MarkuM ja też miałam taki ciężki przypadek nie utworzyło się tyle klas 1 ile trzeba było - spada nam z nieba oddział 0 nauczycielka ma w papierach edukacja przedszkolna i wczesnoszkolna - hura, daję ją do "0", nie trzeba zwalniać (no pensum trochę większe, ale praca jest) i co? ano, obraza majestatu - pani czuje się zdegradowana! w październiku przybywa dzieci - dzielimy jedną klasę na dwie wpływa pismo od pani z prośbą o przywrócenie na stanowisko nauczyciela zintegrowanego (uzasadnienie typu "jaka to ja jestem świetna i mam sukcesy" - tylko żadnych konkretów i faktów) czyli: do widzenia kochane dzieci i rodzice z zerówki, koniec zesłania, trafiło mnie się lepiej, bo ja jestm lepsza i chcę uczyć 1-3, a nie was przedszkolaków bo ona ma ambicje .... uuuuu, dla kogo jest w końcu ta szkoła??? |