Bona w tym rzecz, że rodzic składał wniosek o stypendium i to on podpisał za pełnoletnią córkę oświadczenie, że ona zamieszkuje w tamtej gminie z zamiarem stałego pobytu. Nawet rozpędził się tak, że wpisał iż tam córka ma stały meldunek. Podobno pracownik MOPS tak podpowiedział, że tak trzeba, bo w uchwale mają, że stypendium przysługuje uczniowi zamieszkałemu i posiadającemu stały meldunek. Oni nie uznają tego oświadczenia, bo uważają że dziewczyna mieszka u nas. Na swój sposób ich rozumiem, kobieta przebywa w Internacie, uczy się tam. Jest dorosła i skoro ona i matka upierają się że uczennica zamieszkuje to miasto z zamiarem stałego pobytu to nie da się wg mnie wiele zrobić.  Tamten MOPS uznał matkę za stronę.

Nie mogę dać stypendium, bo ona twierdzi, że u mnie nie zamieszkuje. (Dodatkowo dla mnie matka nie jest stroną i bez upoważnienia, pełnomocnictwa, czy nie wiem co powinna mieć, nie miała prawa składać wniosku za pełnoletnią córkę.)

MOPS w tym mieście nie chce dać, bo nie uznają jej zamieszkiwania, gdyby uznali to nadal mają problem, bo zwalili uchwałę zmuszając do posiadania stałego zameldowania u nich, a takiego ona mieć nie może.

Jutro matka da mi odp., czy chce umorzenia sprawy, czy mam wystąpić do  SKO o rozstrzygniecie sporu o właściwość, bo nic nie robić nie mogę.

hm... szereg błędów popełniono, ale...

tak po prawdzie to Ty powinnaś to stypendium płacić - zamieszkiwanie w internacie nie jest zamieszkaniem w celu stałego pobytu

I OW 122/08 - Postanowienie NSA [uczeń uczył się i mieszkał w internacie w Toruniu, a był zameldowany w Łodzi]

Jak wynika z unormowania zawartego w treści z art. 25 k.c., w celu ustalenia miejsca zamieszkania nie jest konieczne badanie zameldowania, ale zamiar stałego pobytu. Oczywistym jest, że pobyt w jakiejś miejscowości związany jest z obowiązkiem meldunkowym, jednak kwestie meldunkowe są odrębnym postępowaniem i dla sprawy stypendium szkolnego nie mają znaczenia. Istotnym bowiem jest tu - jak powiedziano wyżej - zamiar pobytu.
Z akt sprawy wynika, o czym już wspomniano, że R. I. wraz z synem, w imieniu którego wystąpiła o stypendium szkolne, zamieszkuje i przebywa w Łodzi oraz jest tam zameldowana. Tu też złożyła, działając w imieniu syna, wniosek o stypendium. Nie ma zatem wątpliwości, iż miejscem zamieszkania w rozumieniu art. 25 k.c. jest Łódź i Prezydent tego Miasta jest właściwym miejscowo do rozpoznania wniosku o stypendium..
Wobec powyższego wskazano Prezydenta Miasta Łodzi jako organ właściwy w sprawie, działając na podstawie art. 15 § 2 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270 ze zm.)

Z jakiego pensum obliczacie zastępstwa doraźne nauczyciela, który ma 3/18 etatu i zastępuje nauczyciela z biblioteki?

Czy jest prawdą, że gmina miejska, które chce utworzyć szkołę ponadgimnazjalną przy już istniejącym gimnazjum ( z zamiarem powołania zespołu) musi uzyskać zgodę od starostwa, które jest Op dla SPNG ? Wydaje mi się, że z ustawy to nie wynika, może jednak źle to interpretuję?

 I jeszcze jedno - czy złożenie odpowiednich dokumentów do 30 września (poprzedzającego rok powołania) dotyczy również tego przypadku? Będę wdzięczna za pomoc. Dziękuję.

art. 5 ust. 5b UoSO

5b. Jednostki samorządu terytorialnego mogą zakładać i prowadzić szkoły i placówki, których prowadzenie nie należy do ich zadań własnych, po zawarciu porozumienia z jednostką samorządu terytorialnego, dla której prowadzenie danego typu szkoły lub placówki jest zadaniem własnym, a w przypadku szkół artystycznych - z ministrem właściwym do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego.

Znowu zmiany w przepisach, dotyczy również stypendium szkolnego...

"Również rodzice, którzy będą składać wniosek o przyznanie stypendium szkolnego dołączą oświadczenie o dochodach lub o tym, że korzystają ze świadczeń z pomocy społecznej." Będzie zabawa z weryfikacją tych oświadczeń. 

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/491159,rodzina_ubiegajaca_sie_o_zasilek_na_dziecko_przyniesie_oswiadczenie_do_gminy.html

Marion, obawiam się, że możesz mieć rację, będzie więcej wnioskodawców.

Znając nasz chory system, to potem nie będą ścigać tych co wzięli stypendia, tylko nas, że wypłaciliśmy nieuprawnionym, bo nie dokonaliśmy rzetelnej weryfikacji.

"§ 1. Organ administracji publicznej nie może żądać zaświadczenia ani oświadczenia na potwierdzenie faktów lub stanu prawnego, jeżeli:

1) znane są one organowi z urzędu,

2) możliwe są do ustalenia przez organ na podstawie:

a) posiadanych przez niego ewidencji, rejestrów lub innych danych,

b) rejestrów publicznych posiadanych przez inne podmioty publiczne, do których organ ma dostęp w drodze elektronicznej na zasadach określonych w przepisach ustawy z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne,

c) wymiany informacji z innym podmiotem publicznym na zasadach określonych w przepisach o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne,

d) przedstawionych przez zainteresowanego do wglądu dokumentów urzędowych (dowodu osobistego, dowodów rejestracyjnych i innych).

§ 2. Organ administracji publicznej żądający od strony lub innego uczestnika postępowania zaświadczenia albo oświadczenia na potwierdzenie faktów lub stanu prawnego jest obowiązany wskazać przepis prawa wymagający urzędowego potwierdzenia tych faktów lub stanu prawnego w drodze zaświadczenia albo oświadczenia.".

Kto startuje w programie "Maluch"?

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/493622,program_maluch_pomoze_gminom_zakladac_zlobki_czeka_40_mln_zl.html

:-)

nie stać nas na to

mnie obecnie także nie stać.

Może napiszemy podobny program dla rządu? Z tym że całość pokryje budżet państwa.

Proszę o pomoc!

Mam podać dokumenty, w których jest mowa o obowiązku przez samorządy wyposażenia szkoły - w związku z realizacją nowej podstawy programowej.

powody mogą być różne... :

1. bark problemów - OP-ki wiedzą wszystko i nie mają o co pytać

lub

2. taki nawał różnych problemów, że nie wiadomo w co ręce włożyć i nie ma czasu na nic

lub

3. asymilacja - przejście na pozostałe wątki

a może wszystko po trochu... :-)

Przemilczę to "wszystko po trochu" w ramach poprawności politycznej...

Odnośnie żłobków itp. to u mnie zapewne ja dostanę wszystko. Trzeba będzie sobie radzić samemu z ogarnięciem całego tematu. 

powód jest następujący brak czasu

siedzimy na innym forum

tu zaglądamy sporadycznie

Magdaleno, niestety w przedszkolu nie nożna utworzyć oddziału żłobkowego, ale można zorganizować oddział dla dzieci poniżej 3 roku życia - na razie do przedszkola można przyjąć dziecko, które ukończyło 2,5 roku, a projekt zmian UoSO przewiduje, że będzie można przyjąć dzieci, które skończyły 2 lata

Również wszystkiego najlepszego - smacznego jajeczka, wesołego zajączka i mokrego dyngusa :-))

rzewa wnoszę prostest - w Gdańsku szkolenie jest przed weekendem majowym. Nie moge być, bo wyjeżdzamy ze szkołą. Zapłaczę się. Chlip chlip.

Odnośnie żłobka to dobre i od 2 lat. Mamy grupę 2,5 latków (prawie same pampersiaki, które ciężko zrozumieć), to teraz będziemy mieli grupę słodkich 2 latków :-)

Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych
składam najserdeczniejsze życzenia:
dużo zdrowia, radości,
smacznego jajka, mokrego dyngusa,
mnóstwa wiosennego słońca
oraz samych sukcesów

Pewnie aniaB jedzie:)

tylko nie napisała

a ZAWSZE jeździ:)

Annia, gdzie jesteś????

:)

daleko

a zesztą strach się bać

tylu dyrektorów, którzy nie lubia opków............;-)

Jestem. Niestety, ale w tym roku nie jadę. Muszę iść na wesele, a wolałabym z Wami.

Nigdy nie zauważyłam żebym się bała dyrków.

Wręcz odwrotnie dobrze się tam czuję i zabieram ich od czasu do czasu ze sobą.

A przecież opki nie takie strachliwe.

ja tam się boję........takiego jerzyka jednego albo tego AnJi ;-)

by ograniczyć krucjatę wielbicielek obu wspomnianych powyżej ( bo domyślam sie, że zaraz bedzie o tym jakie to z nich pluszaczki kochane) to powiem tylko 

zorro kokietuje :-)

przy okazji przysłuże się tez panom, bo jak ich znam to wolą by ich nazwano szczurem kanałowym niż pluszaczkiem, czy misiaczkiem:-)

rozumiecie Panie?

by zyskac ich sympatię trzeba sie po nich przejechać:-))

zorro tak jakby to czuje;-)

Adaa,

tylko tyle zostawię.

musze tu napisać pewne wyjaśnienie "obu wspomnianych" to znaczy jerza i AnJI, a nie AniB i zorra;-)

obaj wspomniani pewnie sądza, że to nie o nich;-)

oj ... bedzie mi ciężko

;-)

zorro, ty się boisz?

:)))

no naprawdę:) uwierzy ten, kto cię nie zna

pozostali wiedzą, że odważna z ciebie osoba:)

:-)))))))))))))))))))))))))

:-)))))))))))))))))))))))))

przymoniał mi się chrzest nowalijek...................., kolczyk AnJi i jedzonko jerzyka.........

to były czasy.............................

Adaa jak potrzebujesz wsparcia to powiedz :-)))