pozdrawiam :-)

Ja mam taki zapis na minimum ocen:

 3. Ustala się następującą minimalną ilość ocen dla przedmiotów realizowanych w wymiarze tygodniowym:

   1) jedna godz. z przedmiotu tygodniowo – trzy oceny,

   2) dwie godz. z przedmiotu tygodniowo – cztery oceny,

   3) trzy godz. z przedmiotu tygodniowo – pięć ocen,

   4) cztery i więcej godz. z przedmiotu tygodniowo – sześć ocen.

Można też pomnożyć przez 2 liczbę godzin w tygodniu. Nauczyciele j.polskiego i matematyki bez trudu stawiają tyle ocen w okresie.

Bardzo proszę o namiar na owy przepis.

ciekawe...

jakie przepisy?

Ja znam jedynie jeden przepis, który mówi wyraźnie, że ocenianie bieżące jest wewnętrzną sprawa szkoły.

logika

to obrona przed niesolidnymi

Myślę, że jest to "motywowanie" nauczycieli, u których ocenianie odbywa się niesystematycznie. Czasem oceny pojawiają się pod koniec okresu, a u uczniów wagarujących, lub nieobecnych ich nie ma. Wtedy przy sprawdzaniu dziennika "z okazji kontroli systematyczności oceniania" można się powołać na punkt z WSO przy uwadze o za małej liczbie ocen.

Jeśli nauczyciel ocenia prawidłowo to widać to przy kontroli i nie trzeba wobec niego czepiać się o małą liczbę ocen. Sami wiecie, że niektórzy sprawdzani chcą wiedzieć dlaczego i na jakiej podstawie mają mieć w dzienniku więcj niż np jedną ocenę.

Ilość ocen nie ma znaczenia, reforma idzie w kierunku rezygnacji z bieżącego oceniania stopniowego. Zwraca się uwagę na ocenianie stopniowe tylko w ostatnim tygodniu przed klasyfikacją .Uczeń rozwiązuje  wówczas  test  w określonym  czasie. Testy są wielopoziomowe.

Na bieżąco uczniowie otrzymują  informację zwrotną jaki standard już opanowali a nad ktorym powinni jeszcze popracować.Nauczyciel  chwali ucznia za każdy najmniejszy sukces. Uczniowie przestają uczyć się na stopień, zaczynaja uczyć  sie dla siebie i wiedzą po co sie uczą. Myślę, że przejście na taki sposób  oceniania  wymagałoby na początku zwiększenia  ilości klasyfikacji.

Ilość ocen nie ma znaczenia, reforma idzie w kierunku rezygnacji z bieżącego oceniania stopniowego. Zwraca się uwagę na ocenianie stopniowe tylko w ostatnim tygodniu przed klasyfikacją .Uczeń rozwiązuje  wówczas  test  w określonym  czasie. Testy są wielopoziomowe.

Na bieżąco uczniowie otrzymują  informację zwrotną jaki standard już opanowali a nad ktorym powinni jeszcze popracować.Nauczyciel  chwali ucznia za każdy najmniejszy sukces. Uczniowie przestają uczyć się na stopień, zaczynaja uczyć  sie dla siebie i wiedzą po co sie uczą. Myślę, że przejście na taki sposób  oceniania  wymagałoby na początku zwiększenia  liczby  klasyfikacji.