u  nas wygrali sprawy

sąd kazał wszystkim zatrudnionym, którzy założyli sprawy płacić według starych/ poprzednich stawek

:))

asiu...

swój będę miała pewnie w okolicach końca listopada/ początek grudnia

na razie wiem o tych sprawach, ktore się odbyły, ale nie dotyczą moich pracownikow.

Ponieważ sprawy są wygrane, kolej na mnie:)

Wczesniej pokażę Wam pozew- czyli jakie podstawy prawne w roszczeniu zostału ujęte

wielkie dzięki....

ja będę czekała z niecierpliwością...

yhm

tez jestem lekko zmieszana;))

asiu

wyslę, ale na razie nie mam- się moj n-l szykuje dopiero

a i ja w dodatku do 16 stycznia w szkole rzadko- jak będe miala dam na pewno

..........

Jacek- Ci u nas nie odwoływali się, popłacili i tyle, sąd nawet uruchomił "przyspieszoną ściezkę" dla tych spraw- bo kilka się już odbyło

i ja poproszę...

To jakieś błędne koło.

My działamy zgodnie z prawem (wypłacając od września niższą pensję) a sąd decyduje inaczej!!!???

Jeśli jednak wyższą pensję mają mieć tylko ci po SN, którzy odwołali sie do sądu, to jest to niesprawiedliwe. Mam też nauczycielkę po SN, która studiuje już 4 lata ale póki co, od września spadła w tabeli do najniższej stawki. W związku z tym też poproszę o ten pozew lub uzasadnienie sądu.

Bardzo

maryniko,

zaintrygowałaś mnie

1. Dlaczego "piąta" władza?
2. Podaj, proszę, "prawo w sensie ścisłym" odnośnie omawianego tu precedensu.

słonko,

znam przypadek podobny (bo może się różnić w bodaj jednym odmiennym, acz istotnym szczególe) na naszym terenie, w którym sąd I instancji wydał wyrok korzystny dla dyrektora szkoły*

o jakim więc prawie mówimy?

*moim skromnym zdaniem, w skali zjawiska "uzupełnienie wykształcenia do 2006 r." - słuszny

do którego?

na terenie Asi czy moim?

;)

ja myslę, ze te moje wyroki się nie utrzymają w drugiej instancji

a co do tego, ze stanowienie naszego prawa nie jest precedensowe- formalnie nie jest

ale jednak gdy zapada wyrok w sprawie staje się on wyznacznikiem dla kolejnego wyroku. A już na pewno, gdy jest to ten sam sąd

Asiu,

Twoje tak...

ale (#11): Ci u nas nie odwoływali się, popłacili i tyle, sąd nawet uruchomił "przyspieszoną ściezkę" dla tych spraw- bo kilka się już odbyło

Asiu

ale ja się odwołam

:))

( nie mam na razie pozwu:)

Asia

wiem, wiem!

nie chciałam zasugerować, że już taki pozew masz (albo i nie) i że ze względu na Twoją osobę sąd II instancji wyda inny wyrok!

 .............

#25 - ja myslę, ze te moje wyroki się nie utrzymają w drugiej instancji

#26 - Asiu, Twoje tak...

miałam na myśli to, iż nawet jeśli w Twoim przypadku wyrok będzie precedensowy, to nie wątpię, iż Ty się odwołasz, ponieważ masz inne (uczciwe, sprawiedliwe) poczucie sprawy

wiesz- ja musze też dokladnie poznac sprawę

tę informacje, ze sądy takie wyroki wydały powzięłam niedawno. Uzasadnienie moge dostac tylko od jednej ze stron- postaram się je zdobyć

a pozew bedę miała, jak dostanę go :)

wtedy dam znać :))

do #25

maryniko, zanim zacznim napiszesz, że przemycam jakąś tezę, przeczytaj ze zrozumieniem, co napisałam- OK?

 co do tego, ze stanowienie naszego prawa nie jest precedensowe- formalnie nie jest

Nie wiem jak na podstawie tego zdanie mozna wysnuc wniosek, ze uważam, ze jest precedensowe,

- widzę, ze masz ochotę wejśc z kims w nieprzyjemną w formie polemikę- znajdź sobie kogoś takiego w domu, a nie na forum- OK?

asiu,

gdyby tylko o "precedens" np. wg Kopalińskiego chodziło! Albo nawet o taki "potoczny", wynikający z kontekstu naszego dialogu...:(

ale tu chodzi o żywych ludzi...

o n-la, którego zwierzchnikiem jest dyrektor, dyrektora, którego zwierzchnikiem jest... itd. aż do MEN

pomijanie władzy zwierzchniej nie jest dobre. Nie będę tłumaczyć, dlaczego (wyobraźmy sobie n-la nieuznającego zwierzchnictwa dyrektora, dyrektora nieuznającego...itd.)

prawo też mamy niedoskonałe (kopiować wątków poprzednich nie ma sensu)

co pozostaje? morale wystarczą?

n-le po SN

Poproszę także o pozew do sądu, jakie podastway prawne?

Interesuje mnie wszystko na ten temat, chciałbym pomóc koleżance, jest po SN, pracuje w przedszkolu i od września dyrektorka obniżylą jej pensję zasadniczą. Z gory dziękuję.

do #35

moje 3

A mnie się nie podoba to o czym tu piszecie..Znów wychodzi na to ,że CAŁA odpowiedzialnośc za czyjeś winy leży po stronie dyrektora..

Obniżyła!! Bo co? taki miała kaprys?
Przeciez wcześniej się na to tez nie godzilyśmy, że to rozporządzenie jest krzywdzące dla nauczycieli ,A wogóle to mam żal do prawa..że teraz dopiero widzi "niespójność" przepisów..a przecież chyba prawnicy brali!!! czynny udział w przygotowaniu Rozporządzenia..

Czuję się zniesmaczona tym wszystkim..i chyba nie pierwszy i nie ostatni raz...

Potrzebuję

linków, i samych pism (może ktos sobie przekleił) waznych instytucji o sposobie postępowania wobec  nauczycieli po SN.

Wskazywały one wówczas konieczność POINFORMOWANIA n-la o zmianie zaszeregowania, a nie koniecznośc wypowiadania im.

Nie mam, kurcze- wydawało mi się, ze nie będę potrzebować, a potrzebuję:)

no tak...

Myślę, że będą teraz schody

Ci z nas, ktorzy podali n-lom tylko informację bądź nawet tego nie- zapłacą za to, co zresztą jest swietną nauczką dla dających rady- warto je okraszać mniejszym poczuciem pewności i dla odbierających rady-  warto je odbierać bardziej krytycznie ( i zawsze lepiej osłaniac się w takich sytuacjach jak największą iloscią papierów)

Moja sprawa niedlugo. Sprawy jeszcze nie bylo, nie mam więc wyroku ani uzasadnienia

sprawa przegrana

tzn- szkoła przegrała

uzasadnienie wyroku w przeciągu 7 dni

w kwestii precedensu nie było się o co spierać ;)

Asiu, jeśli w przeciągu 7 dni będziesz mogła i chciała napisać co więcej - bardzo proszę

podnoszę wątek

bo temat powraca. Moje n-lki chcą iść do sądu. I słusznie niech idą. Tylko ja dostanę po głowie bo nie wypowiedziałam im warunków płacy.

Asiu jeśli mogłabyś ten pozew i wyrok sądu z uzasadnieniem. Moze juz masz.

ja też bardzo proszę - pozew i/lub uzasadnienie wyroku

co do wcześniejszej dyskusji o precedensach - wprawdzie nasze prawo precedensowe nie jest, ale w pozwie i na rozprawach sądowych często rozpatrywany jest taki aspekt: orzecznictwo sądu w danej kwestii i wtedy na daną spr. i wyrok warto się powołać.

a dlaczego walczyć o wyższe pensjedla tych nauczycieli ? znam przypadek, gdy nauczycielka (kiedyś dyrektor przedszkola) zarabia mniej niż sprzątaczka... Nie mam nić przeciw sprzątaczkom, ale kwestia jest dość smutna, :(( To prawda,że nauczycielka  nie ma wyższego wykształcenia, ale czy jej 30 lat doświadczenia i autentyczną pasję można zastąpić zwykłym papierkirm?