Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Rada Rodziców
strony: [ 1 ]
MonikaM24-01-2005 14:13:44   [#01]

Szukam informacji na temat działania RR.

Zupełnie z przypadku zostałam przewodniczącą RR u moich dzieci w szkole i tak nie do końca wiem jak się w tym poruszać. Z tego co się zorientowałam dotychczasowe działania RR to przede wszystkim płacenie rachunków wskazanych przez dyrekcję i opłacanie prenumeraty czasopism ( w szczątkowej formie wobec braku środków). W zeszłym roku postanowiono dać klasom możliwość wydatkowania składek zebranych na własne potrzeby klasy czyli np malowanie.

Natomiast w tym roku problem jest typu: nie płacę składek, bo nie muszę. Nieobowiązkowe, więc ja nie chcę.

Poruszam się w tym na ślepo i moje działania są zaledwie raczkowaniem ;).

Może ktoś ma "pełnię wiedzy" na temat co można i jak można? Skąd wziąć dodatkowe fundusze i w jaki sposób ułożyć współpracę z dyrekcją, aby wszyscy byli zadowoleni ?

Szukam kontaktu z rodzicami działającymi w RR i chętnych do podzielenia się swoimi doświadczeniami.

Pozdrawiam:).

Macia24-01-2005 14:43:38   [#02]

pełnię te sama funkcję

i właściwie nie wiem czy robię to dobrze . Na pewno nie mam "pełni wiedzy) w temacie. Najważniejsze to regulamin pracy RR. Co do srodków to jest wszędzie problem. Ja staram sie na zebraniach zachęcac rodziców do wpłat uswiadamiając im wagę problemu choć nie zawsze to skutkuje. Mozna szukać sponsorów i tu przydałaby sie pomoc dyrektora. Zreszta dyrektor uczestniczy w zebraniach, daje propozycje do planu finansowego i sam zabiega o dodatkowe srodki z róznych xródeł. Ma zreszta nasze przyzwolenie na wydatkowanie pieniędzy w razie spraw nieprzewidzianych i robi to z rozsądkiem. W ramach środków są też wykonywane drobne prace remontowe w placówce.

Myslę że współpraca z dyrekcja jest konieczna bo jest najbardziej zorientowana w potrzebach szkoły no i oczywiście przedstawicielami rodziców wszystkich klas aby przekazywali informacje o składkach, wydatkach, potrzebach, itp.

Klemens Stróżyński24-01-2005 15:02:34   [#03]

jest strona rodziców

na serwerze Vulcana, warto tak zajrzeć
rzewa24-01-2005 17:04:55   [#04]

żeby było łatwiej...

Rodzicielska www
Martuś24-01-2005 17:29:18   [#05]
Jestem dyr w niewielkiej wiejskiej placówce. Od strony prawnej muszę wspomagać RR, bo brak tam fachowców i byłoby im trudno. Mają swój regulamin, który wspólnie szlifowaliśmy. Prowadzą księgę przychodów i rozchodów oraz teczki z rachunkami wydatków na każdy rok. Na początku każdego roku budżetowego sporządzają plan przychodów tj. zakładają  skąd się spodziewają funduszy  oraz plan wydatków tj. na co wydadzą zgromadzone środki. Na koniec każdego roku głośno informują ogół rodziców o przychodach i rozchodach. Nie stosujemy żadnych form nacisku i choć to raczej biedne środowisko to wpłaty mamy na poziomie  około 90-95 %. Traktują to bardziej jako sprawę honorową. W tym roku rodzice, którzy nie wpłacili  do końca roku kalendarzowego składki zostali poproszeni o wypełnienie deklaracji, czy wpłacą , w jakiej wysokości i do kiedy. Zadeklarowało się 100%  i już prawie wszyscy wpłacili. Składki zbiera nauczyciel upoważniony na piśmie przez RR - na  pokwitowania KP. Mają swoje konto w banku, do którego dostęp ma /chyba / 3 osoby z zarządu. Wspomagają szkołę w różny sposób, ale zawsze tak nie było. Kiedyś, że tak powiem wszystko wracało do dzieci / choinka, Dzień Dziecka, nagrody itp./Ale jeśli chodzi o pozyskiwanie środków z zewnątrz na konto RR to głównie nasza inicjatywa tj. moja i nauczycieli. Oni oczywiście w tym uczestniczą. Niezłym pomysłem na pozyskiwanie środków było wystawienie jasełek podczas których dzieci zbierały pieniądze na wyposażenie pracowni komputerowej, a kto nie mógł przybyć to przesyłał pieniądze na konto RR. Kilka lat temu utworzyliśmy  grupę kolędniczą, która odwiedza  pod opieką katechety gospodarstwa w naszej wsi oraz wyjeżdżaliśmy czasami na zaproszenie czasami tam gdzie zgodzili się nas przyjąć. Byliśmy np. u wojewody, w urzędzie  marszałkowskim, w różnych zakładach pracy. Nierzadko kolędowaliśmy tylko po to, żeby zrobić komuś przyjemność np. w szpitalu, przedszkolach, domu opieki społecznej. W tym tygodniu za zarobione w ten sposób pieniążki na życzenie uczniów  zakupimy zestaw do unihokeja i coś ze sprzętu  grającego. Na konto RR zlecam  corocznie dokonanie przelewu prowizji za ubezpieczenie uczniów. Rodzice wzbogacają konto sprzedając paczki  noworoczne dla dzeci, które jeszcze nie chodzą do szkoły. Podczas festynów organizowanych przez szkołę sprzedają np. lody napoje itp.
MonikaM24-01-2005 21:30:31   [#06]

:)

Dziękuję:) I szukam nadal.

Ktoś ze znajomych podrzucił pomysł aby stworzyć fundację, bo na takową ponoć można 1% podatku przekazać. Ale na ten temat jeszcze nic nie wiem, czy w ogóle ma to sens? I czy jest to w ogóle możliwe?

Najgorsze jest "czyszczenie" po poprzednikach, bo kilka zaszłości, które od lat wyglądały tak a nie inaczej, napsuły nam trochę nerwów od września. A był to koronny argument niezadowolonych.

Wydaje mi się, że nadal rodzice nie są do końca poinformowani, na co tak właściwie ich pieniądze są przeznaczane. Choć jak do tej pory na każdym zebraniu RR temat ten był wałkowany ciągle i wciąż. 

Ważne jest nastawienie trójek klasowych, a jest kilka takich, które podważają sens zbierania składek np.. I ten problem nie bardzo jest do rozwiązania, bo w większości klas trójka jest wybierana "na siłę" (sławetne: nie zakończymy zebrania, jeżeli Państwo nie wybiorą trójki).

Jutro spotkanie "na szczycie" z dyrektorem;). Pomysłów już kilka mamy, zobaczymy co z tego wyniknie.

Dzieki za pomysł z deklaracjami dla niepłacących, choć tych jest na tyle dużo, że nie wiem czy poskutkuje.

O festynach też myśleliśmy, z tym, że w tej szkole nie ma zwyczaju ich organizowania (chyba). Mam wrażenie, że najbardziej sporną kwestią jest osoba, która miałaby ochotę tym się zająć.

P.S. na rodzicielskiej www nic w interesującej mnie sprawie tak "na szybko" nie znalazłam. A szkoda.

Martuś24-01-2005 23:34:10   [#07]
Jeśli chodzi o festyny, to u nas odbywają się  narazie tylko  raz w roku, w czerwcu - pod hasłem "Dzień Rodziny" zamiast Dnia Dziecka, Dnia Matki i Dnia Ojca. Takie 3w1. Podoba się wszystkim . Przychodzi dużo ludzi i dobrze się bawią. Na zorganizowanie imprezy dostajemy trochę środków z GKPiRPA , bo nie wspomniałam -jest to festyn bezalkoholowy. W tym roku również  Starostwo nam obiecało wsparcie /należymy do Powiatowej sieci szkół promujących zdrowie/. Występujemy również do sponsorów np. pieczywo i kiełbaski na ognisko dostajemy.  Jeśli będzie Cię interesował program - to innym razem napiszę, bo trochę późno.
Danuta Lewandowska25-01-2005 18:59:36   [#08]
Martuś! i ja byłabym zainteresowana Waszym festynem. w tym roku planujemy po raz pierwszy zorganizować festyn, którego ideą będzie promocja zdrowego stylu zycia, a i mamy plany włączyć się w grupę szkoł promujacych zdrowie. Jestem dyrektorką małej wiejskiej szkoły,  nasz festyn ma być imprezą środowiskową i intefracyjną. Bardzo zależy mi, aby się udał. Jeśli mogłabyś podzielić się doświadczeniami, wskazówkami - bedę wdzięczna.
MonikaM25-01-2005 22:08:26   [#09]

Martuś, jeżeli znajdziesz chwilkę to chętnie poczytam.

Dzisiaj odbyłam pogawędkę z dyrektorem naszej szkoły i myślę, ze dojdziemy do porozumienia:). Wprost powiedziałam, że mam dość takich pseudodziałań jakie były do tej pory. Wysunęłam kilka propozycji.

Dyrektor zaproponował przedstawienie sprawy na najbliższej RP. A potem skonfrontujemy oczekiwania obu stron. 

Wszelkie pomysły nadal sa mile widziane, jeżeli choć część uda się dostosować lub zrealizować to dobrze na tym wyjdziemy.

Martuś26-01-2005 15:29:09   [#10]

 Żebym to ja tylko nie wyszła na taką co się chwali. Sporo robimy, bo mam to szczęście pracować z fajną grupą entuzjastów.

Jeśli chodzi o festyn,  to wszystko u nas odbywa się na boisku szkolnym /1 ha placu -trawa/. Duża scena /10x12 m/-pożyczamy ze średniej szkoły, dekoracja - tematycznie związana z ideą przedsięwzięcia. Nad sceną i na placu rozmiszczamy kilka dużych namiotów, których użycza nam zaprzyjaźniony ze szkołą brat Franciszkanin. Montujemy nagłośnienie.  Pod namiotami stoły i ławy -użycza miejscowa Straż Pożarna. Na stołach owoce i ciasto - pieką rodzice naszych uczniów. Rodzice do ciasta częstują kawą i herbatą. Przed uroczystością pomagają nam rodzice przygotować plac/sprzatają, bielą murki itp./ W programie min.:

  • Witamy gości,
  • Występy naszych uczniów,
  • Konkursy rodzinne /wesołe, dowcipne/ z nagrodami-prowadzą nauczyciele 
  • Występy zespołu śpiewaczego do którego należą n-le,rodzice i inni mieszkańcy /zespół powstał na 40- lecie szkoły/
  • Zawody sportowe- tu unas najlepiej wychodzą mecze piłki nożnej ojcowie-kontra synowie
  • Ognisko-pieczenie kiełbasek /śpiewanie biesiadnych pieśni przy akordeonie/
  • Występy miejscowego zespołu instrumentalnego,

Ostatnio wśród zaproszonych gości był lekarz kardiolog , który w formie miniwykładu wygłosił  jak mamy dbać o swje serca. Pszczelarz sprzedawał miód i wyroby z wosku, a rodzice napoje i lody.

Super ważne są: pogoda, atmosfera i goście. Przypominają mi się różne rzeczy i mogłabym jeszcze długo pisać, ale mam trochę pilnej i ważnej roboty. Dlatego kończę i będę się cieszyła jeśli komuś coś się z tego przyda.

MonikaM26-01-2005 21:29:09   [#11]

Dziękuję:)

tak sobie właśnie to wyobraziłam.

Temat już zasiany.

Ajcila26-01-2005 21:42:24   [#12]

Monika

Jeśli mogę coś podpowiedzieć to w ubiegłym roku zorganizowaliśmy festyn w przedszkolu połączony z Nadaniem imienia

Zorganizowalismy 3 konie na których dzieciaki jeździły, zamek dmuchany do skakania, poza tym rodzice upiekli ciasta i zrobili sałatki, które były sprzedawane w bufecie

Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się loteria fantowa

Był również grill z kiełbaskami, oraz facet sprzedający watę cukrową

O występach dzieci nie wspominam bo to już zależy od inwencji nauczycieli

MonikaM29-01-2005 12:44:37   [#13]

Jeszcze raz podniosę ten wątek:)

Interesują mnie sprawy organizacyjne.

Jak działają RR u Was w szkołach. A może ktoś ma ochotę podzielić się doświadczeniami na priv?

Tak na dobrą sprawę do tej pory praktycznie wszystko robiłam sama (fakt, dużo tego nie było, to raczej kontynuacja działań poprzedniej RR). Termin najbliższego spotkania RR wyznaczony na koniec lutego, a ja właściwie nie wiem jak to ugryźć:(.

Planowałam wcześniejsze spotkanie prezydium, ale jego członkowie są raczej sceptycznie nastawieni do zmian w funkcjonowaniu naszej RR. M.in. mam przed sobą słowa jednego z rodziców, że najpierw ogół rodziców musi zechcieć coś robić, że wszelkie pomysły i działania są przedwczesne, że RR najlepiej funkcjonują w niewielkich miastach, gdzie wszyscy się znają i nie są tak anonimowi.

Mój pomysł na "ruszenie" tematu był odwrotny. Zacząć "coś" robić i może wtedy pozostali rodzice widząc, że się da, że można, sami zechcą włączyć się w realizację kolejnych pomysłów.

Pomocy! Jakie były u Was początki? Czy w ogóle coś się dzieje w tym temacie?

Czuję się tak jakbym zaczynała zupełnie od zera.

Marek Pleśniar29-01-2005 12:47:47   [#14]

dobra, zaangażowana, konstruktywna RR to błogosławieństwo i wsparcie dla szkoły

zła, kłotliwa, roszczeniowa i mająca w swem łonie;-) ludzi nadambitnych... to nieszczęście i kara.

Moim zdaniem;-)

MonikaM29-01-2005 12:50:42   [#15]

Moja

na razie jest bierna.
Marek Pleśniar29-01-2005 13:22:36   [#16]

czyli niepotrzebna;-)

Możesz bardzo pomóc szkole jako szef RR. Znając szkolne sprawy wiesz co jest sensowne a co byłoby biciem piany. Jest szansa na wspólne ciągnięcie wóżka - z dyrektorem. Pogadaj z nim. Teraz on jest Twoim partnerem.

Wypracujcie sobie jakieś płaszczyzny, potrzeby itp

Nie "aktywizuj" rodziców nie "zachęcaj do działania" itp

po co?

Zaplanuj - negocjując z dyrektorem coś. Konkretną jedną rzecz. I ją  - zaplanowaną - zaproponuj. Zaproś dyrektora by przy tym był iu potwiedził wolę współdziałania.

Ty - jako szef - będziesz wtedy mieć sukces w postaci stworzenia planu działania oraz pozyskania sojusznika w postaci dyrektora. Na tym polega zarządzanie. Prowadzisz i zyskujesz poparcie dla swych działań.
_____________________

Typowy przypadek - przystosowanie jakowegoś pomieszczenia do potrzeb przedmiotu, powiedzmy WF. Na to zawsze mało sal. Ty zaproponujesz dyrektorowi pomysł, poparcie RR i jakieś środki. Może pomoc firmy jednego z rodziców. On powie, że wyda trochę z budżetu co go miał na farby na tę własnie salę oraz da pracowników. Zapłaci parę nadgodzin konserwatorowi by w sobotę coś tam kuł i malował. Pomyślicie wspólnie coby i skąd zdobyć na np obudowę kaloryferów w tej sali - no bo BHP.

I coś się robi. Wspólnie sobie otworzycie tę salkę uroczyście a dzieci będą miały lepszy plan lekcji bo więcej wejść na WF.

Czy inną technikę, muzykę, cholera wie co jeszcze;-)

_______________

To typowy problem współpracy ciał, organów. Czy chcą one "działać" i "być ważne". Czy zrobić coś naprawdę. Ze skupieniem się na tym co a nie kto robi.

:-)

Więc jeśli chcesz by R była "ważna", "istotna", była "głosem rodziców"

to .. no cóż, da się to zrobić

jesli zaś chcesz zrobić coś dla szkoły - po prostu zrób.

Inni, zobaczywszy że coś konkretnego się robi. A potem coś drugiego równie konkretnego, trzeciego.. zobaczą że można. I że nie chodzi o zebrania i tracenie czasu dla ambicji pokazania szkole kto tu rządzi;-)

A jacy partnerzy są najdoskonalsi jak nie ci którzy obaj działają dla dobra tej samej szkoły? Wtedy można od siebie oczekiwać czegoś.

To mój pogląd.

Wiem że są inne - np takie, że RR to ktoś kto pilnuje szkoły by robiła to czego chcą rodzice.

Z każdego można coś dla siebie wziąć.

MonikaM29-01-2005 16:52:20   [#17]

Marku,

dziękuję:).
hanabi04-02-2005 08:26:38   [#18]

a kwestie finansowe RR

czy trzeba prowadzic konto bankowe jak z wpłatami w przypadku gdy zbiera je jeden z pracowników szkoły bezpłatnie lub w przypadku gdy pobiera za to jakieś minimalne wynagrodzenie?czy z wpłat trzeba sporządzać raport kasowy itp. czy mu i jakie formaloności musza dopełniac(NIP, REGOn itp utrudnienia)?
MonikaM04-02-2005 09:44:57   [#19]

Mogę

jedynie mówić, jak to u nas wygląda.

Konto jest, składki spływają na nie albo zbiera je skarbnik RR od skarbników klasowych.

NIP mamy, innych numerków własnych nie.

Raporty kasowe sporządzane były co miesiąc.

ewika04-02-2005 10:40:11   [#20]
Bardzo ważne!!! Zbieraniem składek powinni zajmować się skarbnicy- rodzice klasowi. A jak to wam się podoba, że zbieramy my nauczyciele i jesteśmy z tego rozliczani/ oj,trochę mało ta pana klasa zebrała, słabo się pan stara/. Czy są na to jakieś przepisy?

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]