Tak, zazdroszczę wszystkim stałym autorom forum. Skąd Wy bierzecie czas na stałe jego śledzenie i czynny udział?

A może już nie jesteście nauczycielami?:))

Jest niedziela a ja tradycyjnie siedzę w klasówkach... no, teraz oderwałem się na chwilę, aby tu zajrzeć. Niestety, najczęściej brakuje mi na to czasu.

To lecę do roboty...

Marku :)

niektórzy z nas mają to na "f", więc i czas jest :)

 a ponieważ prawie wszyscy się uzależniliśmy od forum, to po prostu jesteśmy tu na stałe, tylko do pracy wyskakujemy ;)

i ja też zazdroszczę aktywnego udziału na forum.

Pojawiam się i znikam:-) przyczyna - brak czasu. Żeby komuś pomóc w jakiejś sprawie trzeba mieć wszystko wyłożone na biurko, bo głupio jest kogoś wprowadzać w błąd, stąd też trzeba być w 99% pewnym, że komuś  pomoże się a nie zaszkodzi.

Czasmi bywa tak, ze boję się zaglądać na forum bo uświadamiam sobie, że ja bez przerwy mam jakieś braki w pracy (ludzie tutaj mają tyle pomysłów i tworzą te papiery a ja ich nie mam) i co? mam wtedy doła bo świadoma jestem swojej niedoskonałości

:-))))

W pracy -brak czasu

w domu -kolejka do kompa

:-))))

pozdrawiam

umiejętność dzielenia czasu

 Też się kiedyś dziwiłam temu skąd inni mają czas.Ja debiutowałam na forum w wakacje,zaskoczona byłam że inni tu, zamiast gdzieś w plenerze.

 Ale  jest ciekawie, można porozmawiać na różne tematy, czuć sie jak w gronie przyjaciół,czasem coś zazgrzyta.

 Ogólnie rzecz ujmując forum daje mozliwość uaktualnienia wiedzy na bieżące tematy oświatowe i nie tylko.Pozdrawiam i zachęcam do udziału w dyskusjach.

Niedziela to czas na odpoczynek i dobrą herbatkę

na wagary

Gdybym tylko siedziała nad zeszytami to po roku nie wiedziałabym jak się nazywam. Trzeba umieć korzystać z życia...

Marku R - Szkoła to nie wszystko!

Idziemy jutro na wagary???

och jak ja bym chciała na wagary

A jutro czeka mnie taki ciężki dzień:-(((

wagary

Ajcila

i mnie też bo znowu jakieś układania się z OP i pertraktacje z księgową własną zresztą.

Marku R. moja recepta na bycie na forum to stale włączony komputer i ogrom dyrektorskich papierów tworzonych przy domowym biurku. W czasie takiego pisalnictwa oświatowego moja podzielna uwaga pozwala mi wstawić obiad na dzień następny, włączyć pralkę, pogonić własne pociechy do lekcji i zrobić jeszcze wiele innychpożytecznych rzeczy. Kawę na ten przykład wypijam lub cóś innego albo przesypuję piasek w piaskownicy z innymi forumowiczami:-)))))

AnK

A pociechy się nie złoszczą że komputer wciąż okupujesz?

Ja jestem w tej chwili na etapie planowania zakupu komputera dla siebie

Mąż wcale nie siedzi więc jak kupię będzie tylko MÓJ:-))))

:-)))

A na pociechy przy kompie to moze jakiś mały szlabanik? ;-)

Oj zawsze znajdzie się powód... A i średnia ocen podskoczy ;-)

Wypróbowalam na swoim prywatnym nastolatku!

Witajcie ponownie. Jasne, szkoła to nie wszystko. Właściwa organizacja? Tej mi nie brakuje, ale czasami wszystkich srok nie da się utrzymać.

Na szczęście niedługo (3 tyg. - szybko zleci, gdy full zajęć) ferie. Pojadę na narty i zapomnę szkole, maturalnym cyrku, kompie i całym świecie...

A przy okazji porobię trochę zdjęć nieba. Np. takich:

No i nie udaje się... a takie fajne kratery wyszły:)))

Jak to wkleić u diaska??? Klikam wstaw obraz, no i wstawia się. Ale potem nici

Marku

zdjęcie nie może być z twojego kompa, ono musi być w necie ;-)

___________________________

ja tak samo, jak AniaL mam to na F (ferie)

;-)))

Marek

no cóż

też, bez księżyca, ale

za to kawał pięknego zimowego nieba, zrobionego kilka dni temu przez naszego ucznia...

nie są tacy źli ci gimnazjaliści, a i poczucie piękna co niektórzy mają....

a teraz zagadka -krakusy, Galicja powinni zgadnąć bez trudu !

kogo tak tu sponiewierało śniegiem ???

a on nic sobie z tego nie robi .....

oj, Małgoś - żartownisia z Ciebie,

Szwejk w Krakowie???

Może ..Kościuszko?

Maryśko2, mają co niektórzy włodarze miast pomysły....

trafiony - zatopiony !!!

a oto nagroda:

a może u kogoś jest jeszcze dziwniejszy pomnik ???

Rany! Tyluchno piwka?!!! Dzięki, chetnie się podziele nagrodą :-)))

Ta czapusia owego sołdata tak mi od razu podejrzanie Szwejkiem pachniała ;-)

a kto zgadnie :-)

gdzie przykucneła sobie ta sympatyczna gromadka?

Małgos, a kto powiedział, że w Krakowie... :-)))

Toż to w Sanoku!

A moze go troszke odśnieżymy?

uhm:-)

Na Jatkach- obok Rynku

tylko na jaką okoliczność ???

bo mój Szwejk, jak można się domyśleć, był, pił, wałęsał się po okolicznych burdelach, a w moim gimnazjum to nawet opróżnił preparaty biologiczne z "zalewy", w której sobie pływały...

a Małgosina gromadka - to czym sobie zasłużyła ?

Małgoś

Wiedziałam, bo widziałam.

Ale ręka mi zadrżała, bo na 100 % pewna nie byłam. A szkoda, nagrodę miałam w zasięgu ręki...

;-)