Dlaczego tak trudno zorganizować pomoc psychologiczno-pedagogiczną w przedszkolach? Kiedy Ktoś Ważny spostrzeże, że w wieku przedszkolnym najmądrzej jest zacząć "naprawiać" wady wymowy, czy zaburzenia w zachowaniu... Uważam, że logopeda powinien być w każdym przedszkolu, ale niestety w moim mieście władze tak nie sądzą. Rodzice, których finansowo stać szukają pomocy prywatnie, ale ilu jest takich? Może ktoś ma pomysł, jak wyegzekwować organizację pp-p w przedszkolu? |