Forum OSKKO - wątek

TEMAT: oświatowy przegląd prasy
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 4 ][ 5 ][ 6 ] - - [ 242 ][ 243 ]
ankate23-07-2006 23:00:46   [#201]
Jak by ktoś to sfinansował... Ja mam problem nawet ze skompletowaniem strojów do pocztu sztandarowego. Cłopcy nie mają granatowych spodni, o marynarkach nie ma co marzyć, bo z komunijnych wyrośli, a następne najczęście dopiero na koniec gimnazjum   :-(
JJP24-07-2006 00:03:19   [#202]

No to pomyślmy... Z czego by to sfinansować? Hmmm. Z godzin WF już urwaliśmy. To trzeba jakoś inaczej... Ha, gdzie by tu komu zabrać???

Jakieś propozycje??? ;-)))))))))))

rzewa24-07-2006 00:11:44   [#203]

???

"Zapis o możliwości wprowadzania mundurków ma się znaleźć w nowelizacji ustawy o systemie oświaty." ???

To teraz zakaz jest niby?

A moje własne dziecko ma szkolny mundurek i to noszony obowiązkowo na codzień - szkoła jak najbardziej publiczna, rzeszowskie LO Najstarsze). Koszt (płacą rodzice, ale można otrzymać zwrot w ramach stypendium unijnego) - 80 zł za bluzę i koszulkę polo, obie z herbem szkoły.
Marek Pleśniar24-07-2006 00:48:10   [#204]

mundurki teraz też można wprowadzać

to rozrywka zdrowa i tania- wpisywać do ustawy to co nie powinno być regulowane - ponieważ niezakazane jest dozwolone

annah25-07-2006 09:30:11   [#205]

wprowadziliśmy w tym roku obowiązkowe koszulki polo i polary z herbem (też Rzeszów :)))))

do tego uczniowie mają ubrania na zajęcia zawodowe: kucharze - fartuchy, kelnerzy - szyty strój, hotelarze - marynarki i kostiumy

sprawdza się i chcieli tego rodzice

nie będzie gołych pępków i niebotycznie drogich ciuchów

aha, jako matka też jestem zwolenniczką mundurków i gdyby to wprowadzono u mojego syna w gimnazjum czy córki w podstawówce bardzo cieszyłabym się

grażka26-07-2006 07:06:33   [#206]

Diagnoza polskiej szkoły

http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_060726/publicystyka/publicystyka_a_7.html
grażka26-07-2006 08:19:36   [#207]

zakaz pracy w niedzielę

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=50316&wid=8414551&rfbawp=1153894766.012&ticaid=12078

...Oznacza to, że zakaz pracy obejmie m.in. nauczycieli, księgarzy, hydraulików, a nawet weterynarzy. Ci ostatni nie będą mogli pracować, bo nie ratują życia ludzi. ...

cynamonowa26-07-2006 16:14:21   [#208]
 weterynarzy????? - mój pies zazwyczaj na początki choroby wybiera sabie niedziele, weterynarz, " dusza człowiek", zawsze ratuje nas w podbramkowych sytuacjach
AnJa26-07-2006 16:20:51   [#209]
swoje pensum wyrabiam także w niedziele

jeśli będziemy musieli pracować tylko w soboty nie wyrobimy się z godzinami konsultacji w szkole zaocznej - będziemy mieli więc zajęcia także w czwartkowe i piatkowe popołudnia - a to będzie fikcja kompletna poniewaz  wielu naszych słuchaczy dojeżdża na zajęcia, czasmi po parędziesiąt km i czasami środkami komunikacji publicznej, a tych po 19 nie uswiadczysz

ciekawe jak z kursami, imprezami sportowymi, wycieczkami ...
hania26-07-2006 19:52:52   [#210]
granty w wekendy były...coby od uczenia dzieci nauczycieli nie odrywać.....
malmar1527-07-2006 13:36:18   [#211]

26 lipca 2006
Coraz więcej polskich belfrów w Anglii.:

Kilkuset nauczycieli z Polski (60 proc. na ogólną liczbę 1,4 tys. zarejestrowanych z nowych krajów UE) znalazło zatrudnienie w szkołach w Anglii i Szkocji - pisze wtorkowy dodatek edukacyjny "Guardiana".

Według cytowanych przez gazetę przedstawicieli agencji zatrudnienia dla nauczycieli, pracują oni zwykle na niższym stanowisku nauczyciela pomocniczego, ale otwierającym możliwość zdobycia pełnoprawnego statusu nauczycielskiego (tzw. NQT), gdy biegle opanują angielski. W. Brytania uznaje zawodowe kwalifikacje nauczycielskie wszystkich nowych krajów UE.

"W ostatnich dwóch latach zetknęliśmy się z dużą liczbą nauczycieli z krajów Europy Centralnej i Wschodniej, których profesjonalny standard jest bardzo wysoki" - mówi przedstawicielka agencji Education VIP zatrudniająca nauczycieli do prac dorywczych.

"Nauczycieli z nowych krajów UE charakteryzuje przeświadczenie, iż ich zawód musi budzić szacunek. Gdy mówią po angielsku, dbają o staranną wymowę, która jest łatwiejsza w zrozumieniu niż regionalne akcenty niektórych nauczycieli z anglojęzycznych krajów" - dodaje.

Przedstawicielka innej agencji - Connaught Education -Angela Forsyth zauważa, iż nauczyciele z nowych krajów UE są bardzo dobrze przygotowani z nauk ścisłych i matematyki, a więc przedmiotów, w których szkoły brytyjskie na ogół wypadają słabo w różnych rankingach.

Nauczyciele z nowych krajów UE są szczególnie mile widziani w Szkocji, gdzie dużym problemem jest starzenie się kadry nauczycielskiej. W najbliższych 10 latach na emerytury odejdzie 40 proc. szkockich nauczycieli.


Źródło: PAP

malmar1527-07-2006 13:36:57   [#212]

25 lipca 2006
Lekcje historii w obozach zagłady.:

Szkolne zajęcia historii w obozach koncentracyjnych? Do tej pory prowadzono je jedynie w Izraelu, Szwecji i Holandii. Od września takie zajęcia czekają polskich uczniów.

Program rozpocznie się w 400 dolnośląskich gimnazjach. Uczniowie będą mieli lekcje w byłym obozie zagłady w Rogoźnicy. Zajęcia opracowane przez Dolnośląską Sieć Szkół Wspierających Uzdolnienia to nie tradycyjne wykłady, ale wycieczki i warsztaty wymagające od uczniów autentycznego zaangażowania.

Michał Sobelman, rzecznik ambasady Izraela, jest przekonany, że ta inicjatywa zbliży nasze narody.

Rodzice obawiają się jednak szoku, jaki może wywołać wśród uczniów wizyta w obozie. "Uczniowie muszą poznać obozowe realia. Lekcje przeprowadzane będą z dbałością o wrażliwość młodych ludzi, ale bez nadmiernego łagodzenia strasznej prawdy" – zapewnia Andrzej Pawluszek, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.


Źródło: ŻW

grażka27-07-2006 13:41:09   [#213]

To o polskich belfrach słyszłam wczoraj w wiadomościach tvn24. Podkreślano ich wysokie kwalifikacje kilkakrotnie, chwalono za dobry kontakt z młodzieżą.

Trochę się to różni od obwiniania za wszelkie porażki w polskiej edukacji :/

Marek Pleśniar27-07-2006 18:48:03   [#214]

no to Anieli przyznajcie się;-) kto z Was/nas: "Gdy mówią po angielsku, dbają o staranną wymowę, która jest łatwiejsza w zrozumieniu niż regionalne akcenty niektórych nauczycieli z anglojęzycznych krajów"

:-))

Gaba27-07-2006 19:04:01   [#215]
maj pornosienszyn jes wery gut, ale stranie jakos taka knajpianie...
słonko28-07-2006 10:55:11   [#216]

o co pytasz, Marku? ;)

przeczytałam tekst Gaby - ach, ten akcent! ;)))

Majka29-07-2006 22:15:35   [#217]

XXI wiek :(

http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,35271,3514897.html

Jeżeli chciałeś studiować na Politechnice Częstochowskiej i dostałeś e-mail, że jesteś przyjęty - nie ufaj. Uczelnianym komputerom zdarzyły się pomyłki
Specjalne systemy komputerowe, zainstalowane w tym roku po raz pierwszy - także w Akademii im. Jana Długosza - miały ułatwić nabór na studia. Kandydaci nie musieli przyjeżdżać do Częstochowy. Wystarczyło, że zarejestrowali się na stronie internetowej i wypełnili formularze z wymaganymi danymi, a system je rejestrował. Po zakończeniu rekrutacji kandydat miał otrzymać e-mail z informacją, czy został przyjęty.

W dniu ogłoszenia wyników rekrutacji na Politechnice Częstochowskiej posiadacze internetowych kont przez kilka godzin nie mieli do nich dostępu. Kiedy system zadziałał, w niektórych przypadkach wysyłał błędne dane. - Wyniki wysłane do kandydatów różniły się od list wywieszonych na uczelni - opowiada nam jeden z niedoszłych studentów.
- Chętni spoza miasta, którzy ucieszyli się, bo dostali informację, że są przyjęci, mogą się bardzo zawieść, gdy przyjadą na uczelnię.
Gaba29-07-2006 22:23:39   [#218]

wot, tiechnika! łot i szto... - to w odniesieniu do marzen pewnej naszej koleżanki, która się dziwei, że ktos w czasie rekrutacji ma stronę nieczynną... - no ma, i jednoczesnie ma nas wszytskis gdzieś... - można się też dowiedzieć, że sie jest przyjęłtym, dla jaj.

Gaba30-07-2006 03:16:46   [#219]
Raport/ Przybyło uczelni, ale studia są słabo dopasowane do rynku pracy  (raport z lipca 2006r.)

Mimo, że w ciągu ostatnich piętnastu lat przybyło uczelni wyższych i odsetek studiujących Polaków wzrósł blisko czterokrotnie, to jednak kierunki studiów są słabo dopasowane do potrzeb rynku pracy - podkreślają autorzy raportu "Nowe dylematy polityki społecznej".

Raport, przygotowany przez Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych został zaprezentowany w czwartek. "Aspiracje edukacyjne młodzieży uruchomiły ogromny popyt na kształcenie także w systemie prywatnym, szczególnie na poziomie wyższym" - powiedziała redaktor raportu prof. Stanisława Golinowska.

Liczba studiującej młodzieży w wieku 19-24 lata zwiększyła się blisko czterokrotnie - z 9,8 proc. w roku 1991 do 38 proc. w 2005. Pojawiło się wiele szkół prywatnych o kierunkach: zarządzanie, prawo czy marketing; tymczasem w ocenie autorów raportu zbyt mało osób kształci się na kierunkach technicznych, matematycznych i fizycznych, informatycznych.

Prof. Golinowska uważa, że jednym z mankamentów systemu jest "brak planowania długookresowego, jeśli chodzi o zawody, na które może istnieć zapotrzebowanie". "Nie ma też rozwiązań, które by instytucjonalnie pomagały w tym procesie" - powiedziała.

W roku 2003/2004 funkcjonowało 400 szkół wyższych (prócz podległych MON i MSWiA); 126 z nich to uczelnie państwowe, a 274 niepaństwowe. W szkołach państwowych studiowało wówczas 1,312 mln studentów; a w niepaństwowych - 546 tys. W ocenie autorów raportu "szkoły niepaństwowe, funkcjonują tylko w pewnym, dość wąskim, fragmencie rynku edukacyjnego, zupełnie nieadekwatnym do rozległości rynku pracy".

Autorzy zwracają także uwagę, że blisko czterokrotny wzrost liczby studentów w ostatnich piętnastu latach nie doprowadził do tak znacznego wzrostu kadry nauczającej, ani zasobów materialnych czy bibliotecznych. Wpłynęło to - jak podkreślają - na spadek jakości kształcenia na poziomie wyższym; w szkołach dochodziło m.in. do ograniczania liczby zajęć czy zmiany ich charakteru.

W ocenie autorów raportu "chociaż pozycja na rynku pracy osób z wykształceniem wyższym od 1997 roku stopniowo pogarsza się, to jednak ciągle jeszcze pozostaje korzystna w porównaniu z innymi grupami". "Duży przyrost studentów w Polsce nie oznacza wcale ich nadmiaru" - zaznacza raport.

"Prognozy do roku 2030 wręcz mówią, że 40 proc. przyrostu nowych miejsc pracy będzie adresowanych do grup zawodowych, od których wymagane jest wykształcenie wyższe" - podkreśla raport.

Podczas prezentacji raportu jeden z jego redaktorów Michał Boni wskazywał na brak spójnych działań na poziomie szkolnictwa średniego, nakierowanych na rynek pracy. "W szkolnictwie średnim zawodowym opisano, scharakteryzowano i przygotowano standardy kwalifikacyjne dla 180 zawodów. Tymczasem okazuje się, że 10 proc. tych zawodów jest wybieranych przez 80 proc. populacji" - powiedział.

"I wcale nie tylko dlatego, że te inne zawody nie mają żadnej potrzeby bycia na rynku" - dodał. W jego ocenie "nie ma modelu, który by zachęcał do tego, żeby uczyć kształcić wielotorowo, lecz tworzy się dodatkowy element rywalizacji i konkurencji".

Zdaniem Boniego w Polsce potrzebny jest także system podnoszenia i zdobywania nowych kwalifikacji dla osób w wieku 45-50 lat; tak by mogły one dłużej utrzymywać się na rynku pracy. Zasadniczym problemem społecznym w Polsce jest bowiem - jak podkreślają autorzy raportu - jeden z najniższych w UE wskaźników osób pracujących. Wynosi on 52 proc., podczas gdy średnia UE - to 64 proc. Raport przypomina, że celem strategii lizbońskiej jest osiągniecie wskaźnika zatrudnienia w wysokości 70 proc. do 2010 roku.

malmar1530-07-2006 13:46:45   [#220]

Autorzy zwracają także uwagę, że blisko czterokrotny wzrost liczby studentów w ostatnich piętnastu latach nie doprowadził do tak znacznego wzrostu kadry nauczającej, ani zasobów materialnych czy bibliotecznych.

Bardzo ciekawy wniosek i wydaje mi się, że jest w nim sporo racji. Mam w domu studenta i widzę, że odkąd sama skończyłam studia niewiele się zmieniło.

Pozdrawiam.

beera01-08-2006 08:17:17   [#221]

z Gazety Prawnej:

Rektorzy chcą przywrócenia egzaminów wstępnych

■ Amnestia dla maturzystów łamie umowę resortu edukacji z uczelniami
■ Konferencja rektorów chce zmienić zasady rekrutacji na studia
■ Do przywrócenia egzaminów potrzebna jest zmiana ustawy


Jeśli maturzyści, którzy nie zdali jednego przedmiotu, otrzymają świadectwa dojrzałości, rektorzy szkół wyższych będą zabiegać o przywrócenie egzaminów wstępnych na studia – zapowiedział prof. Tadeusz Luty, rektor Politechniki Wrocławskiej i przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.

Jego zdaniem, zmieniając bez konsultacji z konferencją rektorów akademickich zasady przyznawania świadectw maturalnych, resort edukacji łamie umowę zawartą z rektorami szkół wyższych. Zgodnie z nią, uczelnie zrezygnowały z przeprowadzania własnej rekrutacji, pod warunkiem że resort oświaty nie będzie zmieniał systemu zdawania matury bez wiedzy i opinii środowiska akademickiego. W tej sytuacji konferencja może wnioskować o zmianę ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym.

Uczelnie już teraz mogą występować do ministra nauki i szkolnictwa wyższego o zgodę na przeprowadzenie dodatkowych egzaminów, ale tylko z przedmiotów, które nie były weryfikowane na maturze.

– Zdaję sobie sprawę, że powrót egzaminów wstępnych na studia zrujnuje mozolnie budowany od kilku lat system nowych matur, ale nie możemy dopuścić do tego, aby to politycy, a nie pedagodzy, oceniali, kto ją zdał, a kto nie – tłumaczy prof. Tadeusz Luty.

 Łukasz Guza

hania01-08-2006 11:30:04   [#222]

a tu na wp.

Kontrowersyjna "amnestia" maturalna


Wtorek, 1 sierpnia 2006

Giertych chce rozszerzyć amnestię maturalną
IAR - dodane 39 minut temu
Minister edukacji chce objąć amnestią również zeszłorocznych maturzystów - dowiedziała się IAR. Za kilka dni ma być gotowe rozporządzenie w tej sprawie.

Wszystko dlatego, by uniknąć pretensji ze strony zeszłorocznych maturzystów, a co za tym idzie zarzutów o zmianę zasad w trakcie egzaminu. Roman Giertych potwierdza, że rozszerzenie amnestii jest konieczne. Jeżeli chce się zmienić na przyszłość sytuację maturzystów, trzeba zmienić przeszłość tych, którzy uczestniczyli w maturze w tym roku i w zeszłym. Taka jest konieczność - mówi minister.


REKLAMA Czytaj dalej

NPB("005");


if (NJB('srodtekst')) { document.getElementById('rekSrd05').style.display='block';} Według pomysłu ministerstwa, świadectwa maturalne dostałyby osoby, które nie zdały jednego egzaminu, ale mają co najmniej 30-procentową średnią z pozostałych przedmiotów. W tym roku takich osób było 50 tysięcy, w zeszłym roku co najwyżej kilka tysięcy, choć nie ma jeszcze precyzyjnych wyliczeń.

Jedna piąta zeszłorocznych maturzystów, którzy oblali egzamin przystąpiło w tym roku do poprawki w styczniu lub w maju. Części z nich po poprawce udało się już dostać na studia. (mj)
Marek Pleśniar01-08-2006 12:26:07   [#223]
wszędzie się mówi o konieczności poprawki z matury ale minister wyraźnie ogłuchł na czyjekolwiek rady. A szkoda. Na komisje też nie przychodzi - a mógłby się czegoś od tych ludzi nauczyć. Większośc członków komisji edukacji zna nieźle oświatę i jej problemy
Majka02-08-2006 08:54:46   [#224]
Tylko 3 tys. kandydatów chce studiować na Politechnice Opolskiej, gdzie jest aż 4,5 tys. miejsc. - To wynik niżu demograficznego i niechęci maturzystów do zmagania się z trudnymi technicznymi kierunkami - uważa prof. Jerzy Skubis, rektor politechniki

Na politechnice nie brakuje kandydatów tylko na wf
- Wyższe uczelnie dotyka niż demograficzny, obecny do niedawna w podstawówkach i szkołach średnich - mówi prof. Skubis. - Jeszcze kilka lat temu liczba maturzystów w kraju sięgała 760 tysięcy, teraz to zaledwie 460 tys., a za kilka lat będzie ich jeszcze dużo mniej. Tak więc liczba kandydatów na studia spadła o połowę i będzie spadać nadal.
http://miasta.gazeta.pl/opole/1,35086,3519552.html

 Tak źle nie było od początku istnienia Politechniki Rzeszowskiej.
Aż na 10 z 15 kierunków proponowanych przez uczelnię zabrakło kandydatów
http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,3521962.html

Za to :
"Akademia Pedagogiczna w Krakowie - prymusi na filologii

Na AP prawdziwe oblężenie przeżywały w tym roku filologie. Podczas rekrutacji pod uwagę brane były najczęściej wyniki z matury na poziomie podstawowym z języka nowożytnego.

Jeśli liczba kandydatów z maksymalną ilością 100 pkt z matury przekraczała liczbę miejsc (!!) na danym kierunku, co zdarzało się często, dodatkowym kryterium była średnia ocen na świadectwie ukończenia szkoły z wybranych przedmiotów."

Pierwszoklasistom będę to czytać co tydzień, aż uwierzą, że trzeba myśleć o przyszłości (praca, praca, praca!). Zakaz marudzenia o "humanistycznych talentach" ;)
Gaba02-08-2006 09:10:16   [#225]

O, Majko

- Pierwszoklasistom będę to czytać co tydzień, aż uwierzą, że trzeba myśleć o przyszłości (praca, praca, praca!).

Zakaz marudzenia o "humanistycznych talentach"  - nagle odkrytych bez wzajmenej miłości humanistyki, gdy rozmawiam sobie czasem z absolwentami szkól wyższych, poszukujących pracy... twierdzą zgodnie, że nikt im nie mówił, że pracy po ich kierunku nie ma.

Trzeba ostrzegać młodych ludzi i podjąć tę trudna lojalność - wybierają niepotrzebne specjalności, np. pedagogiczne... nabijając kasę szkołom wyższym, stale udowadniając, że ten, czy inny kierunek (nie chodzi o kierunki badawcze!!!) jest potrzebny w takiej a nie innej liczbie np. 400 polonistów (bo chyab tylu absolwentów w tym roku wypuściły krakowskie uczelnie)

- zapytam z ciekawości naszego szefa, ilu przyjęto w naszym mieście, może wie.

Majka02-08-2006 12:14:35   [#226]
PRAWO OŚWIATOWE
http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_060802/prawo/prawo_a_17.html
Praktyki, informatyka i języki obce

Standardy kształcenia w zakładach kształcenia nauczycieli reguluje obowiązujące od dziś rozporządzenie ministra edukacji narodowej (DzU nr 128, poz. 897).

Zakłady te dzielą się na kolegia nauczycielskie i nauczycielskie kolegia języków obcych. Standardy dotyczą kształcenia rozpoczynającego się w kolegiach nauczycielskich nie później niż w roku szkolnym 2007/2008, a w nauczycielskich kolegiach języków obcych od roku 2006/2007.

Oba typy zakładów prowadzą kształcenie w zakresach dwóch specjalności - głównej i dodatkowej. Specjalność główna ma za zadanie przygotować nauczyciela do nauczania przedmiotu podstawowego, a dodatkowa do prowadzenia zajęć w zakresie drugiego przedmiotu. Ponadto kształcenie w zakładach obejmuje praktyki pedagogiczne, a także edukację w zakresie informatyki i znajomości języka obcego, jeżeli język obcy nie jest specjalnością danego nauczyciela. Zakres godzinowy zajęć w zakładach jest zróżnicowany. Kształcenie merytoryczne w kolegiach języków obcych trwa np. co najmniej 1620 godzin, a kształcenie nauczycielskie (psychologia, pedagogika) co najmniej 360 godzin.
Majka03-08-2006 07:47:26   [#227]

Gdańsk się popisał :(

Joanna Małecka rewelacyjnie zdała międzynarodową maturę. To wystarczyło, by dostać się na kilka renomowanych uczelni w Wielkiej Brytanii, ale na Uniwersytet Gdański - już nie.

Joanna należy do elitarnego grona kilkudziesięciu polskich licealistów, którzy w tym roku przystąpili do matury międzynarodowej. Uczyła się w gdańskim III Liceum Ogólnokształcącym. Do egzaminu dojrzałości przygotowywała się dwa lata. Aby go zdać, musiała zaliczyć 18 testów z sześciu przedmiotów, napisać esej naukowy (zajęła się działaniami Służby Bezpieczeństwa wobec Jana Pawła II) i zaprezentować 27 zestawów z wynikami badań biologicznych, które miesiącami prowadziła w laboratoriach. Dostała 41 punktów na 50.

Od pewnego czasu myślała o studiach w Londynie, ale brała też pod uwagę to, że zostanie w rodzinnym Trójmieście. Dlatego złożyła dokumenty na wydziały psychologii sześciu angielskich uczelni i Uniwersytetu Gdańskiego.
Wszystkie brytyjskie szkoły przyjęły Joannę. Uniwersytet Gdański, który właśnie opublikował wstępne listy studentów pierwszego roku, odrzucił maturzystkę.

Dlaczego świetny wynik Joanny nie wystarczył, by mogła studiować psychologię na UG?

Maturzyści "krajowi" zdają pisemnie trzy lub cztery przedmioty, "międzynarodowi" - sześć, ale maksymalnie trzy na poziomie rozszerzonym. UG potraktował obie grupy tak samo: wziął pod uwagę oceny z czterech testów - w ten sposób uczniowie tacy jak Joanna mieli jeden przedmiot na poziomie rozszerzonym mniej i przez to uzyskali gorszy wynik. Joanna zdobyła 78,4 punktu - by znaleźć się na wstępnej liście przyjętych, potrzeba było 79,65 pkt.
Uniwersytet Gdański tłumaczy, że walczył z Ministerstwem Edukacji, by wobec "międzynarodowych" maturzystów stosować inne kryteria i przyjmować ich poza kolejnością - tak jak w ubiegłych latach. - Dostaliśmy z ministerstwa informację, że będzie to złamanie Ustawy o szkolnictwie wyższym - mówi Beata Czechowska-Derkacz, rzecznik uczelni.

Jednak w kraju są uczelnie, które uznały, że zatrzymanie najzdolniejszej młodzieży jest ważniejsze niż nakaz ministerstwa. Np. na Uniwersytecie Wrocławskim psychologię będzie studiować aż sześciu (na pięćdziesiąt miejsc) absolwentów klas międzynarodowych. Szkoła przyznała im maksymalną liczbę punktów.
Majka03-08-2006 07:56:49   [#228]
Amnestia dla maturzystów jest "w porządku" wobec wyższych uczelni, ale zmiana reguł wobec maturzystów z IB to łamanie prawa. Ciekawe wyczucie sprawiedliwości.
grażka03-08-2006 09:03:07   [#229]

Domowe przedszkola w Toruniu:

http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,3524619.html

Kilka lat temu takie przedszkole chciała otworzyć Katarzyna Mitros (znana z publikacji w pewnym wydawnictwie edukacyjnym). Artykuł był chyba w Polityce, może odszukam. Rzecz była niemożliwa do przeprowadzenia w Warszawie, ze względu na przepisy sanitarne, budowlane, p.poż.

Ciekawe, czy się uda.

beera03-08-2006 10:26:59   [#230]

no i nowości:

ZACHOWANIE:
Ocena z zachowania, czyli do trzech razy sztuka
Ocena z zachowania będzie wpływać na promocję ucznia do następnej klasy - zakłada projekt rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów, opracowany w resorcie edukacji.
Projekt przewiduje, że promocji do następnej klasy nie otrzymałby uczeń, który trzy razy z rzędu miałby naganną (najniższą) roczną ocenę z zachowania. Jeśli uczeń otrzymałby taką ocenę dwa razy z rzędu, to o jego promocji do następnej klasy miałaby decydować rada pedagogiczna szkoły.

Obecnie ocena z zachowania nie ma wpływu na to, czy uczeń zda do następnej klasy. Pomysł, by uczeń z naganną oceną z zachowania nie przechodził do następnej klasy, znajdował się już w przedstawionym wiosną tego roku projekcie nowelizacji rozporządzenia, przygotowanym przez ówczesnego szefa resortu edukacji, Michała Seweryńskiego.

Zgodnie z tamtą propozycją jednorazowe otrzymanie oceny nagannej skutkowało pozostaniem ucznia w tej samej klasie. Projekt ten spotkał się z krytyką opozycji i wielu środowisk oświaty.

onet.pl

beera03-08-2006 10:27:40   [#231]

i pisma do MEN:

Nonsensowne pisma do prokuratury?

Kłopotliwa korespondencja trafi do prokuratury?, fot. Robert Szwedowski /Agencja SE/East News
 
Czwartek, 3 sierpnia (06:08)

Nonsensowne pisma do instytucji? Doradczyni ministra edukacji ma sposób: przekazać listy do prokuratury, która może wystąpić o ubezwłasnowolnienie nadawcy - pisze "Rzeczpospolita".

"Faktem notoryjnie znanym jest, że w każdym społeczeństwie istnieje pewna liczba osób, które z przyczyn chorobowych zajmują się pisaniem do różnego rodzajów urzędów i organów władzy" - to fragment pisma (pisownia oryginalna), jakie w połowie lipca otrzymali do wiadomości dyrektorzy wszystkich departamentów i biur Ministerstwa Edukacji. Adresat - szefowa Departamentu Prawnego. Nadawca - doradca ministra edukacji Romana Giertycha Katarzyna Szymala.

Szymala pisze, że docierają do niej sygnały od pracowników resortu o kłopotliwej korespondencji: "Pisma kierowane od lat przez te same osoby, na podstawie których to pism nie można także wykluczyć, że ich nadawcy, z uwagi na stan zdrowia psychicznego - powinni być ubezwłasnowolnieni całkowicie lub częściowo" - opisuje urzędniczka.

- No tak, dostajemy czasem listy o pojawieniu się kosmitów albo o tym, że Żydzi atakują. Często to korespondencja napisana niewybrednym językiem - przyznaje Kaja Małecka, rzeczniczka MEN. Takie listy to zmora większości urzędów, biur i redakcji. Najczęściej jest na to jeden sposób: kosz.

Doradca ministra Giertycha podpowiada jednak dyrektorom z MEN: "Wyrażam przypuszczenie, że można byłoby prawdopodobnie tę uciążliwą sprawę uporządkować poprzez przekazanie posiadanych materiałów do właściwego prokuratora rejonowego z sugestią rozważenia podjęcia kroków mających na celu całkowite lub częściowe ubezwłasnowolnienie takiej osoby".

Źródło informacji: PAP
interia.pl

Marek Pleśniar03-08-2006 11:45:52   [#232]

z PAP

2006-07-28 14:29]
Opłaty rekrutacyjne na studia - nawet 150 zł

Opłata rekrutacyjna na uczelnię państwową w Polsce waha się od ok. 30 do 150 zł. Najwięcej trzeba zapłacić za egzamin sprawdzający zdolności artystyczne, np. przy zdawaniu na architekturę.

W Krakowie trzeba było zapłacić 85 zł za złożenie podania na Akademię Pedagogiczną, Akademię Rolniczą i Akademię Wychowania Fizycznego, czyli dokładnie tyle, ile wynosi górna granica dla opłaty rekrutacyjnej, ustalona przez Ministra Edukacji. Rekrutacja na UJ kosztowała 75 zł za każdy wybrany przez kandydata kierunek.

Uniwersytet Warszawski pobierał opłatę rekrutacyjną w wysokości 80 zł za rejestrację na jeden kierunek. Przy rejestracji na kilka kierunków, za pierwszy trzeba było wpłacić 80 zł, za każdy następny 32 zł. Warszawska Akademia Teatralna pobierała 110 zł od kandydatów na Wydział Aktorski i Reżyserii oraz 85 zł od zdających na Wydział Wiedzy o Teatrze.

W poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych opłata egzaminacyjna na studia stacjonarne i niestacjonarne wynosiła 100 zł, dla kandydatów na studia podyplomowe - 50 zł.

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza pobierał 150 złotych w przypadku ubiegania się o przyjęcie na kierunki studiów, na które postępowanie rekrutacyjne obejmuje sprawdziany uzdolnień artystycznych. Są to m.in.: reżyseria dźwięku i teologia ze specjalnością muzyka kościelna. 85 złotych musiał zapłacić kandydat ubiegający się o przyjęcie na "nieartystyczne" kierunki.

Na Uniwersytecie im. Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie opłata rekrutacyjna wyniosła 120 złotych dla osób ubiegających się o przyjęcie na pierwszy wybrany kierunek studiów prowadzony przez Wydział Artystyczny, rekrutacja na każdy następny kierunek na tym wydziale kosztowała 100 zł. W przypadku innych wydziałów kandydaci musieli wpłacić 80 zł. za pierwszy kierunek i 60 za każdy następny.

Politechnika Gdańska od kandydatów na większość kierunków pobierała 85 zł. Osoby, które zdawały na kierunek Architektura i Urbanistyka musiały zapłacić150 zł. Zróżnicowany cennik obowiązywał w tym roku także na Politechnice Wrocławskiej - opłata rekrutacyjna na Wydziale Architektury wynosiła 95 zł, na pozostałych wydziałach - 85 zł.

AnJa03-08-2006 12:22:10   [#233]
W kwestii zachowania - naganne zachowanie może się w praktyce pojawić najwcześniej w klasie IV SP.

Więc obigatoryjne niepromowanie z powody tylko zachowania, o ile nie wystapio wcześniej z powodów klasycznych, w klasie VI.

W gimnazjum - w klasie III.

W zawodówce, LU - nigdy.

W LO i LP - w klasie III.

W Technikum - w klasie III.

Pokażcie mi tego Dyrektora-Idiote, który będzie zostawiał niepoprawnego recydywistę - łobyza(+wagarowicza, a nawet bandytę-bo chyba inaczej kogoś, kto ma co rok naganna nazwać nie mozna) jeszcze na min. rok w swojej szkole?

Czyli całe zamieszanie tylko po to by uwalić ucznia przedostatniej klasy technikum????
Gaba03-08-2006 12:23:48   [#234]

dokładnie:

http://www.oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=16816#FBK

Marek Pleśniar03-08-2006 12:24:19   [#235]
:-)))))))))))))))))
Majka03-08-2006 12:27:06   [#236]

nie nadążymy dzisiaj ;)

Ministerstwo Edukacji chce zlikwidować licea profilowane - dowiedziała się IAR.

To efekt fatalnych wyników matury oraz raportu NIK pokazującego bardzo słaby poziom nauki w tych szkołach. Według informacji IAR, począwszy od przyszłego roku szkolnego licea profilowane przestałyby przyjmować uczniów klas pierwszych, a za 3 lata przestałyby istnieć. Ministerstwo edukacji przygotowuje właśnie odpowiedni zapis, który ma się znaleźć w kolejnej nowelizacji ustawy o systemie oświaty.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3525597.html
ola 1303-08-2006 12:30:36   [#237]
O jeżu kolczaty, w tym kraju coś się dzieje - jakieś plagi cy co. Jak złe wyniki to albo amnestia albo likwidacja. Może za niedługo zlikwidują nam Polskę bo ma złe wyniki, bo o amnestii nie chcę szłyszeć - przecież ja kryminalna nie jestem.
A tak a pro pos czy trzeba już występować o te zaświoadczenia, że się w przedszkolu nie donosiło?
irwin03-08-2006 12:40:39   [#238]
Jak to trzy razy z rzędu? Etap edukacyjny trwa właśnie trzy lata...
AnJa03-08-2006 13:00:06   [#239]
wystarczy, jeśli nie podpisałaś niczego w tym przedszkolu

licea profilowane wymrą smiercia naturalną - sam takie w ub. roku rozwiązałem
słonko03-08-2006 13:04:31   [#240]

Jestem za likwidacją liceów profilowanych, tylko co w zamian?

Czy nie za szybko taka decyzja? Czy jest wystarczająca?

Przecież tu chodzi o całe szkolnictwo zawodowe.

............................................................

Jestem też za zmianą (zmniejszeniem, zwrotem) wpłaty rekrutacyjnej na uczelnie.

Czy nie za wolno dzieje się coś w tej kwestii? O ile się dzieje?

Dobrze, że mówi się o młodych ludziach z miedzynarodową maturą, ale dlaczego milczenie otacza Janków Muzykantów?

AnJa03-08-2006 13:12:56   [#241]
co wspólnego ma liceum profilowane ze szkolnictwem zawodowym?
Adaa03-08-2006 13:19:47   [#242]

Pokażcie mi tego Dyrektora-Idiote, który będzie zostawiał niepoprawnego recydywistę - łobyza(+wagarowicza, a nawet bandytę-bo chyba inaczej kogoś, kto ma co rok naganna nazwać nie mozna) jeszcze na min. rok w swojej szkole?

no to ja okiem tego łobuza

jesli nie znajdzie sie taki Dyrektor -Idiota to...hm...hulaj dusza piekla nie ma w ostatniej klasie...przecież zgodnie z ta teorią nalezy dobrze dac w dupę dyrektorowi aby jak najszybciej pozbył się łobuza

kto ma przewagę tu?;-)

nie na darmo mówi sie,że wystarczy upolowac jedną wronę aby spłoszyc stado

AnJa03-08-2006 13:22:58   [#243]
co Ty mi tu z teorią???

teorię o polowaniach to ja znam
słonko03-08-2006 13:25:32   [#244]

AnJa

Właśnie o to chodzi, że nic.

Ni pies to, ni wydra. Niepotrzebny element w układance. Ani podpiąć to pod edukację ogólnokształcącą, ani pod szkolnictwo zawodowe. Zaistniało nie wiadomo po co. To i nie żal jak najszybciej zlikwidować.

Ale uczniowie, którzy ew. mogliby wybrać naukę w tak dziwnym tworze, po jego likwidacji zasilą inne szeregi. Albo edukacji ogólnokształcącej, albo zawodowej. Ta druga jest godna natychmiastowego zainteresowania władz...

AnJa03-08-2006 13:26:26   [#245]
Jest.
Adaa03-08-2006 13:31:45   [#246]

teorię o polowaniach to ja znam

moze z innej strony ja czytasz...a mianowicie.."aby upolowac stado nie wolno mierzyć w pojedyńczego osobnika"

;-)

AnJa03-08-2006 14:19:29   [#247]
chyba, że to przywódca stada a poluje cała RP
beera03-08-2006 16:24:20   [#248]

 

PO: Zapobiec psuciu systemu edukacji
 
5 minut temu

Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej apelują do prezydenta i premiera, by zablokowali "absurdalne" - ich zdaniem - pomysły dotyczące systemu edukacji płynące z resortu kierowanego przez Romana Giertycha (LPR).

- Apeluję, aby pan premier Kaczyński i pan prezydent Kaczyński podjęli zdecydowane działania zapobiegające psuciu systemu edukacji - powiedziała na czwartkowej konferencji prasowej posłanka PO Krystyna Szumials.

Posłanka oceniła, że groźne jest to, iż zaproponowana przez Giertycha "amnestia" dla maturzystów, którzy nie zdali jednego egzaminu, ma na stałe wejść do systemu edukacji. Za bulwersujące uznała też, że na 8 miesięcy przed kolejną maturą proponuje się rewolucyjne zmiany jej zasad, choć młodzież przygotowywała się już przez 2-3 lata do zdawania egzaminu w innym systemie.

Możesz nie przejść z zachowania
Ostatnim pomysłem Ministerstwa Edukacji Narodowej jest likwidacja liceów profilowanych. - Mamy zastrzeżenia co do funkcjonowania i zasadności istnienia takich szkół - mówi w rozmowie z RMF FM rzecznik resortu Kaja Małecka. Tłumaczy, że licea profilowane ani nie dają uczniom wiedzy licealnej, ani nie przygotowują do konkretnego zawodu.

Tymczasem edukacyjne "nowości" krytykuje także Związek Nauczycielstwa Polskiego. Zdaniem wiceprezes ZNP, Janiny Jury, amnestia maturalna polski system edukacji i spowoduje niepotrzebne problemy.

- Dziwi mnie, że minister Roman Giertych, chociaż jest prawnikiem, proponuje wprowadzenie prawa, które spowoduje negatywne konsekwencje administracyjne i prawne. Amnestia maturalna spowoduje komplikacje w systemie rekrutacji na studia, mogą pojawić się kłopoty w uznawaniu polskich matur w innych krajach Unii Europejskiej - podkreśliła Jura.

Po co zdawać matematykę?
Odniosła się też do zawartego w tym samym projekcie zapisu, że od 2009 r. na maturze obowiązkowy będzie egzamin z matematyki. - To słuszny pomysł. Matematyka uczy rozwiązywania problemów i logicznego myślenia - podkreśliła.

Negatywnie oceniła zawartą w projekcie propozycję, aby ocena z zachowania miała wpływ na promocję ucznia do następnej klasy (na drugi rok w tej samej klasie zostawałaby osoba, która trzeci rok z rzędu otrzymała ocenę naganną).

- To działanie o charakterze represyjnym, które nie rozwiąże problemów wychowawczych w polskich szkołach. Współczesna pedagogika odchodzi już od tego typu kar. Wiadomo powszechnie, że lepsze wyniki daje porozumienie nauczyciela z uczniami i ich wzajemne relacje oparte na szacunku - zaznaczyła Jura.

Według niej więcej można by zdziałać poprzez szkolenia dla nauczycieli, na których uczyliby się radzenia sobie z trudnymi dziećmi, pomoc psychologiczną dla uczniów i nauczycieli oraz przez powszechne zatrudnianie pedagogów szkolnych.

www.interia.pl

beera03-08-2006 17:08:55   [#249]
"Amnestia maturalna ośmiesza polską edukację"
Amnestia maturalna, którą proponuje minister edukacji narodowej, ośmiesza, zdaniem wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP), Janiny Jury, polski system edukacji i spowoduje niepotrzebne problemy.

"Dziwi mnie, że minister Roman Giertych, chociaż jest prawnikiem, proponuje wprowadzenie prawa, które spowoduje negatywne konsekwencje administracyjne i prawne. Amnestia maturalna spowoduje komplikacje w systemie rekrutacji na studia, mogą pojawić się kłopoty w uznawaniu polskich matur w innych krajach Unii Europejskiej" - podkreśliła Jura.

Odniosła się też do zawartego w tym samym projekcie zapisu, że od 2009 r. na maturze obowiązkowy będzie egzamin z matematyki. "To słuszny pomysł. Matematyka uczy rozwiązywania problemów i logicznego myślenia" - podkreśliła.

Negatywnie oceniła zawartą w projekcie propozycję, aby ocena z zachowania miała wpływ na promocję ucznia do następnej klasy (na drugi rok w tej samej klasie zostawałaby osoba, która trzeci rok z rzędu otrzymała ocenę naganną).

"To działanie o charakterze represyjnym, które nie rozwiąże problemów wychowawczych w polskich szkołach. Współczesna pedagogika odchodzi już od tego typu kar. Wiadomo powszechnie, że lepsze wyniki daje porozumienie nauczyciela z uczniami i ich wzajemne relacje oparte na szacunku" - zaznaczyła Jura.

Według niej więcej można by zdziałać poprzez szkolenia dla nauczycieli, na których uczyliby się radzenia sobie z trudnymi dziećmi, pomoc psychologiczną dla uczniów i nauczycieli oraz przez powszechne zatrudnianie pedagogów szkolnych.

www.onet.pl

zadziwiajaco podobne teksty- nie sądzicie?

;)

Rycho03-08-2006 17:13:45   [#250]
dlaczego mają być niepodobne jeśli wypowiada to ta sama osoba :-)
 
przynajmniej w części, którą cytujesz w ostatnim poście ;-)
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 4 ][ 5 ][ 6 ] - - [ 242 ][ 243 ]