Forum OSKKO - wątek

TEMAT: 30 rocznica szkoły
strony: [ 1 ]
gera11-11-2004 17:54:59   [#01]

Kochani, nie mam doświadczenia w organizowaniu takich uroczystości. Bardzo proszę o podzielenie się doświadczeniem, scenariuszem....

Siedzę już z godzinę, próbuję coś wymodzić i nic...

Cierpię na brak weny twórczej!

Poproszę, może być na priva morenagera@poczta.fm

Pozdrawiam gorąco.

JarTul11-11-2004 19:36:30   [#02]
U nas w przyszłym roku (październik 2005) sześćdziesiąta rocznica Szkoły - również chętnie poznam doświadczenia innych na tym polu.
(jartul@poczta.onet.pl)
Małgorzata Piluch11-11-2004 20:16:30   [#03]

A myśmy mieli w zeszłym roku Stulecie.

Nie zazdroszczę Wam organizacji takiej imprezy! Idąc po kolei: najjpierw trzeba bardzo dokładnie rozdzielić zadania wśród nauczycieli, rodziców i uczniów. Potrzeba na to 2 spotkań rady ped, ale najlepiej wcześniej zrobić kogoś odpowiedzialnego- przewodniczącym obchodów. U nas to właśnie koleżanka rozpracowała całość pod względem organizacyjnym. Trzeba ustalić, czy obchody 2 czy  1-dniowe, kogo zapraszacie z władz i innych, w tym dobrze pamiętać o emerytach, bo oni na tym punkcie są bardzo wrażliwi, i też dobrze jakiemuś młodemu nauczycielowi zlecić "opiekę" nad emerytami, żeby wiedzieli, gdzie iść i po co. W salach lekcyjnych były wystawy różnego typu: prace młodzieży, stare tabla, dokumenty i dzienniki, w tym salami opiekowali się nauczyciele z uczniami dobranymi przez siebie. Uroczyśtości, dwudniowe, zaczęły się od mszy, na którą wymaszerował spod szkoły pochód złożony z nauczycieli, gości, uczniów i rodziców. Na przodzie rodzice nieśli sztandar.W kościele została odczytana przez dyrektorkę "lista nieobecnych", potem był przemarsz do sali, gdzie odbywała się pierwsza z uroczystości: prowadził kolega. Dyrektorka wygłosiła przemówienie-referat okolicznościowy, przemawiali inni, w tym zaprzyjaźnieni dyrektorzy z innych szkół, wręczono nagrody i odznaczenia, wystąpił zepół ludowy młodzieżowy, ale także kilku absolwentów śpiewało i czytało swoje utwory. Następnie wszyscy udali się do szkoły na obiad, potem bylo zwiedzanie wystaw, a wreszcie wieczorem balanga przy muzyce, jedzonku i pićku - nawiasem mówiąc wynajęliśmy firmę, która w sali gimnastycznej zrobiła bal nad bale i dość tanio. W szkole funkcjonowała cały czas tzw. kawiarenka, gdzie rodzice podawali kawę, herbatę i ciasta, upieczone przez rodziców - każda klasa miała dostarczyć 4 placki.Impreza wieczorna trwała do 7 rano. W niedzielę szkoła była otwarta do zwiedzania ( dyżury precyzyjnie ustalono wcześniej), a w sali kina odbywała się kolejna "akademia" tym razem pt. promocja szkoły, którą zresztą ja prowadziłam. Występowali uczniowie, którzy coś robią , grali śpiewali itd, a ja w "konferansjerce" dokładnie mówiłam ,jakie mamy osiągnięcia, mówili również uczniowie o różnych formach działalności - było fajnie. Potem ok. 14-tej, po obiedzie dla gości i uczestników- nauczycieli, zakończyliśmy obchody. Ponadto napisałam monografię, ale to w końcu było stulecie, dobrze jednak przygotować coś, jakiś folder informujący o szkole, jej początkach itd, który goście dostają na pamiatkę. Oczywiście absolwenci, poinformowani wcześniej, wpłacali 100 zł. na wszystko, w tym na wieczorny bankiet. Pracy było mnóstwo: od piątku do poniedziałku, ale byliśmy zadowoleni. Gdyby trzeba bylo jakichś dokładniejszych informacji - chętnie służę. Wszystko mieliśmy rozpracowane w szczegółach, nawet kto z kim "obsługuje" parkingi, kto dyżuruje w szkole i w jakich godzinach. To jedyna metoda, żeby się nie pogubić. Życzę powodzenia.

violka11-11-2004 20:20:29   [#04]

garść luźnych uwag

trzeba zaprezentować 30 letnią historię szkoły - z pewnością wystawy różnego rodzaju - nasza szkoła dawniej i dziś

trzeba przedsatwić to co teraz jest mocną stroną szkoły

to coś takiego jak urodziny szkoły - więc powinno być o szkole, o ludziach któzy ją tworzyli i tworzą, o absolwentach

zwykle też uroczystość rozpoczyna się mszą

po akademii - bankiet (szwedzki stół) , zwiedzanie wystaw, klas (taki dzień otwarty szkoły)

widziałam też pomysł - w każdej sali dana pani z klasą lub grupą coś przygotowywała (np. wystaw prac dzieci, pokaz zdrowego żywienia, przedstawienie itp.) - a rodzice i goście zwiedzali, oglądali

my przygotowaliśmy prezentację w Power Point, która byłą częścią akademii - taka krótka historia szkoły - niektórzy goście poznawali siebie na zdjęciach,dziecko znalazło swojego tatę - jako ucznia kl. 4,

a wszyscy ze wzruszeniem oglądali zdjęcia sprzed 20-30 lat - te fartuszko krzyżaczki, mundurki harcerskie czy pochód pierwszomajowy i inne wspomnienia

po akademii podczas zwiedzania wystaw i posilania się przy stole były rozmowy, wspomnienia, spotkania z dawno niewidzianymi osobami, zdjęcia w kąciku patrona (odnowionym na tę okazję)

uczniowie klasy 1 (SP) - przygrywali gościom na keybordzie (uczą się w szkoel muzycznej), a w zaprzyjaźnionej szkole byłą jeszcze lepsza atrakcja (utalentowany n-l muzyki grał na saksofonie - coś w rodzaju, jazz, swing, nie znam się na tym ale dawało to niesamowity klimat)

oczywiście koniecznie foderki o szkole, inne materiały promocyjne (my dawaliśmy płyty CD z prezentacją o szkole - dłuższa wersja)

każad klasa miała coś wymyśleć - nauczyciele mieli sporo pomysłów - były nawet chorągiewki z logo szkoły (takie jak na pochodach)

oczywiście obowiązkowo stolik z kroniką i wpisy gości

na wystawach  - kroniki szkoły, klasowe i różne materiały archiwalne, prace uczniów

poprosiliśmy uczniów i rodziców, któzy byli naszymi uczniami, by wyszukali różne pamiątki ze swoich lat szkolnych, nauczyciele poprzynosili swoje zdjęcia z różnych imprez szkolnych

były konkursy (nasze obchody trwały 5 dni - 30lecie nadania imienia szkole - tydzień kopernikowski),

a na akademii uczniowie otrzymali dyplomy i nagrody, występowali utalentowani, dzieci przedstawiały historię szkoły, sylwetkę patrona, przemawiali wązni goście - p. wizytator (w imieniu kuratora), kierownik wydziału edukacji, przewodniczącyc rady miasta, przedstawiciele zz, emerytowana nauczycielka, która przygotowywała 30 lat temu uroczystość nadania imienia, przewodnicząca rady rodziców, rady szkoły

uroczystość musi poprowadzić ktoś z dorosłych - rada rodziców, nauczyciele, chyba że to szkoła średnia

trzeba pamietać o lokalnych mediach - dużo wcześniej ich zaprosić, dać gotowy materiał o szkole - najlepiej na dyskietce

i jeszcze jedno -tego sama nie zrobisz - musi być zespół i to mocno zaangażowany, a najważniejsze koordynator o twardej ręce, który będzie to wszystko trzymał w karbach

violka11-11-2004 20:30:56   [#05]

okazało się że wśród naszych absolwentów mamy księży w tym jednego zajmującego ważne stanowisko, którzy wspólnie z księżmi uczącymi u nas dawniej i dziś odprawiali mszę

było też wyjście na cmentarz i złożenie kwiatów na grobach naszych nauczycieli

Małgorzata ma rację - najważniejsze to precyzyjne rozdzielenie zadań, osoby odpowiedzialne i terminy

dużo czasu zajmuje skompletowanie listy gości

trzeba opracować zaproszenia - najlepiej oryginalne z własnym logo

jeśli chcemy zaprosić rodziców i mieszkańców - powinny być ogłoszenia, plakaty

violka11-11-2004 20:37:18   [#06]

i jeszcze fotograf

który będzie pstrykał imprezę - firmy które robią zdjęcia  uczniom w ofercie mają przeważnie bezpłatną obsługę takich imprez szkolnych

nasz zrobił nam jeszcze do tego tablo "Grono Pedagogiczne Szkoły ...." - całemu gronu pstryknął zdjęcie do dowodu

teraz wisi na holu głównym - zawiera zdjęcia aktualnie pracujących nauczycieli

gera14-11-2004 08:43:12   [#07]

Dzięki wszystkim za zainteresowanie.

Do Małgorzaty Piluch

Małgosiu, coś nie tak z załącznikami. Nie chciałam odpowiadać pocztą, bo coś mi się z kompem i pocztą dzieje.

Jeśli znajdziesz chwilę poproszę raz jeszcze.

Gorąco pozdrawiam wszystkich.

Ilo14-11-2004 12:45:12   [#08]
Mam pytanie do wszystkich doświadczonych w tym zakresie. Skąd braliście środki finansowe na takie imprezy?
AnJa14-11-2004 12:49:22   [#09]
1.Sponsorzy.
2.Zrobić można przy okazji zjazd absolwentów - ich wpłaty.
violka14-11-2004 20:43:13   [#10]
pisałam do organu prowadzącego o dodatkowe środki - dostałam trochę mniej niż pisałam - reszta sponsorzy
Małgorzata Piluch15-11-2004 18:50:15   [#11]

Skąd pieniądze?

Trzeba wyznaczyć z grona kilku "obrotnych" ze znajomościami do pozyskiwania sponsorów, niekoniecznie w celu zdobycia pieniędzy, bo np. facet z hurtowni napojów dał napoje, właściciel masarni dał mięso i wędliny itd. Trochę dał OP, trochę kuratorium. Na absolwentów bym nie liczyła, bo jak będzie za drogo, przyjdą na oficjalne obchody, a potem pójdą sami do jakiejś restauracji, w której napiją się taniej - u nas tak było w kilku przypadkach. Acha! Absolwentów najlepiej zawiadamiać pocztą na dawne adresy domowe - nie wszyscy czytają gazety, nawet lokalne. Miesiąc przed obchodami było tak niewielu zainteresowanych imprezą, że w końcu w okolicznych miejscowościach księża informowali z ambon - naprawdę! W końcu, zamiast 300 osób, było 100 absolwentów, którzy wpłacili pieniądze ( skończyło szkołę kilka tysięcy). Dyrektorka coś zaoszczędziła, bo jest zapobiegliwa, chyba z funduszu socjalnego,( zostawiła na wszelki wypadek i dobrze), ale jej zostało, więc potem "rozdała" . Dla sponsorów były tzw. gwoździe. Tak czy owak warto się przyłożyć i zrobić takie obchody porządnie, bo za 20 lat będzie "50-lecie", więc będzie im łatwiej, zwłaszcza, jak się to dobrze udokumentuje.

UWAGA!
Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.

strony: [ 1 ]