Skierowac sprawe do komisji dyscyplinarnej, prokuratora (moze w odwrotnej kolejnosci) i zawiesic go w pelnieniu obowiazkow:

KN

Art. 83. 1. Dyrektor szkoły może zawiesić w pełnieniu obowiązków nauczyciela, a organ prowadzący szkołę - dyrektora szkoły, przeciwko któremu wszczęto postępowanie karne lub złożono wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego, jeżeli ze względu na powagę i wiarygodność wysuniętych zarzutów celowe jest odsunięcie nauczyciela od wykonywania obowiązków w szkole. W sprawach niecierpiących zwłoki nauczyciel i dyrektor szkoły może być zawieszony przed złożeniem wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.

1a. Dyrektor szkoły zawiesza w pełnieniu obowiązków nauczyciela, a organ prowadzący szkołę - dyrektora szkoły, jeżeli wszczęte postępowanie karne lub złożony wniosek o wszczęcie postępowania         dyscyplinarnego dotyczy naruszenia praw i dobra dziecka.

2. Nauczyciel i dyrektor szkoły zostaje z mocy prawa zawieszony w pełnieniu obowiązków w razie jego tymczasowego aresztowania lub w razie pozbawienia go wolności w związku z postępowaniem karnym.

3. Zawieszenie w pełnieniu obowiązków nie może trwać dłużej niż 6 miesięcy, chyba że przeciwko nauczycielowi lub dyrektorowi szkoły toczy się jeszcze postępowanie wyjaśniające, w związku z którym nastąpiło zawieszenie.

Art. 84. 1. Wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela w okresie zawieszenia w pełnieniu obowiązków może ulec ograniczeniu, a tymczasowo aresztowanego ulega ograniczeniu najwyżej do połowy, w zależności od stanu rodzinnego nauczyciela, począwszy od pierwszego dnia miesiąca kalendarzowego następującego po miesiącu, w którym nastąpiło zawieszenie.

Marek

Kara porzadkowa to kara za naruszenie dyscypliny pracy.

Przez to pobicie spoznil sie na szkolenie?

;-))

Marek

A rodzice na to...

A jak wyobrażasz sobie załatwienie tego z rodzicami?

I modlic się powinien wcześniej, żeby do podniesienia ręki na ucznia nie doszło. Teraz może tylko czekać na pokutę adekwatną do czynu.

I tylko za Markiem powtórzę:

Kara porzadkowa to kara za naruszenie dyscypliny pracy.

Przez to pobicie spoznil sie na szkolenie?

w interesie nauczyciela powinno być załatwienie tego z rodzicami i modlenie się, żeby prokurator się nie dowiedział.

a w interesie szkoły leży by nie zalatwiac tego po cichu

dlaczego nie po cichu?

Bo tak naprawdę, to się takiej sprawy, gdzie wchodzi w grę obdukcja lekarska ucznia NIE DA załatwić po cichu.

Więc- po pierwsze " nie da się" po drugie:" nie warto, bo sprawa poważna"

Wiec dla mnie sprawa jasna, czyli komisja dyscyplinarna i zawieszanie belfra

a co grozi dyrektorowi i od kogo????

hmm.. dziwnie tak jakoś, dyr nie zareagował tak jak "trzeba", KO też nie;

aż ciekawa jestem wyników tej obdukcji

Uwaga, piszę ironicznie

jak to nie po cichu... naprawdę Asiu, po cichu trzeba... komisje niektore uprawiają chyba parodie...

mam wysokourzędnicze pismo przed sobą, pieczęć wysokiego urzędnika i tam stoi jak wół - sprawa muśnięcia (czyt. walnięcia dwa razy) ucznia nie powinna wychodzić poza mury szkoły, dyrektor winien wspierać w trudnych sytuacjach nauczyciela...

Jak znam życie, nauczyciel nakłamał, że nie otrzymał pomocy, a klasa była trudna. Klasa była i jest trudna - ale nikt nic go usprawiedliwia, że uderzył mi dzieciaki dwa razy pod rząd, w dwóch różnych klasach, będąc na cugu. Poziom prac tych komisji uważam za żenujący.

Wołałabym mieć KP i zwolnić dyscyplinarnie za ten czyn. Potem sąd, państwowy, normalny bez żadnych ceregieli dyscyplinarnych w komisjach i zbiueranie dowodów przed sądem normalnym.

stąd też... kiedyś pytałam, co znaczy dla Was wspieranie... (a ja taki komentarz wyczytałam w pismie wysokiegoi urzędnika) pomyślałam sobie... po moim trupie będę wspierać dorosłego łobuza, a osoba która to napisała, powinna już nie urzędniczyć. Kiedy będę już ministrem odszukam tę panią i się pożegna za pisanie rzeczy nieodpowiedzialnych i chyba postawię ja samą przed komisją.

PS. rzecz nie do publikowania.

o ile zrozumialam to Asia  nie namawia do  "po cichu"...

Gaba, powiedz, czy u Ciebie naprawde takie wszystko w rozsypce jest, bo jak się Ciebie czyta to tak to wyglada...i az strach po plecach przechodzi gdy czytam takie:

Kiedy będę już ministrem odszukam tę panią i się pożegna za pisanie rzeczy nieodpowiedzialnych i chyba postawię ja samą przed komisją.

dobrze,że napisane,że rzecz nie do publikowania...nawet ironicznie brzmi to niesmacznie

5 maja 1996 roku w Paryżu odbyło się spotkanie Polskiego Ziemiaństwa na Obczyźnie. Poinformowano wtedy, że w Czernobylu był wybuch. Księżna Karolowa Radziwiłłowa odpowiedziała na tę wiadomość, że u chodkiewiczów dośc często bywał bałagan.

;-)

;-)

Pewnego razu do Tomasza Manna przyszedł początkujący pisarz. Przeczytał Mannowi kilka swoich utworów i poprosił go o ocenę.
- Powinien pan dużo czytać - powiedział Tomasz Mann. - Czytać, czytać, jak najwięcej czytać.
- Dlaczego?
- Jeśli pan będzie dużo czytać, to nie będzie pan miał czasu na pisanie - odpowiedział Mann.

Może ten nauczyciel ma kłopoty psychiczne i gdyby udał się na odpowiednią terapię, to nadawałby się jeszcze do pełenienia swej roli(bo oczywiście obecnie utracił moralne kwalifikacje), ale  o tym chyba rzeczywiście powinna zadecydować albo Komisja Dyscyplinarna czy sąd. Sprawa może być bardzo złożona i nauczycielowi mogły puścić nerwy, co go oczywiście nie usprawiedliwia. Ale od razu skazać go na wyrzucenie z zawodu -to chyba przesada.

historyjka

 "Pewnego razu w szkole podstawowej nauczycielka będąca już po lekcjach podeszła do ucznia klasy III , ot tak sobie , i walnęła go w twarz , bo dokucza jej dziecku. Uwazała jako pedagog , że w ten sposób sprawę załatwi.

Sprawa dotarla do dyrektora, który przerażony całym zajściem postanowił wszystko wyciszyć dla dobra nauczyciela i szkoły. Pertraktacje z rodzicami dziecka uderzonego trwały długo , a dyrektor głupio się tłumaczył i okropnie wstydził.

Grono pedagogiczne też o zajściu nie zostało poinformowane, bo nauczycielowi mogłoby to zaszkodzić.

Agresywna postać w szkole jest nadal , a dyrektora już nie ma . "

 Uważam, że  nauczyciel agresywny , to człowiek agresywny w całym tego słowa znaczeniu. Agresywny w słowach i czynach. 

Dyskutując warto sobie zadać takie pytanie : 

Jeśli moje dziecko zostałoby uderzone przez nauczyciela , to jakbym zareagował ? Czy byłbym zadowolony ?

Moje stanowisko jest takie : za uderzenie ucznia nauczyciel musi ponieść karę.

to nie są żarty

izuś - ale co mamy ci poradzić? 

Na podstawie tego co  opowiedziałaś , nie mogę stwierdzić, że znam sprawę.

No i poradzić tobie, czyli komu?

dyrektorowi, który nie zareagował w tej sprawie jak trzeba?

pracownikowi KO, który też uznał sprawę za załatwioną?

lekarzowi, który dokonał obdukcję?

matce dziecka?

samemu dziecku?

izuś

ale w czyim Ty imieniu występujesz i pytasz?

co powinien dyrektor?...jesli zrobił źle, i nie to co powinien to odpokutuje, bo zle decyzje na pewno się na nim zemszczą
co grono pedagogiczne na to?...oburzeni tak jak Ty?...rodzice?...piszesz,że rodzice wyrazili pozytywna opinie o nauczycielu, KO jakos odpusciło...
a rodzice dziecka?...nie wniesli sprawy do prokuratury?

jesli pytasz, bo chcesz podwazyc decyzję dyrektora i wytknąc mu brak kompetencji, to to zrób jesli czujesz,że tak powinnaś

załozmy,że otrzymasz satysfakcjonującą Cię podpowiedź, to co chcesz z tym zrobić?

sprawa jest trudna,  czytajacy nie znają dokladnych faktów, danych, tła itd...

cos mi się wydaje,że pobicie ucznia nie jest tu wiodącym problemem mobilizujacym Cię do zadawania pytań na tym wątku...

i jeszcze jedno...dziwne to ,że przy tak oczywistej winie nauczyciela (tak to przedstawiasz) tyle podmiotów przystało jedynie na naganę...zazwyczaj w takich sytuacja trąbi sie o zajściu na lewo i prawo

zobaczymy...

to nie tak

sarna

za uderzenie ucznia, nauczyciel powinien otrzymac dotkliwą karę, kare podwojną z nawiązką, gdyz jest to szczególny zawód...

- ale nie otrzymuje zawsze. Mimo czynu, którego się dopuścił. Pokrętne obracanie kota ogonem jest charakterystyczne dla tego środowiska.

Obdyskutować ...

Kurcze!
Że też wcześniej nie wpadłem na to, że można tak ładnie nazwać obrabianie komuś d... ;-)))

nauczyłam się wiele, dziekuję wszystkim wysokim urzędnikom... wnioski wyciągnięte...

sprawę trzeba po prostu skierować do prokuratora, a nie bawić się w komisje... kazda taka sprawa następna u mnie trafi do prokuratora, wtedy wszczęta ew. dysc. zawiesza się, a organa mają swoje środki przeciwko łobuzom, którzy zamiast dzieciom pogac dzieci biją w szkołach.

Nie trzeba pisać notatek słuzbowych, cudów na kiju... i nie trzeba czytać potem pism o wspieraniu łajdaka, który niedopity uderzył, bo się zdenerwował.

Izuś słodka

Powiem tak - na temat problemu, który rzuciałaś po prostu nie ma co gadać.
Sprawa jest oczywista - każdy wie co powinien zrobić dyrektor.
Zgłosić, ukarać i takie tam.
Przedmówcy powiedzieli.

Ale Ty chesz o tym gadać, gadać, gadać ... nie przestawać gadać.
Ty nie chcesz wiedzieć co powinien zrobić dyrektor - Ty chcesz, aby tutaj potępiono owego dyrka.
To się nazywa obrabianiem ... znaczy obdyskutowywaniem. ;-)))

A co do emerytury ... hm ... no, przyznam szczerze - bardzo o tym myślę, bo nie cierpię być dyrkiem szkoły podstawowej. ;-)))

Hm... Izuś ... Ty chyba coś nie lubisz nas - dyrków szkół podstawowych? ;-)))

dobre ;-)))

ja z innej beczki, bo ciekawska jestem

zgredku

aleś wypatrzyła;)

ale ja też ciekawa jestem:)