Forum OSKKO - wątek
Tara | 24-01-2005 14:44:49 [#01] |
---|
siedze sobie nad korespondencją.Co chwile ktoś bombarduje nas propozycjami róznego typu szkoleń.Wszystko ok,chcemy wiedziec więcej,tylko czemu tak drogo? Dzień szkolenia w jednej z firm 299 złotych w tym: przerwy kawowe i materialy szkoleniowe.Czyz nie przesada z tą ceną?co o tym sądzicie? |
Klemens Stróżyński | 24-01-2005 14:53:23 [#02] |
---|
Ccemu za drogo? Przecież to idzie w koszty Twojej firmy, traci głównie Skarb Państwa! Chyba nie przypuszzcasz, że masz płacić z własnej kieszeni? ;-) |
Ajcila | 24-01-2005 14:56:36 [#03] |
---|
Klemens A jeśli mam potrzebę zorganizowania szkolenia a mój OP daje mi 200 zł na rokto co wtedy? Niestety idzie z mojej kieszeni |
Klemens Stróżyński | 24-01-2005 15:01:27 [#04] |
---|
to się walczy do krwi ostatniej. Albo organizuje tanie szkolenia, trzeba poszukać ludzi, którzy to zroumieją i zrobią, zamiast firm komercyjnych. No chyba że chodzi o papier... A 200 zł na rok na jednego nauczyceiola, rozumiem? Bo jeśli na wszystkich, to lepiej w ogóle nie przyjąć, przecież to kpiny. |
Ajcila | 24-01-2005 15:06:09 [#05] |
---|
niestety w ubiegłym roku miałam 250 na cały rok na 10 nauczycieli i 50 zł na delegacje:-) |
Magosia | 24-01-2005 15:18:44 [#06] |
---|
To nie kpiny Klemensie , to życie Od trzech lat walczę o środki na doskonalenie - do doyspozycji szkoły, dyrektora , nauczycieli. OP daje 90% środków na ośrodek powiatowy doradztwa metodycznego, na nic protesty, pisma, ankiety. Znasz mnie, wiesz,że nie odpuszczam tak latwo. Jestem aktywna, protestuję , piszę, mowię -nawet na ogółnopolskich spotkaniach (konferencje dyrektorów). Ale sama, niestety, świata wiejsko-gminno-powiatowego nie zmienię. O zz nie będę teraz pisać, nie chce mi się. :-((( W tamtym roku do dyspozycji dyrektorów 7 placowek oświatowych (ponad 200 nauczycieli) było niecale 4 000zł - na rok, na wszystkie studia, kursy, szkolenia rad i dyrektorów. Prawie 40 0000 poszlo na ośrodek, o jekości usług nie chcę pisać :-((( Kpiny- tak, tylko gorzkie bardzo. W tym roku przepisy się zmieniły, mialam nadzieję,że będzie dużo lepiej. Miałam nadzieję- wieść gminna głosi,że znaleziono sposób na obejście przepisów. Jestem już zmęczona tymi zagrywkami, udawaniem,że to o ludzi idzie . A nauczyciele płacą za szkolenia - sami. Czterem dofinansowałam - po 200-300 zł do studiów podyplomowych (1100zł za semestr) I jaki ze mnie dyrektor?? |
stan | 24-01-2005 15:29:20 [#07] |
---|
... z ostatniej chwili
szkolenie z SIO w Warszawie Hotel VERA - 350 zł/dzień
Temat - Praca z Systemem Informacji Oświatowej. |
Ajcila | 24-01-2005 15:49:38 [#08] |
---|
stan piękną propozycję znalazłeś:-) |
Marek Pleśniar | 24-01-2005 16:54:48 [#09] |
---|
Stan z ostatniej chwili - szkolenie SIO w Twoim Miętnem - podczas Zjazdu OSKKO - w cenie pobytu konferencji. Znacznie taniej za 3 dni niż to co podałęś za 1:-) |
Ajcila | 24-01-2005 16:55:48 [#10] |
---|
szefie jesteś wielki |
mika | 24-01-2005 16:56:13 [#11] |
---|
jakość szkoleń Właśnie, cena szkolenia stanowi często trudną do pokonania barierę, prosimy, piszemyy, walczymy, bałagami a pieniędzy i tak brakuje. Co powiecie w tym aspekcie na jakość szkoleń. Bywa, że wydamy cięzkie peniądze i właściwie nie było na co.Zaproponowałabym wymianę doświadczeń, żeby się nie naciąć, ale pewnie szef nakrzycze na mnie za antyreklamę. Powiem jednak, że ostatnio tafiłam na kilka szkoleń grantowych i całkiem sobie chwale, obecnie np. UW robi nabór na glottodydaktykę języka polskiego, studia podyplomowe (3 semstry), całkiem bezpłatne (normalnie koszt 6 tys.). |
Tara | 25-01-2005 10:23:50 [#12] |
---|
Mój OP daje pieniądze na doskonalenie zgodnie z przepisami,bo wywalczyły to ZZ. Korzystamy z nich zgodnie z przyjętym regulaminem opracowanym na podstawie rozporządzenia o doskonaleniu. Między innymi robimy szkolenia członkow RP jako WDN. Szkolenia te czasami prowadzą ludzie z wyspecjalizowanych ośrodków.Jakośc niektórych jest jednak beznadziejna. Natomiast pisząc o tym,że wiedza kosztuje miałam przede wszystkim na mysli te instytucje,które robią 5-cio godzinne szkolenia w przyzwoitych hotelach za moim zdaniem bajońskie kwoty#7 |
Klemens Stróżyński | 25-01-2005 11:41:45 [#13] |
---|
Zamiast palić komitety twórzcie własne - powiedział ileś lat temu całkiem niegłupi dzialacz opozycji. do #06 - jest na tym formu trochę dyrektorow. Może założyć taką rejestrację szkoleń uporządkowaną pod względem kosztów oraz jakości (Niech ludzie wpsuja, co wiedzą) i zobowiązac sie do solidarnego bojkotu tych najdroższych i niedobrych. Rynek zmusi do racjonalnych dzialań, ale na razie rynkowi trzeba pomóc. Stwórzcie FEDERACJĘ KONSUMENTÓW SZKOLEŃ. Oczywiście, beze mnie, ja jestem jakby po przeciwnej stronie formalnie, ale sercem z wami. Notabene - w styczniu (dziesiątego) prowadziłem zajęcia z matematykami w WOM (RODN) w Katowicach, było jeszcze parę innych grup i znane osoby prowadzące z całej Polski. Całą imprezę finansowały wydawnictwa, uczestnicy nic nie płacili. Moje zajęcia na pewno nie miały nic wspólnego z reklamą. Uczestników w każdej z grup warsztatowych mogło być dwa razy więcej. Tematem było przygotowywanie do egz. maturalnego. Czy zła informacja o tym szkoleniu (i co trzeba w takim razie zrobić?), czy małe zapotrzebowanie? Czy fakt, że było w godzinach dopołudniowych i dyrektorzy nie chcieli zwolnić nauczycieli? Czy zawsze chodzi tylko o pieniądze? |
AnJa | 25-01-2005 17:07:13 [#14] |
---|
a może pokory trochę? "Notabene - w styczniu (dziesiątego) prowadziłem zajęcia z matematykami w WOM (RODN) w Katowicach, było jeszcze parę innych grup i znane osoby prowadzące z całej Polski."
Znane? W Katowicach możliwe, że faktycznie.Ale ja jakoś nie słyszałem.
"Całą imprezę finansowały wydawnictwa, uczestnicy nic nie płacili"
Co Ty powiesz? a Koszty dojazdu i nadgodziny za zastępstwa?
"Moje zajęcia na pewno nie miały nic wspólnego z reklamą. "
O tym Cię oczywiście organizator zapewnił?
"Uczestników w każdej z grup warsztatowych mogło być dwa razy więcej. "
Za tyle Ci zapłacono?
"Tematem było przygotowywanie do egz. maturalnego."
Na tym też, wydaje Ci się, się znasz?
"Czy zła informacja o tym szkoleniu (i co trzeba w takim razie zrobić?), czy małe zapotrzebowanie? Czy fakt, że było w godzinach dopołudniowych i dyrektorzy nie chcieli zwolnić nauczycieli?"
j.w. |
AnJa | 25-01-2005 17:23:01 [#15] |
---|
Przepraszam.Może w tym kontekście się przyda: AnJa to Andrzej Jasiński.
Pozdrawiam. |
Klemens Stróżyński | 26-01-2005 11:02:40 [#16] |
---|
ojojojoj AnJa, faktycznie, dojazd ktoś pokrywa, mam nadzieję, że szkoły, a nie nauczyciele - no i ew. koszty zastępstw. Czy to wiele? I ważne? Ale: Żadnych pieniedzy mi nie zapłacono, tylko firma zwróciła delegację; jak chodzi o liczbę osób - po prostu było miejsce w salach. Prowadzący zajęcia byli niekiedy profesorami, pewnie to jakoś gwarantuje poziom. "Reklamowość" to zależy ode mnie, ale też można sprawdzić. A czy się znam? Jest grupa osób, która uważa, że pod pewnymi względami się znam. Są też kursy "grantowe" o symbolicznej odpłatności, organizowane przez ODN-y, bywam proszony o zajęcia (tam akurat mi płacą) - i widzę, że są problemy z liczbą uczestnikow, a ci, którzy się zapiszą, są nieobecni na sporej części zajęć. Czy naprawdę chodzi tylko o pieniądze na doskonalenie? |
Marek Pleśniar | 26-01-2005 11:25:33 [#17] |
---|
generalnie nie da się na dłuższą metę działać profesjonalnie za darmo. Jesli szkoleniowcy mają szkolić a wszystko ma się odbywać w odpowiednich warunkach i na własciwym sprzęcie, cudów nie ma. Można kogoś poprosić raz o wystapienie ale nie zawsze. Nie chodzi mi tu o pracowników ODN czy KO. To inna para kaloszy. Ale, z całym dla Nich szacunkiem, szkolenia chcieliby dyrektorzy robić u znanych i cenionych ludzi z całego kraju, Skończyły się czasy uzaleznienia dyrektora od tego co mu podadzą lokalnie albo tego... co wie o świecie i jakie ma poglądy na doskonalenie, kształcenie. Oto dyrektorka wiejskiej szkoły sprowadza do siebie szkolenia z Warszawy i innych miast. Wybiera merytorycznie. I płaci ze środków na doskonalenie. Mogłaby "za darmo" w lokalnej placówce. Ale już wiele razy pisalismy o tym jak ta sama pani XXYY wtym roku uczy nadzoru a w następonym funduszy strukturalnych. ------------- grantowe? A co po nich oprócz ceny jak wygrywa te granty ciągle ta sama placówka? Pisze Klemens: "kursy "grantowe" o symbolicznej odpłatności, organizowane przez ODN-y, bywam proszony o zajęcia (tam akurat mi płacą) - i widzę, że są problemy z liczbą uczestnikow, a ci, którzy się zapiszą, są nieobecni na sporej części zajęć." Klienci rezygnują! To chyba o czymś świadczy. Czy na pewno o klientach?? ------------- wszystko powyższe nie ma nic jednak wspólnego z wysokimi cenami. Są one często naciągane i nie w porządku wobec szkół. Sytuacja: "Dzień szkolenia w jednej z firm 299 złotych w tym: przerwy kawowe i materialy szkoleniowe" to według mojej wiedzy i w naszych realiach (tu strzelam sobie bramkę jako organizator) nabieranie gości Gdy robię szkolenie chcę móc powiedzieć szkoleniowcom czego oczekujemy, jakie są materiały potrzebne itp. Ktoś "za darmo" zrobi to z uprzejmości ale nie będę mógł od niego wymagac. Mogę poprosić. Niektózy mają na tyle we krwi profesjonalizm i rzetelność że można z tym na nich zawsze liczyć. Ale niektórzy nie. Ponado i tak zrobili wiele - no bo za darmo poszkolili. Nawet trudno mieć pretensje. Jako odbiorca tego typu pracy (no bo robimy przecież konferencje) wolę płacić i wymagać. Pieniądze to nie problem - bo przecież są. Płacą je uczestnicy:-) Powyższe nie dotyczy tych, którzy zawsze dla nas wystepują i to od nich raczej wypada mi się uczyć jak ma wyglądać szkolenie. A imię ich nie jest milijon niestety:-) |
stan | 26-01-2005 11:54:28 [#18] |
---|
Tak, tylko problem z programami typu płatnik, SIO, Ewikan i inne "obowiązkowe" jest moim zdaniem nieco inny. Generujemy informacje dla określonych podmiotów, Jakaś firma te programy sprzedała i w umowie było prawdopodobnie "wdrożenie" i ten podmiot, dla którego przygotowujemy dane, w trosce o ich jakość powinien przygotować "nas" do właściwego użytkowania wdrażanych programów.
Jak kupuje się program księgowy to mogę go kupić z opcją "szkolenie personelu" lub nie. Jeśli szkolenie firmowe mi nie wystarczy to kombinuję pracownik nie kumaty czy firma źle przeszkoliła? To rzutuje na moją strategię ewentualnych dalszych zakupów i ewentualnie zmusza do szkolenia dodatkowego.
System SIO czy inne nie wdrażamy z powodu nudy i zachcianek...
... a że znajdują się zaradni i próbują zarobić to zupełnie inna sprawa |
Klemens Stróżyński | 26-01-2005 11:58:28 [#19] |
---|
operetka Faktycznie, konkurs na granty to odrębna operetka, a termin przyznawania pieniędzy (rozstrzygania konkursu) kwalifikuje się na doniesienie do prokuratury. Sam system chyba jest chory - ale chyba póki co, trzeba będzie jeszcze parę lat działać w tym chorym systemie. |
pag cz | 26-01-2005 12:34:42 [#20] |
---|
Tanio - drogo Z moich obserwacji wynika, że jeśli coś jest za darmo albo tanio, to się tego nie szanuje. Wiele osób zbiera wszystkie materiały, których póżniej wcale nie czyta. Jeśli za coś płacę, mam dla tego większy szacunek. To nam zostało z poprzedniej epoki. Dopóki za prąd, gaz, wodę, płacimy jakieś średnie, to nikt nie oszczędza. A wystarczło zainstalować liczniki i jest zupełnie inaczej. Oczywiście jest kwestia jakości. Ale z tego co wiem, bardzo wiele zajęć kończy ewaluacja. Granty nawet wielokrotna. Jeśli jest tak jak piszecie, musi to mieć odzwierciedlenie w dokumentacji przesyłanej do KO i podlegającej kontroli. Zgadzam się z Klemesem. Znam osoby które zapisują się na kilka kursów na raz i w związku z tym potem nie mogą w żadnym w pełni uczestniczyć. Jeśli ktoś traktuje doskonalenie poważnie, systemowo i systematycznie, rozkłada je na jakiś okres. Nie komasuje się to w czasie i nie jest obciążeniem finasowym. To awans wymusił, że osoby nie znające prawa oświatowego zapisują się na pierwsze lepsze kursy byle szybciej mieć zaświadczenie, a potem opinia co mi to dało. Jeśli źle dokonuje wyboru tematu, efekt końcowy będzie niski. Trochę zaskoczyły mnie na forum informacje krytyczne oceny placówek doskonalenia (w tym doradztwa). Nie wiem, czy nie jest to uogólnianie. Wydaje mi się, że system doradztwa powinien zostać dowartościowany, bo kto najwięcej nauczycielom pomoże jak nie doradca? Szczególnie w dobie wielości zmian w przepisach.Szkolenia mogą być raz na jakiś czas, a doradca gdzieś blisko nauczyciela może go wspierać zdecydowanie częściej. Pozdrawiam |
Klemens Stróżyński | 26-01-2005 12:52:03 [#21] |
---|
święta prawda pag cz, że tego co za darno nie szanuje się, przynajmniej w ujęciu statystycznym (większość). Chyba dobrym pomysłem byłby "bon doskonaleniowy", jak kiedyś proponowano bon oświatowy - szkoły dostawałyby środki w postaci bonów i powstałby normalny rynek usług doskonalących. A jak piszesz o ewaluacji kursów - no, coś wiem na temat w większości bardzo pozornej i nieprofesjonalnej ewaluacji, w ktorej nie tyle chodzi o wartość i przydatność szkoleń, tylko o to, czy się podobasły. A ten cel można osiągnąć, na przykład losując dobór grup warsztatowych poprzez częstowanie cukierkami (czekoladowymi) i dobór wg papierków od cukierków. To z mojego doświadczenia (szkolenie prowadziła osoba notabene bardzo znana i dobra jako edukator) - ewaluacja wtedy wypadnie świetnie. Zresztą chodzi nie tylko o kursy, ale i o rozpaczliwy poziom studiów podyplomowych. W znacznej części - ROZPACZLIWY. Prowadziłem zajęcia w Łodzi na takim studium w ub. roku, zaliczenia miały być do początku czerwca. Niektóre prace dostawałem jeszcze w grudniu, nadal czekam na kilkanaście zaległych. Wszyscy uczestnicy nie mają w zwiazku z tym zaliczonego studium. Bo było pomyślane jako poważne (Uniwersyette Łódzki). Co myśleć o tej niemal połowie, któr zapisała się (i zapłaciła! niemało - niektórym tylko, np. członkom OKE, zrefundowano)??? |
pag cz | 26-01-2005 13:58:53 [#22] |
---|
Re święta prawda Dziękuję za odpowiedź. W pełni zgadzam się z tymi słowami. Pozdrawiam |
Jacek W | 26-01-2005 14:24:05 [#23] |
---|
Wszyscy uczestnicy nie mają w zwiazku z tym zaliczonego studium. Jakaś odpowiedzialność zbiorowa??? |
Klemens Stróżyński | 26-01-2005 15:14:45 [#24] |
---|
Sprawa organizatorów którzy nie przysłali indeksów do wpisania tym porządnym zaliczeń - chyba błąd organizacyjny, zgadzam się, że jedni cierpią za drugich. Ale na to szary prowadzacy nie ma żadnego wpływu. To UCZELNIA! Sprawność organizacyjna uczelni to też temat-rzeka. |
Renatka | 26-01-2005 20:26:44 [#25] |
---|
mika skąd jesteś interesowały mnie granty daj namiar | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|