moja szkoła ma obwód, ale może (i przyjmuje) przyjmować dzieci spoza rejonu. "0" jest niesprawiedliwe, dziecko jest chore i nie pisze z powodów poważnych. Właśnie chcę ustalić zasady pomocy takiemu dziecku. Nie spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem. Jeżeli dziecko by było z rejonu, to dyskusji nie ma żadnej. A jak policzyć punkty przy rekrutacji dziecka niepiszącego egzamin? Jak to jest przy szkołach ponadgimnazjalnych? Nie mogę znaleźć sposobu przeliczania dla szkół średnich. Nigdy nikomu nie dałam żadnego zera, więc - chyba.... ja i moja przedmówczyni mówimy conajmniej o różnych przypadkach, co widać w poście nr 4. Co roku odchodzi ok. 300 dzieci nieprzyjętych. |