Jeśli oglądaliście to jestem ciekaw jakie macie odczucia. Czy 65 % za 35% nie. Pytanie brzmiało trochę inaczej. Śledzę wątki i znam wasze zdanie, ale czy nauczycielowi są potrzebne aż tak pieniądze, że pracuje za 4.50 zł brutto sprawdzając prace po podstawówce i 8 zł maturalne ( a polonista 19-20 zł). Ludzie, czy nasza praca jest tylko powołaniem? Z całym szacunkiem dla osób pracujących dla OKE. Ale 4.5 brutto to lekka przesada!!!!!!!!!!! Czy tylko Kraków się obudził, rozumiem tych co robią awans, ale czy wszyscy tak muszą .

dośc długo sobie myślę, myślę i powiem tak - znam sie dość dobrze na ocenianiu, nie interesuje mnie pomiar dydaktyczny. 4.5 może kosztować coś, jeżeli się znajdzie nabywca.

może bieda jest tak wielka...

może ludzie nie widzą, że testyzm jest jedną wielką fikcją...

zgadzam się z Gabą...

jest oferta i są ci, którzy ofertę przyjmą oraz ci, którzy ją odrzucą...

do oświaty powoli wchodzą zasady rynku pracy...

za wcześnie czy za późno?

pozdrawiam

te dane sa z programu w TVP 3

Takie kwoty podała przewodnicząca OKE w Poznaniu w programie TVP 3 o 18.30 na kanale regionalnym. Zgoda, że rynek, że bieda, ale jak tak dalej będziemy się zachowywać to będziemy pracować za 1 zł i całować innych po rękach. To, jaki szacunek mają mieć do nas nasi wychowankowie czy wystarczy autorytetu za pracę społeczną. Uczeń mi powiedział, że z moim wykształceniem i umiejętnościami marnuję się w tym zawodzie, a ja mu na ta, że to i tak są godziwe zarobki. A potem się zacząłem zastanawiać, czy swoim powołaniem nakarmię i wykształcę moje dzieci. Takie pytanie zadaje sobie wielu z nas. Zanim związałem się z tym zawodem to słyszałem takie zdanie jednego z dyrektorów, „ nauczycieli dzieli się na dwie kategorie pasjonatów i miernoty”. Trzeba zadać sobie pytanie czy jest to pogląd, który znajduje się w naszym społeczeństwie. Jako osoba z wykształceniem politechnicznym, kiedy słyszę, że inżynier w UE zarabia 7-8 tys. euro a taki sam inżynier z nowych państw członkowskich 0.1 tego, bo taki jest rynek, kobieta mniej od mężczyzny. To jest to podobne do naszej sytuacji NAUCZYCIELI. Rynek itd.

nie można nikogo zmusic do tego, by nie pracował za złotówkę. Może tylko człowiek odpowiedzieć sam - za siebie, dlaczego tak lub dalczego nie.

Ja wiem, dlaczego nie. moje tłumaczenie nie musi odpowiadać temu, który będzie pracował za 4,5. Nie mogę sie obrażać na tego, ktory za te pieniądze pójdzie.