Forum OSKKO - wątek

TEMAT: nauczyciel nie przyszedł sobie
strony: [ 1 ]
Gaba14-03-2005 16:27:24   [#01]

na rade szkoleniową od 9.00 - 14.00, bo był zajęty, nie poczuł się nawet do obowiązku usprawiedliwenia. Był zajęty.

 

czy moge odebrać mu wynagrodzenie za bumelkę z ostrzeżeniem, że zwolnię go. Mamy dzis rekolekcje i zaplanowałam trening i ćwiczenia w komunikacji.

maeljas14-03-2005 16:39:59   [#02]

taki cyrk

to tylko w szkole można spotkać ....

niechby w każdej innej firmie spróbowano

Potem lament, że dyrektor mobbinguje, że gdzieś tam szkoły chcą zamykać i oddać fundacjom

AnJa14-03-2005 16:43:21   [#03]
Właściwie możesz z KP:

Art. 108. § 1.  Za nieprzestrzeganie przez pracownika ustalonej organizacji i porządku w procesie pracy, (..) a także przyjętego sposobu potwierdzania przybycia i obecności w pracy oraz usprawiedliwiania nieobecności w pracy, pracodawca może stosować:
1) karę upomnienia,
2) karę nagany.

§ 2. Za (...) opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia- pracodawca może również stosować karę pieniężną.

§ 3. Kara pieniężna za jedno przekroczenie, jak i za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności, nie może być wyższa od jednodniowego wynagrodzenia pracownika, a łącznie kary pieniężne nie mogą przewyższać dziesiątej części wynagrodzenia przypadającego pracownikowi do wypłaty, po dokonaniu potrąceń, o których mowa w art. 87 § 1 pkt 1-3.

§ 4.  Wpływy z kar pieniężnych przeznacza się na poprawę warunków bezpieczeństwa i higieny pracy.

Art. 109. § 1. Kara nie może być zastosowana po upływie 2 tygodni od powzięcia wiadomości o naruszeniu obowiązku pracowniczego i po upływie 3 miesięcy od dopuszczenia się tego naruszenia.

§ 2. Kara może być zastosowana tylko po uprzednim wysłuchaniu pracownika.

§ 3. Jeżeli z powodu nieobecności w zakładzie pracy pracownik nie może być wysłuchany, bieg dwutygodniowego terminu przewidzianego w § 1 nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu do dnia stawienia się pracownika do pracy.

Art. 110. O zastosowanej karze pracodawca zawiadamia pracownika na piśmie, wskazując rodzaj naruszenia obowiązków pracowniczych i datę dopuszczenia się przez pracownika tego naruszenia oraz informując go o prawie zgłoszenia sprzeciwu i terminie jego wniesienia. Odpis zawiadomienia składa się do akt osobowych pracownika.

Ale pewnie tego nie zrobisz, bo wbrew pozorom dobra kobita z Ciebie jest. Jakbyś bowiem dobra nie była, to takich numerów by Ci nie robili.
Gaba14-03-2005 16:43:51   [#04]
czy moge mu zabrac wymnagrodzenie za bumelkę?
Gaba14-03-2005 16:45:41   [#05]
waga jestem - wagę sprowokować, to tak jkaby sobie wagon skorpionów na łeb wysypać... i stało się.
mirek14-03-2005 16:47:28   [#06]

Przepraszam, ale miałem przed chwilą telefon, czy mogę jutro przyjść do szkoły na godzinę 9.45? Lekcje mam od 12.35.

Niestety odmówiłem, gdyz już ustaliłem sobie inne zajęcia. Czy muszę być dyspozycyjny na zawołanie ???

AnJa14-03-2005 16:49:08   [#07]
e, ja też waga

a gdzie tu prowokacja? wiedział, że może to i nie przyszedł.

a ja nie prowokuję - myślę, że tak jest.
.....
skorpiony w dużej ilości są podobno zupełnie niegrożne - pojedyńczego łba nie uznaja za godny zainteresowania
AnJa14-03-2005 16:51:32   [#08]
Oczywiście, że możesz odmówić (...ustalonej organizacji i porządku w procesie pracy - tego masz przestrzegać))

I dyrektor powinien to zrozumieć - że sobie coś innego zaplanowałes.
Adaa14-03-2005 16:54:12   [#09]

nie musisz

ani byc dyspozycyjny, ani dyspozycyjny na zawolanie

sama czesto dzwonię w trudnych sytuacjach z prosba o przyjście do pracy w innych godzinach...raz mogą innym razem nie...rozumiem

ale...jak zdarza sie za czesto,ze nie mogą..to jakos się uprzedzam..i wtedy  robię się pamiętliwa;-)

Gaba14-03-2005 17:03:39   [#10]

ale myśmy wiedzieli o szkoleniu juz od sierpnia 2004, nie róbcie ze mnie wariata.

Rzadko dzwonie z dania na dzień, nigdy sie nie gniewam, jeżeli ktos nie może przyjść i już - ale sądzę, że to już dosyć. Szkolenie było super i bardzo potrzebne, wyszło nam to za naszych ankiet i potrzeb róznych, że sobie nie radzimy z pewnymi problemami.

 

7 marca była krótka rada pedagogiczna dotyzcąca krytycznych momentów i niebezpiecznych zachowań zaobserowanych w szkole, rada była zapowiedziana, jak każda nadzwyczajna na 3 dni przed... i 5... nie wiedziała.

 

Myslę, ze czas najwyższy wykorzystac instrumenty prawne wobec ludzi, ktorzy mają problemy z dyscypliną pracy.

ulis14-03-2005 17:05:07   [#11]

nie Mirek, nie musisz, ale chyba tylko w tym zawodzie jest tak duża absencja chorobowa, zreszta może tylko u mnie, dzień w którym wzyscy są w pracy zdarza się niezwykle rzadko

gaba krótko Cie znam, ale wiem, że tego nie zrobisz, chociaż czasem gdybym była dyr, jestem wice to chętnie dałabym nagane

AnJa14-03-2005 17:09:00   [#12]
gaba - nie robię z ciebie wariata! słowo!

pisałem do mirka i o kodeksie pracy  adaa chyba też, choć ona coś jeszcze o pamięci:-)
Gaba14-03-2005 17:24:13   [#13]

a ja to własnie zrobiłam...

 

wariata... - to tak rozładowawczo. Kurna dosyć. Kurna dosyc tałatjastwa, nawet najświętszemu czasem się uleje. I właśnie to napisałam.

 

 

Kraków, 15 marca 2005r.

Po wsłuchaniu Pana wyjaśnień z dnia 14 marca 2005r. wypowiedzianych w obecności sekretarza szkoły, p.XXXXXXXXX dotyczących powodu nieprzyjścia na radę pedagogiczną szkoleniową w dniu 14 marca 2005r., informuję, że Pana wyjaśnienia nie zostają przyjęte i stwierdzam ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych, polegające na naruszeniu art. 108.

par 2 - opuszczenie pracy bez usprawiedliwienia.

O terminie rady wiedział Pan od sierpnia 2004r. i osobiste plany oraz obowiązki wynikające z innych zobowiązań mógł Pan dostosować do potrzeb szkoły (płatnika ZUS i innych kosztów Pana pracy) w tak długim okresie czasu. Termin szkolenia wielokrotnie był przypominany. Postawa Pana jest wyrazem lekceważenia pracy, pracodawcy oraz obowiązków nauczycielskich, co godne jest napiętnowania także dlatego, iż jest Pan bardzo młodym pracownikiem.

Zwracano uwagę nauczycielom na nieodpowiedni stosunek do podstawowych obowiązków pracowniczych w naszej szkole i pouczono, że zachowanie niektórych przypomina zachowanie wychowanków. Szczególnie razi fakt, iż analogiczny przypadek zaistniał w dniu 7 marca, wszyscy nieobecni

zostali zobowiązani do pisemnego usprawiedliwienia. Pan nie wyciągnął żadnego wniosku z nagannego zachowania kolegów.

Na podstawie powyższego odbiera się wynagrodzenie za czas nieodbytego szkolenia tj. równowartość 5 godzin pracy nauczyciela kontraktowego

(od godz. 9.00 – 14.00).

Informuję, iż przysługuje Panu prawo zgłoszenia sprzeciwu w terminie 7 dni od daty otrzymania niniejszego pisma. Brak odpowiedzi w terminie do 7 dni jest przyjęciem sprzeciwu. W przypadku nieprzyjęcia Pana sprzeciwu przysługuje Panu prawo wniesienia skargi do Sądu Pracy przy ul. Przy Rondzie 7 w Krakowie w terminie 14 dni.

Adaa14-03-2005 17:37:32   [#14]

a czemu to w analogicznym przypadku 7 marca

nauczyciele nie dostali po kieszeni?, powinno się analogicznie świętemu ulewac

bogna14-03-2005 17:47:00   [#15]

gaba

zwróć uwagę na art. 108 § 3 - nie przesadziłaś z tymi 5 godzinami?

§ 3. Kara pieniężna za jedno przekroczenie, jak i za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności, nie może być wyższa od jednodniowego wynagrodzenia pracownika,

beera14-03-2005 17:59:43   [#16]

a co to jest?

 równowartość 5 godzin pracy nauczyciela kontraktowego

poza tym, co Bogna, czyli jeśli w ogóle: to co to jest równowartośc, 5 godzin, czy 3,6 godzin pracy nauczyciela kontraktowego?

i nie możesz zabrać wynagrodzenia za:
 odbiera się wynagrodzenie za czas nieodbytego szkolenia możesz najwyżej za nieobecnośc

To zdanie
Zwracano uwagę nauczycielom na nieodpowiedni stosunek do podstawowych obowiązków pracowniczych w naszej szkole i pouczono, że zachowanie niektórych przypomina zachowanie wychowanków. Szczególnie razi fakt, iż analogiczny przypadek zaistniał w dniu 7 marca, wszyscy nieobecni

jest niedobrym uzasadnieniem, a juz porownanie nauczyciela do uczniów  nie kwalifikuje się do urzędowego pisma...

Gabo- doradzam przemyslenie sposobu postępowania.

bogna14-03-2005 18:00:11   [#17]

i jeszcze

nie poinformowałaś do kogo XXX może wnieść sprzeciw od nałożonej kary
nalix14-03-2005 18:07:08   [#18]
Myślę, że zganienie wobec całej RP powinno wystarczyć. Po co od razu strzelać z armaty do wróbla.
bogna14-03-2005 18:08:39   [#19]

z rozp. w sprawie sposobu ustalania wynagrodzenia w okresie niewykonywania pracy (Dz. U. z 1996, nr 62, poz. 289):

§ 2. 1. Zasady obowiązujące przy ustalaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop stosuje się także w celu obliczenia:

10) kwoty jednodniowego wynagrodzenia do celów określonych w art. 108 § 3 Kodeksu pracy,

zaqa14-03-2005 18:28:34   [#20]
Tak do końca nie jestem przekonany, czy wybrałaś dobre  rozwiązanie. Przez pewien okres czasu uczyłem w dwóch szkołach i też miałem problem z  obecnością na niektórych konferencjach.
"§ 2 Kara może być zastosowana tylko po uprzednim wysłuchaniu pracownika."
Może miał wtedy lekcje w innej szkole albo inne ważniejsze sprawy niż trening w komunikacji, chociaż jak widać zajęcia takie bardzo by mu się przydały:). Przychylam się do asi, doradzam przemyślenie działań. A co do pisma warto, je skonsultować z prawnikiem.  A tak na marginesie, czy obecnośc na treningu i ćwiczeniach  w komunikacji (które nie są posiedzeniem RP)  należy traktować jako obowiązkową?
sarna14-03-2005 18:31:51   [#21]

czasem nerwy puszczają

Gaba

widzę, że jesteś bardzo wkurzona

Nad karą pieniężną zastanawiałabym się , ale karę upomnienia na piśmie w tym przypadku zastosowałabym.

Na pewno ten dokument stworzyłaś bo miałaś już dość zabawy w kotka i myszkę . Rozumiem  Cię i Twoje intencje. Być może kilka osób wyciągnie jakieś wnioski z tego zdarzenia.

Trzymam za Ciebie kciuki .

bardu14-03-2005 19:20:16   [#22]

gabo

dawałam naganę  i   zgodnie z postępowaniem wysłuchujesz  i podejmujesz decyzje jeśli wiedział dużo wcześniej nic poza choroba i udokumentowanym  innym go nie usprawiedliwia chyba , ze ty chcesz usprawiedliwić . zlekceważył  to na pewno twoja postawę obserwują pozostali  , on wnosi sprzeciw  do dyrektora  czy należy do zwiazków ????????? to tez ważne . a dopiero ty przyjmujesz i  decydujesz czy podtrzymujesz  i wskazujesz sąd.
Gaba14-03-2005 21:10:57   [#23]

na pewno mu nie zapłacę, po moim trupie - mam dośc rozwydrzonych nauczycieli.

 

Przemyślę ile - nauczyciel pracuje ponoć 8 godzin, nieprawdaż?

 

analogiczna przywoływana rada trwała 10 min - 4 osoby zapomniały... i sie kajały przepraszały, pisały wyjasnienia. Więc nalezy uznać, że sie usprawidliwiły. Publiczne załatwianie sprawy nauczyciela wiąże się z jego upokorzeniem. nie załatwia sie spraw takich ani innych publicznie.

nie moge zapłacić za oczywistą bezczelność. Co napiszę ostatatecznie, to przemyslę do ostatniego drobiazgu... - dzieki za wszytskie uwagi.

ale nie popuszczę.

 

miara się przebrała.

 

;-)

józefinaw14-03-2005 21:41:00   [#24]

Gabo,

ale się wnerwiłaś! Wydaje mi się , że ważne jest odpowiedzialne traktowanie swoich powinności, skoro nauczyciel wiedział wystarczająco wcześniej o terminie - no to po prostu przegiął.

Ale jawi mi sie jeszcze inny kontekst  zachowanie niektórych przypomina zachowanie wychowanków.

Wiecie wielce znamienne jest , że nauczyciel- wychowawca jest bardzo konsekwentny ,  kiedy uczniowi zdarzy się zapomnieć pracy domowej itp, i stawia mu jedynkę,  ale tenże nauczyciel-wychowawca jest zdziwiony , kiedy kosekwentny jest dyrektor, który nakłada kary regulaminowe. Zaiste cuda na kiju.

gigagiga14-03-2005 22:22:24   [#25]

gaba

Jestem z Tobą. Nie jestem dyrem, ale olewactwo należy ukarać.

Lubię dobrą robotę i zapewniam Cię, że ci, którzy w Twojej szkole są podporą i motorem, na pewno docenią surową decyzję.

Sposób podjęcia tej decyzji zależy od specyfiki szkoły oraz układów w zespole. Życzę Ci powodzenia. Byłam na stronie Twojej szkoły i wiem, że masz o co bojować z miernotą. Trzymaj poziom, Gabko!

Adaa14-03-2005 23:14:20   [#26]

zastanowiło mnie zdanie

Sposób podjęcia tej decyzji zależy od specyfiki szkoły oraz układów w zespole

co konkretnie gigagiga mialas na mysli?
bo moim zdaniem specyfika szkoły, uklady w zespole nie są argumentem za róznicowaniem sposobow zalatwiania spraw w przypadku konkretnych przewinień

Gaba15-03-2005 02:36:58   [#27]

nie należy karać ze względu na układy, zależności - ale poziom bezczelności, arogancji, tupetu, stopnia winy...

 4 osoby zapomniały, bo... nie przeczytały o nadzwyczajnej radzie..., wczesniej były na L4 lub podobne... i trudno komus odebrac pieniądze za 10 minut, można odberac mu tzw. motywacyjny, ale dopiero za miesiące odb wrzesnia do lutego, zdarzyło się to tzw. pierwszy raz.

 

Nie mniej kolejny nauczyciel pokazał całą skalę arogancji, w pierwszych 4 wypadkach przyjęłam tłumaczenie, że nie przeczytali i zwróciłam uwagę, pouczyłam, poprosiłam.

Nie ma wpływu na to czy to jest ktos  z układów czy nie, uznałam, że rzeczywiście nadmiar pracy np. jako nauczyciel wf, powodował nieprzeczytanie. Wszyscy napisali pisemne upsrawiedliwienie.

Pan ostatni to wyczyn ostatni - po pouczeniach, prośbach taktownych, zaleceniach o czytaniu. Grzecznych wskazówkach. Zapalnował sobie nieprzyjście, gdyż... ma szkołę w nosie.

Myślę, że dość.

Monic15-03-2005 08:52:18   [#28]
A co w przypadku, gdy nauczyciel odmówi udziału w szkoleniu zorganizowanym w godz. 14.00 - 17.00 (po godzinach pracy dyd.-wych.) twierdząc, że nikt mu nie każe szkolić się w godzinach popołudniowych?
beera15-03-2005 08:55:36   [#29]

Jest WDN-

Bardzo latwo znaleźć dowód w przepisach, że udział w nim jest obowiązkowy.

Gorzej jest ze szkoleniami  sobotnimi. Tu nie da się bez dobrej woli.

Marek Pleśniar15-03-2005 08:58:28   [#30]

w kwestii: nikt mu nie każe szkolić się w godzinach popołudniowych?

no jak to nikt?

dyrektor kazał

w ramach 40-18=ileśtam

byle planowo i nie z dnia na dzień

Monic15-03-2005 10:27:18   [#31]
Owszem planowo, zgodnie z przedstawionym na sierpniowej konferencji planem szkoleń dla RP. Zawsze mam jednak problem z jedną osobą, która próbuje buntować pozostałych (na szczęście bezskutecznie), twierdząc, iż "przetrzymywanie" nauczycieli w szkole po zajęciach dyd. jest niezgodne z bhp.(łącznie wychodzi czasami ponad 8 godzin)
ola 1315-03-2005 11:55:52   [#32]

Gabrysiu

Dzięki za wklejenie wzoru, przynajmniej będę mogła się 'wzorować'. Miałam taki przypadek parę lat temu, ale po pisemnych usprawiedliwieniach nauczyciele przychodzą. Trzymaj się!
AnJa15-03-2005 12:44:08   [#33]
Co do wzoru- rób jak chcesz, ale pamiętj, że autorem jego jest polonistka.

Na nadmierną literackosć tego wzoru juz uwagę zwrócono.

Sąd może niestety figury retoryczne potraktować jako przedstawienie stanu faktycznego.
Gaba15-03-2005 13:14:34   [#34]

zgadzam się z AnJą ... to jest wersja wyjściowa i teraz ma już wersję pisaną stylem urzędowym i najmniej faktów.

 

;-)

 

 

Jest problem i to bardzo powazny z pracownikami, którzy nie przychodza na szkolenia, treningi, itp.

 

Są rekolekcje teraz - zapalnowałam cykl szkoleń i tak potraktowali to nauczyciele...

Adaa15-03-2005 13:27:05   [#35]

Gaba?

a czemu Ty robisz takie wielkie spacje?

Jesli możesz pisz tak aby obok Twego postu zmiesciło się na ekranie troche innych...oczywiśćie, podkreslam...jesli możesz;-)

sarna15-03-2005 13:40:45   [#36]

Karta Nauczyciela

Ten problem tkwi w Karcie Nauczyciela .

Szkoła , to wyjątkowy zakład pracy i aby takich kwestii dyrektorzy nie musieli rozwiązywać , to pracownikami powinni być wyjątkowi ludzie. A może inaczej, ludzie , którzy się do tego nadają , mają to coś.

Niewiele jest takich zawodów. Nasz do nich należy .

 W rzeczywistości nauczycieli z prawdziwego zdarzenia jest mało.Oczywiście są tego różne przyczyny.

O wiele za mało i nic dyrektorom do tego . To szkolna rzeczywistość.  I na dodatek jeszcze  osoby spod hasła : co mi zrobisz jak mnie dogonisz , dyrektorze ? 

Nie szanuje się pracy w szkole i to jest wina KN. Gdy trwoga to do związków zawodowych, organów prowadzących , sądów pracy itd. I nic do tego Tobie dyrektorze.

A jak ten problem rozwiązują szkoły prywatne ? W tych szkołach pewnie takich problemow z pracownikami nie ma , a może się mylę?

Ganges15-03-2005 13:47:13   [#37]
Jestem z Gabą! Nie jestem dyrektorem, nie cierpię nasiadówek, ale skoro są zaplanowane, konieczne ,to biorę w nich udział. W mojej szkole też trafiają się bumelanci oraz osoby pracujące  oprócz pełnego etatu w naszej placówce, w innych miejscach. Wspólnie z dyrekcją opracowaliśmy system " świadomego powiadamiania " wszystkich pracowników o zebraniach, radach i szkoleniach. Nazywa się to "książka zarządzeń" z którą chodzi pani woźna i każdy ma się z zarządzeniem zapoznać i poświadczyć podpisem- w ten sposób odpadają argumenty typu: nie wiedziałem. Jeżeli komuś naprawdę wypada w danym dniu coś nagłego, to po prostu rozmawia z dyrektorką PRZED planowanym spotkaniem i wtedy ma nieobecność usprawiedliwioną . Inne rozwiązania skutkują wpisem do "czarnej księgi" co przekłada się na adnotację przy okazji oceny lub przyznaną wysokość motywacyjnego. Myślę ,że czytelne i jednoznaczne zasady pozwalają w naszej szkole uniknąć wielu paskudnych konfliktów.
brema15-03-2005 14:23:14   [#38]

No dobrze. Mam jednak spostrzeżenie czytając Was. Gdyby w tej szkole były te "czytelne zasady" to przecież nauczyciele by tak nie wywijali? Okazja czyni złodzieja.

Często dyrektor robi sobie sam kłopoty - postępując chaotycznie. Padł przykład iż u Gaby wcześniej z jakiejś okazji też nauczyciele nie byli obecni i nie spotkała ich kara. Zachęciła ich więc chyba bezkarność. Ale dobrze jednak że Gaba postanowiłą sprawy uregulować. Tylko musi teraz przejść przez opór, który powstanie z powodu "ale przecież do tej pory nie karano nas za to".

Gaba15-03-2005 14:36:59   [#39]

Gaba, jak każdy przyzwoity człowiek - najpierw rozmawia i wyjaśnia.Nie zaczyna od karania.

 

Zasady są czytelne - zajęcia szkoleniowe są obowiązkowe, omawialiśmy również dwa przypadki zwolnienia nauczycieli kontraktowych z pracy ze względu na lekceważenie obowiązków.

Granie z przeciąganie struny... badanie, ile materiał wytrzyma, a on - dyrektor - jak ten głupiec musi wspierac i wspierac, a pracownik będzie grał na nosie!

brema15-03-2005 14:40:10   [#40]

nie znam i nie mogę znać Twojej organizacji szkolnych spraw. Piszesz chaotycznie - więc widzę tylko chaos

Wyjasnienia docierają jednak do mnie - dzięki, teraz już wiem:-)

Gaba15-03-2005 17:08:54   [#41]

ile nauczycielowi zabrac pensji

tyle, ile miał wymiaru godzin w tym dniu, czy tyle, ile wynosiłop szkolenie - czyli 5 godzin. Stawka za godzinę - kontraktowego.
bogna15-03-2005 17:16:03   [#42]
gaba - pisałam o tym w #19
Magosia15-03-2005 17:17:15   [#43]

AnJa -do #33

Uważaj z generalizowaniem:

pamiętj, że autorem jego jest polonistka.

Pamiętaj, że polonistki mogą być  rzeczowe i logiczne, a literackość to domena literatów!

Polonistka po matematyczno-fizycznej jestem i od lat walczę ze stereotypem wodolejstwa jako domeny polonistów. Oceniam dzieci za ilość słów- czasem -im mniej tym lepiej .

Ilość informacji odwrotnie proporcjonalna do ilości słów- zasada notatki .

Ale czasem luuubię sobię pogadać;-)))

Marek Pleśniar15-03-2005 17:54:50   [#44]
aleś wpadł chłopie:-)))
Magosia15-03-2005 17:59:14   [#45]

No!

I żeby mi to było ostatni raz ;-)
Gaba15-03-2005 18:36:00   [#46]
na pewno nie będzie!
ola 1315-03-2005 18:51:38   [#47]

Gaba

ja za ada'ą używaj mniej enter'ków, wtedy lepiej się czyta bo ciaśniej. A jak wiesz w kupie raźniej, kupy nikt nie ruszy :)

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]