Witam

Czytam Was od bardzo dawna-nie pamiętam od kiedy. Trochę pisałam. Później była przerwa (dostęp).

W czerwcu wygrałam konkurs. Przejmuję szkołę od 1.09.11 i proszę o pomoc w "ogarnięciu systemu".

1.Od czego zacząć?

2.Najbardziej niepokoi mnie temat przejęcia placówki. Kiedy to zrobić i jak? Ponadto dokumentacja. Może jakieś podpowiedzi: co ma być przekazane?

3. Umowy o pracę od 1.09. Nie mogę teraz rozmawiać z ludźmi na ten temat, bo nie mam prawa, a jest sporo wakatów (stażyści, kontraktowi). Ustępujący mówi: "decyduje nowy", a ten nowy: "ja nic nie mogę powiedzieć, bo nie mam dostępu do żadnej dokumentacji".

Nie mogę liczyć na przychylność ustępującego dyrektora. Właściwie to on ma się rozliczyć przed OP z mienia powierzonego. Czy tak? A kiedy inwentaryzację? Będą "ściągać" n-li z wakacji? Czy można to zrobić we wrześniu?

Dziękuję za pomoc. Na dziś tyle:)

Pozdrawiam

spróbuj użyć naszej szukajki forumowej, bo tych przejęć placówki trochę było

to taki guziczek po lewej: "szukaj"

jak się nie uda - napisz tu - pomogę:-)

ciesz się ostatnim "takim" urlopem:)

Od września wszystko się zmieni....

Dziękuję

To umiem:))) i czytałam.

Zadam więc pytanie w ten sposób:

Mam coś czynić? (np.zgłosić się do OP), czy też czekać na ich kroki i dyrektora, który niechętnie żegna się z funkcją, do sierpniowej rady, a może do 1.09? Tak po ludzku doradźcie. Ja się nie wyrywam, żeby jasne było. Traktuje to jako odpowiedzialne przygotowanie się i nie chcę być niemile zaskoczona w ostatnich dniach sierpnia z ew. brakiem n-li, inwentaryzacją, nieprzygotowanym planem i przydziałem obowiązków, itd.

Cieszę się cieszę. Sprzątam zaległe od lat strych i piwnicę, nie wspomnę o remoncie:),i dżemach:).

gdy chcesz tak porządnie toto przejąć to - jak wielu innych - zarządzisz we wrześniu inwentaryzację

miłej zabawy:-)

To jest troszkę roboty

ps. a propos

to nie do Ciebie, bo nie dajesz takiego powodu, ale bywa w takich sytuacjach że ludzie robią pewne rzeczy

nasuwa mi się taka refleksja dla "nowych"

oprócz umiejętności przejęcia majątku, do umiejętności "nowego" należy zdolność powstrzymania się od  mówienia o "byłym" w stylu: "zapuścił placówkę, dopiero za moich czasów to jest hoho"

taki syndrom nachodzi część ludzi mniej więcej w pół roku po nastaniu na zydlu dyrektorskim;-)

Ta umiejętność, do której namawiam, wynika z wiedzy, iż każdy z nas kiedyś będzie "byłym"

:-)

wiele zależy od postawy obu dyrektorów

czasem to nie takie proste

zgadzam się, ale to nowy dyrektor podpisem przejmuje "cale dobrodziejstwo" z ktorego potem bedzie sie rozliczał przez wszystkimi "instancjami" i dlatego z wlasnego doswiadczenia wiem ze sie oplaca i polecam

ps. nawet jak bądą globalne zacmienia slonca :)

czasem jednak nowy może trafić na zły humor poprzednika

bywa niestety - choć to nader przykre

Formalnie "stary" dyrektor pełni swoje obowiązki do 31.08 i powinien wszystko przygotować.

Praktyka jednak jest zupełnie inna.

Warto ze "starym" dyrektorem usiąść przy "dobrej kawie" i ustalić zasady współpracy.

Jeżeli będzie problem, to będzie dużo pracy po uroczystym rozpoczęciu roku szkolnego.

W nr 8/9 (12/13) Monitora Prawnego Dyrektora , sierpień/wrzesień 2005 jest przykładowy protokół zdawczo - odbiorczy i informacje na temat przekazania obowiązków dyrektora.

zobacz: http://oskko.edu.pl/forum/watek.php?w=23116

i

wątek:

Poradnik dla dyrektorów rozpoczynajacych pierwszą kadencję

stara anegdota, oczywiście pół żartem pół serio;-)

"Dyrektor pierwszego dnia pracy, wraz z upragnioną nominacją dostaje trzy koperty. Otwiera pierwszą i czyta: "Zganiaj wszystko na poprzednika!"

Natychmiast idą więc w otoczenie narzekania na złe zarządzanie w poprzedniej kadencji, cytowane są setki niewykonanych zaleceń pokontrolnych, źle opracowane i nierealne plany naprawcze, przykłady zaniechania dobrych decyzji lub nie trafione decyzje z dokładnymi wyliczeniami strat i zaprzepaszczonych szans.

Obarczanie winą poprzednika powinno dać jakieś pół roku względnego spokoju. Pensyjka kapie, nic nie trzeba robić - poza wieszaniem psów na poprzedniku. No, ale minie kiedyś pół roku i wszystkim wokół znudzi się słuchać narzekań na złe rządzenie w przeszłości oraz nieustannie rozpamiętywać: co by to było, gdyby się wcześniej zmieniło poprzednika.

Dyrektor zaczyna dostrzegać, że czarowanie otoczenia obarczaniem winą poprzednika-nieszczęśnika już nie wystarczy, czas zrobić coś konkretnego, własnego, samodzielnego, czymś zająć pracowników, żeby znowu ożywić ich zapał i przywrócić wiarę w lepsze jutro firmy. No, ale co zrobić?

Nasz bohater, lekko podcięty nieskutecznością instrukcji z pierwszej koperty, otwiera zatem drugą. A w niej stoi jak byk: "Zrób reorganizację!" No, jasne!!! Jakie to proste! Skoro poprzednio było źle, to teraz, żeby było lepiej, trzeba coś pozmieniać, inaczej ponazywać, tu skrócić, tam wydłużyć, a gdzie indziej - zlikwidować lub rewitalizować.

Idzie zatem w kąt pomstowanie na poprzednika i nastaje nowa era w firmie.

Nasz bohater zwołuje zespół i opracowuje plany naprawy firmy. A samo tylko przygotowanie dobrego planu naprawczego zajmuje trochę czasu, nawet i kolejne pół roku. Potem wdrażanie pomysłów i kolejnych dwa lub trzy lata od nominacji i nic korzystnego się nie stało. No i cóż wtedy robić? Ano, trzeba ponownie zajrzeć do szuflady dyrektorskiego biurka i wyjąć trzecią kopertę. W tej ostatniej, trzeciej kopercie karteczka: Przygotuj kolejne trzy koperty dla następcy. I cała zabawa powtarza się od początku. "

Bez urazy.Rozmowa ze "starym" jak najszybciej.Twoje wymagania przedstaw konkretnie-zrób sobie ściagę i n ic na potem.1 wrzesnia może być tylko wzruszanie ramionami i stwierdzenie starego,że to już nie on.

Najwazniejsze to system.masz w wymianie obowiązki dyra(opr.P.Dzieżgowskiej).

Z mojego doświadczenia najważniesze.....bhp!

1.Sprawdźcie razem przeglądy,atesty itp

2.Dokumentacja uczniów-sekretariat

3.Jak masz kadry-kadry (w tym wydane upoważnienia.Tu mogą być także rozne wynajmy-miałem garaż wynajety nieodpłatnie na 10 lat za zainstalowanie przez wynajmującego nowych drzwi wycenionych na 10 tyś. zł-to w ramach upiornego faktu a nie żartu!))

4.Jak masz księgowość -zawarte umowy(komórki,abonamenty-w tym rtv,internet)

5.Pisz do OP pismo o konieczności przeprowadzenia inwentaryzacji -nie napisałem i prostowałem przez dwa lata!

NO i TRZYMAJ SIĘ! 

Bardzo dziękuję za wszystkie cenne uwagi i podpowiedzi. Skorzystam.

Po raz kolejny widzę, że z Wami nie zginę:)

Wakacyjnie i nareszcie słonecznie pozdrawiam.

Witam ponownie

Stanowisko op w sprawie inwentaryzacji: "Obecny dyrektor zarządza inwentaryzację. Będzie protokół zdawczo-odbiorczy środków trwałych i dokumentacji. Za to co w klasach odpowiadają n-le".

Proszę o pp, że op może/powinien? ją zarządzić.

to dyrektor zarządza inwentaryzację

OP może zażyczyć sobie by przyszły dyrek był przy niej obecny i mógł przejąć placówkę bez obaw - wtedy tym samym protokołem "stary" dyrektor przekaże szkołę OP, a "nowy" ją od OP przejmie

ale gdy tak się nie stanie, to pierwszą czynnością nowego powinno być zarządzenie inwentaryzacji (oczywiście można o tym teraz OP uprzedzić :-))

Witam serdecznie! 

Ja mam pytanie od drugiej strony- ustępującej: 

1.Jakie czynności związane z przekazaniem szkoły powinnam podjąć ( bo czas ucieka), w sytuacji, gdy OP nie powołał jeszcze nowego dyrektora. 

2.Czy muszę zrobić inwentaryzację?  (nikt z OP  tym nie interesuje)

3.Gdy zarządzę inwentaryzację , to czy powinien w niej uczestniczyć ktoś z OP ? Proszę o podpowiedź.

nic nie "musisz" odchodząc ze stanowiska

Inwentaryzację zrobi nowy kolega dyrektor.

zostaw mu porządek na biurku i pamiętaj żeby jeszcze wyjechać na parę dni odpocząć

są wakacje:-)

PS. aha, i jeszcze pomyśl o uporządkowaniu sytuacji swych najważniejszych współpracowników - wicedyrektorów (jeśli ich masz). Porozmawiaj z nimi, zadbaj o ich status, powierzenia itp

ludzie są najważniejsi. To co teraz zrobisz będą Ci pamiętać zawsze - bo klasę się wykazuje w trudnych, a nie łatwych chwilach:-)

hm... inwentaryzację to bym zrobiła - warto mieć czarno na białym co się zostawia...

a już koniecznie trzeba przygotować protokół zdawczo-odbiorczy, w którym spiszesz wszystko co zostawiasz i odchodząc zachowaj sobie swój egzemplarz, który w miejscu przewidzianym dla strony przejmującej zostanie podpisany przez przedstawiciela OP (upoważnionego) lub przez nowego dyrektora

Nowy  dyrektor szkoły, który przejmuje obowiązki z dniem 1 września może powołać swoich zastępców dopiero w dniu 1 września.

 Nie może tego zrobić w sierpniu, mimo tego, że ma uchwałę OP o powołaniu go na to stanowisko - dobrze myślę ??

To, że nie może powołać - to pikuś - bo powoła 1 września o np. godzinie 8

A oni i tak będa z nim pracować od momentu, gdy będa wiedzieć, że tymi wickami będa

Problem jest taki, że on formalnie nawet procedury wszczac nie może - czyli wniosek, opinia itp przed 1 września.

I to jest paranoja nasza oświatowa.

Jak to zrobić? OP powinien powoływac nowego dyrka najpóźniej od 1 lipca, a na starym wymusić pójscie na urlop- nalezny przecież mu jako nauczycielowi.

I uznawać wszelkie decyzje dyrka urlopowanego za nieważne. Nowy oczywiście powinien miec zobowiązanie do pracy w zamian za późniejszy uzupełniający.

Proszę o pomoc. Mam przejąć bardzo dużą szkołę. Inwentaryzację dyrektor zarządził na trzy ostatnie dni sierpnia. W szkole są rzeczy jeszcze sprzed 30 lat. Jak to zrobić, żeby było dobrze? Nie odsyłajcie mnie, proszę, do szukajki, bo przeczytałam chyba wszystko na ten temat. Doszłam do takich wniosków:

1. Przejąć szkołę bez inwentaryzacji, w porozumieniu i za zgodą OP.

2. Od września zarządzić inwentaryzację i robiąc ją, pisać dwa druki: na jednym to, co jest sprawne i do użycia po ewentualnej naprawie, a na drugim wykaz tego, co jest zużyte i nienadające się do niczego - z tego zrobić protokół zużycia. Później wziąć księgi inwentarzowe i powykreślać to, co zostało komisyjnie zniszczone. Pozostałym rzeczom nadać sygnatury (teraz nie ma takich) i sprawdzić, czy są i gdzie w księgach inwentarzowych. Ale, czy tak można?

3. Jeżeli tak można, jak w p.2, to kto ma z taką propozycją wystąpić do OP?

Nie potrafię sobie wyobrazić zrobienie inwentury w 3 dni. 

dyrektor wydał takie zarządzenie? Na piśmie? Że realizacja sprawy w 3 dni?

Nauczyciele muszą się zgodzić na udział w komisji inwentaryzacyjnej.

http://edukadry.pl/komisja-inwentaryzacyjna-w-szkole/docs/124_76/95/View

i zapłacić - n-l może tego wynagrodzenia skutecznie dochodzić przed sądem, nawet jeśli w treści zgody zrzeknie się wynagrodzenia

umowy wolontariackiej podpisać nie można, gdyż inwentaryzacja jest obowiązkowa dla szkoły

U mnie jest tak:

Ustępujący dyrektor, mimo moich próśb, nie zarządził inwentaryzacji. Przejęcie szkoły protokołem zdawczo-odbiorczym ma być.... 31.08.11r.

Wedle Waszych rad i moich ustaleń z OP mam ją zarządzić 1.09.11r. Proszę o "wytyczne" jak to ugryźć? W tłumaczeniu metodą "dla opornych" lub "krok po kroku":)

Dziękuję,

Pozdrawiam

tak czy owak, dyrektor jest dyrektorem w ramach czasu jakiego dotyczy powierzenie

za wszystko do 31 sierpnia odpowiada dotychczasowy dyrektor. Jako nowy dyrektor spokojnie czekałbym na 1 wrzesnia

a potrafisz wskazać jakiś konkretny przepis nakazujący "przekazanie szkoły"?

gdy zrobiłem inwentaryzację, wyszło że zaginął .. budynek szkoły

to znaczy że go nie ma?

to nie jest zmartwienia "młodego" - szkołę powinien Ci przekazać OP

Jeżeli tego nie zrobił, to sama sobie spisz co w szkole jest - nie musi to być regularny spis z natury (ja zrobiłam coś takiego pod nazwą "raport o stanie budynku szkolnego i dokumentacji szkolnej" i nawet w tym celu narysowałam plany szkoły, bo ich nie było nigdzie :-)) - gdzie wypiszesz te najistotniejsze rzeczy, których nie ma lub nie są całkiem ok (to co jest i jest ok nie jest ważne - bo nikt się Ciebie o to czepiał nie będzie)

po sporządzeniu dokumentu zanieś go do OP i zażądaj by Ci na drugim poświadczyli przyjęcie - i możesz spokojnie pracować (zwłaszcza jak Ci nic nie odpowiedzą, bo to oznacza, że Cię nikt z tych braków już rozliczać nie będzie)

jasne

do 1 września to nie Twoje zmartwienie. Teraz zrobić inwentaryzację i po kłopocie.

Czy inwentaryzację może zarządzić  OP???

co do zasady należy to do obowiązków dyrektora (kierownika jednostki budżetowej), kierownik jednostki odpowiada za przeprowadzenie inwentaryzacji

ale

bywają takie przypadki i jako podstawę prawną podaje się różne przepisy z:

• ustawy o samorządzie gminnym
• ustawy o systemie oświaty
• ustawy o rachunkowości

czyli próbuje się "cuś" znaleźć w przepisach ale zazwyczaj jest to "prawem kaduka"

Przekazanie przebiegło w miarę spokojnie. Inwentaryzację przeprowadziła komisja i względem wcześniej nic nie zginęło. Co w przypadku, gdy wiem, że jakiś sprzęt był, ale nigdy nie był nigdzie zinwentaryzowany, a zniknął?

Co w sytuacji, gdy ustępujący dyrektor nie podpisał protokołu?

To jego problem.

Nie jest tak, że "stary" dyrektor nie odpowiada.

Roszczenia ze stosunku pracy ulegają przedawnieniu: 1 rok, 3 lata lub 10 lat.

Jeżeli masz informację, "że jakiś sprzęt był, ale nigdy nie był nigdzie zinwentaryzowany, a zniknął" -> należy poinformować OP lub (i) prokuratora.