To skutek systemu finansowania przedszkoli. Szkoly otrzymuja subwencje wg. algorytmu jako kwote na jednego ucznia. Tak wiec na dziecko zapisane do szkoly w innej gminie, od 1 stycznia bedzie przyznana subwencja nowej gminie. W przypadku przedszkoli jest inaczej. Prowadzenie przedszkola nalezy do zadan wlasnych gminy, co oznacza, ze finasowane jest z jej dochodow. I tu pies jest pogrzebany. Po pierwsze: gmina macierzysta powinna pokryc koszty utrzymania przedszkolaka w sasiedniej gminie - ale przeciez ona z pewnoscia prowadzi wlasne przedszkola, wiec po co ma dokladac? Po drugie: nawet gdyby okazalo sie, ze macierzysta gmina bylaby sklonna przekazac srodki, to sa one rozne w roznych gminach (bo koszty sa rozne). Tak wiec placa rodzice za dziecko w obcej gminie jak za zboze i nic nie moga zrobic. ;-( Marek |