adaa....

;-)

Ale to fajnie...

Nie da się ukryć, że....

Karolino!!!

Nie gadasz;-) Dlatego lubię tu wchodzić i czytać ten wątek. Nie zawsze - a ostanio w sumie mało kiedy - mam czas się tu dopisywać. Myslę jednak... to inny wątek, niekonwencjonalny, mało może czytelny dla niektorych. Dotyka innej sfery naszego zycia. Mało kiedy zatrzymujemy się nad takimi dylematami - a szkoda, bo to ważne, bo to dzieje się obok nas.

Pozdrawiam;-)

Hmmmmm....

Jestem, bo moje żcyie tak mnie ukierunkowało. Tak się stało - więc jestem.  Rozumie, że dla wielu z forumowiczów to jest coś niekonwencjonalnego. Oni wiedzą i chcą i się starają..... ale to nie ich zycie. Naszą rolą jest ich o tym informować, mówić.... wirzę ,że chcąc wiedzieć i wyciągają z tego nauki - ważne i czytelne dla siebie.

Ile ja bym chciała? O czym marzę? Hm..... to jest dopiero hmmm... ;-))

Michał chcę aby już było jutro... od tygodia o niczym innym nie mówi. Wybieramy się na koncert Andrzeja Cierniewskiego i już był na kilku i ma jego płytę z autografem i zdjęćie - ale jutor będzie znów  na żywo i będzie duyżo ludzi i będzi głośno i to jest jego cel.

Fakirze...nie dziękuj...bądź... tak mi przyszło do głowy.... mam zmienione auto - z powodu mojej kolizji... i dawno nie byłam w Poznaniu, a potzrebuje je wypróbowac na dwupasmówce ;-)))) Jedyna mi znana dwupasmówka w okolicy to droga od Kórnika do Poznania ;-)

Co powiesz na kawkę na Starym Mieście w przyszłym tygodniu? ;-)

Dzisiaj wyjątkowy dzień....

Karolino....

zapisuję ;-)

rewelacyjna kawa?!;-) rzecz warta sprawdzenia..-), zadzwonię..

.... dziekuję ;-)

Fakir2

miriamm9

miriamm :)

no to z wyprzedzeniem

Haniu

Hania Ania Fakir2

to ja jeszcze wcześniej

miriamm9...

No i nie da się ukryć, że

Życie

miriamm, Aniu...

i wszystkie inne dzisiaj urodzone Lwy - życzę Wam dobra i jeszcze raz dobra.

W nim jest wszystko - całe łąki kwiatów uśmiechniętych, bezkres radości i ocean szczęścia. Wszystko :)))

Niezależnie od wieku....

:))

uuuuuuuuuuuuuooooooooooooooaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!

Fakir2 Ania

Ha !!!!!

to już 44 dzień :))))))
A my wciąż żyjemy..... Czyli: nasz czas się nie skończył? Ciągle żyjemy!!! Nawet przed najbardziej niedołężnym człekiem jest jakaś "przyszłość", czyli zadanie do wykonania... Choćby - samo trwanie...
- - -
Specjały jakie są - każdy widzi... Są po prostu specjalne.... Dziwne jakieś takie może... Niedopasowane...
Jakby mało "drapieżne"... Zauważyliście?

No cóż... Takie się urodziły i takie żyją :)))))))))

Dobre i uśmiechnięte... Choćby i przez łzy...
- - -
Radosnego przeżywania - wspólnie ze świętymi Patronami - dnia imienin życzę Jackom i Mironom - niech Wam się darzy chłopy !!!
- - -
A na dni kolejne - życzę i Wam i wszystkim nam zrozumienia od świata. Zrozumienia, że można być człowiekiem zawsze...
- - -
Dzisiejsze motto:
"Rozum, zawierzenie, zaufanie... są ważne, lecz
serce i okazywana przez nie miłość są najważniejsze. I już!!!"

Bo gdy serce powie - dobrze Ci życzę, wszystko za nim pójdzie...

Dziekuję :)))

Fakir nie bydle i też chce być czasem przytulony... Mieć dobrze  "pożyczone" i uściśnięte...

Tak, jak ten osioł ze Shreka...

:)))

I znowu...

a jednak.........

:)

Fakir2

W Dniu Urodzin dla Fakira2

Mieć swoje miejsce na Ziemi, gdzie jest spokojnie i bezpiecznie,
znać ludzi dobrych i życzliwych, słuchać serca,
podziwiać wschody i zachody słońca - oto prawdziwe szczęście !
Czy można życzyć czegoś więcej ?

Z serii "Życzenia okolicznościowe"

Fakirze, nie znam Ciebie...

Świat łączy internetowych spotkań jest iluzją naszych wyobrażeń o tym jaki kto jest, co sobą prezentuje w rzeczywistości.. Bywa tak, że obraz ten odbiega od rzeczywistości, ale i wprost przeciwnie - realność jeszcze bardziej podkreśla autentyczność człowieka z netu... Jak jest z Tobą? Nooo, nie wiem. ;-)

W ten jedyny dzień w roku życzę Ci by obraz Twojej osobowości był i w realnym świecie, w przypadku naocznego Cię poznania, taki jak w owym wątku.:-) Życzę Ci wszystkiego najlepszego.:-)

:)))

Po prostu - zapraszam... :))

Będę też w Toruniu...

A w ostateczności... Nie będziemy żyć wiecznie, więc mamy pewność spotkania, nie? 

Dziękuję Wam za życzenia. Dobre, kochane, takie  właśnie na jakie się czeka :)))

Ania, miriamm, Grażyna, krajanka - buźka dziękczynna !!!

o, urodziny

wszystkiego dobrego i powodzenia Fakirze2 :-)

-----------

co do spotkań potem..

Heyerdahlowi tak odpowiedzieli na Samoa - gdy opowiedział tubylcom o piekle i niebie

że jako poganie i grzesznicy  pójdą do piekła.

"o, to świetnie, tym większa szansa że spotkamy większość znajomych" ;-)

Fakirze

cieszę się, że Cię poznałam (wirtualnie)- do zobaczenia w Toruniu.

Żyj pięknie:-)

nie umiem składać życzeń, ale.......

napiszę tak po prostu:

Wszystkiego NAJ!!!!!!!!!

I żeby zawsze wszyscy się cieszyli z kontaktu z Tobą tak bardzo jak my!!!!

:)))))))))))

Solenizancie Fakirze Drugi!!!!!!!!!

Fakirze - radości, mądrości, cierpliwości i samych udanych dni.             

OOOOOOOOOOOOOO :))))

I tak wchodzimy w...

"dawaj świadectwo" jak rzekł uczeń do belfra;)

zjadłeś coś nieświeżego ostatnio? ;)

brema...

buty niemożliwego

Poznałam kobietę; mieszka w domu obok pałacu. W parku pałacowym kasztany kwitną na czerwono, a nad nimi nocami kiwitają puszczyki. To miejsce z dala od dróg: owocuje ciszą, której puszczyki nie naruszają: przecież jedzą myszy, nie ciszę; ta ich nie obchodzi.  
Mur wokół domu obrasta uszczknięty ze starego niemieckiego cmentarza winobluszcz; wypuszcza z łodyg młode chwytniki, obłapia nimi ściemniałe cegły i pnie się coraz wyżej, ku zwieńczeniu ściany, jakby ogon za pyszczkiem nieruchomiały w słońcu na murze jaszczurki.
Ogród wewnątrz muru tworzą wysepki pospolitych roślin, które mijamy na łąkach nie obdarzywszy spojrzeniem, bo - niepozorne - gubią się w zawierusze źdźbeł, liści i płatków. Jednak na wysepkach u kobiety można przyjrzeć im się bliżej: wydobyte z roślinniska łąk i leśnych polan, wyglądają misternie.  
Wieczorami w ogrodzie wokół pni - stołów spotykają się ludzie w migotach świeczek, a do potraw dodaje się gałązki świeżych ziół.
Kobieta ma syna. Miał nie oddychać. Miał się nie ruszać. Nie myśleć. Miał nie mówić. 
Oddycha. Chodzi. Myśli. Mówi. Tylko bardzo uważny obserwator dostrzegłby, że obok chłopaka krążyły niemiały czy - jak kto woli - miałnie ;-), ale to naprawdę cienie, całkiem nieważne.
Kobieta pokazała mi dziecięce butki: - Noszę je z sobą, kiedy mam coś ważnego do załatwienia. Przypominają mi, że niemożliwe jest możliwe - powiedziała.
Te miałnie są jak nożyczki - pluralisowe takie, parzyste, skwapliwie mnożliwe, ale z nich biorą się buty niemożliwego, więc wygląda na to, że miałnie bywają ok, byle  człowiek od nich z kretesem nie oniemiał. 
Spóźnione, ale urodzinowe buty niemożliwego dla pana, fakirze.
Pozdrawiam, Ag