy kuratora, czy możemy zatrudniać nauczycieli na 2 etatach i się zgodzi, a może lepiej zapytać OP, czy nie można mu płacić mniej? No i pozwolą. Przyjdzie matematyk i powie, ze on też chce, bo skoro anglista może, to dlaczego on ma biegać do dwóch szkół. Lepiej by mu było w jednej. Wójt powie, zeby od następnego roku dyrektor zatrudniał nauczycieli np. na 1 3/4 etatu bo tak bedzie taniej???

Magosia14-09-2007 22:29:04   [#27]

Szczerze mówiąc

odkąd MAM FORUM  to KO o nic nie pytam :-)

Przedtem też raczej nie pytałam ale żyłam w większej nieświadomości prawnej:-)

Co do niekoniecznie pełnej zgody z prawem w moim przypadku tu opisywanym:to mam wyjscia:

  1. Zatrudniać na doraźnych zastępstwach -jak teraz robię.
  2. Złamać prawo- i dac ponad 1,5 etatu - jak planuje zrobić.

 

A wizytatora chwilowo nie mam bo vacat w KO, i nie będe im w organie głowy zawracać, bo co mi pomogą?

Anglistow w tym roku brak - przez rok znajdę.

Donda14-09-2007 22:29:46   [#28]

Asiu

 Co z tego, że odpowiedź jest i ja ją znam, jeśli nie rozwiązuje mojego problemu.

Równie dobrze można by zarzucić Magosi, ze postawiła ten problem na forum, choć zna przepis.

Nie chcę, żeby wizytator podjął za mnie decyzję, chcę aby podpowiedział, jak można problem rozwiązać, aby nie łamać prawa.

Mogą radzić forumowicze, może i wizytator:)))

beera14-09-2007 22:31:18   [#29]

Równie dobrze można by zarzucić Magosi, ze postawiła ten problem na forum, choć zna przepis.

jesli nie rozumiesz róznicy pomiędzy forum a KO, to chyba sie nie porozumiemy

Jersz14-09-2007 22:35:16   [#30]
Pokój moi mili. Donda .. nie miałem zamiaru zaogniać rozmowy. Gdy nie słyszy się rozmówcy, łatwo pogubić się w intencjach.
Magosia14-09-2007 22:35:40   [#31]

Donda -#28

Jest róznica - to tak jak z pytaniem nauczyciela : Pani dyrektor mogę zabrac dziennik do domu?

Moja odpowiedź:

  1. Nie- bo prawo zabrania wynosić szkolna dokumentację. albo.....
  2. Nie slyszałam tego pytania......

Żeby było jasne: nie można wynosić dziennika i nie można zatrtrudniać ponad półtora etatu. No nie można i już.

ale...w sytuacji wyższej konieczności- jakoś się wytumaczę, albo poniosę konsekwencje- jestem tego świadoma- ryzyko dyrektora

Tylko po co od razu mówić wizytatorowi?

Donda14-09-2007 22:37:12   [#32]
 Rozumiem różnicę, ale wizytatorzy to też ludzie, a nie tylko strażnicy prawa (choć od tego są) i naprawdę można (no może nie ze wszystkimi) porozmawiać z nimi o różnych problemach, takich jak ma Magosia też.
veronika14-09-2007 22:37:38   [#33]
Ja bym dała druga umowę na czas określony, jak radzi Asia w #2
Donda14-09-2007 22:39:00   [#34]

Jersz

 Pokój.Amen:)))
Magosia14-09-2007 22:39:20   [#35]

Tylko...

coś mi się kojarzy ,że nie można z tym samym pracownikiem drugiej umowu..

Aneks????

elrym14-09-2007 22:39:48   [#36]

Donda

Magosia nie moze zapytać, bo vakat mają na jej wizytatora:-))

 a jak trafi na moją, to lepiej, by nie pytała :-))))))

Donda14-09-2007 22:40:52   [#37]

elrym

 No tak, ludzie różni są:)))
Magosia14-09-2007 22:42:34   [#38]

:-)

Elrym - jasne:-)

Zgadzam się w całej rozciąglości:wizytatorzy to też ludzie-rózni

Mam szczęście znać wielu (kilku?) naprawdę świetnych.

Ale to inny temat:-) nie z tego wątku.

beera14-09-2007 22:49:27   [#39]

magosiu

zacytuję rzewę:

Mozna  zawrzeć dwie umowy o pracę, bo stosunki pracy są różne co do istotnych treści umowy o pracę - jedna jest na czas nieokreślony, a druga na czas określony czyli są to zupełnie różne typy umów o pracę.

AnJa14-09-2007 23:06:54   [#40]
nie będę cytował nikogo, ino się narażę:

Rzewa pieprzy!

i powtórzę to zawsze i wszedzie!

- choć gotów jestem zrozumieć argumentację, że mozna byc zatrudnionym z mianowania zgodnie z kwalifikacjami i za zgodą KO bez kwalifikcji

oraz, że można byc na jedna umowę pedagogiem, a na druga bibliotekarzem

- aczkolwiek nigdy takich umów nie podpiszę
Adaa14-09-2007 23:52:44   [#41]
fajna sprawa te dwie umowy;-)

wysluga wieksza niż jak jedna umowa - bo z dwoch zasadniczych liczona - sie oplaca;-)...tylko nie dyrowi, bo wiekszym wykroczeniem jest zatrudnic tak jak interpretuje to rzewa,  niż dac 32 godz. na jedna umowe.
rzewa15-09-2007 01:52:46   [#42]

nic z tego

wysługa jedna

finansowo dla n-la nie ma prawie żadnej różnicy (pomijając dni w których nie ma zajęć z powodów organizacyjnych), jak nie będzie chorował

ale w tym wypadku raczej bym nie dała drugiej umowy tylko doraźnymi leciała... czasem dając je inym n-lom też ;-)

A dlaczego?... bo ten czas określony to wątpliwy jest... -> czyli naciągane podwójnie :-)
Zwojka15-09-2007 07:23:33   [#43]

Magosiu

Mam dokładnie (!) taki sam problem ;-) 32 godziny na jednego anglistę. Jakie rozwiązanie wybierasz? Bo przyznam się szczerze, nie chcę zawracać głowy kuratorowi takim problemikiem ;-)
dorotagm15-09-2007 07:57:34   [#44]
wprawdzie ja początkująca, ale kiedy moja wizytator w arkuszu dostrzegła dwie umowy na jedną osobę dające w sumie trochę więcej niż 1,5 etatu to była chryja.

Musiałam szybko rozwiązywać tę umowe, dobrze, że nauczycielka życzliwa.

Przekazałam oficjalnie te godziny innej nauczycielce, która niedługo wraca z macierzyńskiego, teraz więc lecę doraźnymi.

Jeszcze nie minąl rok a już mnie KO nauczyło kombinować. Na każde pytanie, czy mogę słyszałam - nie mogę.Papiery sobie, a życie sobie.

Hm, czy aby nie za dużo napisałam?
nalix15-09-2007 08:26:46   [#45]

motywacja

U mnie w szkole anglistka dostała od wójta zwiększony dodatek wiejski(do 30%) i pracuje. Może po prostu zacząć im więcej płacić, a filolodzy znajdą się sami - będą walić do szkół oknami i drzwiami.
zgredek15-09-2007 12:30:16   [#46]

a dlaczego anglistom płacić więcej?

inaczej pracują niz matematycy?

Marek Pleśniar15-09-2007 12:36:29   [#47]

bo mają większą wartość jako towar - na rynku pracy

to jak sery - jeden jest bardziej popularny niż inne i ludzie go kupują a inne sery mogśą się najwyżej obrażać - ale i tak pozostaną na półce;-)

to dość brutalna prawda

zgredek15-09-2007 12:37:58   [#48]
ale niekoniecznie w niższej cenie
Marek Pleśniar15-09-2007 12:40:22   [#49]

cena towaru rozchwytywanego rośnie

proste i banalnie powszechne

po prostu omawiane wyżej sery - znaczy angliści nie są osłami - skoro im za mało płacą a oni mają pełno pracy a w dodatku łątwo im pojechać za granicę ze znajomością języka,  to po co im to?

świadczyłoby o nikłym rozumie pchanie się w taniochę

na ich miejscu też bym śrubował wymagania

nalix15-09-2007 12:54:02   [#50]

zdobywajmy kwalifikacje

Właśnie dziś dostałem pismo, że mnie przyjęto na zoczną filologię angielską. Zamierzam postudiować, choć mam już 49 lat i od miesiąca jestem wczesnym emerytem. Skoro angliści są w wysokiej cenie i nie mają problemów ze znalezieniem pracy, powinniśmy przede wszystkim zdobywać dodatkowe kwlifikacje na filologii angielskiej.
strony: [ 1 ][ 2 ]