Forum OSKKO - wątek

TEMAT: * Nie ma równych szans na nowej maturze * - "GC Nowiny"
strony: [ 1 ]
kasiek19-04-2005 13:40:38   [#01]
Maturzyści polują na pytania

* Nie ma równych szans na nowej maturze * Tak zdecydowali urzędnicy

PODKARPACKIE. Zdawałeś wczoraj egzamin maturalny z języka obcego? Masz pecha. Maturzyści, którym termin egzaminu językowego wypada za kilka dni, będą mieć o wiele łatwiej. A wszystko z powodu głupoty i niekompetencji autorów nowej matury.


- Jadę właśnie do innego liceum, aby podsłuchać, jakie były pytania z niemieckiego. Zdaję ten przedmiot dopiero za kilka dni, a wiem, że zestawy będą identyczne. Jak tu nie skorzystać? - pyta jeden z rzeszowskich maturzystów. - Wiem, że to niesprawiedliwe wobec tych, którzy zdają jako pierwsi, ale ktoś po prostu "zawalił”. Podejrzewam też, że w internecie szybko pojawią się linki z tematami do ustnego.
Nauczyciel (pragnący zachować anonimowość) potwierdza obawy uczniów o uczciwość. - Dostaliśmy 50 zestawów na szkołę. Niektóre zapewne się powtórzą. Sprytny uczeń to wykorzysta. Może zrobić "wywiad” wśród kolegów - przyznaje pedagog.
Zapytaliśmy w Centralnej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie, dlaczego nie zadbano, aby wszyscy uczniowie mieli identyczne szanse. - Nie zmienimy tego. Wyobraża sobie pani, że przygotujemy 317 tysięcy zestawów pytań, dla każdego maturzysty inne? - irytowała się Maria Magdziarz z CKE.

Matura po nowemu
Nowa matura, w przeciwieństwie do starego egzaminu dojrzałości, rozpoczęła się od egzaminu ustnego. Uczniowie zdają obowiązkowo język polski. Przez 15 min. prezentują przygotowany przez siebie temat. Wybrali go jeszcze we wrześniu. Potem 10 min. odpowiadają na pytania komisji dotyczące prezentacji. Aby zaliczyć ten egzamin, trzeba zdobyć 30 proc. punktów. Obowiązkowym przedmiotem zdawanym ustnie jest także język obcy. Maturzyści sami decydują, czy chcą zaliczać go na poziomie podstawowym, czy rozszerzonym. Wyniki ustnej matury uczniowie poznają w dniu egzaminu. Ocena wystawiona przez egzaminatorów jest ostateczna. Maturzyści, którzy nie zaliczą egzaminu ustnego, mogą przystąpić do egzaminów pisemnych. Niezdane przedmioty maja szanse zaliczyć w następnej (zimowej) sesji egzaminacyjnej. Egzaminy ustne potrwają do 29 kwietnia. 4 maja rozpocznie się część pisemna matury.
Harmonogram dodatkowych egzaminów (dla przypadków losowych) podany zostanie do 6 czerwca.


----------------------------------------

Własnie wróciłam z egzaminu maturalnego z j. niemieckiego. Może i byłam naiwna i nie mam za bogatą wyobraźnię, ale myślałam, że zestawy są różne, jeśli egzaminy w danej szkole są w innych terminach.
Żal mi teraz  trochę moich uczniów, poszli na" perwszy ogień", a ich koledzy, którzy będą zdawać w innych szkołach za tydzień lub kilka dni, jak dobrze to rozegrają, to będą już dość dobrze obeznani z treścią zestawów.
Już na paru forach znalazłam wątek: " Napisz treść twojego zestawu" i wątki są coraz dłuższe...
JarTul19-04-2005 14:06:22   [#02]

Nie chce mi się wierzyć, że w całym kraju czy też na terenie danej OKE funkcjonuje tylko tych samych 50 zestawów (no 100 - 50 podsatwowy + 50 rozszerzony).
Jeżeli to prawda, to się "fachowcy" z CKE przepracowali ;-)
A my w tej sytuacji po co właściwie podpisujemy jakieś "papiery" o zachowaniu tajemnicy? <pytanie retoryczne ;-) >

AnJa19-04-2005 14:30:39   [#03]
Bo chodzi o to, żeby sie dzieciaki solidarnościa wykazały i zestawy sobie podpowiedziały, a nie nauczyciele je zeskanowali i sprzedali - jak nas o to urzędnicy podejrzewają
kasiek19-04-2005 14:43:23   [#04]

* Nie ma równych szans na nowej maturze * - "GC Nowiny"

Mam nadzieję, że tych zestawów jest nie 50, ale co najmniej 500, jestem jeszcze w dwóch szkołach na egzaminie, zobaczę, czy jakieś zestawy się powtórzą...
maeljas19-04-2005 15:33:29   [#05]

niestety

zestawy powtarzają się...
zgredek19-04-2005 20:51:46   [#06]

ale dlaczego macie problem?

co z tego wynika, że zestawy się powtarzają?

i co z tego wynika, że w przyszłym tygodniu maturzysta będzie znał pytania z 50+50 zestawów?

migotka19-04-2005 21:36:55   [#07]

zgredek

"ale dlaczego macie problem?"

Nie mamy problemu, tym bardziej problemu nie mają uczniowie. Będą lepiej przygotowani do matury.

"co z tego wynika, że zestawy się powtarzają?"

Bezmyślność CKE. Uczeń zdający np. 29 kwietnia spokojnie zda. Wystarczy, że nauczy się na pamięć tego co było.

i co z tego wynika, że w przyszłym tygodniu maturzysta będzie znał pytania z 50+50 zestawów?

Zda maturę z języka obcego, chociaż tak naprawdę nie ma o tym języku zielonego pojęcia. (Znajdą się tacy, co przygotują mu odpowiedzi, a on się ich nauczy.)

JarTul19-04-2005 21:37:41   [#08]

zgredek

Musi poznać (o ile to powyżej jest prawdą) tylko 50 albo na poziomie podstawowym albo na poziomie rozszerzonym.
5, 6 dni na przygotowanie. Uważasz, że to niczego nie ułatwia?
Nawet jak pozna i nauczy się tylko podzbioru (z tych 50), to i tak jego szanse na lepszy wynik są większe niż gdyby zdawał dzisiaj.
zgredek19-04-2005 21:41:03   [#09]

Jarku - no!

a uważasz, że nauczyciele, którzy uczniów przygotowywali, to jakoweś inne cuda wymyślali?

przecież to są typowe rozmówki polsko-inne;-)

a dla mnie jak się nauczy tych podzbiorów w te 5-6 dni, to już ma co najmniej 4;-))))))))))

zgredek19-04-2005 21:42:09   [#10]
migotka - temu co wykuje i komisja nie zauważy, że wykuł to i 6 postawiłabym;-)
migotka19-04-2005 21:44:35   [#11]

zgredek - 20 punktów chyba ( i jakiś dodatek)

maeljas19-04-2005 21:45:26   [#12]

problem

też jest - o wymiarze etycznym

po raz kolejny to co mówimy my - dorośli -nijak się ma do czynów

( miało być inaczej, uczciwiej)

zgredek19-04-2005 21:46:52   [#13]

o cholibka - zapomniałam;-)

ale to przez to, że na sali mnie tam ni ma i się przyzwyczaić nie zdążyłam;-)

ja jako dyrektor to bardziej teoretyk jestem;-)

JarTul19-04-2005 21:48:05   [#14]
Tylko, że on dokładnie będzie wiedział do jakich tematów ma się przygotować. A zdający wczoraj, dziś tego nie wiedzieli.
migotka19-04-2005 21:48:31   [#15]

zgredek

Nie takie typowe - dzisiaj widziałam zestawy, jutro matura. Na 141 kropek, które dostałam przerobiłam z uczniami około 110 kropek. Te dodatkowe 31 można się nauczyć nawet w jeden dzień.

Ostatni będą pierwszymi!

zgredek19-04-2005 21:48:33   [#16]
Marta - nie zdarzyło ci się dać 30 tematów to przygotowania mówiąc uczniom, że wybierzesz trzy z nich  na sprawdzian?
migotka19-04-2005 21:49:43   [#17]

maeljas

To nie jest uczciwe!
migotka19-04-2005 21:51:25   [#18]
Bożena - ale to robi OKE, która od nas oczekuje obiektywizmu i sprawiedliwości.
maeljas19-04-2005 22:03:05   [#19]

Bożenko

"Marta - nie zdarzyło ci się dać 30 tematów to przygotowania mówiąc uczniom, że wybierzesz trzy z nich  na sprawdzian?"

zdarzało się, ale nie dorabiałam przy tym ideologii- nie kazałam podpisywać tony papierów o przestrzeganiu tajemnicy - mówiłam tego macie się nauczyć - wszyscy mieli równe szanse - moi maturzyści  zdawali pierwszego dnia ...

mam dość hipokryzji - wymagamy uczciwości od młodych - bądźmi sami uczciwi

Jacek W19-04-2005 23:27:31   [#20]

W tej dyskusji popieram zdanie zgredka.

Przecież zawsze ktoś zdaje wcześniej, a ktoś później. To co - dla 300 000 zdających osobne zestawy? Absurd. Wiem, że przeginam, ale w takim razie ile zestawów byłoby OK? 5 000? 1 000? Trzy tysiące sytuacji komunikacyjnych z życia codziennego, bez powtarzania się? I egzaminator, nawet jakby dziesięć osób miało ten sam zestaw, nie odróżni, kto lepiej potrafi tę angielszczyznę czy niemczyznę stosować?

Piszesz, maeljas: zdarzało się, ale nie dorabiałam przy tym ideologii- nie kazałam podpisywać tony papierów o przestrzeganiu tajemnicy - mówiłam tego macie się nauczyć - wszyscy mieli równe szanse - moi maturzyści  zdawali pierwszego dnia.

Lubię precyzję - Twoi uczniowie podpisywali te tony papierów o przestrzeganiu tajemnicy? A jak odpytujesz ustnie, to nigdy nie powtarzasz pytań?

Wymagamy uczciwości od młodych - bądźmy sami uczciwi. Popieram w 200%. Zawsze.

maeljas20-04-2005 07:23:26   [#21]

no to niech CKE też ujawni treść arkuszy do częśći pisemnej

nie uczniowie, ale ja - dyrektor podpisywałam papiery

AnJa20-04-2005 08:20:45   [#22]
Trochę o polskim.

W ciągu tych 2 dni było, zdaniem komisji, już kilka znakomitych merytorycznie prezentacji.

Ich Autorzy to dobrzy ludzie - oddadzą je swoim młodszym kolegom czy koleżankom za darmo.

Może nawet w internecie zamieszczą?

Jeśli z każdej szkoły zrobi to 10 osób, to nawet jeśli sporo tematów sie powtórzy - na kolejne lata bedzie  parę tysięcy znakomitych prezentacji.
Majka20-04-2005 08:51:38   [#23]
Znając niezwykłą prężność licznych wydawnictw - już w czerwcu pojawią się pierwsze tomiki z hasłem: 100 prezentacji na ustną!Tylko u nas plany, bibliografia i tekst prezentacji!

Ponoć już zimą  co zapobiegliwsi uczniowie klas II zgłosili dobrze opracowane "pewniaki" jako tematy autorskie ;)

Egzamin, teoretycznie tak nowoczesny , w praktyce jest trochę bez sensu. Tym bardziej, że żadna uczelnia nie bierze punktów z ustnej pod uwagę.
Platoniczna zabawa, dezorganizująca życie szkoły skutecznie :(
krasnoludek zadyszek20-04-2005 09:01:27   [#24]

Polski

Ja dziś mam dzień oddechu po dwóch dniach polskiego. Wczoraj i przedwczoraj zdawali moi. Było OK, nikt z komisji nie miał wątpliwości, że przentacje przygotowane, przemyślane, nie kupione. Najgorsza punktacja - 12/20 (głównie dziewczynę stres zjadł), najlepsze - sześć razy 20/20. Wczoraj przez pół egzaminu siedziała jeszcze z nami pani z CKE, która przyjechała jako obserwator i była pod wrażeniem poziomu i profesjonalizmu (wiem, okrutnie się chcwalę, ale widzę, że moja metoda bezlitosnego niszczenia debili dała rezultaty:). Potem pytala ucznió i nas, co sądzimy o maturze ustnej - tylko niestety, bo chętnie bym powyklinała pisemny polski. Uczniowie mówili, że dużo pracy, ale też dużo satysfakcji, że taka forma jest łatwiejsza od starej, bo nie trzeba już kuć wszystkiego, że dla nich była to szansa zaprezentowania swoich specjalności, którymi nie zawsze mogą wykazać się w szkole przy innych okazjach, że ustna powinna się bardziej liczyć na studia, że taki występ dał im odwagę mówienia, nauczył dbać o czas. Ja powiedziałam, że podoba mi się nowa forma matury dużo bardziej niż stara, bo wreszcie promuje potrzebne każdemu umiejętności - argumentacji, perswazji, umiejętności mówienia, a nie "polonistyczną" tylko wiedzę. Moim zdaniem należyprzy tym wrócić do zasady konsultacji wpisanych w plan roku szkolnego (płatnych rzecz jasna) i  przemyśleć punktację - dałabym max. 6 pkt za język (jest 8) i 6 za rozmowe (są 4), bo usterki jezykowe w spontanicznej wypowiedzi (rozmowa) są czasem trudne do uniknięcia, natomiast na większą promocję zasługuje umiejętność podjęcia z egzaminatorem mądrej i sprawnej dyskusji. No i oczywiście upierałam się, że muszą być punkty za elementy retoryczne - wyraźnie zaznaczone, że doceniamy dobór argumentów, uporządkowanie, kwestię status, perswazyjnośc wywodu, wreszcie actio.
Co do sprzedaż/rozdaniay prezentacji - nei do unieknięcia, ale nic z tego nie wynika. Rozmowa sprawdzi, czy ktoś, kto kupił, rozumie temat, czytał bibliografię, zna pokrewną tematykę... Nie demonizuję kwestii korupcji przy ustnym polskim, sądzę, że sprytymi pytaniami można to błyskawicznie wykryć.
Magosia20-04-2005 09:07:31   [#25]

Krasnoludku

 jestem z gimnazjum, ale to , co piszesz, bardzo mi bliskie- gdybym byla maturzystką, chciałabym tak zdawać :-), jako nauczyciel- być w takiej komisji :-)

Rozumiem jednak wszystkie zastrzeżenia związane z ewentualnymi zagrożeniami nieuczciwością - pewno w życiu tak musi byc- nic bez bólu :-)

Majka20-04-2005 09:23:32   [#26]
Krasnoludku, niczego nie demonizuję i nie rozważam o poziomie tegorocznym.
Obawiam się o przyszły rok.

Nie mam złudzeń, że zostaną do planu lekcji wpisane punktowane konsultacje (jak niegdyś planowano). Chyba że przymusowo zafundują Polsce to, co my robiłyśmy: od końca wrzesnia co tydzień 2 godziny z puli "misja i odpowiedzialność" ;) ....

Doczytanie lektur do gotowca, a nawet konsultowanie kolejnych etapów "pracy" nie jest dla ucznia problemem. A ja nie chcę być sledczym, który "sprytnymi pytaniami" śledzi :(
Uczeń to stwór pragmatyczny: mając do wyboru tworzenie samodzielne i pracę wymagającą mniej nakładu - wybierze to drugie. Tylko miłosnicy literatury , sztuki i języka popracują sami. Ale tych nie kłębią się tłumy w "statystycznych" szkołach.


Byłam gorącym zwolennikiem prezentacji, teraz tez słucham z wielką przyjemnością. Ale jestem realistką - stąd potężne obawy co do przyszłości tej formy egzaminu.
MaDem20-04-2005 09:23:59   [#27]

Ja też jestem już po pierwszych prezentacjach. I jakie wnioski? Uczniowie dobrze, którzy przez trzy lata uczciwie pracowali, nie skorzystają z „propozycji kupna”. Przygotują to sami. W prezentacjach wyraźnie dało się zobaczyć samodzielność ich pracy. Zarówno w trakcie wypowiedzi, jak i przede wszystkim w czasie rozmowy. Taki uczeń nie bał się już na starcie, odpowiadał swobodnie, nawet jeżeli język odpowiedzi nie był rewelacyjny,  to merytoryczność bez zarzutu.

Ci, którzy temat kupili……. No cóż…… decydują się na to przede wszystkim uczniowie słabsi, często ci niesumienni, których ambicje nie wykraczają poza „dopuszczający”. Konsekwencje tego: uczeń nie wiedział sam, o czym mówi. „Wykuł” na pamięć i kiedy nagle „się zaciął”, milczał, bo po prostu nie wiedział, co dalej……. Pytanie egzaminatora pozostawało bez odpowiedzi, bo dziecko po prostu nie wiedziało, o czym wcześniej mówiło.

………. Popieram Krasnoludka Zadyszka, że trzeba „dopracować” punktację, uszczegółowić kryteria. To prawda, że nie uniknie się „kupowanie” tematów, jednak …….. rozmowa sprawdzi, czy ktoś, kto kupił, rozumie temat, czytał bibliografię, zna pokrewną tematykę...

 I dlatego jestem  ZA ....:-))

zgredek20-04-2005 09:34:36   [#28]
i taki co to wyszło, że niesamodzielnie - to nie zdał?
margocha20-04-2005 17:46:38   [#29]
No właśnie zgredku niestety nie zdał. O ile moje "dzieci" z LO zdają świetnie, o tyle szkoła drugiego typu fatalnie. Też nie wiedziałam, że można nie zdać. dziś po trzech dniach wiem, że można i to niestety nie są przypadki odosobnione. Straciłam wiarę w człowieka.
krasnoludek zadyszek20-04-2005 21:27:23   [#30]

niestety?

"No właśnie zgredku niestety nie zdał"

To chyba dobrze, że nie zdał, skoro był nieuczciwy? Ten przypadek pokazuje, że matura w takiej formie ma sens, bo pozwala jednak wygrać z nieuczciwością uczniów i odwalić tych, którzy prezentacje kupili.
Majko, wiem, ze wielu uczniów idzie po najmniejszej linii oporu. Ale na starej maturze tacy uczniowie również mieli szanse zdac, oszukując komisje - nei trzeba było czytać lektur, żeby poradzić sobie z ustną, wystarczało "wgrać na dysk" podstwowe informacje o nich z bryków i człowiek wybronił się na dopuszczającą. Pytania, o których wspominałam, nie wymagają bycia śledczym, po prostu - w koncu konwencja rozmowy - wynikają z tego, co powiedział uczen albo z jego bibliografii. Bronię, jak widzicie, nowej ustnej, bo pisemna z polskiego jest tak idiotyczna i do zadu, że doceniam jakiekolwiek iskierki dobrych pomysłów, nawet jeśli można by (i trzeba by) je jeszcze dopracować. Może mam takie podejście, bo słuchałam naprawde z przyjemnością fajnych i przygotowanych uczniów, którym ta matura pozwoliła pokazać, czym się interesują, co czytają itp. Pewnie nie byłabym taka zadowolona, słysząc smęty wyciągnięte z netu, bryków i cudzych prac... Ale nie potępiajmy w czambuł tej matury dlatego, że iluś debili będzie na niej oszukiwać - ważne, że iluś fajnychych ludzi ma szansę na niej na mądrą rozmowę na temat, w którym są ekspertami.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]