Forum OSKKO - wątek

TEMAT: SPECJA-ły
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 29 ][ 30 ][ 31 ] - - [ 84 ][ 85 ]
beż05-01-2006 23:03:57   [#1451]

Witam, moja placówka, też speacjalna( jestem tu "nowa" , ale pozwoliłam sobie już skrobać mailiki Fakirze do Ciebie.... "wymagania edukacyjne" ;-) ) , niestety jak zwykle nic nie dostala :-(, ale jak popatrzyłam na ten cennik , który przedstawiłeś ............ hm......  

 LICZYDŁO Z TABLICĄ MAGNETYCZNĄ Nr zalecania MEiN 0632/05 ponad 900zł... rany.... to wisi mi na ścianie w klasie i nie mogę się tego "pozbyć " - mam na stanie, do niczego mi to się nie przydaje ( moi uczniowie poza liczbę 20 nie wychodzą)

Pytasz :

A tak z ręką na sercu - czy to jest NAJPOTRZEBNIEJSZY szkołom sprzęt?

jest potrzebny , ale nie taki.........  ja potrzebuję nowego wyposażenia pracowni gosp. domowego i pracowni ogrodniczej ;-(

Pozadrawiam wszystkich Specjałków i nie tylko

bratek05-01-2006 23:08:25   [#1452]
Witam!!!!!
beż05-01-2006 23:08:28   [#1453]
soorryy, Elu z Tobą też już się prawie poznałam i w dodatku krajanki jesteśmy
Fakir205-01-2006 23:09:18   [#1454]

Beatko :)))

Witam Ciebie w naszym "Domu Wariatów" :))))

Toż o tym piszę - dali nam coś, czego NIE potrzebujemy...

Dzieki za pozdrowienia :))) Zapraszam do wątku :)))

beż05-01-2006 23:10:59   [#1455]
Dzięki Bratku za powitanie :-)
Fakir205-01-2006 23:11:48   [#1456]

I żeby było jasne...

To stwierdzenie "i znowu nic nie dostałam" nie dotyczy mnie!!!

Ja Beacie odpisałem...

Nie dostała pomocy, sprzętu itd...

Żeby było jasne........

:)))))))))))))))

beż05-01-2006 23:16:40   [#1457]

Tak , Fakirze jesteś porządna firma, odpisałeś mi na malia - oczywiście dziękuję.

Chyba ktoś sobie porządki zrobił takimi darami, których nikt nie chce......ech....

Fakir206-01-2006 09:54:05   [#1458]

- - -

Bardzo źle się czuję, ledwo dycham, ledwo zipię... Pogoda?

Jednak wstałem, ruszyłem, polazłem, poczłapałem...
Bardzo pomaga w tym moim człapaniu świadomość, że nie jestem sam...
Tak jak ja towarzyszę myślą serdeczną drugim wiem, że i mnie taka myśl towarzyszy :)))

A człapię, bo mam jeszcze coś do zrobienia - skoro dane mi było się obudzić?!?
Trzeba coś dobrego zrobić :)))
Bez tego nasz dzień nie miałby sensu...
- - -
Jubilatom świętującym wszelkie jubileusze (zarówno te oczekiwane jak i te niechciane) oraz Solenizantom (którymi dzisiaj są: Andrzej, Balcer, Baltazar, Bolemir, Epifania, Kacper, Kasper, Melchior i Norman) składam najpiękniejsze życzenia :)))
A odczekać jeden krótki dzień muszą jeszcze: Chociesław, Izydor, Julian, Juliusz, Lucjan, Oriana, Rajmund i Walenty...
- - -
Beż  :)))
Ja tak dla jaj...
Dobrze, że się zdecydowałaś przyczłapać...
:))
Fakir206-01-2006 21:34:08   [#1459]

To się może wydać niemożliwe...

Ale jestem w Lesznie !!!

Udało mi się wpiąć w internet i piszę z własnego lapka w pokoiku służowym (tu śpię) :)))

:)))

- - -

W szkole dzisiaj istny dom wariatów... Najpierw rozdział owych kilogramowych pomocy. Wspólna analiza - co można z tym zrobić? Bedziemy przerabiać z polskiego na nasze...

Na 12:00 miał byc Ważny Profesor z grupą 30 studentów... Przyszli o 13:15 - 45 osób...

Równocześnie 22 studentów na praktyce asystenckiej w RW...

Ja wyjeżdżający do Leszna, jutro kursy oligo i równocześnie... impreza dla niewidzacych (trza wszystko przygotować)... Pomyliły mi sie godziny...

Jest i miła informacja - 14ta dziewczyna w ciąży :))))

A tu w Lesznie - po przyjeździe od 16:00 do 19:45 wykłady (jedna krótka przerwa, bo miałem łącznie... 7 słuchaczy!!!), jakieś jedzenie w EFEZie (polecam knajpkę w rynku - tanio i smacznie)...

Naraz jadą 3 wozy bojowe Straży Pożarnej, ochrona, karetki, wszystko na sygnale - Ratusz sie pali!!!

Nie bawią mnie igrzyska, nie mam duszy plebejeszu (ani patrycjusza) rzym skiego więc... Człapię do "domu", wpinam w internet, jestem i nagle...

Naprzeciwko mojego mieszkania (tzn jakieś 6 metrów od mego okna) jest PUB. W tym PUBie zaczęła się impreza. Panowie uzgadniają szczególy czegoś (nie wiem czego, bo nie zrozumiałem meritum: w tak około 3 minutowej wypowiedzi ponad 50 razy padło słowo na "k" a reszta to był wywrzeszczany bełkot). Moje myśli zagłusza "umpa umpa umpa"...

Kupiłem sobie hamburgera na jutro rano (mam nadzieję, że się nie zepsuje?!?).

Teraz piszę, potem będę rozmyślał nad życiem...

Idę po piwo!

Karolina06-01-2006 21:42:22   [#1460]
Krzysztofie, hamburgera za okno (na jutro), piwo do żołądka , laptop daje ci kontakt  z nami - nie jest źle. W sprawie "umpa, umpa" już gorzej ale ....  na dugi raz podróżuj z słuchawkami, włączysz sobie cos z laptopika i masz spokój. Miłej nocy ;-)
Fakir206-01-2006 21:53:58   [#1461]

Karolino :)))

Hamburger wystawiony za okno. Piwo se kupię, a co? Żona nie widzi :))) A te słuchawki to sobie kupie zaś... Na dzisiaj szykuje mi się ciężka noc... Nawet jeśli będzie spędzona z Wami :)

:)))

Tomatisa (sprzęt) będą montować od 9 do 20 stycznia... Zapraszam !!!

Karolina06-01-2006 22:18:04   [#1462]

Przyjade to cudenko zobaczyc, tak dlugo montują? Jacie.... to ale musi byc....;-)

Jakąś muzyczke musisz miec w swoim kompku, włącz i staraj się zapomniec o tych w pubie.

georgina06-01-2006 22:29:13   [#1463]

Fakir2

Jak wiesz,w poniedziałek jest konkurs na dyrektora mojej szkoły.Bardzo dziękuję za słowa otuchy,które zabrzmiały prawdziwie (jak zwykle).Tak,jesteś moim przemiłym kolegą.Bo Ty jesteś naprawdę super CZŁOWIEKIEM.Serdecznie pozdrawiam.Trzymaj za mnie kciuki w poniedziałek.
georgina06-01-2006 22:32:20   [#1464]

Fakir2

Zapomniałam dopisać: tylko miernoty nie mają wrogów
Fakir206-01-2006 22:36:11   [#1465]

Aniu :)))

Zawstydzasz mnie... :))

- - -

Wszystko będzie OK!!! Choć kciuki trzymać mogę :))) Ty jesteś "Debest" i już - bądź sobą i jest 100% :)))

- - -

Karolino!

Mój informatyk chodzi jak kot z pęcherzem wokól tych pudeł... Tam są jakieś plazmowe cuda... A wszedzie taśmy, ostrzeżenia : NIE OTWIERAĆ!!!

Zobaczymy :)))

I Ty wiesz - ja już nie zapraszam! Ja po prostu... czekam :)))

bratek06-01-2006 23:26:59   [#1466]

Krzysiu!

Pocieszę Cię:

prowadząc kursy nocowałam już w różnych miejscach:

- w noclegowni dla bezdomnych

- w ***** hotelu

- w internacie szkoły specjalnej w którym właśnie była epidemia świerzbu

ale i tak szczytem był mój ostatni pobyt na Śląsku, kiedy nocowałam w sympatycznym, dużym hotelu, w którym jak się okazało na 4 piętra i przeszło 150 pokoi byłam jedyną kobietą..... nie liczac recepcjonistki... Bo jak się okazało to hotel robotniczy był... A łazienka była na korytarzu, więc nie musze dodawać, że zrobiłam sobie Dzień Dziecka:)))

Miłego pobytu i spokojnej nocy!!!

Fakir206-01-2006 23:42:21   [#1467]

183 już raz...

Na przełomie "wczoraj" i "dzisiaj" minęło dokładnie 1/2 roku istnienia tego wątku, istnienia SPECJA-łów :)))

Wszystkiego najlepszego wszystkim, którzy przyczynili się, utrzymywali, podtrzymywali, podciągali i po prostu byli tutaj przez ten czas...

Miałem momenty swoistego zwątpienia - nie w sens pisania, nie w treść czy obszar, ale w potrzebę utrzymywania tego wątku przy życiu...

SPECJA-ły nie są blogiem. Nie mają nim być. Czym zaś mają - pisałem na początku. Czym się stały?

Stały się też dla kilku osób miejscem bezpiecznym, gdzie mogą zawsze znaleźć skierowane personalnie do siebie dobre słowo...

Miejscem, które dla jednych jest "zbyt ciepłe" a drugich po prostu ogrzewa...

Miejscem, w którym niedobrota, zło, szyderstwo, brzydkie słow, złośliwość po prostu źle się czują i... odchodzą...

Miejscem, w którym - i dbamy o to wszyscy - każdy każdemu chce (przynajmniej chce) czynić dobro...

Miejscem, do którego przychodzimy radośni (choć nierzadko nie jest nam do śmiechu), życzliwi (choć bywa, że chętnie byśmy akurat kogoś utopili w łyżce wody), gotowi do dobrego słowa (choć nerwy mamy akurat napięte)...

Zdarzyło się tutaj na tym wątku kilka spraw niewytłumaczalnych, które zdarzyć się nie miały prawa - a zdarzyły się!

Ci, których te słowa dotyczą - wiedzą o czym mówię :)

Taka magia...

Uważam to za nasz wspólny sukces :))) 

- - -

Mówimy tutaj (z założenia) o Specjałach, czyli  ludziach wymagających szczególnego dotknięcia, spojrzenia, działania... Nie gorszych, innych, odmiennych, biedniejszych czy słabszych... Normalnych... Naszych...

Trudno to zrozumieć - a my tu rozumiemy!

Trudno to przyjąć - a my to mamy!

Trudno z tym żyć - a my żyjąc z tym, cieszymy się :)))

- - -

Spotkałem na tym wątku pokrewne "dusze"... Mimo swojej specyfiki i nie ukrywam, trudnego charakteru,  znalazłem u wielu osób zrozumienie, wyrozumiałość, tolerancję... Przyjąłem naprawdę wiele dowodów sympatii, życzliwości... Otrzymałem wiele darów serdeczności, ciepła, uznania. To buduje i cieszy!

- - -

Nie ukrywam, że jestem prawdziwie zdumiony faktem, że tak długo ten wątek istnieje, że SPECJA-ły nie "zdechły"...

Czy to nie jest piękne, że kilka razy się zdarzyło, iż różni ludzie "podnosili, żeby nie spadły ze strony" ?!? Dziękuję Wam gorąco :)))

Będę prowadził ten wątek nadal. Także dla siebie. Mogę mieć tylko nadzieję, że będę mógł to czynić: że zdrowie mi na to pozwoli i że... administrator nie przerwie :)))

Trzymajmy się!!!

- - -

Ten PUB nazywa się "BEAT"......... Właśnie sprzed mego okna odjechała jakaś mafia... Jest troche ciszej...

- - -

Swoje Imieniny dzisiaj (tj. 7.01.) obchodzą "czekający": Chociesław, Izydor, Julian, Juliusz, Lucjan, Oriana, Rajmund i Walenty!!! I Wam i wszystkim dzisiejszym Jubilatom: Wszystkiego najlepszego:)))

A jutrzejszym Solenizantom........

Przyznaję się bez bicia, że po formacie komputera nie mam Imienniczka...... Więc tylko jutrzejszych proszę o poczekanie do jutra...

- - -

Przeżyjmy tę noc a jutro !!!!! Jutro będziemy jeszcze lepsi :))))))

Fakir206-01-2006 23:45:45   [#1468]

Bratku...

Nawet nie śmiem się domyślać, co oznacza, że zrobiłaś sobie Dzień Dziecka...

:)))))

bratek07-01-2006 00:48:30   [#1469]

:))))

ejrut07-01-2006 10:02:39   [#1470]

Krzysztofie! więc to już pół roku? Jak ten czas szybko leci...Ja osobiście bardzo cieszę się ,że istnieje ten wątek. Myślę, że każdy znalazł tu coś dla siebie(każdy tzn. zainteresowany ludzmi specjalnej troski).

Ja zyskałam bardzo dużo. Znalazłam tu życzliwość i serdeczność, zainteresowanie moimi problemami, odpowiedzi na nurtujące mnie pytania,  cenne uwagi  i porady jak również humor i satyrę....

Napisałeś  ,,kilka razy się zdarzyło, iż różni ludzie "podnosili, żeby nie spadły ze strony" ?!? Dziękuję Wam gorąco :)))Za co ty dziękujesz????

To my dziękujemy ci serdecznie, że założyłeś i prowadzisz ten wątek.Mam nadzieję, że będzie istniał bardzo długo - czego tobie i sobie oraz wszystkim zainteresowanym życzę.

maeljas07-01-2006 10:30:51   [#1471]

Polecam!!!

w dzisiejszej Gazecie Wyborczej - reportaż o związkach ludzi niepełnosprawnych

http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34591,3102089.html

Leszek07-01-2006 19:17:10   [#1472]

Współczuję Krzysztofie miejsca noclegu....

znam w Lesznie daleko przyjemniejsze i spokojniejsze lokale...

pozdrawiam

bogda407-01-2006 21:17:18   [#1473]

samo życie

http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34591,3102089.html
Fakir207-01-2006 21:38:10   [#1474]

Jestem...

Przeżyłem tę noc i ten dzień...

Pub był czynny i "zakłócał" tak do 00:45... Usnąłem i spałem do 04:45, gdyż tę godzinę za najwłaściwszą na przejazd wybrała sobie ciężarówka...

Zjadłem hamburgera - trochę mało świeży był... - wypiłem kawę i... zajęcia od 08:30...

- - -

Maeljas! Znam Pakówkę :))) Jeszcze z baaaardzo dawnych czasów, gdy było tam inaczej... Dyrek jest niesamowity!!! Nie wszystko mi tam "pasi" ale gość robi dobrą robotę... Dobrze, że wrzuciłaś tutaj tego linka - gdyby więcej ludzi przeczytało, co w ogóle można by...

- - -

Leszku! Toż ja pisałem do Ciebie i... głucho! A na obiecane piwo się już paliłem... A propos - Ten Wasz Ratusz się spalił?! Co to było?  Co do noclegu... Ten, który mam, mam praktycznie za darmo, z internetem, łazienką...

Wiem, że są wiele przyjemniejsze miejsca noclegowe w Lesznie :))) Ale mają jedną wadę... Kosztują :(

- - -

Bratku! Przypominam sobie, jak Małgosia Kwiatkowska opowiadała, że gdy nocowała w jakimś ośrodku to (a była mniej ambitna od Ciebie i NIE zrobiła sobie Dnia Dziecka) to zabłądziła w drodze do łazienki i chodziła w szlafroku po całym ośrodku... A ośrodek był czynny, bo ona trochę długo spała... :)))

- - -

Elżbieto! Jak takie rzeczy mówisz, to ja się zaczynam wstydzić... :))) I jak panienka się płonię... :)))

- - -

Przed nami kolejna noc (i dzień) SPECJA-łów... 184 już :)))

Chociaż każdy dzień - bez wyjątku - jest... "wyjątkowy", postarajmy się by ten był wyjątkowy wyjątkowo :)))

Bądźmy dobrzy - dla każdego bez wyjątku, w każdej chwili - bez wyjątku... A wtedy wieczorem, jak już się umyjemy (czyli nie "zrobimy sobie Dnia Dziecka") będziemy mogli sobie tak wyjątkowo głęboko spojrzeć w oczy i... nie zobaczymy tam niczego złego, odpychającego, wrednego... Zobaczymy siebie w pełnej krasie dobra :)))

Warto !!!

- - -

I... pamiętajmy! Że w każdej sekundzie, minucie, godzinie... W każdym dniu zdobywamy ten świat nie w pojedynkę, nie sami... Ustawicznie towarzyszy nam myśl serdeczna... Czyjaś... Z pewnością moja, ale... nie tylko moja :)))

- - -

Najmilsze i najcieplejsze życzenia składam dzisiejszym (tj. 8.01.)Jubilatom i Solenizantom, którymi są: Erhardt, Mścisław, Seweryn i Teofil :)))

Z prośbą o dzień cierpliwości kieruję się do jutrzejszych (9.01.) Solenizantów: Antoniego, Bazylissa, Borzymira, Bożymierza, Juliana, Julianny, Marceliny, Marcjanny i Władymira...

grażka07-01-2006 21:53:51   [#1475]
Dwa lata temu prowadziłam kurs origami w przedszkolu - nocowałam w pokoiku gościnnym w placówce dużej, kilkuoddziałowej , z dobudowywanymi skrzydłami i krętymi korytarzami. Samiusieńka wieczorem zabłądziłam tylko raz :) a potem przezornie zamknęłam się na klucz od środka. I drzwi się zatrzasnęły, nie mogłam rano ich otworzyć - przeżyłam niezłą chwilę paniki :)
Zola07-01-2006 22:08:09   [#1476]
ja kiedy zaczaynałam pracę, dostałam obietnicę od dyrka że na 1 września coś zastępczego mi załatwi i spać będzie gdzie, przyjechałam ponad 200 km, 31 sierpnia rano, zameldował się w szkole, bo posiedzenie RP, a tu nikt nic nie wie o moim przyjeździe, dyrektora niet, zastępca nieświadomy, mieszkać nie ma gdzie, w miescie jeden hotel, nie na kieszen kogoś kto jeszcze nie dostał poborów, no i dostałam w szkole pokoik na II piętrze z drabina na ogromny strych, a pokoik był sekretarza POP PZPR, wstawiliśmy łóżko polowe, na jednej ścianie . całej godło Polski, na drugiej ogromny Lenin, zastanawiałam się czy to łóżko ustawić pod orłem czy pod Leninem
oj było kolorowych snów
ale do szkoły miałam blisko
Fakir207-01-2006 22:10:59   [#1477]

Sekretarz POP miał

pokoik na strychu?!?!? Przecież za to można było "iść siedzieć" ???
bratek07-01-2006 22:56:00   [#1478]

Wspomniany przeze mnie hotel miał jeszcze jedną atrakcję...

Otóż przyslugiwało do noclegu śniadania. WIęc zeszłam o 6 rano na to śniadanie, pytam, gdzie mam je spożyć a Pani mówi, że: "Oczywście w DrinkBarze":)))))

bratek08-01-2006 11:04:59   [#1479]

Moja prośba do wszystkich

jest tu:

http://www.oskko.edu.pl/forum/thread.php?t=13664&st=98765

bratek09-01-2006 00:18:05   [#1480]

A co tu tak cicho???????

Krzysiu!

Niedzielny wieczór a ty co? Nic nam nie opowiesz?

Odsypiasz wczorajszą upojną (ale nie dla Ciebie zdaje się) noc?! :)))))

Fakir209-01-2006 08:50:32   [#1481]

Jestem. Żyję. Trwam...

Witajcie!
Witaj i Ty Bratku J
Pytasz co tak cicho...
Piątek, sobota i niedziela – ani dnie upojne (wykłady przez wszystkie te dni miałem...) ani noce spokojne...

Po zajęciach pierwszego dnia, gdy już do domu z tego Leszna wróciłem, siadłem do komputera i (wskazują na to reakcje ludzi)... palnąłem głupotę, napisałem coś głupiego...
Nie w sposób świadomy, celowy czy złośliwy... Nieprzemyślany do końca z pewnością... Nie chciałem nikogo obrazić czy skrzywdzić, ale...
Zrobiłem przykrość, której nie jestem w stanie cofnąć...

Drugiego dnia po zajęciach nie miałem nawet siły (pogoda?) podejść do komputera... Gdy już się wczoraj zmobilizowałem wieczorem – to mi net w domu padł... Siła złego.
- - -
Ale wstałem (chociaż mój proces wstawania dzisiejszego ranka toczył się od 05:30 do 07:10 tj do momentu w którym wręcz zdarto ze mnie kołdrę)...
Jestem w szkole... A tu wytchnienia nie ma i nie będzie!!!
- - -
Czyż mogę nie mieć optymizmu? Muszę mieć!!!
Jeśli nie będę miał, rozsypię się...
- - -
Tego optymizmu, krzesania sił, szukania i znajdowania natchnienia nam wszystkim życzę!
Życzę też nam wszystkim – a szczególnie sobie – wykonywania tylko do końca przemyślanych ruchów, by nie skrzywdzić nikogo (nawet niechcący)...
- - -
Zaraz pójdę do moich dzieciaków...
Tylko po to, żeby z nimi chwilę pobyć, zaczerpnąć oddechu nieskażonej świętości, przytulić się psychicznie...
I wtedy mój dzień się naprawdę zacznie J))
- - -
Życzenia zdrowia, szczęścia i wszelkiej pomyślności kieruję do dzisiejszych Jubilatów oraz Solenizantów (czyli: Antoniego, Bazylissa, Borzymira, Bożymierza, Juliana, Julianny, Marceliny, Marcjanny i Władymira)! Niech się Wam darzy J))

A o cierpliwość proszę jutrzejszych Solenizantów: Agatona, Danutę, Dobrosława, Jana, Kolumbina, Nikanora, Pawła i Wilhelma...
Fakir209-01-2006 12:00:23   [#1482]

Ha !!!!!!

Ania - czyli forumowa GEORGINA przeszła w konkursie :)))))
To bardzo dobry, kompetentny i przy okazji jeszcze "ludzki" człowiek....
Aniu - GRATULACJE :)))))))
Fakir209-01-2006 20:27:53   [#1483]

Na innym wątku

jest dyskusja o tej szkole (zalana przez powódź szkoła w Suchej Beskidzkiej) a raczej o programie TVN 24 w sprawie nauczycielki, która porządkując pomieszczenia po powodzi miała wypadek a  ZYS nie chce uznać tego za wypadek przy pracy)...

Ja tylko przypominam, że to ta sama szkoła o której pisaliśmy wtedy prosząc Marka o pozwolenie na upublicznienie prośby o pomoc, numeru konta itd...

Jestem w kontakcie z Teresą Kaliciak - dyrektorką tej szkoły...

Oni nadal potrzebują pomocy...

- - -

bratek10-01-2006 00:02:40   [#1484]

Koszmarny dzień.......

Wczoraj wieczór opiekunka mojego dziecka poinformowała, że nie może przyjść na 7.00 i spóźni się, bo ma jakieś "załatwianie". No to zostałam w domu (dzięki Opatrzności za nienormowany czas pracy!). O 8.30 telefon, że 15 studentów stoi pod drzwiami. ZAPOMNIAŁAM!!! Zawsze jestem w pracy od 8.00 więc nie  notuję takich rzeczy w domu... Na szczęście jedna z nauczycielek była wolna. A co sobie o samej sobie pomyślałam to moje... Godzinę później przyszła opiekunka. Pytam czy udało jej się załatwić to "załatwianie", a ona na to, że właśnie musi ze mną o tym porozmawiać, bo załatwiła sobie pracę (!!!) od przyszłego tygodnia(!!!!). Ręce mi opadły....... Dotarłam do pracy mocno sfrustrowana.  A tam mój najbardziej zaufany, na 100 % niezbędny mi pracownik biurowy mówi, że musi porozmawiać ze mną. Myślę "Litości!!!!" no i zażartowałam- pomna sytuacji z opiekunką: "Chyba mi nie chcesz powiedzieć, że się zwalniasz:))" A ona na to, że TAK (!!!!!!!) Od pierwszego lutego pracuje w Londynie.....

Cholera 4 lata ją uczyłam!!!!!!

Mam dość.

A na koniec dnia mój synek upadł i rozwalił sobie łeb. Tragedii nie ma, ale guz, krew, siniak, łzyyyyyyyyyyy. Miałam ochotę popłakać sobie z nim.

Oczywiście zdarzają się większe tragedie niż taki dzień. Wiem. I co z tego? Wcale mi to nie poprawia samopoczucia....

Może powie mi ktoś coś optymistycznego?

ejrut10-01-2006 07:35:08   [#1485]

Witaj Bratku! Ja pierwsza spieszę z dobrym słowem. Oczywiście jutro będzie lepiej ........banalne prawda? Ale prawdziwe.Zawsze jest smutno gdy coś takiego się zdarza ...ale to samo życie.Wiele spraw musisz załatwiać od początku ale: może trafi ci się super - nowa opiekunka, wielu innych pracowników będzie się starało zastąpić ci tę zaufaną i odkryjesz, że bez niej można też żyć...Malec na przyszłość będzie uważał bo każdy uczy się na błędach przecież.

Życzę ci miłego dnia i jestem pewna, że szybko uporasz się z tymi problemami.    

                                        Pozdrawiam serdecznie

Fakir210-01-2006 08:36:25   [#1486]

To już 186 raz...

Bratku !
Faktycznie dzień taki „do zapomnienia”, do „wyrzucenia”...
A jednak... Był potrzebny! Trzeba w to wierzyć !!!
Opiekunka to duży problem. Bo to musi (powinna) być Opiekunka przez duże „O” ! Ale chyba uda Ci się kogoś znaleźć?
Studenci... Hmmmm... No comment! J))
Problem z „wychodzeniem z gniazda” własnych dzieci,  prowadzonych nauczycieli... – jest trudny. Wielokrotnie (z racji choćby wieku) miałem takie sytuacje. Ot np. taka Beata! Człek wkłada siły, wyprowadza, naprowadza, uczy wręcz by potem... oddać! A chciałoby się mieć „swojego”, „pewnego”... Spocząć...
Twego Synka mi żal... Ale jest tak, jak rzekła Ejrut... I sama to wiesz J)
- - -
Nic nie dzieje się bez sensu.... Napisałem kiedyś (bardzo dawno temu) taki wiersz... Nieco infantylny może, ale wielokrotnie mi pomógł:
„...Gdy ci się na płacz zbiera,
gdy jest ci smutno jak tylko być może
powtarzaj sobie
keep smiling! Keep smiling Krzysiu!
- - -
Patrz ! Ptaki śpiewają na dworze…
- - -
Nie płaczesz daremnie...
Twój płacz jest potrzebny, byś
życie do głębi poznał...
Keep smiling Krzysiu!
Keep smiling…
Twarz twoja znów będzie radosna…”
K.M.L. 1973
- - -
Wstał nowy dzień! I my razem z nim!
Trzeba coś ze sobą, z tym dzniem zrobić...
Oczywiście wiadomo co J))
Coś dobrego, sensownego, kochanego...
Więc na co czekamy?
DO ROBOTY J))))
- - -
Gratulacje i życzenia serdeczne dla dzisiejszych Jubilatów i Solenizantów, czyli dla: Agatona, Danuty, Dobrosławy, Jana, Kolumbina, Nikanora, Pawła i Wilhelma J))
Jutro swoje Imieniny mieć będą: Feliks, Hilary, Honorata, Hygin, Krzesimir, Matylda, Mechtylkda, Odon, Redogort i Tezeusz...
Zola10-01-2006 16:52:09   [#1487]
bratku trzymaj się, miałam tak kiedyś z pracownikiem gospodarczym, sierpień, koniec budowy sali gimnastycznej, planowany termin na 1 września, pracownik, który zaczynał ze mną budowę sali odchodzi, moja rozpacz była ogromna, bo sama wiesz ile jest spraw z początkiem roku i zupełnie ich wystarczy na jednego nawet duzego człowieka, nawet bez budowy
przypadek znalazłam nowego człowieka, uczciwy, znający się na rzeczy, myslący po gospodarsku, sali dopilnował, co więcej zdjął mi ją zgłowy, właściwie przychodziłam popatrzeć , mogłam przestać się uczyć o stropach, podłogach, wentylacji, CO itp.
człowiek jest ze mną półtora roku, nadajemy na tych samych falach, ja pomysł, on wykonanie , on pomysł, moja pełna akceptacja, bo pomysł świetny
widać był to ten właściwy moment na odejście jednej, dobrej na swoim miejscu i w swoim czasie osoby, a na przyjście drugiej, na ten czas lepszej osoby
może tak musi być i u cibie też to zadziała, powodzenia
bratek10-01-2006 18:22:56   [#1488]

Kochani!

POZBIERAŁAM SIĘ!

DZIŚ BYŁ- DLA ODMIANY- MIMO WSZYSTKO MIŁY DZIEŃ! TAKŻE DZIĘKI WAM!!!!!

Wielkie dzięki za wsparcie!

Dobrze, że jesteście!

A z tych miłych rzeczy, jedna była "specjal-na" (zresztą w kazdym wymiarze):

Przyszła grupa studentów z opiekunem obejrzeć ośrodek. Standard. Wzięłam ich, pokazałam, krótki filmik, opowiedziałam o ośrodku, pokazałam pracę z dzieciakami. Po ostatnich pytaniach, gdy pożegnałam ich już, studenci zaczęli bić spontanicznie bić brawo. Zgłupiałam, widziałam, że są zainteresowani, żywo reagują, ale bez przesady!!! Pytam o co chodzi, a oni na to, że jeszcze nie byli w takim wspaniałym ośrodku! No wiecie urosłam od razu 15 cm (mam nadzieję, że tylko wzwyż:)) ). Podziękowałam poszli się ubierać, a ich opiekunka przyszła podziękować i mówi, że w 100 %-ach zgadza się ze studentami a 20 lat chodzi po różnych ośrodkach. Mówi: "bo wie Pani, w większości jest tak, że wchodzimy ze studentami, a Panie kawę piją, dzieciaki- każdy w swoim w kącie, Panie mówią, że rozwijają spontaniczną zabawę dziecka. A u Was?!" I tu już nie poczułam się miło wbrew pozorom, bo pomyślałam sobie, że jeżeli tak jest naprawdę, to jest źle.... Myślicie, że o co chodzi? Naprawdę są takie ośrodki? Czy może po prostu nauczyciele czasem robią takie małe demonstracje, bo nie lubią studentów?

Magosia10-01-2006 18:42:18   [#1489]

Gratulacje:-) Bratku :-)

Czasem dobrze popatrzeć na siebie oczami innych :-)))))

A ośrodki? Są różne- jak rózne domy dziecka, różne przedszkola, różne szkoły .

 Mam siostrzenicę po pedagogice specjalnej -opowiadała wrażenia z praktyk:-(

Nie wycofała się - nadal wie co i jak chce robić dla dzieci :-)

Fakir210-01-2006 19:36:51   [#1490]

Bratku :)))

Bardzo się cieszę :))) I gratuluję... Student nieraz wie o wieeeeele lepiej co jest grane od innych :)))

A co do pochwał... Niby człek nie potrzebuje, ale jest mu... dobrze, lepiej, fajniej... :)))

Bardzo się cieszę :)))

Ty masz świadomość, że ja Cię nawiedzę?!?! Nie mogę NIE nawiedzić...

I - oczywiście - oczekuję na Twoją (Waszą) wizytę :)))

- - -

Nie napisałaś słowa o Synku ? Co z nim? Wszystko OK?

bratek10-01-2006 20:05:18   [#1491]

NAWIEDZAJ LUBIĘ BYĆ NAWIEDZANA!!!!

A Misiek ma siniaka przez pół łba... Nie pierwszego, nie ostatniego pewnie:)) Ale jest na chodzie i próbuje ze wszystkich sił wywalczyć sobie następnego guza:)))
Fakir210-01-2006 20:37:07   [#1492]

Te typy tak mają...

Jeżeli jest po mamusi (a niby czemu nie ma być?!?!) to przed biedakiem ciekawa przyszłość  :))))

Nawiedzę... Nawiedzę...

Mogę z Kasią? To moje szczęście małżeńskie (i przy okazji szef merytoryczno-metodyczny szkoły)... Podaj tylko majlikiem namiary na Was, na Ciebie...

Uzgodnimy termin i... :)))

A Wy do nas - kiedy zechcecie :))) Telefon, że jedziecie i WITAMY WAS :)))

bratek10-01-2006 20:54:07   [#1493]
Wysłałam e-milkę:))
Fakir210-01-2006 21:03:21   [#1494]

Nela :)))

ja też :))))

Dzięki i.... Do zobaczenia :)))

bratek10-01-2006 22:26:04   [#1495]
odpisałam:))
Fakir211-01-2006 11:12:52   [#1496]

Żyję, chociaż...

Od rana mam... kontrolę dokumentacji stażowej...
Czyli - jestem dość mocno zajęty...
Tak więc teraz tylko zapewniam, że pamiętam i myślę o SPECJA-łach :)))
- - -
Bratku - serdeczne dzięki! Dostałem, przeczytałem, przyjrzałem się i na razie podziwiam na odległość :)))
A tak nawiasem - Monika Chróst to też ode mnie....
- - -
Jubileuszowcy i Solenizanci - wszystkiego najlepszego !!!
- - -
Jak przeżyję - odezwę się...
bratek11-01-2006 11:35:56   [#1497]
i Lila też:))
Fakir211-01-2006 16:15:17   [#1498]

Melduję się...

Zmarnowany jak pies...
Kontrola siedziała dłuuuuuugo.... Nic nie znalazła, więc widocznie było jej u nas dobrze :)))
- - -
Mam młyn w pracy - nie mogę wyjść z tego (po poznańsku mówiąc) "duzla"...
- - -
Kolejna dziewczyna w stanie błogosławionym... :))) Wspaniałe, ale organizacja mi się sypać zaczyna. Tak więc jedną ręką przytulam kobietę, radość na pysku moim kwitnie... Drugą zaś ręką za łeb się chwytam...
No - ale się przecież nie zmienię...
:))))
.....
Ale problem mam - kadrowy...
- - -
Za chwilę zebranie Rady Rodziców.
Mam nadzieję, że nie wyjdą żadne problemy czy kłopoty...
- - -
Pamiętajcie o imieninach dzisiejszych! Mają je dziś: Feliks, Hilary, Honorata, Hygin, Krzesimir, Matylda, Mechtylkda, Odon, Redogort i Tezeusz :)))
A jutro będą mieli imieniny: Antoni, Arkadiusz, Arkady, Benedykt, Czech, Czechasz, Czechoń, Czesław, Czesława, Ernest, Ernestyn, Greta, Reinhold, Tacjana, Tycjan...
Karolina11-01-2006 16:41:42   [#1499]
Krzysztofie..... to wspaniale, że masz kolejną w ciązy ale czuje się zaniepokojona ;-)))) Co tam u ciebie ? Ich jest juz chyba 5-6? ;-)))
Fakir211-01-2006 16:53:19   [#1500]

Karolino :)))

Dzisiaj policzyłem....
Mam 14 w ciąży !!!!!!!
A od początku mojej kadencji urodziło się już 79 dzieciaczków!!!!!
- - -
Postanowiliśmy sami zniwelować problemy demograficzne Polski :)))
strony: [ 1 ][ 2 ] - - [ 29 ][ 30 ][ 31 ] - - [ 84 ][ 85 ]