Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
godzina doraźnego zastępstwa w regulaminie wynagrodzeń |
|
Ted | 03-01-2005 20:35:24 [#01] |
---|
art. 35: a) po ust. 2 dodaje się ust. 2a w brzmieniu: "2a. Przez godzinę doraźnego zastępstwa rozumie się przydzieloną nauczycielowi godzinę zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych, której realizacja następuje w zastępstwie nieobecnego nauczyciela.", b) ust. 3 otrzymuje brzmienie: "3. Wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i za godziny doraźnych zastępstw wypłaca się według stawki osobistego zaszeregowania nauczyciela, z uwzględnieniem dodatku za warunki pracy."; W/g OP zapłata za godzinę doraźnego zastępstwa należy się tylko nauczycielowi, który realizuje zajęcia w zastępstwie nieobecnego nauczyciela tego samego przedmiotu. Moim zdaniem art.35 K.N. jest interpretowany niewłaściwie przez OP. Wynagrodzenie za godziny doraźnych zastępstw należą się każdemu nauczycielowi, który zastępuje, niezależnie od jego specjalizacji. |
Ted | 03-01-2005 20:49:36 [#02] |
---|
Jaka jest interpretacja tego zapisu przez innych forumowiczów? |
Nionka | 03-01-2005 21:43:15 [#04] |
---|
O tym już kiedyś była mowa. Według mnie OP źle interpretuje zapis KN. Za zastępstwo nalezy zapłacic tak jak za kazdą inną godzinę ponadwymiarową. |
Magosia | 03-01-2005 22:06:46 [#05] |
---|
Ted w pełni zgadzam się z tobą- co ważniejsze moj OP też , choć były podchody pod inna interpretację. |
Marek Pleśniar | 03-01-2005 22:11:51 [#06] |
---|
moja interpretacja też jest Ted jak Twoja. Myślę że powinieneś się zgodzić ze swoim zdaniem;-) |
Magosia | 03-01-2005 22:15:04 [#07] |
---|
Coś mi to przypomina -"mam swoje zdanie i się z nim zgadzam" -ktoś gdzieś niedaleko niedawno tak powiedział. Roman? Asia to nawet nagrodę obiecywała na zjeździe. |
rzewa | 04-01-2005 04:15:17 [#08] |
---|
sprzeczanie się z OP nie jest bezpieczne dla dyrka... ;-) U mnie w szkole jest zasadą, że n-l zastępujacy realizuje swój przedmiot. I nie trzeba wdawać się z OP w spory... :-)) Ale oczywiscie interpretacja Twojego OP jest stanowczo za daleko idąca. Z zapisu ustawy wyraźnie wynika, że chodzi o każdą godzinę dydaktyczna, wychowawczą lub opiekuńczą realizowaną w zastępstwie za niobecnego nauczyciela. Zgodnie z ust 2a art 35 KN ta godzina wyróżnione jest jedynie poprzez fakt, że jej "realizacja następuje w zastępstwie nieobecnego nauczyciela". Gdyby chodziło o jakies dodatkowe obwarowania, to były by one w tym miejscu przedstawione. |
nn | 04-01-2005 09:08:11 [#09] |
---|
nie będę kopał się z koniem To oczywiście żart Belki. Jednakże, gdyby któryś OP wpisał zasadę płacenia za godz. doraźnych zastępstw zróżnicowaną pod względem wartości przeprowadzanych tychże zajęć, proponuję zrobić szum poprzez Związki Zawodowe. Nadzór prawny wojewody musiałby uchylić taką uchwałę OP. Dyrektor szkoły nie musi wówczas kopać się z tym koniem. Pozdrawiam. Roman |
emeryt | 04-01-2005 09:17:36 [#10] |
---|
byłem na szkoleniu po zmianach w KN... art. 35: a) po ust. 2 dodaje się ust. 2a w brzmieniu: "2a. Przez godzinę doraźnego zastępstwa rozumie się przydzieloną nauczycielowi godzinę zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych, której realizacja następuje w zastępstwie nieobecnego nauczyciela.", b) ust. 3 otrzymuje brzmienie: "3. Wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe i za godziny doraźnych zastępstw wypłaca się według stawki osobistego zaszeregowania nauczyciela, z uwzględnieniem dodatku za warunki pracy."; i tam wytłumaczono,że przydzielona to może być i swój przedmiot i inny też. A "i" oznacza, że za te i za te godziny wynagrodzenie ma być tożsame. Nie można więc różnicować. |
beera | 04-01-2005 17:37:16 [#11] |
---|
trzytygodniowa nieobecnośc historyka, czy przyrodnika i pat... Czemu nauczyciele innych przedmiotow nie mieliby prowadzić lekcji historii, czy przyrody? Przecież to zawsze lepsze niż nic- nie powstanie luka tak dotkliwa jak moglaby powstać bez tych nawet przez matematyka prowadzonych lekcji... Tym bardziej, że zapisy KN sa tu proste bardzo- wynagrodzenie się nalezy za doraźne jak za ponadwymiarówki... Że się OP nie podoba? Zdzislaw- Tobie się nie podoba? ;-)) |
janzg | 04-01-2005 19:10:41 [#12] |
---|
"trzytygodniowa nieobecnośc historyka, czy przyrodnika i pat...Czemu nauczyciele innych przedmiotow nie mieliby prowadzić lekcji historii, czy przyrody?" Moim zdaniem mogliby prowadzić te lekcje w zastępstwie natomiast nie widzę podstawy prawnej do płacenia doraźnych zastępstw w przypadku (i tu się nie dziwię OP): "U mnie w szkole jest zasadą, że n-l zastępujacy realizuje swój przedmiot" ale widzę zasadność i sens takiego działania ;-) |
beera | 04-01-2005 19:25:35 [#13] |
---|
to dość diaboliczne podejście janie ;-)) |
Dżoana | 04-01-2005 21:19:28 [#14] |
---|
Janie w jaki przypadku nie widzisz podstawy prawnej? Bo nie rozumiem. |
janzg | 04-01-2005 21:28:43 [#15] |
---|
podstawą prawną za płacenie może byś np. siatka tygodniowego wymiaru godzin poszczegolnych zajęć edukacyjnych zatwierdzona w arkuszu organizacyjnym i zgodna z ramowym planem nauczania więc: jesli nieobecny jest historyk i uczeń nie ma historii, to jako np. matematyk w ramach zastępstwa doraźnego zgodnie z prawem, mógłbym pójść na lekcję historii (gdyby dyr. uznał moje kwalifikacje za wystarczające) ale nie na lekcje matematyki ;-( |
Dżoana | 04-01-2005 22:02:10 [#16] |
---|
Nie ważne, czy siedzisz na lekcji, czy uczysz, jeśli to jest zastępstwo, to trzeba za nie zapłacić. |
emeryt | 05-01-2005 07:28:53 [#17] |
---|
do Asi #11.. A co mi się ma nie podobać? Takie prawo i nie dyskutuję. |
beera | 05-01-2005 09:26:14 [#18] |
---|
:-) |
janzg | 05-01-2005 09:44:45 [#19] |
---|
Dżoano "Nie ważne, czy siedzisz na lekcji, czy uczysz, jeśli to jest zastępstwo, to trzeba za nie zapłacić." w 200% nie zgadzam się z Tobą |
Nionka | 05-01-2005 09:48:00 [#20] |
---|
Na którymś forum swego czasu pojawiły się głosy nauczycieli oburzonych, że dyrektorzy wymagają od nich tzw. rozkładów materiału (czy jak to tam zwał). Jednak w przypadku nieobecności nauczyciela taki rozkład bardzo się przydaje nauczycielowi zastępującemu. To taka moja refleksja w kontekscie dyskusji "płacić czy nie, czy płacić trochę". Jeżeli przydzielam nauczycielowi zastępstwo, to ma on realizować te zajęcia, które są w planie i zgodnie z zaplanowanym przez właściwego nauczyciela "rozkładem materiału". Wtedy nikt mi nie zarzuci, ze płacę za coś, czego faktycznie nie ma. Staram się jednak, by nie dochodziło do sytuacji, gdy matematyka zastępuje historyk, ale nauczyciel jakiegoś pokrewnego przedmiotu, np. fizyk. Nie wydaje mi się też słuszne, by dzieci miały wiecej godzin jakiegoś przedmiotu niz to jest w planie. |
Dżoana | 05-01-2005 20:13:52 [#21] |
---|
A z czym konkretnie? I proszę o uzasadnienie. |
janzg | 05-01-2005 20:48:00 [#22] |
---|
konkretnie :) jeśli wysyłam nauczyciela do klasy z uczniami na doraźne zastępstwo i mu płacę, to ma on te biedne dzieculka nauczać a nie demoralizować ich swoją postawą w stylu "czy się stoi czy się......" lepiej wówczas zaoszczędzić te parę złoty i zwolnić ich z tej lekcji. Jak długo pracuję nie przypominam przypadku aby dorastająca młodzież wpadła w "czarną rozpacz" po ogłoszeniu dodatkowej wolnej godziny spowodowanej nieobecnością nawet super-nauczyciela. |
Dżoana | 06-01-2005 16:16:00 [#23] |
---|
Janzg No to widzisz, nie masz racji, że się ze mną nie zgadzasz, bo ja nic takiego nie powiedziałam. Jeśli idzie o Twój ostatni post, to zgadzam się co do joty! Chodzi mi jednak o to, że nasz dyr. wymyślił sobie zastępstwa opiekuńcze, czyli idziesz do klasy, której nie znasz na zastępstwo z jakiegoś przedmiotu i masz tylko ich pilnować. A żeby było śmieszniej nie płaci za to, chociaż ja uważam, że przecież to zastępstwo doraźne. Sama wolałabym uczyć niż siedzieć i się z nimi użerać. |
janzg | 06-01-2005 17:50:00 [#24] |
---|
Chodzi mi jednak o to, że nasz dyr. wymyślił sobie zastępstwa opiekuńcze, czyli idziesz do klasy, której nie znasz na zastępstwo z jakiegoś przedmiotu i masz tylko ich pilnować. bogaty gość i chyba nie z tej epoki ------------------------- ponieważ czegoś takiego nigdy nie akceptowałem, więc będąc fizykiem - wbrew zaleceniom - podjąłbym próbę zainteresowania te biedne dzieculka swoją dziedziną wiedzy. Np. prezentując jakieś niestandartowe doświadczenia z "dociakaniem - jak to działa?" |
AnJa | 06-01-2005 17:59:45 [#25] |
---|
oj, niepełny ten cytacik jakby;-)
Bo w kolejnym zdaniu: "nie płaci za to" |
janzg | 06-01-2005 18:11:26 [#26] |
---|
:)) przepraszam faktycznie to biedny gość | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|