Forum OSKKO - wątek

TEMAT: czego dyrektor szuka w placówce
strony: [ 1 ]
wisiak20-04-2005 23:21:41   [#01]
ratujcie, bo ostatnie dziwactwa OP odchorowałam, ale niestety zaczynają się nowe.
Z racji choroby,innych zajęć- teraz nadrabiając zaległości i idąc do przodu siedzę do późnych godzin nocnych w biurze i robię SIO, raport,projekty itp. Do tego masa zaległej korespondencji itp. Dzisiaj otrzymałam pismo z OP z żądaniem natychmiastowej odpowiedzi :"co dyrektor szuka w placówce po godzinach pracy i czy zwrócił się do OP o zgodę na przebywanie w niej" (zdanie cytuję dosłownie) Słuchajcie przez trzydzieści  ponad lat pracy jeszcze nigdy nikt nie kazał mi tłumaczyć się z pracy: najpierw kto mi kazał wstępować do Socratesa, teraz co robię . Czy jest przepis zabraniający dyrektorowi przebywania w placówce w czasie gdy nie ma dzieci? Jak do tego ma się nienormowany czas pracy???? Zeby było śmiesznie to moja siostra pracuje po godzinach często do 22 i za to dostała w ub roku "krzyż" . Ja też mam , ale tzw krzyż Pański> Poradźcie co robić żeby wypełnic  zadania i nie dostać "w łeb od OP."
Marek Pleśniar20-04-2005 23:36:03   [#02]

nie sądziłem że mnie coś jeszcze zaskoczy;-)

dyrektor nie ma limitowanego czasu pracy a niewdzięczni pytający (oburzająco durni) niech się pocałują w nos

"co dyrektor szuka w placówce po godzinach pracy" to jak dla mnie 100% przykład tępoty za maluczkiego co dostał "wadzę"

napisz im po ludzku, że jesteś zdziwiona tym pytaniem i że nie tego oczekiwałaś jako ktoś kto po nocy "siedzę do późnych godzin nocnych w biurze i robię SIO, raport,projekty itp."

Marek Pleśniar20-04-2005 23:36:51   [#03]
wiesz, oni po prostu nie wyobrażają sobie, nie mieści im się w głowie ze ktoś może "po pracy" pracować
Gaba21-04-2005 04:33:04   [#04]

w związku z użyciem sformułowania,  które mnie bawi i straszy... "co dyrektor szuka w placówce po godzinach" - można odpowiedzieć nie mnie arogancko...

- wczorajszego dnia, szczęścia... natchnienia tez można szukać..

Nie wyobrażam sobie, by w piśmie urzędowym został użyty styl, który narusza etykietę językową.

Zwrot - czegoś szukać w budynku - jest kolokwializmem i nie przystoi!

Gama21-04-2005 07:28:17   [#05]

;(

Rozumię cię, my mamy podobny organ , ale nasz odwrotnie działający niż Twój. Najlepiej jakbyśmy pracowali 25 godzin na dobę a rozliczali się z 40 tygodniowych. Od grudnia prowadzimy miesięczne karty ewidencji pracy, źle patrzy się na tego , kto ma rozpisane powyżej 40 tyg.  Musimy płacić za  demokratyczne wybory , kiedy mali chcą być "wielcy". Pozdrawiam.

Gama21-04-2005 07:33:13   [#06]

Do Marka P.

 Zapraszam  jeszcze raz na południe Polski ( wiem z oskko o wizycie w Ciepłowodach) można jeszcze wiele razy zostać zaskoczonym. Niestety nie wszystko da się opowiedzieć na forum. Czasami mam wrażenie , że OP robią ranking idiotycznych pomysłów "jak położyć oświatę na łopatki, mówiąc ,że chce się podnieść kształcenie"
Fred21-04-2005 08:39:59   [#07]
Napisz, że szukasz dobrej myśli na ich głupotę.
AnJa21-04-2005 09:01:33   [#08]
Kurde, a te moje nie pytają:-((((((
zgredek21-04-2005 09:04:53   [#09]
zapytaj dlaczego nie pytają;-)
AnJa21-04-2005 09:30:39   [#10]

np.?

W związku z licznymi pytaniami zadawanymi przez inne OP dyrektorom szkół o to, czego oni w szkole szukają proszę o udzielenie odpowiedzi, dlaczego mnie o to nikt nie pyta.
beera21-04-2005 10:28:22   [#11]

a ja

mam ochotę ponarzekać mniej na OP, a bardziej na KO

ale punkt widzenia zależy od tego w jakim miejscu się jest...

Spayk21-04-2005 10:38:36   [#12]

Dziwi mnie Wasze zdziwienie, pytanie jest całkowicie uzasadnione. Jeśli nie "wypełnia" 40 godz. tygodnia pracy (a to powinien robić w pracy, nie po pracy) to znaczy że robi jakieś przękręty. Lub znaczy to, że się nie może "wyrobić" w czasie czyli jest złym dyrektorem. Organ powinien to zbadać koniecznie. Sprawa wygląda na bardzo poważną.

Dyrektor powinien se zostawić jedno dziecko w "kozie" tak długo jak siedzi w szkole, będzie usprawiedliwiony, będzie w pracy.

:-))))

Może by jaki kabaret stworzyć w oparciu o teksty urzędowe. Jaś Fasola by przegrał w przedbiegach, na ty tle jest za poważny

Fred21-04-2005 11:35:15   [#13]

asiu, ponarzekaj sobie.., ponarzekaj..;-) posłuchamy, pocieszymy..

Mój OP jest ok. KO też OK;-)

AnJa21-04-2005 12:21:02   [#14]
No! Moje też:-)
....
Jak sie tutaj tak o nich wypisuję, to nie wiem: zaglądają czasami czy się niepotrzebnie:-)))
Fred21-04-2005 13:08:22   [#15]

AnJa, chyba nie czytają.. Namawiałem swego czasu swoją wizytatorkę, żeby wstąpiła do OSKKO. Posłużyłem się przykładnym przykładem Delegatury KO w Lesznie. :-)

Leszek21-04-2005 18:04:02   [#16]

Wisiak, czy określono Ci godziny pracy "od-do"?

Alfredzie, przykład zacny tu cytujesz ...a pozwolisz że spytam - efekt jaki? oparła Ci się? .........

pozdrawiam

AnJa21-04-2005 18:22:52   [#17]
Czy mu się oparła to nie wiem:-)

Ale tu się raczej nie zarejestrowała.

Z KO naszego jeden mój imiennik tutaj jest, ale nie wie, czy on nie były już - bo jakoś na dyrektora raczej, sądząc po wpisach, wygląda:-)
Leszek21-04-2005 18:28:03   [#18]

no tak, za mało się starał...

:-)

pozdrawiam

sani21-04-2005 18:53:14   [#19]

Fred

Co niektórzy czytają... czytają... wyciągają wnioski...
AnJa21-04-2005 19:06:06   [#20]
Oho:-)

Więc nie oparła jednak czyżby?:-)))
Fred21-04-2005 19:16:08   [#21]

Powiem prawdę Leszek. Nie wzbudzałem w pani wizytator większego zainteresowania.. zanim nie ukazałem OSKKO na tle Delegatury KO 
w Lesznie. Jest to osoba, którą mogą przekonać tylko solidne argumenty. Z pewnością nie oprze się, gdy przybliżę jej Delegaturę KO w Lesznie, zostawiając w tle OSKKO. ;-)))

Pozdrawiam:-)

AnJa21-04-2005 19:18:36   [#22]
:-)
Fred21-04-2005 19:36:22   [#23]

sani, Twoja wypowiedź jest optymistyczna, ponieważ wskazuje na istnienie zdecydowanej większości zdrowo myślącej części forumowiczów. Wnioski, o których mówisz, wyciągają tylko niektórzy. :-)

Pozdrawiam.

wisiak21-04-2005 22:39:11   [#24]

godzin

nie określono od - do a dzisiaj jeszcze otrzymałam pytanie dlaczego korzystam z internetu i polecenie rozliczenia się z niego.(kiedy, po co itp Gdyby wiedzieli, że pisze do was a Wy mi doradzacie oj to by było:(((((((((((((
Magosia21-04-2005 22:42:05   [#25]

Hm..

Jeśli nie masz stałego łącza i płacisz za każdą minutę połączenia, to chyba trochę rozumiem sens pytania OP, co nie znaczy,że się z nim identyfikuję.
Marek Pleśniar21-04-2005 23:47:12   [#26]
ja też nie mam stałego (chwilowo) ;-) Pozdrowienia z Polski
Gaba22-04-2005 05:03:37   [#27]

jeżeli za połączenia minutowe płaci OP - to ja nie tylko rozumiem sens pytania trochę, ja rozumiem go zupełnie i totalnie.

 

Sprawy prywatne załatwia się za swoje pieniądze - w naszym regulaminie pracy jest osobny rozdział nt. wykorzystania środków technicznych do własnej działalności.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]