a ja się pytam o równość dzieci dostępie...... do jedzenia!!!!!!!!!!! Dalszego mi posegregowano moje dzieci w szkole. Dlaczego moje dzieci i dzieci, w szkołach, gdzie są ajenci - nie maja mieć dopłat. Wszystkie dzieci są równe jeżeli chodzi o żołądki. Dlaczego moje dzieci są gorsze???????? Ja protestuję, a ministerstwo nie widzi. Napiszmy jakieś stanowisko - jest to przykład brutalnej segregacji finansowej czynionej przez to państwo pod płaszczykiem prawa - moje dzieci muszą mieć obiad za 6 zł, bo kiedy przyszłam do mojej szkoły, nie było stołówki, pozwolono mi łaskawie odremontować bufet za zarobione pieniądze i reszta to... już moja melodia, żeby miały obiad musze stawąc na głowie. Obiad musi więc u nas kosztować 6 zł. Rany boskie, a jak dojdzie czynsz, to i 10zł nie wystarczy. Życzę sobie dopłaty do obiadu moich szkolnych uczniów, one się niczym nie różnią te moje dzieci od dzieci, które mają to szczęście, że mają państwową kucharkę, mnie wsad za 3 zł, by bardzo pomógł. Przyszłoby jeść tych dzieciaków i jeszcze 100, a tak to je tylko 50, bo rodziców nie stać. |