Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Godziny do dyspozycji dyrektora
strony: [ 1 ]
udanka17-04-2005 17:35:57   [#01]

Czy spotkaliście się kiedyś z zakazem "łatania etatów" godzinami do dyspozycji dyrektora??

Wertykal17-04-2005 17:46:26   [#02]

Kto Ci zakazuje?
Kto Ci nakazuje latac?

To Twoja decyzja i jesli jest zgodna z ramowym planem nauczania to nikt Ci tego nie zakwestionuje. Oczywscie zakladam, ze kieruje Toba dobro dzieci, ze...

Ale pamietaj, ze: 1. organ ma zawsze racje; 2. jak organ nie ma racji to patrz w lewo.

;-)

Marek

Gaba17-04-2005 17:48:16   [#03]

nie bardzo wiem, co masz na myśli, pisząc łatanie etatów dyrektorskimi.

Jak trzeba połatać to łatam, ale zawsze zgodnie z kwalifikacjami. Zaraz bym się musiała tłumaczyć, że mam godzinę nie w tę stronę. dyrektorskie są na moja koncepcję szkoły - a są to w pierwszym rzędzie godziny na przedmioty egzaminacyjne, te godziny służą uczniom - matma, polski, przedmioty przyrodnicze, które występują w układach czterogodzinnych i jest im źle - a więc i źle jest uczniom.

Najpierw uczeń i jego potrzeby - tak mam dopasowane, że nie stoi to już z interesem nauczycieli w sprzeczności, ale wiem, że ten układ może zacząć się kiedyś zakłócać.

udanka17-04-2005 17:54:57   [#04]

Podaje przykład "łatania etetu":

mam 16 godzin dla muzyka i potrzebę prowadzenia chóru szkolnego; czy mogę dać 2h z dyrektorskich na prowadzenie chóru, co pozowli mi na zatrudnienie muzyka w pełnym wymiarze godzin.

Gaba17-04-2005 17:57:09   [#05]
... nie dałabym, choć jestem muzykiem z wykształcenia.
udanka17-04-2005 17:58:31   [#06]

gaba

a mogę zapytać dlaczego?
Wertykal17-04-2005 18:03:35   [#07]

Jesli uwazasz, ze chor jest potrzebny, potrzebniejszy niz inne rzeczy, z ktorych zrezygujesz na rzecz choru to zrob to.

Nie keiruj sie jedynie checia zatrudnienia muzyka w pelnym etacie. Czy rzeczywiscie jest Ci potrzebny muzyk na pelnym etacie? Moze wystarczy po prostu dobry nauczyciel muzyki?

Sama musisz zdecydowac.

Marek

udanka17-04-2005 18:08:57   [#08]
Oczywiście chodzi mi o nauczyciela muzyki, w skrócie podałam "muzyk".
udanka17-04-2005 18:09:54   [#09]
Proszę, podajcie na co przeznaczacie godziny dyrektorskie w szkole podsatwowej.
Gaba17-04-2005 18:20:55   [#10]

nie dałabym godzin z przyczyn koncepcyjnych - szkoda by mi było godzin na muzykę. Wybieram bowiem przyszłość dla dziecka moimi decyzjami, mam go przygotować do jak najlepszego startu do szkoły średniej.

Wiem, że sztuka.., że potrzeby wyższe... ale jako dyrektor gimnazjum mam tych godzin diablo mało. Od sukcesu ezgminacyjnego i ogólnego przygotowania moich uczniów zależy opinia o szkole, dobra opinia to dzieci, dzieci to moje być albo nie być na rynku edukacyjnym... ja się pochylam nad każda godziną nieodbyta lub zmarnowaną, a co dopiero taki rarytas jak dyrektorskie.

Marzę o chórze od lat - może mi sie uda ruszyć w tym roku... ale pieniądze pójdą z godzin kółkowych!

Gaba17-04-2005 18:23:08   [#11]
po analizie wyników z kl. II, po spotkaniu z rodzicami - zdecydowaliśmy, że kółka w maju i w czerwcu będą z dodawania, ze skracania ułamków, z kolejnosci działań, z techniki czytania...
Wertykal17-04-2005 18:24:03   [#12]

U mnie:

w np. gimnastyka korekcyjna, kolko komputerowe, kolko jezykowe, zespol wyrownawczy

w kl.4-6: zespoly wyrownawcze z j.polskiego i matematyki, seks, innowacje, czasem przedmioty - glownie dodatkowy jezyk obcy, informatyka. Muzyka tez ;-))

marek

Gaba17-04-2005 18:44:08   [#13]
u nas jedynie przedmioty główne - matematyka w  kl. III, język polski w kl. II, fizyka, chemia, biologia, geografia...
krystyna17-04-2005 18:49:32   [#14]

gaba,

ponieważ rozdzielam dyrektorskie tak samo jak Ty, to powiedz mi jak dołożysz czwartą godz. wych. fiz., żeby nie przekroczyć magicznej sumy 31 godz. ???

I może Ty wiesz skąd w takim razie ogólna liczba godz. wynosi 94 ???

Bo dokładając ją do normalnych godz. wych. fiz. niby wszystko by się zgadzało, bo 31+31+32 = 94

ale ten jeden, jedyny raz musi być wtedy 32 godz. !!!

Gaba17-04-2005 19:45:51   [#15]

a ja wiem skąd? ja jestem normalna, nie potrafię odpowiedzieć... dlaczego wynika z Twojego dodawania, co i mnie wynika.  ;-)

To są jakieś maszachaby menisowe... moja Marysia pisze arkusz wg mojej koncepcji - ja koncepcyjnie, ona przeliczeniowo... co do 4 godziny wf - przygotowuje deklaracje dla rodziców gdzie chcą dziecko umieścić na 4 godzinie wf - czy sobota (będą dwie grupy...) oraz zajęcia popołedniowe... wolno nam dwie imprezy masowe wliczyć - Bieg Niepodległości i Samozrądowy... reszta jest milczeniem... za 4 godzinę wf w szkołach bez warunków ubiłabym pomysłodawcę...

krystyna17-04-2005 20:19:21   [#16]
a czy dobrze rozumiem, że gdyby nawet ta czwarta godz. wych fiz. miała się odbywać na Marsie, a dla innej grupy na Wenus  - to i tak jest to jeszcze jedna dodatkowa obowiązkowa godz. dla każdego ucznia i dodatkowa godz. w puli etatowych godzin nauczycielskich ???
Gaba17-04-2005 20:45:53   [#17]

mnie przyniosły wuefistki książeczkę z konferencji wuefistycznej, jak spędzać 4 godzinę wf... - koncepcji parę. Wice była niedawno na szkoleniu w sprawie arkuszy i:

- tam gdzie sa warunki lokalowe, to robisz normalną godzinę wf...

- a gdy nie masz... - robisz rekreację, kumulując 4 godzinę w cztery i... wycieczka, wyjście, itp. (musi miec uprawnienia taki ktoś)...

- mogą byc tez ligi międzyklasowe popołudniowe...

 

Jeżeli mu dajesz zajęcia w soboty, to mu przysługuje dzień wolny w tygodniu, bo inaczej mu bulisz...

Uśka17-04-2005 23:35:23   [#18]

gaba co to znaczy:

może mi sie uda ruszyć w tym roku... ale pieniądze pójdą z godzin kółkowych!

 to znaczy jakich ?

Masz dodatkową pulę godzin ?

Krystyna dokładnie to oznacza- podstawówki juz to przerabialy.Nie można ( choć się bardzo chce przeznaczyć godzinę na  zwiększenie liczby przedmiotu po limit - 28 godzin!

krystyna18-04-2005 00:30:50   [#19]

no to ja dziękuję !

czy przez ten wych. fiz. mam odebrać dodatkową (dyrektorską) godz. z fizyki lub chemii ("perfidnie" dodana 1 godz., żeby gimnazjaliści oprócz teorii mogli obserwować i wykonywać doświadczenia - a jak to zrobić podczas 1 godz. tygodniowo ???) - bo MENIS wie wszystko lepiej ???

I tylko dlatego mam olimpijczyków, i tylko dlatego uczniowie z dumą mówią w LO do jakiego G chodzili i kto ich uczył fizyki !

Ale MENIS wie lepiej  - 1 godz. w tygodniu wystarczy i wara !!!

A nie mam ani sali gimn., ani porządnego boiska, ani nic !

A do SIO - to już wogóle nie mam nic !

Ale MENIS wie lepiej, co moim dzieciom trzeba.....

Szkoda....

krystyna18-04-2005 00:33:27   [#20]

co ja chcę ?

a chcę tylko jednego, żeby organy opiniujące i zatwierdzające mój projekt zgodziły się na moją sumę wynoszącą 94 godz. w cyklu - czyli dokładnie tyle, co suma menisowa !
Gaba18-04-2005 03:09:34   [#21]
też mam 18 laureatów, w tym 3 z fizyki. A zwolnień z wf będzie jeszcze więcej.
wysela18-04-2005 09:27:10   [#22]

do gaby

napisz proszę co to za godziny kółkowe, jakieś specjalne z puli organu?

wszystkie formy pozalekcyjne mamy z dyrektorskich, nauczycielom nie można uzupełniać etatów np. stałymi godzinami wyrównawczymi - pozdrawiam

Uśka18-04-2005 10:18:21   [#23]

wysela

"nauczycielom nie można uzupełniać etatów np. stałymi godzinami wyrównawczymi - pozdrawiam"

Dlaczego ???. Gdzie jest tak napisane ( tzn. podaj podstawe prawną)

Ja jej ( podstawy prawnej, która zabraniałaby) nie znalazłam. Czy to jest znowu widzimiś kogos?!

Pozdrawiam

beera18-04-2005 10:34:38   [#24]

przestańcie, bo dostanę wylewu

Jest rozporządzenie o ramowych planach nauczania

Tam jest napisane na co mogą iść godziny ddd

I tam jest napisane KTO dokonuje podziału gddd

Zresztą gddd to godziny  DO DYSPOZYCJI DYREKTORA

Niestety już zaczynam tracić wiarę, ze wiem, kto jest dyrektorem w mojej szkole.

Wlaśnie KO ode mnie zażądało uzasadnienia przekazywania gddd na zajęcia edukacyjne.

Prosba o podstawe prawnę nie ma żadnego skutku.

Poza ubocznym- dyrektor oberwie.

Jeśli nic się zmieni, to czarno widzę

beera18-04-2005 10:45:47   [#25]

tzn:

zgadzam się, oczywiście z uśką :-)

I w ogole, co to za sformułowanie " łatać etat".Jak rozumiem padlo ono ze strony OP lub ON?

Ja etat buduję z tego, tego i tego. Z tego, co JA- jako dyrektor uważam za ważne.

No i tak wlaśnie jednak dostałam wylewu;-)

Uśka18-04-2005 19:25:36   [#26]

asiu :)

dyrektoer nie może dostać ;) wylewu

Ale masz rację z tym łataniem.

Ja łapię się na tym, że zaczynam też tak mówić

iwonka18-04-2005 19:41:08   [#27]
Ja jeszcze o muzyce. A mnie się podoba, że w szkole jest chór. Nie wiem jak to robi moja pani dyrektor, ale u nas jest i zespół wokalny starszych uczniów, młodszych uczniów (jesteśmy zespołem SP+gim), jest kółko fletowe i zespół gitarowy. Dzieciaki chętnie chodzą na te zajęcia. (Na imprezach szkolnych widać, że dużo ich na scenie. Zresztą wspaniale śpiewają i grają.)
Sama jak będę szukać szkoły swemu dziecku (na razie niedługo będzie przedszkolakiem:)), to na pewno zwrócę uwagę na to, czy szkoła prowadzi inne zajęcia pozalekcyjne oprócz kół przedmiotowych. Myślę, że uczniowie (starsi szczególnie) też zwracają na to uwagę.
Gaba18-04-2005 19:52:39   [#28]

1. Jasne  Iwonka, Iwonka - jasne!

2. ale...

3. jestem muzykiem z wykształcenia i ktoś mi kazał wybierać... między dobrym efektem egzaminu gminazjlanego a sztuką..., zrobiła to p. Łybacka (której - sit tibi terra levis...), która to ograniczyła godziny dyrektorskie do trzech na klasę...

4. Śpiew... czy egzamin - drugi język  czy EGZAMIN... - oto moja strasznie ważna decyzja...

 

ja niestety kapituluję... - w gimnazjum muszę nadrobić podstawówkę... czytanie..., pisanie, dodawanie, przestać bawić się w dom kultury... nauczyć się uczyć... - nie chce mi się myśleć, co ja muszę - i mam wrażenie, że tego nie potrafię...

- tu podstawówka - radosna, szczebiotliwa...

- tam liceum z nową... naturą...

 

- tu - rzeczywistość - dziwny twór... GIMNAZJUM

Rycho18-04-2005 21:21:43   [#29]

przepraszam, że się ośmielę ...

ale ja tylko z podstawówki...
 
pamiętam czasy, gdy profesory z różnych liceów, na pierwszej lekcji rzucali uczniom mniej więcej taki tekst:
 
"podstawówka was nic nie nauczyła, to ja was teraz nauczę ... "(tu podawano stosowny przedmiot, np matematyki, polskiego, itd.)
 
całe szczęście, że teraz też ma kto te podstawówki nadrabiać bo już się bałem, że te biedne dzieciska do matury takie głupie zostaną...
 
a tak na marginesie - czy licea nie muszą czasem nadrabiać gomnazjów?
 
wie kto może???
Grażyna Stanek18-04-2005 22:08:06   [#30]

też się ośmielam i przepraszam

Myślę, że wszystkie ponadgimnazjalne muszą "nadrabiać", to czego nie nauczyli w gimnazjum, a szkoły pomaturalne i wyższe studia "nadrabiają" to czego nie nauczyli w szkołach ponagimnazjalnych itd.
Tylko pytam skromnie:
czy w gimnazjum dokładnie znają program szkoły podstawowej, a w ponadgimnazjalnych program gimnazjum itd.
Nieraz miałam poważne wątpliwości, szczególnie na etapie ponadgimnazjalna a gimnazjum i czego to też nie nauczyli ci w gimnazjum.

Po prostu nie mamy poszanowania dla pracy koleżanek i kolegów. No cóż, ten naród tak ma.

Jersz18-04-2005 22:41:09   [#31]

W imieniu koleżanek i kolegów z SP . Oni muszą nadrabiać, to czego nie nauczyli w przedszkolu.

W imieniu koleżanek z Przedszkoli. One muszą nadrabiać , to czego nie nauczyli rodzice.

/powinno być wyżej/

W imieniu pracodawców. Oni muszą nadrabiać, to czego nie nauczyli do tej pory ale zrealizowali wszystkie obowiązkowe programy.

;-)

Gabo, Rychu i Grażyno, w dobrym jesteście humorze.

Pozdrawiam Jersz

Grażyna Stanek18-04-2005 23:01:53   [#32]

dziś na humor nie narzekam

;-))))

Podsumowanie Jersza wydaje się wspaniałe.

Pozdrawiam   Grażyna

Gaba19-04-2005 03:07:42   [#33]

zgadzam się z Wami... bo ja to nadrabiam miną, przede wszystkim... stale robię miny jak z "Ferdydurke" i nadrabiam, bo mam nadrabiać... stale mi się dostaje jakieś dokumenty o nadrabianiu zaległości, o wyrównywaniu...

- nie mam siły tego czytać...

AnJa19-04-2005 08:25:01   [#34]

a u nas, na wschodzie

Do Rycha, dla jasności w temacie, cobyś nie myslał, że u nas jak na południu:

-nie muszom - żaden akt prawny im tego nie nakazuje,

-powinny - bo z diagnozy wstępnej to wychodzi,

-nie nadrabiajom - bo po co? i tak na studiach, a potem pracodawcy powiedzą ...
Gaba19-04-2005 10:20:44   [#35]

...i wrócą ci tacy, którzy nie potrafią się podpisać nawet pod podaniem o pracę,bo... nie wiedzą.

 

a potem musisz, kiedy zatridnisz, wspierac, bo się rozsypie przed wzięciem odpowiedzialności, a potem stoi taki borok (po śląsku kupka nieszczęścia) i... nie kuma...

 

to jest dobry system, dobrego samopoczucia i hipokryzji.

jerzyk19-04-2005 13:42:31   [#36]
Gaba ... oni też nadrabiaja....tyle że  minami;-)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]