Olu

może poruszysz temat KN w kontekście odpornych "pedagogów", którzy dzięki ochronce KN mogą wyprawiać różne takie, bo nawet komisja dyscyplinarna, ani negatywna ocena im niestraszna (wiadomo że w KO prawie zawsze wyjdą na swoje)

jestem świeżo po lekturze wątku Jacka o kradzieży

a nie lepiej sie napic z ministrem koniaku??

Ja bym tak zrobił.

Na podobieństwo tego starego żołnierza napoleońskiego co za bohaterskie czyny chciał dostać śledzia na kolację. Inni chcieli majatków i nagród a on wiedział że nagrody jak nagrody ale sledź jest mozliwy.

Podobnie - KN i tak nie obalisz a przynajmniej co koniak z ministrem to koniak z ministrem;-)

Marku

A może mała prowokacja?

Napije się, czy nie? Zna Ustawę, czy nie?

;-)

... a tam, ustawa. Koniak jest ważny - ja bym tam gościowi  głowy nie truła, bo to (przepraszam nie bardzo jakoś tak...) niby w gościnie, a tu jak mu z mańki o tę kartę.

Zdjęcie se zrób, w ramce powieś, do pracy lokalnej i nie tylko  napisz, bo minister to jest coś - niektórzy to nawet chodzą pod moja szkoła, ale wleźć nie chcą.

gościna gościną, koniak koniakiem, a krata nauczyciela kratą i już - to jest czas na dyskusję i koniecznie trzeba zaprosić p. Broniarza.

gaba

RomanG

i nic

no i co

;-)

ja to "tak niechcący" rozsypałabym  przed nim ...zarządzenie naszego KO w sprawie nadzoru pedagogicznego (tak na oko 1/2 ryzy papieru)

i gdybysmy sobie tak zbierali, zbierali w niewygodnym przykucu te papiery, to byłby pretekst do unaocznienia paru tematów - i to  metodą aktywizującą ;-)

a w najdłuższym korytarzu zrobiłabym wystawkę pt. "Jak ewaluuje prawo oświatowe" polecam czcionkę Ariel Narrow 8pkt - może  zmieści sie chociaż ostatnich 5 lat

urządziłabym też konferencję "prasową" pt. "Minister w krzyzowym ogniu pytań ...dyslektyków i ich rodziców"

przedyskutowałabym z nim problem trybu odwoławczego od ocen z zachowania w wykonaniu ...przynajmniej 300 uczniów w jednym tygodniu...

myslę, że Minister długo wspominałby te wizytę...

:-)

ludzie!!

jak

spokojnie, to kupa czasu:

przechodzi korytarzem, 1/2 ryzy rozsypuje się podczas przejścia

dyslektycy z mikrofonami jak szplaer

a przed gabinetem dyrektora niech stoi ta kolejka 300-tu uczniów z podaniami

a tak poważnie - pamiętaj o kolejności witania, żeby nie zrobic gafy - kiedys tu było o całowaniu biskupa w rękę (ministra nie całuj)

a jaki jest cel tej wizyty?

właśnie

się cały czas zastanawiam. Minister przyjeżdża na zaproszenie prawdopodobnie powiatu, ale zażyczył sobie spotkania w PG prowadzonym przez gminę.

W ciągu ostatnich dwóch miesięcy mocno "narozrabiałam" - wizyta u przewodniczącego Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki, Młodzieży; list do Ministerstwa (dwa departamenty), pismo mojej RR do Zolla... i jeszcze długo by wyliczać.

Dodam nieśmiało, że dziś mi kazano narysować marszrutę Ministra po szkole około 30 min - 1 h. Odpowiedziałam "szefowi", że ten czas spędzę na miłym spotkaniu w cztery oczy z ministrem no i się zaczęło.....

niech

Niech lepiej nie czyta! :-)

Dowie się, że ma ładne wąsy, ładną żonę i nic więcej ;-)

Ludzie

a tak na poważnie

zapomniałam

i pamiętaj o sukience :-)

a właśnie

kawę pewnie - to sie najszybciej mi kojarzy

ale minister to pewnie pija koniaki typu: Hennessy
Martell, Courvoisier, Remy Martin, Camus, Otard

czy jestes na to przygotowana?

mam dobra wiadomośc!

o kurcze

tak na marginesie wizyt VIPów

Małgoś

AnJa

Anja wstaw do Wymiany Plików;-))

:-)

"Stał na moście swistał i gwizdał.

Ani nie świstał ani nie gwizdał

Ale stał na moście świstał i gwizdał"