Forum OSKKO - wątek

TEMAT: mobbing w szkole w nowym wydaniu
strony: [ 1 ][ 2 ]
malinka31-05-2005 19:15:23   [#01]
     W maju, jak w maju ruch kadrowy, redukcja etatów w zwiazku z niżem demograficznym , przeniesienie na inne stanowisko np. do świetlicy (oczywiscie zgodnie z kwalifikacjami) a wszystko po to by nikomu nie wręczyć wypowiedzenia. Nauczyciel oczywiscie najpierw sie zgadza, ale potem okazuje się, że ... jest bardzo niezadowolony i ... mobbingowany. To chyba teraz jakaś plaga! Czy to już standard??? Brakuje godzin i nauczyciel natychmiast zauważa, że jest mobbingowany, a wczesniej nie widział? Co wy na to?
beera31-05-2005 19:31:47   [#02]

eeech

Co tu gadać, malinko...

współczuję Tobie i wielu innym dyrektorom szkól, ktorzy są w takiej samej sytuacji.

Od dyrektorow szkól do pracodawców jest w przypadku oświaty droga dłuższa niż przez morze...

Małgoś31-05-2005 19:32:29   [#03]

mobbing?

w/g mnie można mówić o nim wtredy, gdy w nocy z niedzieli na poniedziałek część kadry nie śpi, poniedziałkowe poranki spędza w WC, idzie do lekarza dopiero wtedy, gdy ból nerki skręca człowieka w pół, a termin koniecznej  operacji onkologicznej wyznacza sobie na ...lipiec; rano w dzień powszedni czuje się zapaszek wczorajszego drinka (na rozładowanie po powrocie do domu)

to są objawy-skutki

a jak się do nich dochodzi?

z pewnością nie poprzez redukcje etatów ;-)

Gaba31-05-2005 19:42:42   [#04]

asiu, ty jestes prorok czy co?

Już watpię, czy jest jakas droga od dyrektora szkoły do pracodawcy... chyba nie ma takiego połaczenia.

bardu31-05-2005 19:44:06   [#05]

teraz niektórzy zauważają , że należy uświadomić ludziom , ze mobbing to  coś co nie pojawia się i znika ale trwa przynajmniej jak powiedziała pewna P. psycholog pół roku nie ma jednorazowego mobbingu, doszli już do tego w PIP  i sądach ale trzeba uświadomić tym wykształconym , żeby też poczytali ze zrozumieniem .

a tak nawiasem nie jesteś w tym osamotniona

moja słynna wypowiedź nauczycielki , że "świetlica jest dla niej upokorzeniem bo będą wołali na nią świetliczanka"

niestety przeminęło upokorzenie bo OP   zmniejszył mi etat świetlicy  i już 9.06.05 mam ...........sąd !

malinka31-05-2005 21:06:10   [#06]
W takim razie trzymaj się Bardu!!! No właśnie świetlica - upokorzenie, degradacja,znieważenie. Tylko po co ktos kończył takie studia, jeśli teraz się tego wstydzi?
ergo31-05-2005 22:12:44   [#07]
Też zmieniam stanowisko z nauczyciela rewalidacji na wychowawcę w świetlicy, bo liczba godzin rewalidacji  się kurczy (wiadomo, ubywa uczniów w szkole), a póki co w świetlicy jest etat, ale jest mi przykro i to nie dlatego, że degradacja i upokorzenie .
 Skończyłam studia, potem  podyplomowe jedne, drugie, szkolenia, warsztaty, zdobyłam doświadczenie,  obrałam kierunek rozwoju zawodowego i realizowałam go, i co dalej...
 To, co umiem mogę robić w świetlicy, na pewno nie będzie to przechowalnia dla dzieci, ale zauważcie, że pracy w świetlicy nie ceni się zbyt wysoko i może stąd ten opór niektórych.
Może wystarczy zauważyć pracę, docenić ją, żeby ludzie czuli się tak samo ważni i potrzebni, przynajmniej ja tego dzisiaj potrzebuję ...
malinka01-06-2005 17:12:05   [#08]
Dla mnie praca w świetlicy jest jak każda inna, pod warunkiem, że dana osoba traktuje ją poważnie i chce,potrafi się w niej realizować. A można , bo udowodniła to młoda dzieczyna po studiach, która była na zastępstwie. Przykro było się z nią rozstawać!!! Jej praca została pozytywnie oceniona  przez wszystkich i należycie doceniona. Pozdrawim i życzę dużo pomysłów.
bardu01-06-2005 22:35:24   [#09]

Renata G

w swojej karierze zawodowej też pracowałam w świetlicy ( 4 lata) ani się tego nie wstydzę ani nie czułam się gorsza a  tam dopiero n-l musi wykazać sie pracą, zaangażowaniem jeżeli chce to robić dobrze i żeby to nie była "przechowalnia"
joszka02-06-2005 18:28:54   [#10]

Jedna Pani powiedziała,że u nich w robocie

jest RASIZM!!!Wszyscy pracownicy sa wyraszeni - bo grożą im ,ze ich z roboty wywalą!!
Marek Pleśniar02-06-2005 18:33:38   [#11]

:-))))))))))))))

ja częściej odnotowuję tumiwisizm, no ale co kraj to obiczaj - jakby rzekła prezeska;-)

malinka07-07-2005 21:47:45   [#12]
no i Pani ze świetlicy poszła na skargę. Jest mobbingowana, bo np. dyrekcja podczas dyżuru na korytarzu podchodzi do niej, przerywa rozmowę z koleżanką i o coś ważnego pyta np. czy może wziąć jutro zastępstwo za nieobecnego n-la? Ponadto była skierowana na szkolenie , na które wcale nie chciała iść (ale wtedy oczywiscie była zachwycona). Koszmarny mobbing zauwazyła w dniu wręczenia pisma o przeniesieniu do świetlicy. Wczesniej było super!!! I co wy na to? Ciekawe co jeszcze wymyśli?
Gaba07-07-2005 21:50:20   [#13]

dużo wymyśli, albo jeszcze więcej. A ty się ucz nie przerywac, kiedy starsi rozmawiają... uczyła mamusia? No!

 

;-) I co zrobisz, nic.

Arwena07-07-2005 21:51:47   [#14]
Malinka, Ty naprawdę masz taką panią, czy ją wymyśliłaś?
Jeżeli naprawdę, to tylko współczuć...
malinka07-07-2005 22:02:20   [#15]
Niestety mam , no i mamy problem! Piszę mamy. bo obraziła się już nie tylko na dyrekcję ale również związki zaw,. które nie rozumieją, że mając ukończoną pedagogikę opiek.-wych. i podyplomówkę z ksz.zint. została zdegradowana czyli przeniesiona do świetlicy.Oczywiście w sytuacji zmniejszenia liczby kl.I. Ręce opadaja.
Gaba07-07-2005 22:08:04   [#16]

Wam opadają - zostaw. Kobieta czuje się skrzywdzona i nic nie pomoże, z poczuciem nie da się dyskutować, dyskutować można na argumenty rozumowe, na takie nie... - ona jest zdegradowana i nic, i nikt nie pomoże. Czasem można dojrzeć, ale to bardzo trudne. Wśród nauczycieli wielu jest skrzywdzonych, kolekcjonują te swoje biedy - mają całe albumy ran, napaści, brzydkiego wzroku, mściwości, nieprawości, chamstwa - szefa, dyrektorki, woźnej, itp.

Nie daj się wmotać we współwinę. Przykro Wam zapewne, że nie ma tego etatu, o którym marzyła. Ale ma pracę, wielu nauczycieli nie ma nic.

malinka07-07-2005 22:16:58   [#17]
Gaba dzięki za wsparcie, choć obojętnie koło tego przejść nie mozna, bo kobitka zaczyna mieć bujną fantazję i wymysla cuda. Mobbing modny, no i jest wesoło. Pozdrawiam :)
Gaba07-07-2005 22:24:55   [#18]

ja jakos nie czuję się mobbingowana, no, może przez jedną taką, co urodziła 23 maja małego bąka i mnie napada w najgorszych momentach, ale w sumie jej wolno.

Nie lubię takich przewrazliwonych ludzi - trochę się boję takich emocjonalnie udrapowanych.

malinka07-07-2005 22:31:54   [#19]
Ja tez takich nie lubię ... Może będzie więcej dzieci i klas i nadejdzie uspokojenie ....
Antoni Jeżowski08-07-2005 20:50:51   [#20]

Jedna tylko nadzieja

że dzieciątek tych nie będą rodzić owe "mobingowane" i temu podobne, bo Polska moich wnuków niewiele różnić będzie się od tej, którą mam ja, wykreowana przez system stworzony przez analfabetów z "awansu społecznego" i dopieszczany ciągle w ludziach także zatrudnionych w szkole przez jedną taką "starą pannę po wielu liftingach".... ;)

Adaa08-07-2005 21:29:46   [#21]

a ja mam nadzieje

że Polska moich wnuków będzie łaskawa dla starej baby potrzebujacej liftingu...(mozna rozwazac w kategoriach opieki medycznej, refundacji zabiegów...a ... w czym sie tylko chce);-)

Sylwia Ledwig08-07-2005 21:53:47   [#22]

adaa

...  lifting będzie wtedy obowiązkowy.
rzewa08-07-2005 22:00:11   [#23]

Antoni...

mam nadzieję, że uda sie nam tę jedną taką "starą pannę po wielu liftingach" do tego czasu zlikwidować!

:-)

malinka10-07-2005 17:03:31   [#24]
          Watpię , by się udało z nią uporać, bo do emerytury parę latek jeszcze Jej zostało. Panie Antoni (niezmiennie pełna podziwu dla Pana profesjonalizmu i oczywiście poczucia humoru, którego miałam okazję doświadczyć podczas wielu spotkań i  konferencji) jedyna nadzieja, to ta,że na  na własne dzieciątka marne ma już szanse. Ale inne wychowuje i  ów problem nadal istnieje ......  Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Adaa10-07-2005 17:27:43   [#25]

nie upora się nikt

wiele juz liftingów przeszla, mniej lub bardziej udanych, za kazdym razem wydawało się,ze teraz to juz całkiem odrodzona wyjdzie..i co?...to samo...pokolenie tych ze starego systemu wymrze, może się uda;-)

i co Ty stara panno (niektórzy mowią,żeś republiką kolesiów )na to?;-)

Fakir210-07-2005 17:40:31   [#26]

Wy tak.... coś-kogoś konkretnie...?

Bo tak cóś nie łapię....
Może uda mi się kogoś podłączyć i wtedy .... ten tego - razem won?!?!?
Adaa10-07-2005 17:53:27   [#27]

konkretnie

ale niestety nikt nie wie co dalej;-)
Fakir210-07-2005 18:08:04   [#28]

Ostatni hit:

Módl się i pracuj i... bierz sprawę w swoje ręce.....
Kiedyś szedłem schodami za taką jedną, której nie lubiłem... A ja lubię śpiewać ... No więc tak znienacka huknąłem "Hej góry nase góry" (a głos mam dość tubalny...). Babka zleciała z dwóch stopni... I po krótkim czasie się zwolniła.... Nie żebym podpowiadał, ale.... Tutaj ma być pragmatycznie?!?!?
malinka10-07-2005 18:08:24   [#29]
Fakir2 coś Ty taki ostry? Czy tylko na forum czy rzeczywiście ... w praktyce też?
Fakir210-07-2005 18:08:46   [#30]

I co jest najdziwniejsze...

nawet mnie nie skarżyła....
Fakir210-07-2005 18:11:53   [#31]

Malinko

ja w realu jestem drobny (186 cm), szczuplutki (114,5... przytyłem 0,5), cichy (patrz wyżej), grzeczny i ułożony (zwolniono mnie z pracy za poglądy), no w ogóle - IDEAŁ !!!!
Jak tu przyszedłem to tez tak jakoś niezauważenie, cichutko, tylnym wejściem.... Dopiero się wyrabiam :))))
malinka10-07-2005 18:18:51   [#32]

Fakir2

Aż strach się bać .... ! Szkoda, że nie mam takich warunków. Ja próbuję zgodnie z prawem, przepisami itp., itd.  Efekt- kobitka szaleje. Miłych wakacji :)
Fakir210-07-2005 18:25:58   [#33]

Wakacji? Coś nowego wprowadzili?

A co to jest???
malinka10-07-2005 18:32:55   [#34]
czas wolny z założenia. Niekoniecznie dla dyrektorów. Może jednak uda sie trochę odpoczać. Zamierzam spróbować....
Fakir210-07-2005 18:36:00   [#35]

Ahaaaa

Słyszałem o tym....
Jeśli możesz - spróbuj i uciekaj na łono....
Ja mam za dużo roboty jeszcze. No i ciągle mam kompleksówkę finansową... Od 24.06. siedzi gościu i ryje...
malinka10-07-2005 18:39:50   [#36]
Wiec trzymaj się .... :)
Adaa10-07-2005 19:12:02   [#37]

zleciała z dwóch stopni....

ciekawa jestem Twojej reakcji wtedy...pękłes ze smiechu?

ale nie...przezyła...

Fakir210-07-2005 19:22:52   [#38]

Ten zaśpiew był...

niejako... odruchowy... Często śpiewam... Cokolwiek przez to rozumiemy...
Ale wiesz.... Fakt, że się "chichrałem".... Ona zresztą też....  
A Ty już się szykujesz, czy to znowu moja wydumana spiskowa teoria?
Tak nawiasem, gdyby nie przeżyła.... Lepiej nie myśleć...
Adaa10-07-2005 19:28:38   [#39]

wydumana...

znowu...

ale wcale Ci sie nie dziwie:-)))

Fakir210-07-2005 19:30:45   [#40]

to już coś mamy za sobą...

Witaj !
Mam na imię Krzysztof i tez mam 12 lat.....
Janusz Pawłowski10-07-2005 19:31:19   [#41]

Fakirze,

zupełnie inaczej to przedstawiłeś.
Adyy rekacja więc była odruchowa i naturalna.
Bo to jak to przedstawiłeś - było obrzydliwe.

Więc nie zwalaj teraz winy za odbiór swojej pisaniny na czytającego, tylko pomyśl, zanim napiszesz coś, co kogoś może wprowadzić w błąd.

rzewa10-07-2005 19:32:55   [#42]

Fakir

Ta nasza "stara panna po wielu liftingach", to wielce nam "droga"... KN! ;-))
Adaa10-07-2005 19:40:58   [#43]

12 lat...hm

kurcze...nie dałabym:-))))

a i Ty bys pewnie prosic nie smiał;-)
.....................

rzewa a niech Cię...a ja od Ojczyzny zaczelam:-)

Fakir210-07-2005 19:43:12   [#44]

Nie walczę z faktami

Jeszcze raz przeczytałem swoje.... Mea culpa...
Głupio napisałem. Postaram się być bardziej precyzyjny. OK?
Ja.... naprawdę często w różnych sytuacjach śpiewam... Że w głupich miejscach? Też prawda...
Januszu! Czy Ty nie przesadzasz? Przecież ani się nie gniewam, ani nie wyzywam... Nie zwalam winy...
Rozmawiamy - może nie jestem odpowiednim rozmówcą... Ale... chyba nie musisz robić za mentora-rozjemcę... Adaa  sama sobie świetnie radzi...
- - -
Rzewa - dzięki, bo NAPRAWDĘ nie kumałem...
- - -
Powiedzcie, że jest szansa, że KN odejdzie w niebyt ?!?!?!?   Dajcie choć nadzieję........
Adaa10-07-2005 19:48:36   [#45]

wiesz co Fakirze

zdumiewa mnie Twoje dobre samopoczucie po niektórych gafach...
nie chodzi o to abys sie kajał albo co, Twoja sprawa, twój styl...kazdy ma jakis..ja taki Ty inny..

tak...teraz rozumiem co powiedziales mowiąc,że jeszcze sie uczysz...

co do Janusza...ani on arbiter-rozjemca, ani adwokat diabla...a ze mnie lubi...to sie pilnuj:-)))))

Janusz Pawłowski10-07-2005 19:52:34   [#46]

Skoro mój post skłonił Cię do tego, żeby przeczytać i przyznać, że głupio napisałeś - więc nie przesadzam - warto było.
Sądzę, że nie tylko dla mnie, ale i dla Ciebie.

A to, że Adaa sobie świetnie radzi, to ja wiem aż za dobrze - i dlatego staram się ją przebić. ;-)))

Janusz Pawłowski10-07-2005 19:54:19   [#47]

A tam zaraz lubi ...

kocha!
Więc się pilnuj! ;-)))

PS. Celowo nie precyzuję kto ma się pilnować. ;-)))

Adaa10-07-2005 19:59:24   [#48]

to juz chyba

czwarte Twoje wyznanie w tym tygodniu...adresatki rózne:-))))
Janusz Pawłowski10-07-2005 20:02:22   [#49]

Oj tam ...

te nicki mi się wciąż mylą. ;-)))
Fakir210-07-2005 20:13:49   [#50]

puk puk....

nie przeszkadzam?
- - -
"...zdumiewa mnie Twoje dobre samopoczucie po niektórych gafach...
nie chodzi o to abys sie kajał albo co, Twoja sprawa, twój styl...kazdy ma jakis..ja taki Ty inny....."
Jestem realistą - mimo wszystko...
Żyję. Tak jak żyję. Może na pewne rzeczy patrzę inaczej.... Moja sprawa, mój styl... - sama napisałaś...
Ja dotykam życia w różny sposób, także przez śmierć. W tym roku zmarło 7 moich uczniów. Byłem z nimi związany. Szereg tzw. konwenansów mam gdzieś - nie ten świat... Nie ta bajka...
Ciężko mi tu było wejść - wy tego nie zrozumiecie.
Wiem, że jestem inny.
W różnorodności siła. Także dla was....
Januszu. Twój post mnie nie skłonił do niczego. Pokazałeś - przyjąłem- jestem.  Na każdy inny bym tak samo zareagował. Był Twój.
Chwilami zastanawiam się, czy ten świat tutaj nie jest zbyt hermetyczny. Czy ja tu mam być - bez obrazy, to nie chodzi o sposób przyjęcia mnie, uwagi....
Takie mam odczucia.
Może nie pasuję? Może nie warto - Wasz świat jest ułożony, uporządkowany. Mój nie... Nie daj Bóg by był...
"...zdumiewa mnie Twoje dobre samopoczucie po niektórych gafach...
nie chodzi o to abys sie kajał albo co, Twoja sprawa, twój styl...kazdy ma jakis..ja taki Ty inny....."
Adaa - ja po prostu żyję. Staram się być dobry.... Gafa? Nie bądź śmieszna.... Jestem szczęśliwy że żyję i mam jak mam.... Życie - jego różne aspekty - pokazuję w mych wierszach codziennie... Ja dotykam cierpienia na codzień.... Nie życzę Ci tego, co my przeżywamy...
Codziennie od nowa muszę prosić Boga o dobry dzień.... Dobry - po naszemu....
Ludzie - dajcie żyć....
Choć tutaj....
strony: [ 1 ][ 2 ]