Forum OSKKO - wątek

TEMAT: kontrakt z dzieckiem i rodzicem
strony: [ 1 ]
Gaba17-04-2005 12:34:29   [#01]

Byłam na ciekawym szkoleniu odnośnie dysleksji, byli tam sami dyrektorzy, wzięłam swoją pedagog i... omówiono wiele trudnych ogniw współpracy szkoły z poradniami, była więc -

- rola poradni, kompetencje, powtórka prawna...

- a nawet analiza jedenj z kieroników PPP, iż 1/3 diagnoz jest chybiona, itp.

Padł też ciekawy pomysł, zastanawiam się nad nim. W oparciu o opinię z PPP - podpowiedziano, by spisywać kontrakty na pracę między dzieckiem, rodzicem a wychowawczynią//pedagogiem//szkołą...

hmm... co o tym sądzicie, czy znacie taką technikę pracy z dyslektykami...

gdzie są jakieś rafy, jakie widać zalety... może macie wzór//przykład takiego kontraktu...

Mnie się wydała propozycja niesłychanie kusząca. Więc myślę nad nią.

AnJa17-04-2005 13:41:22   [#02]
O dyslektykach to pojęcia nie mam.

Kontrakt zaś jako taki jest ciekawy, o ile obu stronom zależy na stosowaniu się do ustalonych w nim zasad.

Najczęściej jednak nie zależy, a zwaszcza w przypadku, gdy do stosowania konsekwencji za jego złamanie dochodzi.

Wtedy okazuje się, że o kant dupy go mozna, bo w prawie oświatowym takiego dziwoląga ni ma.

Możesz oczywiście takowe cudeńko do statutu wpisać (tak robią niepubliczne, czyli normalne szkoły:-)- komu sie nie podoba niech dzieciaka do innej szkoły posyła.

Nie wiem jednak czy wpublicznej  szkole z obwodem możesz takie coś zrobić - czyli nie przyjąc dziecika, o ile rodzic nie podpisze.

Nie wiem też, czy bez narażenia się na zarzut o nierównoprawne traktowanie mogłabyś wprowadzić taki zapis tylko dla dziecków spoza obwoudu.

Tzn. chyba wiem - nie mogłabyś.
Gaba17-04-2005 13:56:19   [#03]

1. Nie chodzi mi o usuwanie dzieci... no, jeszcze tego by mi brakowało.

2. chodzi - umowę - tak, jak zrozumiałam b. wysoką urzędniczke kuratoryjną, ktora popdowiadała, że

- opinia z PPP nie jest dla nauczyciela, rodzica i dziecka L4 (zgadzam się)

- opinia jest forma zaleceń i opisem kierunku pracy...

- opinia nie może byc instukcją szczegółową...

- szkoła musi wyegzekwować od dziecka//rodziny to, co jest zalecone...

 

Co grozi za złamanie, za niepodjęcie i olanie... - dobry problem... brak ponownej opinii z PPP i brak bonusa na egzaminie... - tak zrozumiałam p. dyr. Czejkowską.

AnJa17-04-2005 14:29:41   [#04]
Toć pisałem, ze pojecia nie mam.

A oólnie jeszcze - szkoła to urząd, rodzic obywatel. Jakoś kontraktów tu nie widzę.

Ale moge popytać, czy np. Irzędy Skarbowe takie coś praktykują.
....
Tylko nie marudź, że szkoła to jednak jakby coś innego:-)
Grażyna Stanek18-04-2005 19:57:02   [#05]

Do gaby

Nie wiem, czy może Ci być przydatny kontrakt jaki podpisywałam z uczniem i Jego Mamą. Kontrakt dotyczy sposobu realizacji obowiązku szkolnego przez ucznia uczącego się w/g programu dla uczniów z trudnościami w nauce.
Gdybyś była zainteresowana, to proszę o Twój e-mail. Z pewnością trzeba będzie nanieść tam poprawki i dostosować go do potrzeb dyslektyków. Kontrakt opracowałam, między innymi, w oparciu o  Poradnik Nauczyciela - Wyd. Dr Josef Raabe.

Było to pierwsze moje doświadczenie w pracy z uczniem objętym kontraktem i uczucia mam mieszane, co do uzyskanych efektów. Pewne cele osiągnęłam (bardziej wychowawcze niż dydaktyczne), ale powiem szczerze liczyłam na znacznie więcej.

Pozdrawiam       Grażyna

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]