Forum OSKKO - wątek
|
S Wlazło | 16-03-2005 17:25:03 [#01] |
---|
Proszę wyraźcie opinię, czy moje myślenie jest prawidłowe? W poniedziałek 16 marca br. w Łodzi miałem wykład na temat tworzenia systemu zapewniania jakości.Po wykładzie podeszły do mnie dwie Panie z Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli i wyraziły swoje niezadowolenie, że nie odniosłem się do arkusza raportu z rocznego mierzenia, który to arkusz przesłał Kurator do szkół. Odpowiedziałem, że skoro w Rozp. jest norma, że to dyrektor tworzy raport, to oznacza to, że nie jest ten wzór obowiązujący, a jeśli jeszcze uwzględnić normę, że to dyrektor decyduje o doborze procedur i narzędzi (narzędzia -to w szkole papier, na który nanosi się informacje) stosowane w wewnętrznym mierzeniu jakości, to nie uważam, że jest słuszne narzucanie szkołom takiego arkusza, może to być najwyżej propozycja.Niemniej jednak Panie uważały, że powinienem dyrektorom pomóc, na co odpowiedziałem - że nie będę doskonalił zła, tym bardziej, że wierzę, iż "twardy nadzór" niezabawem zniknie i lepiej pokazywać ludziom, jak tworzyć jakość w przyszłości niż instruować, jak mają wypełniać arkusze kuratoryjne.Wspólnie żałowaliśmy, że nie było dyskusji, choć ją zaproponowałem, ale pewnie za krótko odczekałem na zgłoszenia. I teraz zastanawiam się, że może nie mam racji, bo jeśli rzeczywiście jest tak, że dyrektorzy oczekują ode mnie pomocy w odniesieniu do tego, co jest teraz, to mogą czuć się rozczarowani.Tylko, czy mam zastępować wizytatorów? Odpowiedzźcie mi. Z góry serdecznie dziękuję. Stefan |
Grażyna | 16-03-2005 17:42:24 [#02] |
---|
osobiście nie lubię kuratoryjnych arkuszy, bo często muszę się zstanawiać co autor miał na myśli. Uwaązm, że raport tworzony przez dyrektora powinien być jego sprawą, a jeśli KO potrzebuje informacji innego typu niż zawarte są w arkuszu powinien do mnie przyjechać, zadzwonić, abym mu te informacje podała. Te udziwnione arkusze doprowadzją mnie do pasji. Lubię proste, jasne rozwiązania. |
beera | 16-03-2005 17:45:35 [#03] |
---|
według mnie sa dwa powody dla ktorych odpowiem "nie"
Po pierwsze- Skoro wewnętzrne mierzenie ma słuzyć szkole, to i tym bardziej raport jako efekt tego mierzenia, a zarazem punkt wyjścia do dalszych dzialań musi być takim, jaki szkole jest potrzebny i takim jaki szkole wydaje się własciwy ( piszę "szkole" ale chyba wiemy, co mam na myśli). Ujednolicenie raportow jest dobre tylko dla kuratoryjnych urządników- łatwiej im będzie sporządzić zbiorowkę. Po drugie- każde KO ma swój wlasny pomysł na raport. Musiałbyś nauczyć się ich 15, poznać róznorodność i rozpoznać celowość. Na pewno można to robić, tylko nie ma po co :-) ( no i w niektorzych przypadkach trudno byloby Ci znaleźć odpowiedź na to " po co") No i generalna uwaga: Nie powinieneś swoim autorytetem sankcjonowac oczywistych bzdur. To wytrąciłobytakże oręż z rąk tym dyrektorom spośród nas, ktorzy mowią- "raport to moja sprawa |
agabu | 16-03-2005 18:06:39 [#04] |
---|
Słusznie, Asiu Po wysłuchaniu sprawozdania z ciężkiej pracy mojego KO, pozostało mi w pamięci uczucie zdumienia z trzech powodów: - dowiedziałam się ile konkretnie pism przyjęto i wysłano (czy w naszych raportach takie informacje uzna się za ważne?) - dowiedziałam się, że KO nadal uważa, że szkoli się radę pedagogiczną i prowadzi WDN - opracowano obowiązujący wzór raportu dyrektora, który mam przyjąć, wykonać i zawrzeć w nim wnioski (!) Pomyślałam wtedy o Tobie Stefanie i postanowiłam postąpić po prostu zgodnie z prawem - tzn. napisać raport DYREKTORA, nie szkolić rady pedagogicznej i nie liczyć wysłanych i przyjętych pism. Stefanie - zacytuję Asię - "Nie powinieneś swoim autorytetem sankcjonowac oczywistych bzdur. To wytrąciłobytakże oręż z rąk tym dyrektorom spośród nas, ktorzy mowią- "raport to moja sprawa" Ja z tych, co samodzielnie chcą napisać raport. Pozdrawiam serdecznie i czekam na 1. stycznia 2006 r. z utęsknieniem. |
Ajcila | 16-03-2005 18:35:59 [#05] |
---|
I ja zgadzam się z Wami Tym bardziej, że opracowane przez KO wzorce wcale nie uwzględniają specyfiki przedszkola. Asia ma rację mówiąć iż robią to dla ułatwienia własnej pracy |
maeljas | 16-03-2005 18:36:19 [#06] |
---|
Agnieszko zazdroszczę Ci optymizmu ( tego oczekiwania na 2006) Przyroda nie znosi próżni - nie będzie KO - będzie Rada Oświatowa czy jak tam to nazwą..... Pamiętasz serial Barei Alternatywy? Zacytuję ciecia Anioła: Nie będzie kabaretu - będzie chór I tak się kręci ta karuzela |
Marek Pleśniar | 16-03-2005 18:52:40 [#07] |
---|
nie mylisz się:-) Choć to Ty jesteś tu autorytetem - nie obraź się gdy i ja wyrażę uznanie dla postawy - bardzo nam bliskiej tak trzymać:-) i miło mi że więcej nas - takich którzy myślą o sprawie podobnie i przykro mi - bo znam tylu świetnych kuratoryjnych pracowników tylko nie wiem po cholerę ich wysiłki są kierowane ku marnowaniu ludziom czasu |
Magosia | 16-03-2005 19:50:57 [#08] |
---|
Nie , nie i jeszcze raz nie -podpisuję się pod stwierdzeniem Asi powtórzonym przez Agnieszkę. Ale - tu pojawia się słynne ale-na taki protest i niechęć do sankcjonowania pomysłów chybionych mogą pozwolić sobie ci, którzy mogą (bo chcą i potrafią) powiedzieć "Raport to moja sprawa". I potrafią to obronić. Zbyt często mam telefony z prośbą o pomoc w napisaniu czegoś, żeby bagatelizować taki problem. To także ciągła dyskusja między koncepcją twardego i miękkiego nadzoru. Poniżej fragment z oficjalnego opracowania KO w raporcie wojewódzkim :cytuję jako swoistwe uzupełnienie i poszerzenie dyskusji: Podkreślenia, kolorki i pogrubienia moje. Nadzór pedagogiczny (...) Zasadne byłoby, aby Minister Edukacji Narodowej i Sportu określił standardy dla wszystkich typów i rodzajów szkół i placówek, a także obligatoryjne wskaźniki, których realizacja byłaby oceniana przez pracowników nadzoru pedagogicznego. Wskazane byłoby zagwarantowanie zapisami prawnymi możliwości konstruowania dodatkowych standardów oceny jakości pracy szkół i placówek (w tym wskaźników) w zależności od specyfiki i potrzeb regionalnych. Jednolite wskaźniki (a nie tak jak wskaźniki przykładowe w aktualnie obowiązującym rozporządzeniu) w całym kraju przyczyniłyby się w zasadniczy sposób do unifikacji w zakresie dokonywania kontroli i oceny ich realizacji. Ułatwiłby tworzenie raportu ministerialnego, który powinien powstać na bazie raportów z poszczególnych województw (o którym jednakże nie ma wzmianki w cytowanym rozporządzeniu). Zarówno pracownicy kuratoriów, jak też pracownicy szkół i placówek objętych zewnętrznym mierzeniem mieliby pełną świadomość, jakie dowody są niezbędne przy przeprowadzaniu zewnętrznego mierzenia jakości pracy szkoły lub placówki. Główny nacisk w zewnętrznym mierzeniu jakości pracy szkół i placówek powinien być położony na procesy. Egzaminy zewnętrzne kończą pewien etap edukacyjny dla ucznia. Wyniki tych egzaminów decydują o jego dalszej karierze edukacyjnej a w przyszłości zawodowej. Dlatego też bardzo ważnym zadaniem ze strony nadzoru pedagogicznego jest monitorowanie przebiegu procesu kształcenia, aby przebiegał on w sposób właściwy tj. dający szansę na jak najlepsze przygotowanie ucznia do dalszego etapu kształcenia. Gwarancje takie daje skuteczny nadzór pedagogiczny, który poprzez kontrolę realizacji ramowych planów nauczania, programów zawierających treści podstawy programowej, przeprowadzanie badań osiągnięć edukacyjnych uczniów, obserwacje zajęć edukacyjnych uczniów jest w stanie wpływać na uchybienia szkół w tym zakresie. Warte rozważenia wydaje się być centralne opracowanie zasad przeprowadzania zewnętrznego mierzenia (tj. procedur) a także stosowania odpowiednich metod i technik, i oczywiście profesjonalnie opracowanych narzędzi badawczych. Opracowaniem narzędzi badawczych powinny zajmować się wyspecjalizowane instytucje, które byłyby do tego uprawnione. Należałoby zastanowić się nad merytorycznym przygotowaniem pracowników nadzoru pedagogicznego do tego typu działań, np. poprzez organizowanie studiów podyplomowych lub kursów kwalifikacyjnych kończących się egzaminem. Pozytywny wynik egzaminu decydowałby o możliwości przeprowadzania przez pracownika nadzoru pedagogicznego zewnętrznego mierzenia jakości szkoły lub placówki danego typu lub rodzaju. Rozważenia wymaga także zaproponowana w znowelizowanym rozporządzeniu koncepcja wspomagania szkół i placówek w osiąganiu przez nie najwyższej jakości. Z zapisów wynika, że wizytator przejmuje zadania z zakresu wspomagania szkół i placówek, które de facto powinny realizować placówki doskonalenia nauczycieli (pomoc w konstruowaniu programu rozwoju, narzędzi diagnostycznych itd., a nawet problemów szkoły). Czy wizytator wspomagający we wszystkich działaniach szkołę dokona obiektywnej oceny jej działalności ? Mając na uwadze doskonalenie naszego systemu oświaty proponuje się ponadto następujące zmiany legislacyjne, które dotyczyłyby wzmocnienia roli kuratora oświaty w zakresie nadzoru pedagogicznego nad szkołami i placówkami niepublicznymi. Kolor sygnalizuje moją dezaprobatę lub zgadzania się z poglądami. |
violka | 16-03-2005 19:56:05 [#09] |
---|
Stefanie piszesz: dyrektorzy oczekują ode mnie pomocy owszem oczekują pomocy - sama lubię przejrzeć różne propozycje (zwróćmy uwagę jakie powodzenie ma wymiana plików), ale potem tworzę własne dokumenty, często od czystej kartki (otrzymałam kiedyś od Ciebie arkusz hospitacji diagnozującej i zrobiłam swój własny, który nadal poprawiam) o ile pokazywanie różnych materiałów w plikach jest pomocą, o tyle pokazywanie ich przez osobę z dużym autorytetem może być przez niektórych odbierane jako "polecane", "obowiązujące", "jedynie słuszne" często zdarza się że nauczyciele mówią "na kursie pani mówiła" - traktując to jako objawienie całkowicie się zgadzam z tym, że lepiej pokazywać ludziom, jak tworzyć jakość w przyszłości instruować, jak mają wypełniać arkusze kuratoryjne powinien autor arkusza |
Wertykal | 16-03-2005 20:30:49 [#10] |
---|
Stefan poruszył problem, z którym na tym forum walczymy od zawsze. Widzimiś urzednika. Tak się zastanawiam skąd się bierze taka postawa oświatowych urzędników. Oni nas traktują jak stado baranów. Niezdolnych do samodzielnej, twórczej postawy. Niezależnie od tego co napisałem wyżej, nie można w czambuł potepiać każdej formy unifikacji oświatowych druków, sprawozdań i innych takich... Potrzebne są syntetycznie zebrane informacje, które posłużą analizie, diagnozie i naprawie systemu edukacji. Pytanie tylko gdzie rzeczywista potrzeba a gdzie papierologia stosowana. Czy raport powinien być tworzony na obowiązującym druku? Według sztywnego wzoru? Już sam fakt, że różne wzory są tworzone na szczeblu kuratorium a nie np. MENiS'a wskazuje na to, że nie. Oczywiście to tylko prawna strona zagadnienia. Patrząc na rzecz od strony praktyki szkolnej tego sensu brak jeszcze bardziej. Każda szkoła jest inna, każdy zespół nauczycieli itd... Inne są programy szkół, misje, wizje i te tam głupoty ;-)) Marek |
Marek Pleśniar | 16-03-2005 20:51:56 [#11] |
---|
zgadza się: jest to problem problem, z którym na tym forum walczymy od zawsze. w parze z zasadą: sam interpretuj prawo i nie czekaj na wytyczne to istota naszego ruchu |
S Wlazło | 17-03-2005 21:31:00 [#12] |
---|
Serdecznie dziękuję za wszystkie wypowiedzi. Dedykuję je Paniom, które po spotkaniu w Łodzi ze mną rozmawiały.I przepraszam, że o Wasze opinie prosiłem, ale czasami - jak każdy człowiek - miewam wątpliwości.Wiele serdeczności - Stefan |
Ank | 17-03-2005 21:45:06 [#13] |
---|
Jutro widzimy się Stefanie na konferencji we Wrocławiu. Chętnie porozmawiam w wolnej chwili o tym co nas dyrektorów boli i jak to widzimy z naszej perspektywy. Na szczęście nasz Ojciec Dyrektor wyprodukował dla nas znaczki oskkowe więc będę oznaczkowana i znaczna. Ja tak jak agabu z przejęciem i troską myślę o przeliczaniu korespondencji i takich tam innych oraz o tych niezliczonych tabelkch co to mają się znależć w raporcie. |
S Wlazło | 17-03-2005 23:06:10 [#14] |
---|
Do zobaczenia - podczas przerwy przed lub po moim wystąpieniu. Pzdr. Stefan |
mkardasz | 18-03-2005 22:02:43 [#15] |
---|
jestem za Stefanie byłam wczoraj na szkoleniu w Poznaniu ( to ja najgłosniej biłam brawa). Wreszcie wiem, ze to co opisałam w swojej pracy na podyplomówce Organizacja i Zarządzanie było naprawde właściwe. Opierałam sie na twoich publikacjach i skrytykowałam dokumentnie ten sposób mierzenia, który proponuje nam Kuratorium. Standardy organizacyjne jesli chce sobie badac Kuratorium to niech robi to samo, a nie "wysługuje sie nauczyceilami). My chcemy mierzyc jakość pracy naszej szkoły, a więc jak to podkreślałeś - ROZWÓJ UCZNIA- bo to jest prorytet naszej pracy. Na szczęscie był na tym szkoleniu mój dyrektor, który całkowice sie teraz ze mną zgadza i wreszcie mówimy o tym samym tym samym jezykiem. W miedzy czasie byłiśmy na wielu innych szkoleniach miedzy innymi organizaowanych przez ODN i niewiele z tego wyniknęło, a po szkoleniu z Toba zastanawiam sie nad interpretacją rozporzadzenia zaproponowaną przez panie edukatorki, choć niewatpliwie działały w dobrej wierze. W tym roku podlegamy mierzeniu zewnetrznemu w czym "pomaga nam " wizytator, dlatego zrobimy go tak jak "góra " sobie zyczy. Od nastepnego roku mierzyć będziemy to co nas interesuje i co przyniesie nam wymierne korzysci. Pokaże gdzie pracowac trzeba wiecej, lub inaczej, a co jest OK. Dzięki za to spotkanie. oby więcej takich. żałuję, ze nie opłaciłam pani wizytator jednego krzesełka, nawet bym ja przywiozła do Ciebie, zeby i ona wiedziała o czym mówią wyedukowani nauczyciele. Chetnie skorzystam z kolejnych szkoleń. |
Gaba | 20-03-2005 08:13:00 [#16] |
---|
wchodzę na stronę moje KO i coraz więcej tam dziwnych arkuszy, akuszy analiz i standardów kuratoryjnych i nic z tym nie zrobisz oprócz wypełnienia. Obawiam się, że w więkoszści byle jaki ze złością, by miec to kolejne coś za sobą. czy istnieje szansa, by wytłumaczyć pracownikom niektórych KO, że jesteśmy w jakiejś mgle, że błądzimy, żeby sie uspokoili, by... - ja sobie nie wyobrażam juz przyszłości. Nie jestem w stanie niczego zrobić, mam kolejną pełzającą kontrolę. Wchodząc do szkoły dławi mnie. |
bogda4 | 20-03-2005 08:18:20 [#17] |
---|
Nie tylko Ciebie , Gaba. Nie ma już czasu na normalną robotę, pozostaje tylko "dławienie" się kolejnym bzdetem papierowym. Jakości raczej ubywa niż.... |
Arwena | 20-03-2005 09:40:45 [#18] |
---|
Ciekawe, czy władzom oświatowym przyjdzie kiedyś do głowy, by wejść na najbardziej reprezentatywne forum pracowników oświaty i wyciągnąć konstruktywne wnioski.
Przez myśl mi nie śmie przejść, że władze świetnie wiedzą o skutkach tej papierologii i robią to mimo wszystko;-) |
Konto zapomniane | 20-03-2005 19:07:30 [#19] |
---|
Oni nie mają na to czasu Stefan to ich tam ładnie gasił, słyszałam z wypowiedzi koleżanek, które były w Poznaniu i biły brawo. Uważam jednak, że jeśli już ma być raport to może nie wzór jak go pisać ale sugerowane propozycje, bo nie każdy wie co miałoby w takim raporcie być (znam takich osobiście), i potem wyszłyby same bzdury. |
józefinaw | 20-03-2005 21:44:35 [#20] |
---|
Stefanie, jak dobrze , że jesteś. Popieram Twoje stanowisko całym jestestwem. Z pewnością napiszę swój raport , i może propozycję mojego KO uznam za podpowiedź , ale nie zamierzam się jej podporządkować w 100%!!! I tylko trudno mi będzie zapewne przekonać do mojej wersji raportu cudowną panią wizytator- wielce życzliwą osóbkę , która już ledwie dyszy od ogromu papierów , które muszą w KO i delegaturach przerzucać, analizować itp. Oni naprawdę też nie cierpią tej manii dokumentotworzenia (jakaś nowomowa mi z tego wyszła). Pozdrawiam wszystkich pragnących wolności w swojej szkole! | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|