Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
wpadka dobrego n-la |
GregWeb | 10-01-2005 11:54:50 [#01] |
---|
N -el- świetny fachowiec, otwarta głowa, lubiany przez rodzicow i młodzież. Został skazany za przestępstwo popełnione umyślnie (0,52 promila) na karę grzywny (700 zł). Wyrok uprawomocni się za 14 dni. Oznacza to dla niego zgodnie z art.26 ust.3 KN. utratę pracy. Moje pytanie brzmi: jak dlugo musi czekać na zatarcie kary, aby mógł ponownie rozpocząć pracę i czy w tym czasie nie staci żadnych ze swoich uprawnień? Wiem, że będzie starał się podjąć pracę w szkole na stanowisku niepedagogicznym. |
janzg | 10-01-2005 15:23:12 [#02] |
---|
"........Został skazany za przestępstwo popełnione umyślnie (0,52 promila)....." no nie za sam fakt, że tyle miał??? ----------------------- kto jest bez winy - niech podniesie rękę? |
Władysław Ścianek | 10-01-2005 15:34:48 [#03] |
---|
W poskim prawie mamy w tym temacie pewną niespójność, polegającą na tym, że zgodnie z art. 178a kodeksu karnego " prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu jest przestępstwem zagrożonym karą do 2 lat więzienia", natomiast na mocy art. 87 kodeksu wykroczeń "kierowanie w stanie po spożyciu alkoholu jest wykroczeniem, za które grozi grzywna". Ponieważ Twój nauczyciel otrzymał grzywnę, należy domyślać się, że jego wpadkę potraktowano, jako wykroczenie, a nie przestępstwo popełnione umyślnie. Zgodnie z cytowanym przez Ciebie art. 26 ust. 1 pkt 2 nie przewiduje karania pozbawieniem pracy nauczyciela popełniającego wykroczenie lecz wyłącznie w przypadku skazania. Nałożenie kary grzywny nie jest skazaniem. Tak to rozumiem, co daje dużą dozę optymizmu. Serdecznie pozdrawiam !!! |
Jacek | 10-01-2005 15:38:02 [#04] |
---|
Ano pewnie za sam fakt, że tyle miał ale "za kółkiem" zapewne. Ja podnoszę rękę, jestem bez winy nie za sam fakt (bo miałem promile) ale nie "za kółkiem" bo prawka nie mam i jeździć nie umiem :)) |
Jacek W | 10-01-2005 16:40:33 [#05] |
---|
Władysław, optymizmu??? Jacek W. |
gosienka | 10-01-2005 17:01:21 [#06] |
---|
Czy aby na pewno mówimy o kierowaniu po spozyciu? :-))))) |
Marek Pleśniar | 10-01-2005 17:05:05 [#07] |
---|
z tego co rozumiem, w ogóle nie mówimy o wypiciu i jeżdżeniu, tylko o tym że miał wpadkę dobry nauczyciel i co dalej:-) |
Jacek W | 10-01-2005 17:07:51 [#08] |
---|
GregWeb, precyzuj plizzz :) Jacek W. |
OlaM | 11-01-2005 07:36:49 [#09] |
---|
GregWeb nie wiem czy tak do końca powinien utarcić pracę. Tu zgadzam się z Władysławem . Art 26 ust 3 mówi "prawomocnego skazania za przestępstwo popełnoone umyślnie" Został skazany na karę grzywny, czyli karę, która nie znajdzie swojego odbicia w rejestrze skazanych. Nauczyciel ma prawo do odwołania się od kary przez te 14 dni. To po pierwsze, a po drugie niech nauczyciel zasięgnie opinii prawnej czy rzeczywiście powinien stracić pracę? |
GregWeb | 11-01-2005 09:35:24 [#10] |
---|
Sorry,że tak późno precyzuję ale miałem RP klasyfikacyjną i troszke zabrakło mi czasu. O,52 promila za jazdę samochodem to wg KK już przestępstwo. Za wykroczenie uznaje się zawartość do 0,5 promila. Odwoził matkę do lekarza i stąd może trochę odpuścił sobie logiczne przewidywanie konsekwencji swojego czynu. Zeby bylo jeszcze bardzej groteskowo to zatrzymali go 150m od domu, gdy z drogi asfaltowej skręcał w dojazdową do siebie drogę żużlową. |
OlaM | 11-01-2005 09:56:34 [#11] |
---|
moim zdaniem powinien się odwoływać, ale z adwokatem. |
Jan z T | 11-01-2005 10:16:35 [#12] |
---|
a moim nie! To niby przestępstwo można uznać za wykroczenie, gdy z adwokatem odwołanie?
Pozdrawiam Olu - lubię to imię:-) |
OlaM | 11-01-2005 12:49:13 [#13] |
---|
Jan cieszę sie, że ktoś lubi moje drugie imię, ale chyba nie ze względu na Olę J.
Wypił to fakt, ale może warto pomóc nauczycielowi i jak pisze GregWeb dobremu. Wiem, że nie ma wytłumaczenia, aby siadać za kierownicę po wypiciu alkoholu. |
Jan z T | 11-01-2005 13:11:44 [#14] |
---|
ABSOLUTNIE NIE Z TEGO WZGLĘDU!
Patrz, jak wątek o promilach, może przeistaczać się na wątek o sympatiach - myślę, że to miło:-))
Ps. moje "Jan" to też nie pierwsze, ani nawet nie drugie, czy trzecie imię, bo takowych nie posiadam i nie narzekam na ten akurat mój niedobór;-) |
OlaM | 11-01-2005 15:29:42 [#15] |
---|
bardzo bardzo miło:-))))))) |
Janusz Pawłowski | 11-01-2005 16:57:11 [#16] |
---|
Szczerze mówiąc nie ma znaczenia gdzie go zatrzymali. To mi wygląda jak kibicownie - jeszcze 150m i by mu sie udało - hep, hep, hep, ... Nachlał się - wsiadł za kierownicę - nachlany jechał do lekarza drogami publicznymi, po ktorych ludzie chodzą. Ja rozumiem, że matka - że lekarz - ale taksówki dziś wszędzie dojeżdżają - a jak nie, to warto żyć z sąsiadami w zgodzie. Dla mnie to bardziej godne napiętnowania niż błędy ortograficzne. Ale wiem, że jestem w mniejszosci ... taki kraj. Ja spokojnie mogę podnieść rękę - nigdy nie wsiadłem za kierownicę po alkoholu - a i prawo jazdy mam i samochód i od kieliszka nie stronię. |
Jacek W | 11-01-2005 17:29:56 [#17] |
---|
Janusz, jesteś może w mniejszości, ale nie sam. |
Gaba | 11-01-2005 17:41:33 [#18] |
---|
1. błędy ortograficzne dyskwalifikują nauczyciela. 2. siadanie po gorzale dyskwalifikuje człowieka... - potencjalnego zabójcę. Może i on utrzyma te pracę, może to tylko wykroczenie, ale taksówki jeżdżą, są znajomi... no nie wiem. Po prostu sie myśli. Dla mnie to jest brak pomyślunku. |
OlaM | 11-01-2005 17:53:23 [#19] |
---|
a widzieliście kogoś, kto po alkoholu myśli? |
jarmark | 11-01-2005 18:04:00 [#20] |
---|
Po co sie pochwalil dyrektorowi, ze zostal skazany. Przeciez nie mial takiego obowiazku. Sam sie wkopal. |
AnJa | 11-01-2005 18:14:05 [#21] |
---|
Nie wiem czy widzieli.
Jeśli nie - jest szansa. Bo ja np. myslę .
Oczywiście do pewnych granic.
Ale nigdy nie myślałem, ze jak wypiję 2 sety albo 4 browary to mi alkomat nie pokaże.
A problem, o którym my tutaj wyniknął z takiego właśnie myslenia.
......
Ja bym sie pochwalił - tzn. nie ukrywał. |
Marek Pleśniar | 11-01-2005 18:46:47 [#22] |
---|
a jósz najgorrze są błendy ortograficzne popęłnione po alkocholu |
OlaM | 11-01-2005 18:54:42 [#23] |
---|
Marek nie pisz, że pijesz -szef nie pije, szef tylko degustuje;-)))))))) |
Jola | 11-01-2005 19:56:54 [#24] |
---|
ale bykuf Powinło bydź: jórz, naj gorże, som, ortotrawiczne i al-ko-ho-lu. |
OlaM | 11-01-2005 20:05:39 [#25] |
---|
al-ko-ho-lu to tylko al-ko-cho-ló |
AnJa | 11-01-2005 21:12:36 [#26] |
---|
Jolu, Olu - nie znam Was z realu.
Szefa tez prawie nie znam - ale, ta róznica między " nie znam" a "prawie nie znam", każe mi przypuszczać, że On jednak wie jak się pisze:-) |
Jola | 11-01-2005 22:13:31 [#27] |
---|
Ola :-))) A my nie wiemy? |
Jola | 11-01-2005 22:15:24 [#28] |
---|
tj. Nie wiemy, że szef wie? |
AnJa | 11-01-2005 22:26:26 [#29] |
---|
Jakbyście wiedziały, że Szef wie ( co sie wie!) to byście go nie poprawiały (#24 i 25).
A nawet, jakbyście nie wiedziały, to wiedziec powinnyście, żeście elita, a tej przyznawać się, że wie - nie wypada. |
Marek Pleśniar | 11-01-2005 23:46:50 [#30] |
---|
jakbym wiedział co wiem to sam bym sie aże bał;-) A z elitą racja;-)) (Łobuz) Nie macie prawa wiedzieć żeście elita. Macie zaskoczone zasygnalizować dowiedzenie się o tym;-)) |
bogna | 12-01-2005 15:13:15 [#31] |
---|
trochę z innej beczki Czy nauczycielowi można uniemożliwić prowadzenie zajęć? Okazuje się, że tak. Wystarczy znaleźć odpowiedni powód. Były dyrektor Szkoły Chóralnej w Poznaniu zawiesił w pełnieniu obowiązków 14 nauczycieli. W ubiegłym tygodniu okazało się, że bezprawnie. Kiedy jednak „odwieszeni” pedagodzy zaczną uczyć, jeszcze nie wiadomo. http://www.gazetaprawna.pl/dzialy/2.html?numer=1373&dok=1373.2.3.2.22.1.0.1.htm |
Marek Pleśniar | 12-01-2005 15:20:02 [#32] |
---|
sytuacja zawikłana, zachowania ludzi skrajne - to i efekty skrajne:-) To się wymyka normalnemu traktowaniu sprawy. Niexle musieli wkurzać tego dyrektora;-) Widziałem grono pedagogiczne tej szkoły w TV... ;-))) I wzajemnie. Nieźle się dyrektor wkurzał. Mogło się zdarzyć że zareagował nie za dobrze, Czyli tym razem - wpadka nieodpornego na złośliwości grona dyrektora. |
bogna | 07-05-2005 17:58:26 [#33] |
---|
Piłeś, jechałeś, nie uczysz http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_050504/prawo/prawo_a_8.html?k=on;t=2005050220050508 PRAWO PRACY Nauczyciel nie docenił wyroku nakazowego
Piłeś, jechałeś, nie uczysz
Skazanie za jazdę po pijanemu, choćby wyrokiem nakazowym, oznacza utratę nauczycielskiego statusu
Potwierdza to wyrok Sądu Najwyższego z 29 kwietnia. Andrzej R., nauczyciel przedmiotów zawodowych z 20-letnim stażem, po zakrapianym pikniku z okazji początku roku szkolnego nad ranem wsiadł do swego cinquecento i jechał drogą krajową w okolicach Tarnobrzega. Tam zatrzymał go policyjny patrol, stwierdzając 3,4 promila alkoholu. Wytoczono mu sprawę karną z art. 178a § 1 kodeksu karnego: kto w stanie nietrzeźwości prowadzi pojazd mechaniczny podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. W postępowaniu uproszczonym sąd wyrokiem nakazowym wymierzył mu karę 1000 zł grzywny (i zakaz prowadzenia pojazdów). Sąd może wydać wyrok nakazowy, jeżeli na podstawie zebranych dowodów okoliczności czynu i wina oskarżonego nie budzą wątpliwości. Wydaje go jednoosobowo na posiedzeniu (niejawnym) bez udziału stron. Wyrok nakazowy, od którego nie wniesiono sprzeciwu, staje się prawomocny. Andrzej R. - zadowolony z tylko takiej kary - nie odwoływał się, a orzeczenie się uprawomocniło (w listopadzie 2003 r.). Był on też radnym w miejscowej gminie. Nie podając przyczyny, zrezygnował jednak z mandatu, licząc - jak mówił po rozprawie - że sprawa będzie dlań zakończona. Później jednak miejscowa prasa ujawniła zdarzenie i dyrektor szkoły (w maju 2004 r.) stwierdził, że jego stosunek pracy wygasł. Karta nauczyciela w art. 26 ust. 1 stanowi bowiem, że stosunek pracy nauczyciela wygasa z mocy prawa m.in. w razie prawomocnego skazania za przestępstwo popełnione umyślnie. Nauczyciel wytoczył szkole proces o ustalenie, że nadal go wiąże z nią stosunek pracy na podstawie mianowania. Chwycił się jednego w zasadzie argumentu: że skazano go wyrokiem nakazowym, a znalazł orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie policjanta, który, ukarany nakazem karnym, podważył zwolnienie ze służby właśnie ze względu na formę orzeczenia. Sąd Najwyższy (Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych) nie uwzględnił jednak kasacji Andrzeja R., a wyroki niższych instancji też były dla niego niekorzystne. - Nie ma wątpliwości, że wyrok ów się uprawomocnił, a orzeczona nietrzeźwość kierowcy z natury rzeczy jest przestępstwem umyślnym. Pozostaje więc tylko forma tego orzeczenia - powiedział w uzasadnieniu sędzia Roman Kuczyński. - Wyroku nakazowego nie należy jednak mylić z orzekanymi kiedyś nakazami w sprawach karnych. Jest on w ramach postępowania uproszczonego tak samo wyrokiem. Ranga orzeczonego nim przestępstwa nie jest mniejsza. W efekcie Andrzej R. nie w odzyska statusu nauczyciela mianowanego. Wyrok jest ostateczny (sygn. III PK 3/05). /Marek Domagalski/ | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|