program

W zreformowanej szkole każdy nauczyciel może zbudować swój własny program oparty na podstawie programowej swojego przedmiotu. Aby wdrożyć swój program drogą urzędową możemy mieć doczynienie z dwoma sytuacjami:

1. piszemy program, oddajemy do recenzji rzeczoznawców listy ministra w zakresie merytorycznej, dydaktycznej i wychowawczej, otrzymując pozytywne (negatywne??) recenzje (licząc się z dużymi opłatami za ich wystawienie), występujemy do ministra o dopuszczenie go do użytku szkolnego...

2. W drugiej sytuacji poszukujemy co najmniej nauczyciela mianowanego z 5 letnim stażem w zawodzie i specjalnością zbliżoną do Twojej, który wystawia (pozytywną lub negatywną) opinię na temat programu. Przedstawiasz program do zopiniowania i zatwierdzenia do użytku szkolnego na Radzie Pedagogicznej. Po pozytywnej opinii wdrażasz go na własny użytek (a być może ktoś jeszcze zechce..). dyrektor nadaje mu numer i wpisuje na listę programów szkoły.

Oj, to chyba troszkę inaczej.

Witam na forum. Jestem tu nowalijką, ale od kilku miesięcy chłonę zawartość niemal wszystkich wątków. Stąd właśnie dowiedziałam się, że to teraz nazywa się program własny. Był we wrześniu taki wątek, nie umiem jednak wstawiać linków.

Dziękuję za wszyskie wyczytane tu sugestie, watpliwości, rady, które pomogły mi uniknąć wielu błędów przy pisaniu statutu.

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ I SPORTU

z dnia 5 lutego 2004 r.

w sprawie dopuszczania do użytku szkolnego programów wychowania przedszkolnego, programów nauczania i podręczników oraz cofania dopuszczenia

(Dz. U. Nr 25, poz. 220)

ogłoszono dnia 23 lutego 2004 r.
obowiązuje od dnia 2 marca 2004 r.

4. Własny program wychowania przedszkolnego, program nauczania ogólnego, program nauczania dla zawodu albo program nauczania dla profilu nauczyciele, o których mowa w ust. 1-3, mogą opracować samodzielnie lub z wykorzystaniem programów wpisanych do wykazów, o których mowa odpowiednio w § 18 ust. 1-3.

9. Program nauczania ogólnego opracowany przez nauczyciela może zostać dopuszczony do użytku w danej szkole i włączony do szkolnego zestawu programów po uzyskaniu pozytywnej opinii nauczyciela mianowanego lub dyplomowanego, posiadającego wykształcenie wyższe w zakresie zgodnym z zakresem treści nauczania, które program obejmuje.

11. Programy nauczania, o których mowa w ust. 9 i 10, dopuszcza do użytku w danej szkole i włącza do szkolnego zestawu programów dyrektor szkoły, po zasięgnięciu opinii rady pedagogicznej i rady szkoły, a jeżeli nie została ona powołana - opinii rady rodziców lub innego przedstawicielstwa rodziców.

Dobrze rozumiem, że  teraz nie może to być ktoś o zbliżonym wykształceniu tylko osoba majaca kwalifikacje do nauczania tego przedmiotu, którego program dotyczy?   Jestem osobiście zainteresowana, bo mój - z wychowania do zycia w rodzinie - recenzowała koleżanka od wosu. Jest to, co prawda, moduł wosu więc powinno być w porządku, ale trochę się obawiam , czy przy  dyplomowanym mi tego nie zakwestionują>

tak... ale

Dziękuję

Tak, recenzentka ma podyplomowe z wosu, więc mogę już spokojnie  spać ? 

:-)))

podyplomowe

A moze to jest tak ...

Sylwia: "A)Jak wygląda sprawa z programami aytorskim nauczycieli???

B)Kiedy możan go uznać za autorski??? Co potrzebane jest do uznania go za taki????"

 A) Z treści rozp: "Własny program wychowania przedszkolnego, program nauczania ogólnego, program nauczania dla zawodu albo program nauczania dla profilu nauczyciele, o których mowa w ust. 1-3, mogą opracować samodzielnie lub z wykorzystaniem programów wpisanych do wykazów, ..."

Dwa rodzaje własnych programów:

a) własny z wykorzystaniem programów wpisanych do wykazów = kompilacja (możliwy do wykorzystania tylko we własnej szkole)

b) własny, opracowany samodzielnie = autorski - można stosować we własnej szkole lub odbyć procedurę wg rozp i uzyskać wpis do wykazu menis, co oznacza, że mogą go stosować wszystkie szkoły w kraju

B) Nie ma urzędowej procedury uznania czegoś za autorskie. Jak coś zrobiłam sama, to jestem autorem i nie ma instytucji, ktora mogłaby mi ten fakt potwierdzić. Podpisuję się pod swoim utworem i już.

Mogę sobie napisać własny, oryginalny program nauczania i schować do szuflady; będę autorem dzieła ;-) Nie potrzeba żadnego urzedu, aby go za taki uznać.

Ten tekst jest moim autorskim i, choć może nie jest zbyt mądry, nikt nie może zdecydować, czy jest, czy nie jest; jest i już, bo ja go napisałam ;-) Wykorzystałam też kilka cytatów, ale podałam źródła cytatów :-)))

Acha ..

indywidualny program dla dziecka z orzeczeniem

Pewnie tak.

Z orzeczeniem czego? Pewnie tak...

Ja tam się na tym nie znam. Jakichś specjalnych orzeczeń nie miałam. Trzy lata temu miałam uczennice z orzeczeniami, które wymagały specjalnego potraktowania, specjalnie dla nich materiały do lekcji itd, bo bez tego miałyby ndst z mojego przedmiotu. Jednak niczego sformalizowanego nie robiłam, bo i po co? Dziewczyny miały się rozwijać choć trochę, a ja miałam im w tym pomóc...

Jak miałabym we wrzesniu klasy pierwszej napisać program na trzy lata, skoro nie mogłam przewidzieć, jak będą się uczyć za trzy miesiące, w jakim tempie, jakie treści? To ja sobie obserwowałam co i jak robią i opracowywałam lekcje partiami po kilka... i tak to szło, ku zadowoleniu dziewczyn i moim. Bez zatwierdzanych przez kogoś tam jakichś tam programów. A kto by mi mógł zaopiniować taki program? Metodyk, który dziewczyn na oczy nie widział? To na jakiej podstawie on by ocenił przydatność programu?

Tak robiłam w dawnych latach, i tak teraz. Bez żadnych oficjalnych papierów. Mam nauczanie indywidualne i też jakiegoś specjalnego programu nie pisze. A po co?

Ale teraz to wszystko jest inaczej... programy, ankiety, ewaluacje na papierze, inne cuda papierowe ... przyjrzeć się dziecku dokładniej nie ma czasu...

No, chyba, że przyjdzie wizytator ... będzie dyskusja ;-))