Forum OSKKO - wątek

TEMAT: SPECJA-ły
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 30 ][ 31 ][ 32 ] - - [ 84 ][ 85 ]
Fakir211-01-2006 16:53:56   [#1501]

ŁEEEEEEEEEEEEEEEEEE !!!!

1500 post :))))))
beż11-01-2006 17:12:55   [#1502]
Gratulacje z okazji tysiącpięćsetki !! Ja tu bywam dość często , ale raczej w "krzakach " siedzę. Pozdrawiam wszystkich fanów SPECJA- łów
Karolina11-01-2006 17:17:57   [#1503]

14 w ciąży... ilu masz pracowników? To wspaniałe, że kobitki tak się garną do zmniejszenia niżu demograficznego. Tylko zaciekawiające, że tyle ich naraz ;-)))

 

Gratuluję nam wszystkim 1500 postów!!

Fakir211-01-2006 18:45:45   [#1504]

Skończone zebranie...

Karolino!
Mam łącznie 189 pracowników :))) W tym 10 panów...
Samych nauczycieli mam 114...
To, że tyle naraz? Hmmmm
Rzekłbym, że one tak na okrągło :)))
Z reguły (na przestrzeni ostatnich lat) jest średnio 5-6 w ciąży STALE...Niektóre babki urodziły już u mnie 3 dzieci :)))
- - -
Dobrze jest ! Tak ma być !
- - -
Lecę do domu - padam...
- - -
Beata - Ty nie siedź po krzakach, Ty wyjdź :)))
Fakir211-01-2006 18:46:31   [#1505]

Bratku !

Faktycznie masz rację... Lila też jest moja :)))
bratek11-01-2006 19:06:04   [#1506]

1500... hm... no to gadatliwi jesteśmy ponad ludzką miarę:))

Krzysiu- przykro z powodu Twoich kłopotu, jak ostatnio pisałam- znam ich smak - choć na wiele, wiele mniejszą skalę. Trzymam kciuki.

A ja wracam do wczesniejszego mojego postu (#1488), tego o studentach- bo nie pisałam tego, żeby się chwalić, tylko, żeby zadać Wam pytanie o sytuację w placówkach oświatowych. Gdzieś to we mnie siedzi... caly czas. Jak to jest- czy faktycznie w wielu placówkach jest bardzo źle? Jak to możliwe? Znam dziesiątki ludzi z branży, o niewielu na oko i po rozmowie mogłabym powiedzieć jakieś złe słowo? Więc jak to jest?

Fakir212-01-2006 09:45:28   [#1507]

Jestem :))

Bratku, napisałaś: „…żeby zadać Wam pytanie o sytuację w placówkach oświatowych (…) Jak to jest- czy faktycznie w wielu placówkach jest bardzo źle?...”
Jest to pytanie rzekłbym, nad wyraz zasadnicze…
Z miejsca przypominają mi się pełne goryczy i bezkompromisowe (ale w wielu wymiarach celne i słuszne) stwierdzenia Jacola…
Wiele, bardzo wiele o tym myślę…
Dochodzę do wniosku, że mamy przynajmniej trzy aspekty tej sprawy:
- problem przygotowania (teoretycznego i praktycznego) ludzi do pracy z „naszymi”;
- problem zorganizowania, prowadzenia, wyposażenia, działania placówek;
- problem efektywności tego oddziaływania, skuteczności podejmowanych działań.
Przygotowanie kadry.
Daleki jestem od potępiania w czambuł szkół wyższych, przygotowujących kadrę dla naszych szkół i placówek. Tu mamy problem kadry kształcącej – wykształconej i korzeniami siedzącej w tym co było kiedyś, niemającej praktyki bieżącej, uwikłanej w układy personalnej zależności... Możności i niemożności. Chęci i ograniczenia. Poziom ogólny (też techniczny) uczelni... Temat długi i obszerny!
Problem drugi.
Różne uwarunkowania funkcjonowania (wiejska, miejska) związane najczęściej z pieniędzmi. Rozumienie priorytetów. Poziom (ogólnie ujmując) merytoryczno-metodyczny kadry – poczynając od dyrekcji.  Chćeci, niechęci i możliwości wynikające z dostępu do wielu dóbr, „światowość” płynąca z kontaktów, stosunki wewnątrzplacówkowe... Pomysł na placówkę. No i przede wszystkim ten „fif”, którego się ma lub nie...
Problem trzeci.
Efektywność zależy od dwóch pierwszych spraw. Mając możliwości, dobrze wykształconą kadrę chcącą zrobić coś dobrego – można zrobić wiele. Skuteczność mierzy się też poziomem zadowolenia rodziców (opiekunów) ale przede wszystkim kompetencjami nabytymi przez uczniów. Kompetencje można weryfikować dopiero „zaś”, gdy będą dorośli... A takich jeszcze jest niewielu, gdyż nasza „działka” jest stosunkowo młoda a i warunki zewnętrzne się ustawicznie zmieniają...

A teraz patrząc od innej strony.
Uważam, podobnie jak Ty, że nie jest aż tak bardzo źle! Co nie znaczy, że jest dobrze – bo nie jest... W naszej branży pracują pasjonaci, ideowcy, zaangażowani i w sumie naprawdę nienajgorzej przygotowani ludzie. Często pracujący „na czuja”, często nie do końca fachowi, mający swoje problemy i życie... Ale chcący zrobić coś dobrego – i robiący to!
- - -
Dlatego tak mnie bolały wtedy słowa Jacola...
- - -
Skoro napisałem te słowa, znaczy się – żyję:))
Wstałem – choć mi się nie chciało...
Poszedłem do pracy – patrz wyżej...
Jestem – i tu już nie ma zmiłuj :)
- - -
Towarzyszy mi stała świadomość, że nie jestem sam... Czuję czyjąś myśl serdeczne, dobro płynące ze świata...
Może ktoś czuje też moją myśl?
- - -
Tym co dzisiaj obchodzą swój (bardziej lub mniej chciany) Jubileusz oraz wszystkim Solenizantom dnia dzisiejszego (czyli: Antoniemu, Arkadiuszowi, Arkademu, Benedyktowi, Czechowi, Czechaszowi, Czechoniowi, Czesławowi, Czesławiw, Ernestowi, Ernestynowi, Grecie, Reinholdowi, Tacjanie, Tycjanowi) życzę pogody ducha i odporności na głupoty świata...!!!
A do jutra poczekać muszą jeszcze Bogumił, Bogumiła, Bogusąd, Bogusława, Godfryd, Gotfryd, Leoncjusz, Melania i Weronika...
Fakir212-01-2006 14:20:40   [#1508]

Właśnie się skonczyła

"kolęda" w grupach RW.
Wiecie, że przyszli prawie wszyscy rodzice?!?
A ministrantem był uczeń z innego oddziału - specjalnie go przywieźli na tę okoliczność...
- - -
Tekst księdza przed jedzeniem:
"...Panie pobłogosław te potrawy i... wybacz tym, którzy je przygotowali... "
:))))
emeryt12-01-2006 14:36:10   [#1509]

Fakirku....

Dopiero post 1504 skłonił mnie do szczegółowego zapoznania się z resztą wątku. Toż to 114 nauczycieli - moloch. Nie jestem aż tak kumaty w temacie i problematyce, więc w tym zakresie się nie wypowiem. Ale podziwiam Cię za tytaniczne zaangażowanie, za optymizm i....za wiele wiele życzliwości dla innych. No i skąd jeszcze u Ciebie czas i chęć na takie posty na Forum??? Chylę czoła.
Fakir212-01-2006 14:46:47   [#1510]

Zdzisławie :)))

Nie jestem typem masochisty (choć czasami się nad tym zastanawiam...:)))!
Dzieki za dobre słowo :)))
Pozdrawiam !
Krzysztof
emeryt12-01-2006 14:53:32   [#1511]

o masochiźmie ...

pogadamy po 50 000 poście.:-))))))))
beż12-01-2006 16:36:48   [#1512]

Witam, ok wychodzę z "krzaków" :-)

włączę się w końcu i ja do wątku czy jest źle czy może jednak nie aż tak bardzo.

Nie będę odkrywcza, bo ktoś w podobnym tonie już się wyżej wypowiedział.......

Odpowiem tak : jest RÓŻNIE.....W jednej placówce, otwierając wiele drzwi można wiele " różnorodności" (czytaj: skrajności) zobaczyć.....

georgina12-01-2006 17:25:27   [#1513]

Fakir2

Witaj,Krzysiu.Konkurs wygrałam ale mam kaca (nie alkoholowego).Do zobaczenia w piątek na spotkaniu u prezydenta.Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie.
Fakir213-01-2006 08:45:21   [#1514]

189 już raz

piszę na SPECJAŁ-ach...
Piszę przez łzy (dosłownie) - nie dlatego, że coś się stało smutnego... Wręcz przeciwnie, generalnie żyję :)))
Po prostu mam potworny katar !!!
Żona zaś w miłości swej stwierdziła, że to z własnej mej głupoty, więc żałować mnie nie będzie...
Siedzę więc samotny (sekretariat też się ode mnie "odciął"), załzawiony i wyglądem swym przypominam zagubionego "moczymordę" (to przez tę zapuchniętą twarz i oczy, czerwony nos...)...
Dzisiaj wyjątkowo do lustra nie patrzałem :)))
- - -
Dzień się jednak zapowiada całkiem niezły :))
Nie jest zimno, ostatni dzień zajęć (wprawdzie sobota i niedziela jak zwykle "obłożone", ale...)...
Świat za oknem jeszcze stoi...
Czegóż więcej chcieć, na wejściu?!?
Jeśli coś się ma zmienić - oczywiście na lepsze - to musimy zacząć działać...
Nie ma zmiłuj :)))
- - -
Wstaliśmy, tak? Tak.
Zjedliśmy coś, wypiliśmy, tak? Tak.
Towarzystwo mamy, tak? Tak.
(nie mów, że "nie" bo tak!!! Zawsze ktoś Ci towarzyszy, przynajmniej dobrą myślą...)
To na co czekamy ?!?!?
Nie zachowujmy się aspołecznie... Nie bądźmy brzydalami :)))
Idźmy zrobić coś pożytecznego :)))
- - -
Ściskam serdecznie tych, co dzisiaj obchodzą swój Jubileusz! Ściskam też Solenizantów, którymi dzisiaj są Bogumił, Bogumiła, Bogusąd, Bogusława, Godfryd, Gotfryd, Leoncjusz, Melania i Weronika :)))
Wszystkiego najlepszego!
Do jutra muszą poczekać: Feliks, Hilary, Nina, Odo i Radogost...
Fakir213-01-2006 13:20:57   [#1515]

No cóż...

Przed chwilą wyzwała mnie matka za to, że.... cztery lata temu nie chciałem przyjąć jej dziecka!!!
I ona znowu przychodzi, bo może dzisiaj będę lepszy...
Patrzę - faktycznie dzieciaczek jest mi jakiś znajomy...

13, piątek - jestem spokojny. Proszę o pokazanie dokumentów, orzeczeń...
Wtedy miał wpisane lekką niepełnosprawność intelektualną, autyzm.
Tłumaczę, że to nie ta szkoła! Że moja dla głębiej! Że u rzeźnika nie kupi flagi...
Dzisiaj - lekki ale funkcjonuje jakby był umiarkowany.
Raczej nie widzę możliwości, tłumaczę...
Widzę, że nadal pan nie chce przyjąć dziecka...
- - -
Jestem niedobry i zły!
Boże...
Fakir213-01-2006 23:01:40   [#1516]

Bratku...

Żyjesz?

Wysłałem majlika... Bo będę w Krakowie...

Odbierz pocztę proszę :)))

A Wy moje ukochane SPECJA-ły - śpijcie snem dobrym i spokojnym... Jutro na nas czeka - już dość niecierpliwie :)))

georgina13-01-2006 23:10:45   [#1517]

Fakir2

Wróciłam ze spotkania w Zamku.Bardzo nam Ciebie brakowało.Mnóstwo osób dopytywało się o Ciebie.Przesyłam wiele serdeczności.
bratek14-01-2006 06:15:36   [#1518]

Krzysiu!!!!

Nie dotarł do mnie żaden mail... Wyślij proszę jeszcze raz!!! Ojej- nie chciałabym się z Tobą nie spotkać, tylko przez to, że mi onet nawala.....
Fakir214-01-2006 08:47:51   [#1519]

Jestem potwornie przeziębiony...

Więc się na Balu nie pokazałem...
Grzałem się w łóźku - bo i weekend pracowity i następny tydzień zwariowany a "na fleku" być trza...
- - -
Witam Wszystkie SPECJA-ły :)
Dostaliśmy nową szansę na zrobienie czegoś "super"!
Nie ociągajmy się więc, nie leniuchować w łóżkach :)))
- - -
Już ciągną tłumy kursantów żądnych wiedzy (i spotkania ze mną?!?)...
Życzę Wszystkim pięknego i dobrego dnia! Szczególnie Jubilatom i Solenizantom, którymi dzisiaj są Feliks, Hilary, Nina, Odo i Radogost :)))
Na jutrzejsze święto swojego Imienia czekać muszą: Aleksander, Dąbrówka, Dobrawa, Domasław, Domosław, Izydor, Makary, Maur i Paweł...
- - -
Bratku! Wyślę w którejś przerwie...
Wysłałem na adres ukryty w nicku?
bratek14-01-2006 09:15:36   [#1520]
Nic nie doszło na żaden.... Ani na ten z nika, ani na ten na który zazwyczaj pisałeś... Sprawdzam pocztę co jakiś czas- jak coś przyjdzie od razu odpowiem:))
georgina14-01-2006 10:28:30   [#1521]

Krzysiu

Życzę bardzo szybkiego powrotu do zdrowia. Zaczynam żałować,że nie dane mi jest pracować z Tobą.Pozdrawiam
Fakir214-01-2006 14:31:01   [#1522]

Bratku !

Poszło na adres z nicka. Teraz.
- - -
Aniu! Co jest z Tobą? Głupotami się zaczynasz przejmować?!?!?
To do Ciebie niepodobne - zignoruj głupotę, chamstwo i złośliwości...
Masz koło siebie wielu ludzi dobrych, oddanych i życzliwych - ich się trzymaj i bądź sobą !!!
Nie daj się :)))))
- - -
Wracam do moich studentów...
Katar mam nieziemski...
A dzisiaj jubileuszowa edycja: 190
:)))
georgina14-01-2006 21:20:42   [#1523]

Krzysiu

Krzysiu,dzięki za dobre słowo.Uwielbiam czytać Twoje SPECJA-ły!!! Jestem pod wielkim wrażeniem tego co robisz.Przesyłam wiele serdeczności!
Fakir215-01-2006 09:31:16   [#1524]

Podobno

dzisiaj jest niedziela?
Wolny dzień?
No to witam Was ze... szkoły :)))

W ten piękny, słoneczny i cieplutki poranek witam wszystkich w pełni wyspanych i zrelaksowanych Forumowiczów :)))

- - -
Może to wydawać się nudne, ale powtórzę:
Jeśli się obudziliśmy - a nie ulega to wątpliwości!
Jeśli włączyliśmy komputer - a i to jest jasne !
Jeśli czytamy SPECJA-ły - a czytamy, nie?
To nie ma absolutnie najmniejszego wytłumaczenia czy  usprawiedliwienia, byśmy nie ruszyli się w celu niesienia pogody ducha, uśmiechu, radości, pomocy, wsparcia itd. (odpowiednie podkreśl)...

Więc nie ma co czekać!!!

Idźmy w świat - może ten najbliższy? Może ten bardziej odległy? - niosąc to co mamy w sobie najlepszego! A każdy z nas coś tam przecież ma, nie?

Nikt z nas nie będzie się człapał po tym świecie samotnie.
Każdemu z nas towarzyszy przecież czyjaś myśl serdeczna, czyjeś westchnienie choćby...

No już, wstawaj na dobre, kawę przecież już wypiłeś !!!
Czeka na Ciebie tyyyyyle możliwości !!!
- - -
Hasło na dzisiaj: "Nie bądź świnia - nie odbieraj siebie innym !!!"
- - -
Szczególnie piękny dzień dla dzisiejszych Jubilatów i Solenizantów (Aleksandra, Dąbrówki, Dobrawy, Domasłaaw, Domosława, Izydora, Makarego, Maura i Pawła) Radości życia i pełni optymizmu Wam życzę :)))
Poczekajcie jeszcze jutrzejsi Solenizanci: Marcelu, Waldemarze, Wleriuszu i Włodzimierzu...
- - -
Aniu !
Ja się naprawdę w końcu spłonię :))))
georgina15-01-2006 17:21:24   [#1525]

Krzysiu

Już dziś zapraszam Cię do wyjazdu (edukacyjnego) na Krym. Szef daje nam delegacje.Czy wiesz,kto z dyrektorów ma kontakty z Łotwą?Pytają "ważne" osoby UM.

Jeśli to konieczne -spłoń się.Ale pozostań Sobą!

Fakir215-01-2006 17:35:56   [#1526]

Na Krym?!?!?

Tam jeszcze nie byłem... Już płonę :)))

:))

Nie znam nikogo z kontaktami na Łotwie...

My mamy z Litwą fajne kontakty, ale to chyba nie to samo ? :))

Ważne osoby?!? A zaprzyjaźnione czy "obce" ?

georgina15-01-2006 17:54:00   [#1527]

Krzysiu

O kontakty z Łotwą pyta dyrektor biura rady miasta.
Fakir216-01-2006 09:20:58   [#1528]

Piękny dzień !!!

Dający nam wszystkim nadzieję na godne przeżycie i przy okazji jeszcze zrobienie czegoś sensownego :)))
Hasło wczorajsze pozostaje więc aktualne: "Nie bądź świnią, nie odbieraj siebie innym!"...
- - -
Od rana potężne "zakręcenie"... Ruszył parking! Przyszli praktykanci z tej szkoły Kofoeda... Zagubieni... Żal...
Padła sieć telefoniczna...
Zainfekowało komputery...
Kadrowa przyszła do pracy "nie w sosie"...
- - -
Czy dzień stracił w ten sposób na swej ważności? Absolutnie!!!
Żyjemy, działamy, dajemy światu siebie - cóż piękniejszego?!?
- - -
Serdeczne życzenia dla wszystkich Jubilatów (nawet tych, którzy o swoim jubileuszu pragnęliby zapomnieć...) i Solenizantów: Marcela, Waldemara, Waleriusza i Włodzimierza :)))
A jutro imieniny Antoniego, Jana i Rościsława...
Fakir216-01-2006 13:55:30   [#1529]

Dziwny dzień...

Przyszły cztery kobiety... Na praktykę z tej szkoły "Barki" Sadowskich... Bezrobotne...
Będą pomocami nauczyciela przez cały miesiąc... Wystraszone, biedne kobiety-matki (każda ma kilkoro dzieci)...
Jesli bedą chodziły na tę praktykę, wypłacony będzie im zasiłek dla bezrobotnych (taka wędka zamiast ryby)...
Ich dzieci to maluchy... A u mnie praca też w godzinach popołudniowych...
I co mam zrobić?
- - -
Dziwny dzień... Dzień pełen rozdarcia... Rozdarcia na każdym kroku...
- - -
W akcie "rozpaczy" i w celu poprawienia nastroju kupiłem sobie ser... Normandzki "La Rustique" (czyli "śmierdziel")... Uwielbiam :)))
Leży u mnie w gabinecie, bo sekretariat odmówił współpracy przy jego przechowaniu ... No i przyszedł pan z Inspekcji Pracy (przypadkiem) - pociągnął nosem, spojrzał na mnie przeciągłym okiem i... wyszedł...
A ja się... zaczerwieniłem !!!
- - -
Jutro mam kontrolę finansową...
Jutro montują ostatecznie sprzęt do m. Tomatisa...
- - -
A dzieciaczki szkolne w euforii, bo przyszedł ich ksiądz "po kolędzie"... Gdy już skończył odwiedziny w klasach zaciągnęły go do... kuchni! I kazały mu poświęcić kuchnię też... Poświęcił!!! "Teraz będzie dobre jedzenie" - to słowa dzieci... Kucharkę zamurowało :)))
- - -
Fakir216-01-2006 22:44:22   [#1530]

- - -

Jestem w domu..............

Fakir217-01-2006 09:29:19   [#1531]

Wirusy

"zeżarły" mi całkowicie mój podstawowy sprzęt czyli komputer w gabinecie! Po prostu...

Wirusy (albo jakieś inne świństwo) zaczęły zrzucać pamięć, to zamknąłem. A on (komp) sam się włączył ponownie. To ja go sposobem (czyli guzikiem)... A on się znowu sam włączył (by dalej zrzucać pamięć). No to ja siłą do niego - kablem!!! Po prostu wyłączyłem z gniazdka :)))

I wiecie co?!?!? Już się nie włączył....

- - -

Montują właśnie pracownię Tomatisa - wygląda nieźle... Chociaż panowie niemili: wczoraj dzwonią i mówią "będziemy jutro o 8:00". No to się pytam gdzie? Jak to gdzie? U pana... To ciekawe, bo ja nie mogę... Jak to nie może pan? Na to ja - nie umawialiście się! Właśnie dzwonimy! Tak? Dzwonicie z informacją a nie z umową... Trochę wymiękli i potem się łaskawie zgodziłem...

Przyszedł pan z wydziału audytu - kontrola finansowa! A dopiero co miałem...

- - -

Przyszła przed chwilą nauczycielka (jedna z tych w stanie błogosławionym): lekarz nie dał jej zwolnienia twierdząc, że jako nauczycielka może sobie siedzieć i pracować gardłem... W naszej szkole !!!!

Skserowałem jej kartę oceny ryzyka dla stanowiska nauczyciela w naszej szkole, niech mu to pokaże... 

- - -

Jestem zmęczony i smutny... Chce mi się spać...

Dzisiaj wyjeżdżam do Krakowa - jutro SPECJAŁÓW mogę nie pisać, albo napiszę później... Za to - być może? - w czwartek będzie niespodzianka :)))

- - -

Zaczynamy nowy, dobry dzień :)))

Słońce, cieplutko, miło i serdecznie - może nie?!?! Hasło dnia jest ciągle takie samo : NIE ODBIERAJ SIEBIE INNYM !!!

Gratulacje dla Jubilatów i serdeczności dla dzisiejszych Solenizantów: Antoniego, Jana i Rościsława :)))

Fakir217-01-2006 15:10:27   [#1532]

Pakuję się

bo za godzinę wyjeżdżam. Przypomniałem sobie jednak, że nie napisałem o... jutrzejszych Solenizantach!

Jutro swoje Imieniny obchodzą: Beatrycze, Bogumił, Jaropełk, Krystyna, Liberata, Małgorzata, Piotr i Pryska...

- - -

Nigdy nie jesteś sam... Zawsze towarzyszy Ci czyjaś myśl serdeczna :)))

anmar17-01-2006 21:10:07   [#1533]

proszę o radę

Witam wszystkich.

Mam pytanie? Czy dyrektor szkoły ma prawo odmówić godzin na rewalidację indywidualną. Poradnia przyznała. Dziecko jest w normie intelektualnej, ale ma niedosłuch.

Fakir218-01-2006 18:03:13   [#1534]

A jednak :)))

Nie byłbym sobą, gdybym chociaż nie spróbował tutaj wejść :)))

Rynek w Krakowie byłby całkiem piękny, gdyby nie fakt brudnego śniegu i wiatru...

- - -

Anmar! Według mnie dyrektor nie ma prawa odmówić przyznanych przez uprawnioną PPP godzin. A to, że odmawia wynika - jak przypuszczam - z faktu, że nie ma pieniędzy... Pewnie też napisał aneks do OP a organ mu forsy nie dołożył...

Ja bym tam jednak walczył... Bo zasadniczo, to muszą dać na to pieniądze...

- - -

W tym przepięknym (choć zdecydowanie zimowym) dniu, pełnym wrażeń rozmaitych witam wieczornie :)))

Wierzę, że każdy z nas zrobił dzisiaj coś sympatycznego, dobrego, bezinteresownie uczynnego?

Jeżeli nie, to jeszcze mamy czas!!! Jeszcze dzień się nie skończył!!!

Nie czekaj - idź!!!

- - -

Dotknąłem dzisiaj po raz kolejny cierpienia drugiego człowieka... Wrócił do mnie temat: "Co dalej z moim dzieckiem?"...

Tym razem w kontekście śmierci rodziców...

Rodzeństwo - powinno się zająć czy nie?

Trudny temat, trudne odpowiedzi...

Tylko pytanie zadać jest łatwo...

- - -

Wszystkim Jubilatom dzisiejszym i Solenizantom dzisiejszym (czyli Beatrycze, Bogumiłowi, Jaropełkowi, Krystynie, Liberacie, Małgorzacie, Piotrowi i Prysce) składam najserdeczniejsze i najmilsze życzenia wszelkiego dobra i radości :)))

- - -

Prośba gorąca... Ponieważ nie mam tutaj swojego "Imienniczka", nie mogę zaawizować jutrzejszych Solenizantów...

Pomożecie?!?

- - -

Jak naładować akumulatory? Jak? 

Myślałem, że po prostu śpiąc, wysypiając się... Chciałem, naprawde chciałem się wyspać!!! Tyle tylko, że odruchowo skręciłem kaloryfery i... obudziłem się z zimna o 03:00 w nocy...

W niczym to jednak nie zmienia mojego życzliwego stosunku do świata :))) W końcu to moja wina a nie kaloryfera...

beż18-01-2006 18:22:21   [#1535]

Już pomagam

Witam , wiem że jutro życzenia przyjmują Mariusz i Henryk

:-))

anmar18-01-2006 22:54:10   [#1536]

Dziękuję za dobre słowo w ten zimowy wieczór. Walczyć będę, bo to w końcu moje dziecko. Sama staram się synowi pomóc, ale nie zawsze mam dostęp do odpowiednich materiałów. Najbardziej boli mnie to, że mówi się o integracji a mamy bardzo często segregację. Następnym razem napiszę więcej na ten temat, bo jutro muszę wcześnie wstać.

Pozdrowienia dla wszystkich z życzeniami pogodnego optymizmu.

Karolina18-01-2006 23:20:49   [#1537]

anmar witaj w klubie walczących rodziców - to smutne, po stokroć smutne, że to co jest oczywiste dla wielu nie jest. Kiedy ten kraj znormalnieje? Patrząc na tv widać nieprędko - bo nijak nie mogę pojąć jak tylu chcących być poważnymi facetów odstawia szopkę tam na gorze.

Potem patrząc niżej nie można się dziwić już w ogóle - bo...co nas jeszcze może zdziwić.

Hmm.... mroźno wszędzie. Na szczęście w domku nie;-)

Pozdrawiam wszystkich, Krzysztofie - widać biorą się za zamontowanie tego sprzętu. Niech tylko lody lekko stopnieją...wsiadam i jadę.

;-)

Fakir219-01-2006 09:09:19   [#1538]

Obiecałem niespodziankę?

No to jest :)))

- - -

Pewnych spraw nie da się załatwić przez internet... Czasami po prostu trzeba spotkać się w realu... I takie właśnie "historyczne" spotkanie akurat trwa !!!

- - -

Tę "edycję" SPECJAŁÓw piszemy razem z Bratkiem :)))

Ze swej strony ponawiam moją prośbę do nas wszystkich o to, byśmy - mimo zmęczenia i utrudzenia - nie rezygnowali z okazywania sobie wzajemnie życzliwości, cierpliwości, wyrozumiałości...

Świat, zarówno ten daleki jak i ten bliski, ma dosyć problemów i bez nas...

Starajmy się więc przynieść mu ukojenie naszą cierpliwością... Radość dobrym słowem... Wytchnienie naszym wsparciem...

Przecież stać nas na to!!!

Jesteśmy w tej luksusowej sytuacji, że jeszcze możemy zrobić coś dobrego! Jeszcze żyjemy! Jeszcze mamy czas...

- - -

Wiem, że dla niektórych jestem nudny... Powtarzam i powtarzam...

Jednak...

Ten dzień, ten moment się w historii świata nigdy juz nie powtórzy... Czy naprawdę stać nas na zmarnowanie danej nam szansy?!?

- - -

Powiedziałem to przed chwilą Neli... Teraz jest Jej czas :))))

I co ja mam biedna napisać????  :)))

Bardzo mi miło było  (i jest) Krzysia poznać:)) Każdemu polecam takie przeżycie! Miło pogadać o wszystkim, pozastanawiać się nad WAŻNYMI...

A teraz kończę bo za chwilę będzie mi jeszcze bardziej miło - pokażę Krzyśkowi  nasze dzieciaki, moją pracę...... uff- aż się boję:)) 

 Polecam takie przeżycie.... jeeeezu - ale mi opinię wyrobiła !!!!!!

- - -

Wszystkiego najlepszego dla Jubilatów i Solenizantów :))))

fakirka19-01-2006 09:38:45   [#1539]

Solenizanci na dzisiaj

... a tymi Solenizantami na dzisiaj są: Andrzej, Bernard, Erwin, Erwina, Eufemia, Gilda, Henryk, Kanut, Mariusz, Marta, Matylda, Mechtylda, Pia, Racimir, Sara.

Jutrzejszych Solenizantów Fakir zaawizuje sam, miejmy nadzieję!

;-)

bratek19-01-2006 14:15:46   [#1540]

cześć Fakirka!!!

Miło Cię czytać!!!!

Posłuchać o Tobie też było miło:)))

POZDRAWIAM!!!

anmar19-01-2006 16:57:19   [#1541]

Najsympatyczniejsza pod słońcem strona w internevie i najsympatyczniejsi ludzie. Tchnie z Was optymizm i dobro, a tego mi bardzo potrzeba.

Pozdrawiam wszystkich

 

Anna

bratek19-01-2006 19:39:14   [#1542]

Fakir przysłał sms-a:))

Brzmiał mniej więcej tak:

"(...) i możesz napisać na Forum, że Fakira pociąg utknął w zaspie. Konduktor zaginął więc nie ma nawet kogo spytać kiedy znowu ruszy. Mam zapas wody na 1 dzień"

:)))))

No to napisałam!:))

A spotkanie z Krzyśkiem w realu to było naprawdę przemiłe i cenne przeżycie. Dzięki Krzysiu!

I oczywiście mam nadzieję, że jednak przed wiosną dojedziesz do tego domku swojego!:)))

anmar19-01-2006 21:01:51   [#1543]

Na ratunek Fakirowi

Może zorganizujemy ekipę i wyciągniemy pociąg z zaspy. Trochę gimnastyki się nam przyda.
bogda419-01-2006 21:09:32   [#1544]

ekipa zmontowana

Friends Riding Toboggan

 / tylko czy widać to co ja widzę?/

bratek19-01-2006 21:23:24   [#1545]

Widać, widać....

I bardzo się podoba!!!:)))

Arwena19-01-2006 21:25:52   [#1546]
Trzeba by mu wysłać bernardyna z antałkiem, tylko nie wiem, co ma być w środku.
bogda419-01-2006 21:44:33   [#1547]

już mówię;-) lek na przeziębienie

 UNICUM

"To jest wyjątkowe!" - tak w 1790r. krzyknął ponoć cesarz Józef II po skosztowaniu nowej ziołowej nalewki, przygotowanej przez swego nadwornego medyka, doktora Zwacka. Od tego czasu jednym ze sztandarowych produktów węgierskich wytwarzanych na bazie alkoholu jest Zwack Unicum, gorzki ziołowy wywar, traktowany przez Madziarów jako najlepsze lekarstwo na przeziębienie i doskonały... aperitif.

Rodzina Zwack pierwszą fabrykę swej nalewki otworzyła w Peszcie w 1840r. Jej receptura zawsze pozostała bardzo pilnie strzeżoną tajemnicą, znaną wyłącznie jej członkom. Produkcja Unicum jest dziś kontynuowana, choć przerwana została wybuchem II wojny światowej. Po wojnie gorzelnia przeszła na własność państwa, a ród Zwacków wyemigrował z Węgier, oczywiście bez ujawniania tajemniczego składu napoju. Komunistyczny rząd produkował coś unico-podobnego, jednak zarówno jakość trunku daleko odbiegała od wypracowanego standardu, jak i jego smak pozostawiał wiele do życzenia.

W 1989r., wraz z rozpoczęciem przemian politycznych w krajach byłego bloku komunistycznego, Péter Zwack zdecydował się odkupić od państwa fabrykę i wznowić produkcję oryginalnej nalewki. Od tego czasu Unicum ponownie wytwarzane jest na Węgrzech, oczywiście według pierwotnej receptury. W jej skład wchodzi blisko 40 różnych ziół i korzeni, których aktywne substancje pozyskiwane są w procesie bądź destylacji, bądź namaczania w wodzie przez co najmniej miesiąc. Trunek dojrzewa w dębowych beczkach, a czas leżakowania nie jest krótszy niż pół roku.

anmar19-01-2006 21:52:26   [#1548]

antałek czy butelkę?

Jak akcja ratunkowa nie będzie sprawnie przebiegała to trzeba bedzie jakoś dostarczyć dębową beczkę, bo cóż pomoże na strasznym mrozie malutka buteleczka. Nawet nie rozgrzeje!!!
bogda419-01-2006 21:54:37   [#1549]

no to wiuuuuuuuuuuuuu

 lecimy / ale dokąd?/  ;-)))))))))))))))))))
bratek19-01-2006 22:04:06   [#1550]

Już podaję namiary:

Gdzieś tak 3 godziny od Krakowa w kierunku POznania:)))
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 30 ][ 31 ][ 32 ] - - [ 84 ][ 85 ]