Forum OSKKO - wątek

TEMAT: Nauczyciele na dywanik
strony: [ 1 ]
AnO04-01-2005 10:27:01   [#01]
OKE kontra poloniści: trzecie starcie. W "maturalna wojnę" zostali wmieszani - chcieli czy nie - dyrektorzy białostockich szkół

Nauczyciele na dywanik


Helena Sutyniec, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży wreszcie odpisała na list otwarty białostockich nauczycieli-egzaminatorów, którzy skrytykowali próbną maturę. Odpowiedź przesłała dyrektorom ich szkół, prosząc o... przeprowadzenie rozmów wyjaśniających z krnąbrnymi polonistami.

To procedura rodem z minionej epoki! Kino za darmo! - poloniści nie posiadają się z oburzenia.
Dyrektor Helena Sutyniec twierdzi, że to nie są represje. - Nie mam do nauczycieli pretensji i nie zamierzam się obrażać. Zastanawia mnie tylko fakt, dlaczego nie skorzystali oni z drogi służbowej, tak jak ja to robię - mówi.

Mieli odwagę wytknąć błędy
Przypomnijmy - swój protest nauczyciele sformułowali na początku grudnia, podpisali się pod nim i wysłali do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, a także do dyrektor Sutyniec. "Nie możemy pozostać obojętni wobec niedbalstwa i beztroski odpowiedzialnych za jakość zadań pracowników okręgowych komisji egzaminacyjnych" - zaczęli list. Punktują w nim błędne, niezgodne z zapisami "Informatora maturalnego" zadania. Odpowiedzi - przygotowane arogancko i uniemożliwiające uczniom wykazanie się zarówno wiedzą, jak i humanistycznymi umiejętnościami. Modele odpowiedzi, które sprawiają trudność również nauczycielom sprawdzającym. Dostało się i samej łomżyńskiej OKE za: arogancję, brak kontaktu z nauczycielami-egzaminatorami i nieliczenie się z ich zdaniem. "Poranny" był przy dyskusji i podpisywaniu listu.

Szefowie szkół murem za swoimi
Dyrektor Sutyniec odpisała jeszcze przed przerwą świąteczną. Uwagi egzaminatorów przyjęła "z przykrością" i uznała, że to nauczyciele nie dali jej szansy na "tworzenie konstruktywnego dialogu". Poprosiła też, by każdy dyrektor przeprowadził ze swoimi nauczycielami - wymienionymi w liście z nazwiska - rozmowy wyjaśniające, w jakim celu została zorganizowana próbna matura.
- Nie zamierzam tego robić, bo wszystko jest w liście, który skopiowałem i przekazałem polonistkom. One są najlepiej zorientowane co do istoty sporu - uważa Jerzy Kiszkiel, dyrektor IV LO.
- Nie mam żadnych zarzutów do pracy moich nauczycieli. Jeżeli są niedociągnięcia w maturze, powinno się głośno o nich mówić, aby osoby odpowiedzialne szybko poprawiły je dla dobra uczniów - dodaje Marek Onoszko, dyrektor VI LO. - Nie powinno się nasilać konfliktów, ale też na pewno nie można atakować nauczycieli, którzy występują w imieniu uczniów i ich rodziców.

Sprawa zamknięta
Innych dyrektorów zdziwił pretensjonalny ton listu i zastanawiają się, jaką rolę wyznaczono im do odegrania: - Na egzaminatorów żadnego wpływu nie mamy, a komisja nie powinna nam niczego narzucać.
- Dyrektor powinien wiedzieć, co robi jego pracownik - ripostuje Helena Sutyniec. - To jest jak najbardziej sprawa szkoły, bo dotyczy matury próbnej, przygotowywanej przez szkołę. A odpowiedziałam każdemu z nauczycieli, bo ich szanuję.
Rzeczywiście, w piśmie do dyrektorów znalazł się też fragment do nauczyciela, a w nim m.in. zdanie: "Publiczne wygłaszanie przez Panią/Pana nieprawdziwych ocen szkodzi dobremu imieniu państwowej instytucji".
Dyrektor Sutyniec dołączyła też wyjaśnienia Danuty Król, eksperta OKE w Warszawie, dotyczące konkretnych zastrzeżeń.
- Najwyraźniej, wbrew szczytnym deklaracjom, nikt nie chce wziąć pod uwagę naszego zdania. Trudno, pozostaniemy przy swoich stanowiskach: nauczyciele: że OKE pracuje tak sobie, a OKE: że nauczyciele do niczego się nie nadają - kwituje Anna Kamionowska, polonistka z I LO. - Czekaliśmy na odpowiedź, ale teraz żal mi takiej ilości papieru, zapisanego tak marną polszczyzną.


4.01.2005 r.
Pozdrowienia AnO
stan04-01-2005 10:37:01   [#02]

... tak przy okazji i nie a propo's ...

O zaangażowaniu reprezentantów poszczególnych ministerstw mogą świadczyć urazy, jakich nabawili się podczas meczu piłkarskiego kolega Oleksnadr z Ukrainy i kolega Bogdan z Rumunii, oraz - to nie żarty - w trakcie gier półfinałowych w tenisa stołowego przedstawicielka polskiej ekipy - specjalista z Departamentu Sportu Powszechnego, Pani Dorota. Z zacięciem mistrza olimpijskiego pogoniła za piłeczką i uderzyła głową w stół. Polała się krew i już po chwili nad okiem pojawił się guz wielkości pięści. Obecny na spotkaniu Podsekretarz Stanu w MENiS Pan Adam Giersz (współtwórca sportowych sukcesów Andrzeja Grubby i Leszka Kucharskiego) przeżył wstrząs, bo nie wiedział, że swoje życie poświęcił tak niebezpiecznej dyscyplinie. Jednocześnie zapowiedział, że wpisze tenis stołowy na listę sportów ekstremalnych. Pani Dorota dzielnie zniosła upadek i dotrwała do końca zawodów, skutecznie sekundując naszemu mistrzowi celuloidowej piłeczki – koledze Mariuszowi.

Całość dla chętnych ewentualnie tu

http://www.men.waw.pl/sport/aktualnosci/xiii_ministerial.php

Marek Pleśniar04-01-2005 11:30:53   [#03]

:-))))

to nie żarty - sądząc po nazwie ministerstwa - my wszyscy sportowcy jestesmy;-)

Marek Pleśniar04-01-2005 11:32:08   [#04]
AnO? A skąd to wklejasz? Z jakiej witryny?
AnJa04-01-2005 12:36:14   [#05]
Taki regionalny dziennik
Chowański Krzysztof04-01-2005 16:58:29   [#06]

www.poranny.pl

jest tam też mowa, że w Poznaniu i Szczecinie władze miejskie uznały, że będą płaciły za egzaminy maturalne.

A co na to inne organy?

W projekcie mojego organy o tym ani słowa.

"Nie wspomnę o segregacji nauczycieli."

Dżoana04-01-2005 17:50:32   [#07]
To co wyprawia ta OKE przechodzi już ludzkie pojęcie!
AnJa04-01-2005 19:39:15   [#08]
Tramwaju się czepcie!

A od mojej OKE to zaś z daleka!

To, że paru karierowiczów z przyrosnietymi do d... stołkami  zamiast robić co powinno(np.terminy, wsad do kotła w ramach pomocy materialnej, VAT na stołówkach, przetarg na SIO)  w ping-ponga se pogrywa nie może skutkować przywalaniem się do OKE.

Że Pani Sutyniec zaryzykowała wejście w polemikę  nie może skutkować atakami na nią.

Że w takim stylu zrobiła - taką ma przeszłość - była Kurator, one po ludzku nie umieją.

Z Panią Dyrektor pierwszy raz pożarłem się w 1991 - i do kolejnego pożarcia sie jestem w każdej chwili gotów - ale klasę kobity zauważać muszę.
.........
K... pytałem już, kiedy te wybory?
joanka04-01-2005 21:13:01   [#09]

poloniści nie byli osamotnieni

Poloniści z Białegostoku, którzy ośmielili się wytkąć błędy nieomylnej wszędzie i zawsze warszawce nie byli osamotnieni. Grupa fizyków też  ośmieliła się wypunktować błędy i uwagi co do matury próbnej z fizyki [lista tych błędów jest też na stronie "Fizyki w szkole"].

Nawiasem mówiąc tłumaczenie pani Sutyniec, że matura próbna była tylko po to, aby sprawdzić poprawność organizacyjną w szkołach [oczywiście w szkołach, bo w OKE wszystko jest cacy] jest lekceważącym uczniów i nauczycieli krokiem.

Pozdrawiam

Dżoana04-01-2005 21:16:47   [#10]

AnJA

Czy Ty się dobrze czujesz? Czy na pewno wiesz o co chodzi?
AnJa04-01-2005 21:52:55   [#11]
1. Umiarkowanie dobrze - bo organizację  za sp...  w znacznym stopniu uważam. I wiem, że nie potrafię jej (Matury)zrobić bez kasy z OP.
2. Wiem dobrze o co chodzi, i wiem kto to spieprzył - nazwiska sprawdź na kilku oficjalalnych stronach.
3.Zadania na próbną w naszych województwach (podl., w-maz.,maz) Mazowiecka OKE układała - też Warszawy nie lubię;-)
4.Matura próbna po to była. Głównie. Niektórym zdającym zdolnym  inaczej dała też szansę na zastanowienie się.
.......
Mam nadzieję, że wszystkie OKE i ich czapa(CKE,MENiS) obudzą się z ręka w nocniku - bo sie im sprawdzanie spieprzy.A wtedy idole Pana Premiera na jego odpowiedzialność w MENiS zatrudnieni trafią do Trybunału Stanu.On też.
.......
Bo ja ze swoich obowiązków, jako Przewodniczący SZE sie wywiążę. Pierwszy i ostatni raz.
........
Kiedy te wybory?
Dżoana04-01-2005 21:58:29   [#12]
To w takim razie dlaczego bronisz OKE? Bo już całkiem zgłupiałam.
Gaba04-01-2005 22:05:26   [#13]
a tak dla jaj - mnie się wydaje, że to tylko taki chwyt i podpucha - pozorna obrona, to stary chwyt retoryczny... a AnJa to szczwany lis erystyki!
AnJa04-01-2005 22:27:23   [#14]
gaba - nie dla jaj.

Ja ją ( P.Dyrektor) rozumiem - bo nie Ona ani OKE winna.

Nawet: dali arkusze na próbną, forum dla sprawdzających i uczniów uruchomili (że czasami chamskie odpowiedzi - a gdzie sie innych nauczyć mieli?)

P. Dyrektor wie, że jak sie coś sperdoli (sorki, kropkowany byłem mało chyba zrozumiany) to na początek ona w dupę dostanie.Bo, np. ja, także jej na przekór, Maturę w szkole zorganizuję.

To wiedzą wszyscy  szefowie OKE - ale tylko Ona sprawia wrażenie rozumiejącej, co to znaczy odpowiedzialność za decyzje przełożonych, którzy jej prze parę lat płacili.
.......
Nie zabijajcie posłańców złe wieści przynoszących. Spróbujcie sobie dokonania Pana Ministra, Pani p.o. Dyrektor, Pani Wiceminister przypomnieć. Nie z przeszłości - z ostatnich miesięcy tylko.
.....
To kiedy wybory?
Dżoana05-01-2005 07:18:22   [#15]

AnJa

O co Ci chodzi???
stan05-01-2005 08:48:03   [#16]
AnJa
podpisuję sie pod tym co napisałeś.
Ale na duże zmiany po wyborach bym nie liczył.
Tak mi podpowiada moje dość długie doświadczenie życiowe.
:-(
Pozdrawiam
stan
AnJa05-01-2005 10:29:57   [#17]

O co mi chodzi?

Chyba o wyrzucenie z siebie ... rozczarowania chyba?

W skutek wyborów też nie wierzę inny, niż wymiana paru zużytych twarzyczek na inne. A te może przynajmniej przez moment będą mądrzejsze-zanim system je wchłonie.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]