Forum OSKKO - wątek

TEMAT: SPECJA-ły
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 60 ][ 61 ][ 62 ] - - [ 84 ][ 85 ]
bogda422-11-2006 21:21:20   [#3001]

hop!

 na szczęście?
bogda422-11-2006 21:22:21   [#3002]

twórca wątku

 złapał szczęśliwy numer :-)
Fakir222-11-2006 21:45:57   [#3003]

Fakt :)

Nie zwróciłem uwagi... To przez ten "dół"...
bratek22-11-2006 21:55:10   [#3004]

Krzysiu!

Odebrałam, życzenia określiłam, nawet wysłałam- a co - nie dostałeś? Może przy ogólnym pocztowym strajku także i internetowa zaczęła zawodzić.... Hm...

Co do Twojego doła to rozumiem... Faktycznie w takich chwilach ręce opadają na niewydolność systemu i nas samych... Sama niedawno jak wiesz ledwie się z takiego doła wygrzebałam...

Trzymam kciuki za Basię i za Ciebie- bo pewnie się w to zaangażujesz:))

Fakir222-11-2006 23:06:12   [#3005]

Nela.....

Kocham Cię............ Inaczej.........

NIE CHCĘ się w to angażować..............

Ale...........

- - -

NIC nie dostałem od Ciebie. Odebrałem dzisiaj coś koło 60 poczt. Od Ciebie - nie...........

Wyślij jeszcze raz, mam coś ciekawego :)))

bratek22-11-2006 23:25:37   [#3006]

Wysyłam... Mam nadzieję, że dotrze....

A na temat całej reszty Twojej wypowiedzi:

:))))

Fakir222-11-2006 23:31:18   [#3007]

:)))

Nela - doszło - odpisałem :)))

Odbierz pocztę !

Buźka............

Fakir223-11-2006 15:33:58   [#3008]

[*]

Rano o 8:45 pełny kościół ludzi modlił się o życie wieczne śp. Tadzia (#2987)...

Niesamowite.

Nie był niczyim przyjacielem. Nie pogadałeś sobie z nim, bo mówić nie umiał... Choć bardzo chciał, niewiele umiał zrobić... Nikomu nie mógł specjalnie pomóc... Po prostu sobie radośnie podskakiwał i klaskał w dłonie...

Taki "nikt"...

A na mszy świętej były tłumy...

[*]

Fakir224-11-2006 15:16:21   [#3009]

- - -

Normalnie mnie powaliło....

Właśnie się dowiedziałem, że owe "trójki" ministra Giertycha zawitają też do mojej szkoły...

Ściągnę ponad setkę nauczycieli na nadzwyczajna radę...

Ściągnę (albo i nie, bo chętni to oni za bardzo nie są) rodziców na zebranie...

Samorządu nie mam, więc nie zrobię zebrania...

Tylko się pytam - po co?

Moi uczniowie nie palą, nie piją, nie ćpają...

Nie gwałcą, nie przymuszają, nie robią filmów komórkami (może z braku takowych?)...

Nawet nie dewastują...

Agresji w nich tyle, ile patologii w funkcjonowaniu ich układu nerwowego - przy braku świadomości, chęci...

Stracimy kupę czasu. Nerwów. Sił.

- - -

Boże - niech ktoś* pomyśli !!!!

- - - - - - -

*/ Na życzenie przedstawię listę owych "ktosi"

Zola24-11-2006 17:54:53   [#3010]
Fakir przyjmij dobrą stronę tej sytuacji
znaczy twoja szkoła jest w wykazie szkół OP, KO lub MEN a moze w bazie wszystkich trzech i dlatego zawitają
gorzej jakby twojej  szkoły w bazie nie było
Fakir224-11-2006 18:36:09   [#3011]

A wiesz Zola...

Że ja od tej strony na to nie spojrzałem...

:)))

- - -

Ile razy spotykam mojego decernenta czyli wiceprezydenta (pardon: zastępcę prezydenta) to jego pierwsze słowa wypowiedziane do mnie brzmią: "Mój najdroższy dyrektor!".

Chociaż to nieprawda, bo droższa od mojej jest szkoła muzyczna...

Na MATPie nie wytrzymałem. Odpowiedziałem coś w tym stylu, że on jest też moim najdroższym...

Bo mnie kosztuje najwięcej nerwów!

Śmiechu było co niemiara...

I to by było na tyle...

W niedzielę wybory...

bratek25-11-2006 06:06:21   [#3012]

Piękne

:))))
Fakir230-11-2006 16:22:16   [#3013]

Wybory się odbyły...

Pan prezydent zostaje, więc wszystko zostaje "po staremu"...

Nadal będziemy dla siebie ci "najdrożsi" :)))

- - -

Mój Braciszek wrócił z kolejnego turnieju bowlingowego. Chodzi z dumą obnosząc medal (zdobył 1 miejsce), plakietkę i nagrodę - taki lampionik :)))

Pokazując (musiałem bardzo szczegółowo obejrzeć ww. przemioty), wręcza mi nagle cygaretkę *takie małe cygarko).

Co to? głupio się pytam... Do palenia - jasne, wiem...

Dlaczego mi to dajesz?

Żeby cię.... "wykupić" (czyli przekupić) !!!

Nie lubię jak mnie ktoś chce przekupić...- mówię.

Muszę!!!

Dżizas - myślę - jest coś czego nie wiem... Więc się pytam łagodnie: DLACZEGO musisz?!?!?

Uff... Okazało się, że chodzi o jakiś drobiazg... Czegoś nie miał zrobić, a bardzo chciał... 

Chociaż nie "załatwił" sobie tą drogą (ciekawe zresztą, gdzie on ten specyficzny mechanizm sobie utrwalił?) - cygaretkę mi zostawił...

Fakir202-12-2006 21:13:09   [#3014]

Kolejny raz w moim życiu miałem dzisiaj szczęście…

Musiałem dość daleko i długo jechać by go doświadczyć…

Widziałem szczęśliwych ludzi…

- - -

Dom Pomocy Społecznej – po dawnemu „zakład” – dla upośledzonych umysłowo młodych ludzi…

Głucha wieś…

Kilka kilometrów za tą wsią stoi na wzgórzu dom…

- - -

Otwarte – na stałe otwarte – wszelkie bramy…

Absolutnie naturalnie pojawiające się w różnych konfiguracjach postaci, będące prawdziwie „u siebie”…

I nieledwie buchająca z każdego miejsca życzliwość, dobroć, uczciwość emocji, zaangażowanie…

I ludzie…

Dobrzy ludzie…

- - -

Wiele osób zgromadzonych w sali rehabilitacyjnej, przerobionej chwilowo na wykładową…

Mam tych ludzi szkolić…

Mam mówić o tym, że ludzie upośledzeni nie są „przedmiotami do obróbki” a „podmiotami”…

Mam mówić o czymś, czego mógłbym się od nich uczyć – jak być dobrym człowiekiem…

- - -

Wychodzę na papierosa...

Za mną wuchodzi mieszkaniec... Pensjonariusz... Jak go zwał, tak zwał...

Z potoku słów - bynajmniej nie do mnie kierowanych - wyławiam bluzgi... Kur.... Pier.... I wiele innych....

Wsłuchuję się... Rozumiem coraz więcej...

Nagle - nie wytrzymuję! Zaczynam się serdecznie śmiać!

Ponieważ zrozumiałem, co mówi ten człowiek...

Kur.... Pier.... Napiszę !!!

Napiszę kur.... pier.... ten list!

Niech wie!!! Niech robi!!!

Napiszę kur.... do tego Świętego Mikołaja !!!

- - -

Rozterka człowieka, który WIE, że święty Mikołaj istnieje :)

- - -

Dobry dom… Dobrzy ludzie…

I szczęśliwi ci, którzy tam mogli zamieszkać…

Zaprzeczenie pojęcia „zakład”,  kojarzonego jednoznacznie…

Urzeczywistnienie tytułu książki, napisanej przez dyrektorkę tego domu

„Zwyczajne towarzyszenie zamiast specjalnej troski”

Dom Pomocy Społecznej w Radkowie.

Dyrektor Małgorzata Kwiatkowska.

Dziękuję Ci Małgosiu :)

- - -

Lubię takie sytuacje – gdy jadę by dawać a… udaje mi się wiele otrzymać :))

Dostałem wiele !!!

- - -

Ciągle jestem pod wrażeniem...

- - -

Miałem dzisiaj szczęście !

Fakir205-12-2006 21:36:23   [#3015]

Po prostu muszę się podzielić...

Moja katechetka założyła "Szkolne Koło Miłości Miłosiernej" - taki swoisty Caritas... I wymyśliła akcję.

W ramach prac tego koła wywiesiła na oddziałach plakaty (słowno-piktogramowe) z prośbą, by nauczyciele pracując z dziećmi i rodzicami (bo szereg moich dzieci są z głęboką niepełnosprawnością) rozpropagowali ogólnie mówiąc ideę "podzielenia się czymś do jedzenia z tymi, którzy tego jedzenia mają niewiele"...

Każdy może przecież z czegoś zrezygnować, ofiarować, oddać, podzielić się... Świetny materiał na zajęcia, dobry materiał do pracy z rodzinami!

Wszędzie są teraz zbiórki żywności, więc myślałem, że akcja ta spali się... Ale cóż - nie wolno dusić pomysłów, więc...

Powieszono plakaty i z dużą dozą optymizmu wystawiono kosze... Ustaliliśmy, że będą stały tydzień.

Wyglądały te kosze (takie jak od prania) dość oryginalnie, ale...

Własnym oczom nie wierzyłem, gdy już pierwszego dnia kosze na wszystkich oddziałach zapełniły się...

Tak samo drugiego, trzeciego, czwartego...

Gdy piszę zapełniły, mam na myśli to, że zapełniły się po brzegi i jeszcze obok nich stały produkty!!!

Na oddolną prośbę nauczycieli przedłużyliśmy akcję o kolejny tydzień!!!

Nie mogę wyjść z podziwu - przez wszystkie dni (poza ostatnim) "wystawienia koszy", rano puste po kilku godzinach napełniały się po brzegi!!!

Dzieciaki przynosiły z domów - często bezwiednie, w plecaczkach, których istnienia (z racji swego stanu psychofizycznego) nawet nie są świadomi...

Przynosili nauczyciele, obsługa, administracja...

Dawali ci dobrze i ci źle sytuowani... Przynosiły dzieci z rodzin biednych i bogatych (te biedne przynosiły więcej...).

Były w tych koszach rzeczy przedziwne: od cebulek marynowanych przez mąkę, cukier aż po słodycze... Wiele kostek masła, potrawy wymyślne i proste... Puszki i słoiki... Chipsy i kawały mięsa... Po prostu - delikatesy :)))

Wszystkie dzieciaki będące na naszej liście potrzebujących dostaną potężne paczki żywnościowe !!! Będą miały Święta !!!

Jestem autentycznie szczęśliwy !!!

Działa jeszcze w ludziach duch owego "Anioła Pomocy" :))))

dyrlo05-12-2006 21:40:07   [#3016]
Gratuluję siostrze i Tobie .
Fakir205-12-2006 21:46:11   [#3017]

Dyrlo :))))

O to właśnie chodzi, że to nie zakonnica żadna, tylko "normalna" (o ile norma istnieje i bez podtekstów w stronę zakonnic:))), świecka katechetka !!!

Cicha, spokojna, nie rzucająca się w oczy trochę taka "szara mysz"...

:))))

Dzieki za gratulacje!!!

dyrlo05-12-2006 21:52:25   [#3018]

Tak mi się jakoś skojarzyło, że to siostra bo u nas w mieście Siostry Elżbietanki prowadzą osrodek szkolno wychowawczy dla dzieci upośledzonych w stopniu lekkim i nie tylko.

Fakir208-12-2006 17:53:22   [#3019]

Tak mi jakoś refleksyjnie...

Tak wiele ważnego się dzieje wokół…

„Trójki”, budżet, goście zagraniczni, ocena dyrektora i związane z nią kontrole, narady, posiedzenia, szkolenia, strojenie szkoły na nadchodzące święta i jeszcze wiele, wiele innych spraw…

Każdy z nas ma coś ważnego do zrobienia, do załatwienia na już, na wczoraj, na „cito”…

Z boku patrząc szkolne korytarze, gabinety i sekretariat przypominają ul…

Ale…

Gdy tylko przekroczone zostaną drzwi do sal, nagły pęd spowolnieje, emocje biegu zostają wyciszone, głos walczący o swoje nagle łagodnieje…

Ten sam nauczyciel, który przed momentem w pokoiku nauczycielskim bezsensownie i w uniesieniu przekonywał do swoich racji koleżankę, teraz nagle przeistacza się w opanowanego, wyciszonego, pełnego dobrej energii terapeutę, towarzysza w cierpieniu, pedagoga duszy i ciała…

Każda sala stanowi szczególne sanktuarium…

Nie trzasną żadne drzwi, nie ma głośnej muzyki, gwaru „typowego” dla szkoły…

Powietrze owiane delikatnym aromatem przenika aż do mego gabinetu…

Zawsze w niemym podziwie kontempluję ten szczególny kontakt, więź między dzieciakami i nauczycielami, obsługą…

 

Godziny popołudniowe – w szkole zostały tylko grupy R-W.

- - -

Godziny przedpołudniowe – w szkole „normalne” grupy klasowe.

 

Ci sami często nauczyciele zdają się być bardziej nerwowi, pobudzeni… „Rozbiegani” także w salach… Głosy bardziej podniesione, ruchy bardziej zdecydowane, emocje bardziej wyczuwalne…

Dzieci bardziej żywotne, głoszące się, uczestniczące aktywniej – co oczywiste…

 

Wszystkie nasze dzieciaki uczą nas pokory, skłaniają do kornego pochylenia się nad ich potrzebami…

Zapraszają ale i zmuszają nas do wejścia w ich świat…

 

Im bardziej odległy jest ten ich świat od tego, który przyzwyczailiśmy się nazywać „naszym normalnym światem”, tym większe i głębsze jest nasze zanurzenie w pokój, ciszę, kwintesencję dobra, otwartość serca i myśli…

- - -

Tak sobie myślę, że każdy nauczyciel powinien pobyć trochę z naszymi dzieciakami i doświadczyć tego uczucia bezgranicznego zaufania i radości ucznia z tego, że on – nauczyciel – jest z nim…

 

 

 

Annax09-12-2006 16:31:41   [#3020]
Fakir, dostaniesz komplet kart pracy wraz z tzw. zeszytem ćwiczeń. O to chodziło? NIe macie tego? Już? Podobno gdzieś jeszcze są do zdobycia. Muszę poszukać tej wiadomości. Pozdrawiam. Wszystkich pozdrawiam.
ejrut09-12-2006 16:42:41   [#3021]

Krzysztofie....tak pięknie to wszystko opisałeś.....to co się dzieje teraz wokół.....to szczera prawda.....

Mam podobne odczucia....odkąd pracuję w szkole specjalnej nabrałam dystansu do życia, wyciszyłam się i...nie przejmuję się już tak bardzo ....jakimiś problemami czy kłopotami. 

W szkole następuje wyciszenie....uspokojenie emocji.....normalna, fajna praca.

ejrut17-12-2006 11:14:21   [#3022]

,,Gdy nadejdzie dzień Wigili

i opłatek weźmiesz w rękę

choć ja będę gdzieś w oddali,

z Tobą będzie moje serce.

Pragnę złożyć Wam życzenia

W dniu Bożego Narodzenia.

Niech ta gwiazdka betlejemska

która świeci ci o zmroku

poprowadzi cię do szczęścia

w nadchodzącym Nowym Roku."

Wszystkim czytelnikom Specjałów oraz założycielowi tego wątku...składam najserdeczniejsze, świąteczne życzenia.

                                                      Elżbieta

emila21-12-2006 05:11:01   [#3023]
Gdy opłatek bielusieńki weźmiecie w swe dłonie,
wspomnijcie w Wigilię chociaż chwilę o mnie.
Będę wtedy od Was kilometrów wiele,
tym opłatkiem w myślach z Wami się podzielę.

Przy wigilijnym stole, łamiąc opłatek święty,
Pomnijcie, że dzień ten radosny w miłości jest poczęty.
Że jak mówi Wam wszystkim dawne, odwieczne orędzie,
Z pierwszą na niebie gwiazdką Bóg w Waszym domu zasiędzie.

Serdeczne życzenia wielu radosnych doznań z okazji Bożego Narodzenia, wszystkiego co najlepsze w każdym dniu nadchodzącego Nowego 2007 Roku życzy          Grażyna

źródło: "Życzenia okolicznościowe" - wybór i redakcja: Halina Nowak
Fakir221-12-2006 16:04:31   [#3024]

Czas dobra...

Od wielu dni nie było mnie na SPECJA-łach...

Nie, żebym nie chciał... Nie było mi - z różnych powodów - dane...

Jestem teraz, na "świeżo", na nowo, na spokojnie... Przeżyłem!!!

Trafiam na czas cudowny, piękny, pełen Dobra, Miłości i serdeczności. A jeśli już nie samego Dobra to przynajmniej jego pragnienia, pożądania, wyczekiwania...

Bo w tym czasie nawet największy gbur łagodnieje, najcwańszy oszust uruchamia swoje serce, ciemna strona duszy zalewa się blaskiem światła, człowiek staje się Człowiekiem......

Boże Narodzenie...

I cała ta niesamowita, mocno osadzona w tradycji, oprawa wigilijno-świąteczna.

Ale najpierw: Narodzenie Pana!

Liczy się wszystko: choinka, potrawy, kolędy, prezenty... Bombki i karp... Gwiazdor i dzwoneczki... Renifer i sanie...

Też.

Ale najpierw: Betlejem!

Betlejem... To przecież tylko i aż - Twoje serce!!! Twoje serce, gdy klękasz... Gdy chcesz, gdy pragniesz, gdy chwytasz Dobro za nogi - Betlejem...

Trzeba naprawdę mocno, szaleńczo kochać świat, by pozwolić, żeby Twoje Dziecko urodziło się w gnoju, wśród bydląt...

- - -

Ja wiem, że będzie dobrze.

Będzie lepiej.

Będzie normalnie.

Będzie cudownie, ekstra, super...

Będzie, ja to wiem!

Nie, że mam nadzieję na to!

Nie, że wierzę w to!

Ja to po prostu wiem!!!

Dlatego moje tegoroczne życzenia składane na niezliczonych spotkaniach, "opłatkach" i "wigiliach" zawierają to jedno, proste marzenie moje... Marzę, byś i Ty to wiedział!!!

Że będzie dobrze!

No, chyba, że tego nie chcesz... Ale wtedy to już zupełnie inna i... tylko Twoja sprawa...

- - -

Cudownych, pełnych dobra, wzajemnej Miłości i ludzkiej Życzliwości Świąt Narodzenia Pana...

Wielkiej i niepłonnej Nadziei na to, że wszystkie dobre pragnienia się spełnią...

Ufnej Wiary w to, że to także od nas samych zależy nasza szczęśliwa przyszłość i losy w Nowym 2007 Roku !

Wszystkim SPECJAłom

Krzysztof

Arwena21-12-2006 16:41:25   [#3025]
NieSPECJAŁy też chciałyby otrzymać takie piękne życzenia:-)
anmar21-12-2006 18:14:05   [#3026]
Jest cicho. Choinka płonie. Na szczycie cherubin fruwa. Na oknach pelargonie, blask świeczek złotem zasnuwa, a z kąta, z ust brata płynie kolęda na okarynie: Lulajże, Jezuniu... Aby Święta Bożego Narodzenia były Bliskością i Spokojem, a Nowy Rok - Dobrym Czasem.
bratek21-12-2006 18:23:37   [#3027]

A ja zamelduję tylko.....

....że jestem szczęśliwa!!!!

Wczoraj z synkiem piekłam pierniczki, wieszałam na choince cukierki, te nasze upieczone pierniczki i mnóstwo różności- Mały aż piszczał ze szczęścia. Dziś sprzątaliśmy, teraz się pakujemy... 

Dziś w pracy zamknęłam ostatnie zaległości na ten rok.

A jutro skoro świt jadę do mojej ukochanej Nysy- do rodziny, do przyjaciół, do wspomnnień i do marzeń!

I tego samego Wam życzę- żebyście się czuli tak ja ja teraz:))

Żeby jedyne kłótnie które Was dotkną w tym okresie dotyczyły tego czy lepiej żeby było więcej pierogów z kapustą czy z serem:))

I żeby było tak, żebyście już nie mogli się doczekać powtórki z rozrywki w przyszłym roku:))

Fakir221-12-2006 18:53:13   [#3028]

To prawda...

Masz rację Arweno! Przepraszam...

To dlatego, że czas mój płynie jakby inaczej, na innej płaszczyźnie niż zwariowanie tego świata, to co mnie otacza jest kwintesencją SPECJAłów, więc zapominam o tym "tutaj"...

Wszystkim dobrym, pragnącym Dobra i podejmującym nawet najmizerniejsze starania by to Dobro dać-otrzymać te życzenia powyższe są dedykowane :)))

Betlejem to serce każdego - gdy klęka...

:))))

Arwena21-12-2006 21:02:33   [#3029]

Fakirze

Dziękuję. Życzenia od Ciebie mają szczególną wartość, dlatego się upomniałam:-)
Fakir227-12-2006 14:28:42   [#3030]

Czas miniony, mijający, teraz...

Jasełka... Spotkania "opłatkowe" (popularnie zwane "wigiliami")... 

Trzy oddziały, nauczanie indywidualne, grupy RW...

Na każdym niby to samo - a jednak inaczej...

Prosta historia opowiadana przez niemówiących, przedstawiana przez niewidzących, ilustrowana ruchem przez jeżdżących na wózkach, pointowana przez tych, których świat uznał za nienormalnych...

Dzieciątko, Maryja, Józef, Anioły... Pasterze, Królowie, Zwierzęta...

I my... Dzieci, młodzież, dorośli... Normalni-nienormalni... Po prostu my...

Na dworze zbudowano z desek szopę. Zagrodę. W szopie Święta Rodzina, w zagrodzie zwierzaki (żywe). Rodzina raczej zgodna - za to zwierzaki się gryzły, więc trzeba było zrobić boksy...

Dzieciątko Jezus (tym razem była to ośmiomiesięczna Ola) świetnie się bawiło, bez przerwy zrzucając butki... Baranek bez przerwy beczał a koza nie zważając na powagę sytuacji bezczelnie wyżerała siano ze żłóbka... Anioły zahaczały skrzydłami o gałęzie a król nie chciał dać swego daru Dziecinie...

Zwyczajnie - jak to w życiu!

- - -

Wigilia.

Wszyscy "moi" zgromadzeni przy stole. Opłatek - Mamo, niech ci do głowy nie przyjdzie powiedzieć, że to pewnie twój ostatni raz!!!

I to zdumione spojrzenie: "A ja tak kiedyś powiedziałam?!?! Ale wiesz, masz rację... To pewnie mój ostatni raz..."

- - -

Prezenty.

Każdy coś dostał. Mój Brat też - dostał wymarzony komputer... Autentycznie zgłupiał! Stał i patrzył... I widziałem to dziecięce szczęście w jego oczach i więcej mi nie było potrzeba...

Chociaż wiem, że teraz wszyscy będą się od Niego opędzać, gdy będzie łaził i chciał włączania programów itd...

- - -

Pasterka.

Przekażcie sobie znak pokoju. Mocno starsze już małżeństwo przytuliło się do siebie i głęboko spojrzało sobie w oczy... Nikt tego - poza mną - nie widział... Byli w tym momencie szczęśliwi i pełni tego bożego pokoju...

A mały chłopczyk w ramionach swego ojca po prostu spał...

- - -

Bóg się rodzi! Bóg się narodził.

I co dalej z Nim się stanie? Co z Nim zrobimy?

- - -

Dzisiaj już prawie normalny dzień...

Dzisiaj rano zjadłem ostatni kawałek karpia smażonego - na zimno. To znak, że się Święta nieodwołalne skończyły...

Skomercjalizowany Mikołaj (czy też Gwiazdor jak mawiają w Wielkopolsce) poszedł w odstawkę, na rok...

Królują petardy, race, szampan i jemioła.

Nowy Rok!

- - -

Ja wiem, że będzie lepszy. Bo będzie!

Jeśli chociaż tylko 1% z tych, którzy nam składali dobre życzenia tak naprawdę się tymi swoimi życzeniami kierowanymi w naszą stronę przejmie - to jak może ten nadchodzący rok być zły?!?

No jak?

Nie stanowię jednego procenta... Może jakiś promil? Ale się dokładam!

Wszystkiego dobrego OSKKO! Dobrego Nowego 2007 Roku :))))

- - - - - -

PS To są życzenia do wszystkich kierowane... Nie tylko do SPECJAłów :)

Fakir231-12-2006 12:12:49   [#3031]

- - -

Wszystkim:

- dobrym dla…,

- oddanym bez reszty…,

- pochylającym się nad…,

- skupionym na…,

- rezygnującym na korzyść…,

- dzielącym się z…,

- pomagającym…,

- ogarniającym…

                   życzę:

                     - dobrego szczęścia!

                     - radosnego zadowolenia!

                     - zachłannej i spełnionej miłości,

                                            (która jest "więzią doskonałości")!

  

       oraz pełni ducha na cały 2007 i dalsze :)))

 

                                                   Krzysztof – Fakir2

malinek31-12-2006 12:23:19   [#3032]
Cudne dwa ostatni wpisy!!!!Szczęśliwego Nowego Roku!!!!
ejrut31-12-2006 12:26:38   [#3033]

I ja wszystkim czytelnikom Specja-łów składam najserdeczniejsze, noworoczne życzenia:

,,Niech taneczny, lekki krok, będzie z Tobą cały rok, Niech prowadzi Cię bez stresu, od sukcesu do sukcesu."

                                                          Elżbieta

ankate31-12-2006 15:31:56   [#3034]

Ja również się przyłączam, bo lubię tu zaglądać, chyba dlatego, że zabiegany, skomercjalizowany i zglobalizowany człowiek może po przeczytaniu postów szefa tego wątku i innych piszących  zatrzymać się w tej pogoni za niewiadomo czym, przemyśleć, oddać refleksji, czy rzeczywiście warto i co w życiu jest ważne...

Znów będziemy o rok starsi, ale życzę Wam i sobie żebyśmy zbytnio tego nie odczuli.

Dużo szcęścia w Nowym Roku Specjałom życzy Anka

dyrlo31-12-2006 17:13:09   [#3035]

Wszystkim czytaczom specjałów a przede wszystkim założycielowi Dosiego Roku (czy ja to dobrze napisałam?) Nieważne - z serca napisałam.

:-) Iza

Annax01-01-2007 00:25:00   [#3036]
Marzeń - i ich spełnienia, planów - i ich realizacji, pytań - także tych bez odpowiedzi, wiary, nadziei i miłości. SZCZĘśLIWEGO NOWEGO 2007 ROKU!!
wisiak01-01-2007 03:30:05   [#3037]

dołączam

marzeń, o które warto walczyć, radości, którymi warto sie dzielić, przyjaciół, z którymi warto być i nadziei, bez której nie da się żyć. Wszystkim zaś Krzysiowi szczególnie.Dawno tu nie zaglądałam ale nadal jest sympatycznie...
MaWrze02-01-2007 23:18:09   [#3038]

Wszystkim forumowiczom zyczę:

Zdrowia- bo to ważne;

Miłości - bo to niezbędnie;

Sukcesów- bo to potrzebne;

Spokoju - bo to rzadko spotykane.

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!

Fakir202-01-2007 23:39:38   [#3039]

MaWrze....

W imieniu tego wątku serdecznie dziękuję...

Za życzenia:

Zdrowia - bo to coś, czego wszystkim brakuje...

Miłości - bo bez tego ani rusz...

Sukcesów - bo dzięki nim jesteśmy na topie...

Spokoju - bo to coś co sami musimy tego światu nieść...

I Do Siego (czyli następnego, 2008go) roku !!!

wisiak03-01-2007 00:04:29   [#3040]

kurcze

na emeryturze:)))) Oj jakoś śmiesznie.
bratek05-01-2007 21:46:54   [#3041]

Jest czasem w życiu taki dzień....

że chce się śpiewać:))

Ja dzisiaj mam taki dzień:))

Nie śpiewam, bo obudziłabym Synka i dołączył by się:))

A tak serio:

Dane mi było przekonać się dziś o tym że są LUDZIE na których można liczyć, że umieją coś robić całkowicie bezinteresownie.......

Szczególnie taki jeden mi to dziś udowodnił:))

Po prostu chciał mi pomóc i pomógł. Zrobił jakieś 58 razy więcej niż to o co prosiłam!

Dlaczego?

No wiecie- wygląda na to, że on to po prostu lubi:)) Pomagać innym..... Dziwny taki:))

Nie wiem jak Wy ale ja czasem mam wrażenie, że tkwię w jakiejś matni. Że wszędzie interes, konkurencja, egoizm. Ot takie: "MOJEnajważniejszeinajlepszenaświecie".

A potem człowieka coś takiego spotyka i myśli, że cholera- jednak nie miał racji:))

DZIĘKI KRZYSIU!!!

Fakir205-01-2007 22:15:39   [#3042]

Nela.......

Ty chcesz, bym ja się - na starość - zarumienił?!?

Cieszę się...

"...W umarłych dłoniach to tylko trzymamy

Cośmy z dobrej woli innym ludziom dali..."

- - -

Śpij już...

:)))

bratek05-01-2007 22:47:52   [#3043]

:))

To tobie ciężko w tym grobie będzie:)) Zakwasów sobie narobisz:))

A jak mam spać jak tu tyle oglądania!??!?!?!?

:))

bratek09-01-2007 23:05:47   [#3044]
A co tu tak pusto i cicho?
Fakir210-01-2007 08:13:32   [#3045]

- - -

Bo się boję...

JolkaT10-01-2007 08:30:34   [#3046]
:-)
dyrlo10-01-2007 10:08:41   [#3047]

Fakir2

A czego? Wilka złego?
Fakir210-01-2007 11:28:01   [#3048]

Eeeeee tam....

Dlaczego od razu wilka?

Wilki lubię... Bardzo... Sa dobre...

Ludzi... Bywają źli...

dyrlo10-01-2007 12:22:53   [#3049]
:-))
Fakir210-01-2007 22:39:33   [#3050]

Krótko...

Student... Studium przypadku...

Opisuje sytuację, jak dziecko (I klasa sp) zwierzyło się mu, że od kilku miesięcy piszę "prawie nieistniejące, takie malutkie literki" !!!

Pedagog szkolny stwierdził zagrożenie i wysłał do lekarza...

Lekarz poczuł się zbyt słaby jak na wagę problemu i wysłał do psychiatry...

Psychiatra napisał: "Dziecko X ma poważną wadę wzroku - nie widzi..."

I to by było na tyle......

- - -

Byłem dzisiaj na radosnym pogrzebie.

Zmarła głębiej upośledzona umysłowo dziewczyna.

Żałobnikami byli - w dużej mierze - jej koledzy i koleżanki.

I przez to, że w trakcie całego pogrzebu zachowywali się po swojemu (czyli normalnie) stało się, że wszyscy mieli pewność: Ania jest już z Bogiem :)))

I jest jej dobrze !!!

I wszyscy zgromadzeni modlili się do Ani z prośbą o jej wstawiennictwo...

No bo: "Ona tam już umie mówić, nie ?!?"

Umie Macieju....

Umie mówić i... mówi :)))))))))))))))))

strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 60 ][ 61 ][ 62 ] - - [ 84 ][ 85 ]