Forum OSKKO - wątek

TEMAT: mundurki obowiązkowe w podstawówce i gimnazjum
strony: [ 1 ][ 2 ]
AndrzejS11-04-2007 19:57:12   [#01]
Jednolite stroje szkolne będą obowiązywać w szkołach podstawowych i w gimnazjach, natomiast w szkołach ponadgimnazjalnych o wprowadzeniu mundurków może zdecydować dyrektor placówki po zasięgnięciu opinii rady rodziców - zdecydował Sejm przyjmując poprawkę Senatu do nowelizacji ustawy o systemie oświaty.


Za odrzuceniem poprawki głosowało 180 posłów, 237 było przeciw odrzuceniu, 6 osób wstrzymało się od głosu.

 
Poprawkę dotyczącą obligatoryjnego wprowadzenia jednolitych strojów w szkołach podstawowych i gimnazjach złożyła w Senacie LPR. Zgłoszenie poprawki zapowiedział wicepremier, minister edukacji Roman Giertych już na początku marca, zaraz po przyjęciu nowelizacji przez Sejm. Wcześniej identycznej treści poprawkę autorstwa LPR posłowie odrzucili, m.in. głosami PiS-u. Premier Jarosław Kaczyński tłumaczył później, że to była "klasyczna pomyłka".

Kluby koalicyjne: PiS, LPR i Samoobrona poparły poprawkę Senatu do nowelizacji ustawy o systemie oświaty, zgodnie z którą w szkołach podstawowych i gimnazjach jednolite stroje szkolne będą obowiązkowe. Opozycja: PO, SLD i PSL głosowały przeciw.

Poprzemy poprawkę, aczkolwiek nie wszyscy członkowie klubu się z tym zgadzają - mówiła Izabela Kloc (PiS) podczas środowej debaty w Sejmie. Podkreśliła jednak, że wprowadzenie jednolitych strojów szkolnych może budzić poczucie wspólnoty uczniów, identyfikacji ze szkołą oraz tworzyć szkolną tradycję.

Posłowie PO, SLD i PSL zaznaczyli, że nie są przeciwni możliwości wprowadzenia jednolitych strojów szkolnych, ale są przeciwni obligatoryjnym mundurkom.

Mundurki mogą być wprowadzone, ale na wniosek rodziców, bo to oni decydują o wychowaniu dzieci i to oni będą za mundurki płacić - powiedziała Krystyna Szumilas (PO). Zwróciła na uwagę na możliwość uznania przez Trybunał Konstytucyjny przepisu za sprzeczny z ustawą zasadniczą.

Z kolei Tadeusz Sławecki (PSL) mówił, że nie można robić "nic na siłę". Trzeba przekonać do (strojów jednolitych) rodziców i uczniów, gdyż skutek może być odwrotny niż zamierzony - uważa poseł PSL.

Wicepremier, minister edukacji Roman Giertych zaapelował do posłów o przyjęcie poprawki. Zapewnił, że w budżecie państwa są zabezpieczone środki na pomoc dla kilkuset tysięcy uczniów, których rodzin nie stać na zakup mundurków. Dodał, że przy dużych zamówieniach składanych przez szkoły na takie stroje, cena ich nie będzie wysoka.

Giertych podkreślił, że argumenty za wprowadzeniem obowiązkowych jednolitych strojów "są proste". Jego zdaniem, obowiązkowe mundurki w szkołach ograniczą m.in. "rewię mody", wzmocnią też bezpieczeństwo uczniów, gdyż ubrani w jednolite stroje będą oni "łatwo identyfikowalni".

 
if (NJB('srodtekst')) { document.getElementById('rekSrd05').style.display='block';} Minister edukacji zapowiedział także, że odrzucenie poprawki przez Sejm wprowadzi "sytuację stałego braku większości na tej sali".

Poprawkę dotyczącą obligatoryjnego wprowadzenia jednolitych strojów w szkołach podstawowych i gimnazjach złożyła w Senacie LPR. Zgłoszenie poprawki Giertych zapowiedział już na początku marca, zaraz po przyjęciu nowelizacji przez Sejm. Wcześniej identycznej treści poprawkę autorstwa LPR posłowie odrzucili - m.in. głosami PiS-u. Premier Jarosław Kaczyński tłumaczył później, że to była "klasyczna pomyłka".

Giertych zaapelował także o odrzucenie poprawki Senatu, zgodnie z którą szkoły będą mogły wybrać do trzech podręczników do każdego przedmiotu na danym poziomie kształcenia; nie będzie ograniczenia jeśli chodzi o wybór programów nauczania.

Wcześniej w nowelizacji ustawy oświatowej zapisano, że rady pedagogiczne wybierają tylko jeden podręcznik i jeden program nauczania do każdego przedmiotu na danym etapie kształcenia. Wybrane podręczniki mają obowiązywać w danej szkole przez trzy lata. Zasada wyboru raz na trzy lata została przez Senat zachowana.

Według ministra edukacji, poparcie poprawki Senatu oznacza, że liczba dostępnych na rynku podręczników nie zmniejszy się, lecz "stan obecny zostanie zachowany". Podobne zdanie ma klub LPR. Pozostałe kluby poparły tę poprawkę.

dota200211-04-2007 20:40:31   [#02]
No to tragedia dla niektórych rodziców. Nasza delegatura kuratorium za jednolity strój szkolny uważa: odpowiednie buty, skarpetki, bluzki, koszule, marynarki, spodnie - chłopcy, spódnica - dziewczynki. Dobrze, że nie wspomniano o płaszczykach dla dziewczynek i chłopców.
Marek Pleśniar11-04-2007 20:45:40   [#03]

klurka, powiedzcie co z konkursem na stanowisko dyrektora a nie tam mundurkami:-)

nie mam informacji i sie niecierpliwie!

Gaba11-04-2007 20:47:24   [#04]
a kto by się przjmowała czyms poważnym...
adaole11-04-2007 21:04:22   [#05]

Marku: z Onetu

"Przyjęto także poprawkę wykreślającą zapis o tym, że samorząd decyzję o powołaniu na stanowiska dyrektora szkoły miałby podejmować "w porozumieniu z organem prowadzącym nadzór pedagogiczny", czyli kuratorem. Zapis ten oznaczałby, że bez zgody kuratora osoba, która wygrała konkurs na stanowisko dyrektora szkoły, nie mogłaby być na nie powołana."
Marek Pleśniar11-04-2007 21:07:38   [#06]

to najlepsza wiadomość od miesięcy!

uff:-)

jest jakiś ślad życia rozumnego w tym parlamencie:-)

ewa11-04-2007 21:09:13   [#07]

ślad

hmm
ewa11-04-2007 21:10:01   [#08]

strach

yhm ;-)
beera11-04-2007 21:11:39   [#09]

matko

ewie cos się stało z tego zachwytu

:))))))))))))))))))))

Marek Pleśniar11-04-2007 21:13:09   [#10]

zatchł ją rozum parlamentu

nie spodziewa się człowiek a tu ciach - jak zbój zza węgła - zrobili coś mądrego;-)

ewa11-04-2007 21:13:30   [#11]

yhm

:-))))))))))))))
adaole11-04-2007 21:58:45   [#12]
Ochłońcie - to może być tylko wypadek przy pracy.
Teraz nowelizacja ustawy o systemie oświaty trafi do prezydenta.
Janusz Pawłowski11-04-2007 22:00:05   [#13]

E ...

gorzej, jakby trafiła do kuratora. :-)
zgredek11-04-2007 22:27:11   [#14]
albo do wiceministra;-)
adaole11-04-2007 22:29:46   [#15]
Wtedy z pewnością ewoluowałaby.
jxg11-04-2007 22:34:31   [#16]
ło matko, no i co robicie z tymi mundurkami?
AndrzejS11-04-2007 22:36:29   [#17]

Gdzie można opatentować "mundurek" w postaci prześcieradła z dziurą na głowę(zimą frotte, latem jedwab), przepasanego paskiem w kolorze uzależnionym od etapu edukacyjnego a na nogi biale tenisówki, gumniaczki albo gumofilce w zależności od pory roku???

Jakby się pomysł przyjął (bo tani) to człowiek by sobie dorobił gdyż do emerytury z każdym dniem bliżej!

cis11-04-2007 22:47:57   [#18]

To na pewno podlega opatentowaniu

Oczywiściwe w Urzędzie Patentowym

Wynalazek super!

:)

cis11-04-2007 22:49:34   [#19]

dla AndrzejaS

http://www.uprp.pl/polski
Jersz11-04-2007 23:16:53   [#20]

Zwykłego rodzica mało obchodzi kwestia wyboru dyrektora szkoły. To co istotne dla Kowalskiego wysyłajacego dziecko do szkoły zostało moim zdaniem ustalone nie po jego myśli. Miały być tanie podręczniki? ale nie będzie. Podręcznik dla jednego dziecka będzie "taki" a dla brata "inny". Do tego trzeba wydać na dodatkowy strój dla dziecka, a jak rośnie szybko, to nawet dwa sorty rocznie. Biedny Kowalski co to dostawał na dziecko stypendium socjalne i mógł mu kupić buty i podręczniki, będzie musiał co najmniej jego część wydać na tzw. mundurek. Średnio zamozny Kowalski też nie będzie zadowolony - zawsze mógłby kupić za to coś innego dziecku. Bogaty będzie niezadowolony, że mundurki takie kiepskie i poleci do krawca "żeby choć z lepszego materiału i lepiej leżące". 

 

Ja się do grupy klientów OPS-u nie zaliczam, ale dla mnie to zbedny wydatek i napewno z czegoś będę musiał zrezygnować. (Tylko żona jest nauczycielem, więc dochody nie wzrosły nam tak "niebotycznie" jak innym znajomym ze szkół. ;-) ).

Wprowadzenie mundurków przyjmuję ze smutkiem. To udawanie że się "naprawia" szkołę i kłopot dla rodziców. 

Na tani podręcznik, reformę podstawy programowej, standaryzację zatrudnienia, prawdziwą reformę wynagradzania nauczycieli będziemy musieli poczekać.Tego nie zrobi ten minister, a czy nastepny ?

 

Eh, no to może jednak Anglia, Irlandia ... a może Szwecja ?

Kati12-04-2007 09:30:12   [#21]
Obawiam się, że część moich rodziców nie będzie miała za co kupić mundurków, a część złośliwie nie kupi i co wtedy??? nie wpuszczę takiego gimnazjalisty do szkoły???? przecież nie mam takiego prawa. Poradżcie co Wy zrobicie w takich przypadkach???
Marek Pleśniar12-04-2007 09:34:53   [#22]

bardzo, ale to bardzo

się cieszę że zostaję licealistą

bo musiałby synek mieć obniżone stopnie Z zachowania

AnJa12-04-2007 09:42:57   [#23]
"nie spodziewa się człowiek a tu ciach - jak zbój zza węgła - zrobili coś mądrego;-)"

nie tyle zrobili coś madrego, co w połowie drogi wycofali się z robienia czegoś bardzo głupiego

dla mnie, jako minimalisty to niby to samo, ale róznice jednak dostrzegam nawet ja
AnJa12-04-2007 09:44:05   [#24]
ponad 70% popiera mundurki

zobaczymy, czy poprze jak się zacznie rewia mody mundurkowej- która szkoła ma śliczniejszy i droższy
Marek Pleśniar12-04-2007 09:45:19   [#25]

wiesz, ja nie mam wielkich wymagań

- niech w oświacie Sejm nie robi nic głupiego (i niech nie próbuje robić nic mądrego bo to oksymoron by był)

- niech w gospodarce rząd nie robi nic głupiego (czyli niech nic nie robi w gospodarce bo - jak wyżej)

Tadek12-04-2007 09:49:37   [#26]

od 1 IX w szkołach bedzie smutno; nie bedzie przemocy, narkotyków itp.

a #2 to prawda?

AnJa12-04-2007 10:10:04   [#27]
że delegatura ma wizję

czy, że może ją narzucić?
Leszek12-04-2007 10:11:44   [#28]
może mieć wizję...
i nic poza tym...
pochorobowo pozdrawiam
ankate12-04-2007 18:10:02   [#29]
...tak sobie myślę jak to wprowadzić praktycznie? Wzór zaakceptowany przez RR, SU i RP powiesić w widocznym miejscu i 1 września sprawdzać, czy wszyscy się zaopatrzyli. A może złożyć zamówienie w jakieś firmie, niech przyjadą wymierzą uszyją, tylko jak wyegzekwować kasę od rodziców. Jak zamierzacie się z tym uporać w praktyce??? Czy szkoła musi mieć jednolite umundurowanie, czy może jak za niesłusznych czasów będą bluzy i fartuchy do kupienia w sklepach?
Marek Pleśniar12-04-2007 18:11:15   [#30]

skończy się sklepem i fartuszkami

dorotagm12-04-2007 18:34:16   [#31]
do licha, ja mam 60  uczniów od 120 do 170 cm, to za mało by szyć hurtem i kupować taniej - a może dogadywać się z innymi szkołami? A kto wyłoży pieniądze na szycie? ja? a środowisko bidne.
cynamonowa12-04-2007 18:38:55   [#32]
 Rodzice i dzieciaki wybrały coś w stylu "kamizelki - bezrękawniki" mimo, ze dzieciaków ok. 800 Ci co szyją też się obawiają. Kto i czy zapłacimy bo za materiał trzeba wyłożyć. Obawiam się także, ze we wrześniu w szkole potrzebny bedzie kolejny pracownik od brania miar, ewentualnych przeróbek, reklamacji itp. ( a stypendia, programy, plany, sprawozdania.....ach)
DYREK12-04-2007 18:44:30   [#33]

 Szkoła to jednostka budżetowa.

Działalność statutowa szkoły nie przewiduje handlu.

Źródła dochodów własnych tworzą zamknięty katalog. 

 Czy zatem szkoła może zamówić  i sprzedać mundurki?  Raczej nie.

beera12-04-2007 18:52:25   [#34]

wiesz...

to jak z podręcznikami

raz NIE MOZNA

a raz TRZEBA

DYREK12-04-2007 19:07:22   [#35]
Mundurkami może się zająć Rada Rodziców lub spółdzielnia uczniowska. Chyba pójdę w tym kierunku.
belferka12-04-2007 19:13:56   [#36]
 A co zrobić ,jeśli rodzice kategorycznie nie zechcą żadnego umundurowania ,czy też jednolitego stroju .? A swoją droga uważam ,że  właśnie teraz warto by czynić działania zwane nieposłuszeństwem obywatelskim.
beera12-04-2007 19:17:17   [#37]

bedzie zabawnie

jak rodzice się nie podporządkują

wszyscy- albo np 25%, 50%, 10...

zgredek12-04-2007 19:22:08   [#38]

no - zwłaszcza dla dyrektora, którego odwołają, bo... nie potrafił przekonać rodziców uczniów do przestrzegania prawa nie potrafił przekonać;-))))))

Marta Helena12-04-2007 19:22:55   [#39]

pamiętam jak w 8 klasie wychowawczyni chciala zmusić nas do noszenia fartuszków

tych bez - wpisywała do specjalnego zeszytu

no i nikt nie chciał się wyróżniać, wszyscy chcieli być zapisani

konsekwencji nie pamiętam

chyba nie były straszne

DYREK12-04-2007 19:29:19   [#40]

cytat z lokalnej prasy

"Wzrasta zainteresowanie rodziców i uczniów placówkami niepublicznymi. Ich plusem jest bezpieczeństwo, kilkuosobowe klasy i to, że nie sięgają ich pomysły ministra edukacji."

belferka12-04-2007 19:31:08   [#41]

A niech tam i odwołują. Wkurza mnie , uczestnictwo w pomysłach ministra , jeśli się wprowadzi mundurki czy jakikolwiek inny jednolity strój ,to trzeba będzie egzekwować jego noszenie. A ja wcale nie uważam ,że mundurki to dobry pomysł , trzeba więc działać przeciwko sobie albo.....adieu .

Nie wspomnę już o praktyczności takiego pomysłu , przecież dzieci rosną ,zmienna pogoda -trzeba będzie zapewnić mundurek letni i zimowy , kilka bluzek czy koszulek na zmianę , a to przecież kosztuje.

Prywatnie martwię się o mojego syna , który jest w drugiej klasie gimnazjum i oświadczył kategorycznie ,że nie będzie nosił mundurka.Zazdroszczę Markowi ,że jego syn idzie do liceum.

Jersz12-04-2007 20:23:30   [#42]
No to bedzie wesoło ;-).. bedziesz wzywana do szkoły - "że syn bez mundurka przychodzi, że systematycznie, ... jako nauczycielka zły przykład Pani daje, że demoralizacja .... " ;-)
Marek Pleśniar12-04-2007 20:29:50   [#43]
nie zazdrość liceum memu synowi - najpierw się gówniarz musi do jakiegoś dostać;-)
monipg12-04-2007 20:43:49   [#44]
wlasnie jestem po radzie, na której mielismy najpierw decydowac czy wprowadzamy mundurki czy nie, ale Góra za nas już to ustanowiła, ale chyba i tak by mnie przeglosowali

chce tylko wyrazic swoja opinię: nie chcę mundurków i nie chce mi sie nawet o tym mysleć a tym bardziej latać za tym i dogadzać rodzicom czy dzieciom a to ze wzorem a to ze wzrostem, w ostateczności witac dzieci spojrzenim "masz mundurek, to dzień dobry, nie masz?? a dlaczego nie masz dzis mundurka Jasiu?"

po prostu mam alergię na hasło:MUNDURKI, a najbardziej na nauczycieli , którzy przypominają sobie, jak to sie cieszyli z fartuszków bo nie mieli ciuchów z Pewex'u- niech sie sami umundurują-to tez bedzie forma dyscyplinowania uczniów;

MUNDUREK, to hasło zastępcze, odwrócenie uwagi od istotnych problemów, pożeranie naszej energii, nic nikomu nieptrzebny zamęt w głowie-żaden z przedstawionych argumentów do mnie nie trafia (ewentualnie, że może byc bluzka nie wyprasowana pod spodem)

marze o tym, zeby to się skończyło...
Jersz12-04-2007 21:02:32   [#45]

no bedzesz musiała poczekac co najmniej do jesieni 2009.

albo Anglia, Irlandia , a może Szwecja .... i uroki skandynawskiej telekomunikacji. ;-)

Małgoś12-04-2007 22:41:03   [#46]

GIERTUSZKI ZAKRYJĄ BRZUSZKI :-)

Specjalistka od mody - te mundurki to dramat

wys, mar 2007-04-12, ostatnia aktualizacja 2007-04-12 18:30
Zobacz powiększenie
Uczniowie prywatnej szkoły Interionational School of Poznan przymierzają mundurki
Fot.Lukasz Cynalewski / AG

- Te mundurki to dramat: zdecydowana większość nie ma nic wspólnego z modą, nie sądzę też, by młodzi ludzie chcieli w tym chodzić - ocenia Anna Jabłońska, redaktor naczelna magazynu "Avanti". Obowiązek wprowadzenia jednolitych strojów w podstawówkach i gimnazjach wprowadził wczoraj Sejm.

Zobacz powiekszenie
Fot. Paweł Małecki / AG
Targi Edukacja 2007 - pokaz wzorów szkolnych mundurków. Oferta firmy Barbaras
var rTeraz = new Date(1176410329459); function klodka (ddo) { if (rTeraz.getTime()>=ddo.getTime()) document.write(''); }
POSŁUCHAJ
GALERIE ZDJĘĆ
0-->
Propozycje mundurków, jakie przygotowali producenci - zobacz zdjęcia

Anna Jabłońska, redaktor "Avanti" o propozycjach:

- Nie sądzę, by młodzi ludzie chcieli w tym chodzić. W ofertach jakie przedstawiły firmy widać podział na trzy grupy: mundurki "wojskowe", inspirowane stylem angielskim oraz sportowe. "Wojskowe" - przypominające garnitury i garsonki -zdecydowanie najmniej spodobają się młodzieży, natomiast jeśli chodzi o kanony mody, najlepsze są mundurki w stylu angielskim bądź amerykańskiego college'u: koszulka bądź biała bluzka z naszywką, spodnie bądź krótka spódniczka, blazer. To jest po prostu ładne. Młodzieży jednak bardziej spodobają się mundurki w stylu sportowym: dżinsy i bluza.

Nie sądzę jednak, by młodzież w ogóle chętnie przyjęła pomysł narzucania, w co trzeba się ubierać. Pamiętam, gdy w szkole nosiliśmy fartuszki: robiliśmy wszystko, by jakoś je odróżnić. Dziewczyny wiązały je na różne sposoby, np. w pasie, nosiły rozpięte - co było z kolei ścigane przez nauczycieli. Tak będzie i teraz.

Mundurki szkolne czy...

W szkole dzięki ministrowi edukacji kończy się rewia mody - zapowiada Radio TOK FM. Jednolity strój ma zapewnić bezpieczeństwo i mieć zbawienny wpływ na uczniów. Tylko jak ten strój nazwać? Mundurkami szkolnymi czy może giertyszkami albo romankami? W Poranku Radia TOK FM z ust publicystów padło już kilka ciekawych pomysłów. Gazeta.pl przyłącza się do poszukiwania odpowiedniej nazwy dla szkolnych mundurków i apeluje o wpisywanie propozycji na forum pod artykułem. Najciekawsze poddamy potem głosowaniu.

Słuchacze TOK FM nadesłali już kilka propozycji. "Podstawówka - czfartuszki, gimnazjum - czfartuchy, wszystko wyżej - wyczfartuchy" - napisał Zdzisław W., a Jerzy zaproponował "MENdurki lub romdurki". Czekamy na wasze pomysły na forum.
Fakir212-04-2007 23:07:00   [#47]

Tak tylko, gwoli informacji...

Po konsultacjach, rozmowach, analizach itede itepe - wystosowaliśmy pismo do naszego kuratora o treści następującej: 

                        "...Uczestnicząc aktywnie w życiu oświatowym naszego Kraju (z uwzględnieniem specyfiki naszego typu placówek), nie możemy się nie odnieść do aktualnych problemów. Jednym z nich jest sprawa tzw. „mundurków”. Ponieważ jest to problem nie tylko nas jako dyrektorów dotyczący, przeprowadzilismy też (przed napisaniem tego listu) konsultacje z przedstawicielami rodziców oraz naszymi radami pedagogicznymi.

 

 Doceniając w pełni znaczenie i wartość – przede wszystkim wychowawczą – wprowadzenia tzw. „mundurków” jako obowiązkowego stroju szkolnego dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów w naszym Kraju, zwracamy się do (...) jako dyrektorzy placówek kształcenia specjalnego naszego województwa z prosbą o rozważenie zasadności wprowadzenia takiego obowiązku i odstąpienie od jego realizacji w podległych nam placówkach.

 

Jesteśmy dyrektorami placówek kształcenia specjalnego dla uczniów z upośledzeniem umysłowym, z różnymi zaburzeniami somatycznymi i psychicznymi, przewlekle chorych, niepełnosprawnych.

 

Nasi uczniowie pochodzą z bardzo różnych środowisk (szkoły nasze są ponadrejonowe a niektóre ośrodki nawet ponadregionalne), forma i stopień ich niepełnosprawności też są bardzo różne a utrudnienia spowodowane tymi niepełnosprawnościami mają bardzo różny obraz kliniczny. Wielu naszych uczniów porusza się na wózkach inwalidzkich, nie sygnalizuje potrzeb fizjologicznych (trzeba ich systematycznie wysadzać i myć gdy się zanieczyszczą). Większość z naszych uczniów nie posiada rzeczowego i adekwatnego do realiów oglądu sytuacji, nie rozumie zachodzących wokół zjawisk społecznych. Niektórzy nasi uczniowie zachowują się „podpadająco”, szereg z nich jest obarczonych różnymi deformacjami i zniekształceniami ciała, często są postrzegane jako „odmienne” i nie w każdym środowisku są akceptowane czy nawet tolerowane...

 

Aby naszych uczniów „nieetykietować” usunięto wyraz „specjalna” z dokumentów, pieczątek, tablic.

 

Mundurek jednoznacznie etykietowałby ucznia szkoły specjalnej i naszym zdaniem narażałby go na takie czy inne reperkusje społeczne (np. szykany rówieśników)...

 

Jesteśmy zdania, że wprowadzenie nakazu noszenia tzw, „mundurków” z jednej strony znacznie utrudni nam sprawowanie nad owymi uczniami opieki  wywoła znaczące problemy w (i tak już bardzo trudnej) pracy z rodzinami oraz  wprowadzi kolejne niemożliwe do wyegzekwowania (rodziny naszych uczniów często funkcjonują w bardzo trudnych warunkach finansowych) obowiązki rodzicielskie... Dodatkowo. z uwagi na stan psychofizyczny – część uczniów zanieczyszcza się, ma ślinotok, brudzi się przy jedzeniu itp. – należałoby dokonać zakupu co najmniej dwóch kompletów...

 

Nadmienić należy, że znacząca grupa naszych uczniów i ich rodzin znajduje się pod opieką ośrodków pomocy społecznej własnie ze względu na bardzo niski status ekonomiczny. Cżesto musimy wspomagać te rodziny z pozyskiwanych dodatkowo funduszy – niewielkie zdobyte środki finansowe przeznaczamy na podstawowe materiały szkolne. Będzie to więc kolejne obciążenie finansowe szkoły, któremu nie będziemy w stanie już podołać... Na mundurki już po prostu nam nie starczy!

 

Dodatkowo pragniemy nadmienić, że z uwagi na często wystepujące współzaburzenia (zwłaszcza w przypadku głębszej niepełnosprawności, mózgowego porażenia dziecięcego, otyłości, skrzywień kręgosłupa itd.) niemożliwe byłoby zastosowanie jednolitego kroju mundurków. Natomiast uczniowie z placówek przyszpitalnych i przysanatoryjnych przebywają w naszych placówkach (zwłaszcza przyszpitalnych, sanatoryjnych) okresowo – przynależą do swoich placówek macierzystych (także spoza naszego województwa).

 

Jesteśmy zdania, że w przypadku naszych placówek właściwe byłoby pozostawienie dyrektorom (w konsultacji z rodzicami) prawa do określania norm i zasad noszenia stosownego stroju szkolnego..."

Czekamy na odpowiedź - jakąkolwiek...

Oczywiście wkleję ją tutaj...

I to by było na tyle...

Marek Pleśniar12-04-2007 23:11:46   [#48]

"mendurki" :-)))))))))))))))

grzezale12-04-2007 23:24:16   [#49]

Marku!

W mendurek to i ja wskoczę chiba!
grzezale12-04-2007 23:26:24   [#50]

Ale poważniejąc.

Chyba jakieś wykonawcze wskazówki MEN opublikuje? Jednolity to może być: Kolszula z krótkim lub długim rękawem, spódniczka do kolan lub (wskazane :-)) dłuższa, spodnie długie. Czy to nie jest jednolicie? Bo już nie wiem.
strony: [ 1 ][ 2 ]