Forum OSKKO - wątek
TEMAT: |
ubezpieczenie ucznia |
aga1 | 28-10-2004 19:07:27 [#01] |
---|
W jaki sposób rozwiązać problem ubezpieczenia ucznia, którego rodzice nie chcą zapłacic składki ani podpisać oswiadczenia, że nie zamierzają ubezpieczać dziecka. Rodzina dobrze sytuowana, więc zwolnienie z opłaty nie wchodzi w grę. |
layola | 28-10-2004 19:18:20 [#02] |
---|
ubezpieczyć dzieci imiennie. |
Fred | 28-10-2004 19:24:01 [#03] |
---|
Masz jakiś regulamin, który zabrania Ci objąć to dziecko ubezpieczeniem? Jeśli nie, ubezpiecz. To dziecko jest uczniem szkoły. |
Ewa z Rz | 28-10-2004 20:47:10 [#04] |
---|
fredi... ale trzeba zapłacić za niego składkę... :-0 aga1: Jak nie chce podpisać oświadczenia, to sporządź notatkę z tej odmowy i niech świadkowie podpiszą (najlepiej ktoś z rr) Ja bym potem i tak dziecko ubezpieczyła, ale nic bym rodzicom nie powiedziała... Zrobiłam tak raz - było całowanie po rękach, gdy dziecko uległo poważnemu wypadkowi i okazało się, że jednak jest ubezpieczone. Potem już nie było takich przypadków - bez szemrania wszyscy ubezpieczali. |
Janusz Pawłowski | 28-10-2004 20:57:25 [#05] |
---|
Tak się zastanawiam - gdzie jest napisane, że ubezpieczenie ucznia jest obowiązkowe? Ubezpieczenie w PZU, Wartcie itp - czyli te, o których piszecie - to nie ubezpieczenie społeczne, czy zdrowotne - ale od nieszczęśliwych wypadków, kradzieży i takich tam ... Która ustawa, bądź rozporządenie nakłada na szkoły, bądź rodziców obowiązek takiego ubezpieczania swoich uczniów/dzieci? |
Ewa z Rz | 28-10-2004 21:05:26 [#06] |
---|
Janusz, a kto pisze, że jest obowiązkowe? Ono jest obowiązkowe ale dla szkoły a nie dla rodzica. Zatem rodzic jak nie chce to może nie ubezpieczać, ale dyrektor chce miec na piśmie że on z tego rezygnuje. Bo jak nie będzie miał, a coś się stanie to rodzic może (miałam taki przypadek) stwierdzić, że on składkę płacił tylko dyrek złośliwie go z tego ubezpieczenia wytentegował... :-) |
Janusz Pawłowski | 28-10-2004 21:15:56 [#07] |
---|
Nie bardzo rozumiem co znaczy obowiązkowe dla szkoły, skoro ubezpiecza się uczniów. Możesz mi Ewo, to przybliżyć? Jakiś przepis prawny, który ten obowiązek nakłada? Jak dokładnie brzmi? Ustawa, rozporządzenie? |
Rycho | 28-10-2004 21:33:22 [#08] |
---|
:-) jest tylko jeden przepis (oświatowy) mówiący o ubezpieczeniu od NNW
Rozp o organizacji krajoznawstwa i turystyki:
§ 15. Uczestnicy wycieczek i imprez podlegają ubezpieczeniu od następstw nieszczęśliwych wypadków, a w przypadku wycieczki lub imprezy zagranicznej - ubezpieczeniu od następstw nieszczęśliwych wypadków i kosztów leczenia. ale to można "załatwić" wyłącznie na wycieczkę. Jak ich jest więcej w roku, koszty mogą (ale nie muszą) przekroczyć składki rocznej. Innych wymogów w tym zakresie nie ma. |
Janusz Pawłowski | 28-10-2004 21:51:13 [#09] |
---|
No właśnie - też mi się tak wydaje, Rycho. Mogłbym jeszcze dodać, że może ten rodzic nie da zezwolenia dziecku na uczestnictwo w wycieczkach i będzie po sprawie. Nie mówiąc już o tym, że może je ubezpieczył - i nie na parę groszy, ale na wór pieniędzy (skoro dobrze sytuowany). Zatem ... skoro nie ma obowiązku, to nie ma. Jeśli nie ma, to rodzic może odmówić ubezpieczenia. Jeśli odmówi wykonania czegoś, do czego nie jest zobowiązany, to może również odmówić podpisywania papierów, że odmówił wykonania czegoś, do czego nie jest zobowiązany - bo do podpisywania takich papierów też nie jest zobowiązany. I nie ma co histeryzować, tylko zrobić to co layola radzi - ubezpieczyć imiennie. Tym bardziej, że i tak często firmy ubezpieczeniowe, chcą mieć listę ubezpieczonych - więc - i tak się to zwykle robi i tak. Na takiej liscie spisuje się tych co opłacili i tych, których objęła darmowa pula, przyznana przez ubezpieczyciela - to wszystko. Czemu o tym piszę? A no bo parę dni temu przylazł do mnie syn (student już) i kazał sobie dać pieniądze na ubezpieczenie. Spytałem: A po co? A on na to, że jak sobie nogę złamie i takie tam ... Spytałem: Zamierzasz? A on na to, że nie, ale jakby złamał, to ... I tak żeśmy se gadali. Sprawę zakończyło moje stwierdzenie, że skoro ja mam inwestować w ubezpieczenie jego nogi, to oczekuję, że całe odszkodowanie pójdzie do kieszeni inwestora. Hm ... dziwne ... stracił zainteresowanie. ;-))) |
RomanG | 28-10-2004 21:52:46 [#10] |
---|
Rodzic może sobie twierdzić, że go dyrektor wytentegował. Tylko musi to jeszcze udowodnić. Bez dowodu wpłaty to niemożliwe. |
Fred | 28-10-2004 22:21:48 [#11] |
---|
W trakcie rozpatrywania ofert różnych firm ubezpieczeniowych jednym z kryteriów jest to, ilu uczniów będzie zwolnionych z wpłaty. Informujemy o wyborze firmy, o wyskości składki i o terminie jej wpłaty. Nie żądamy żadnych zaświadczeń ani oświadczeń. W b.r. w mojej szkole ilość wpłaconych składek bardzo znacznie przewyższyła określony w umowie próg. Tę nadwyżkę zwracamy rodzicom, którzy są w trudnej sytuacji materialnej. Firmie ubezpieczeniowej nie dajemy ponad ten próg ani grosza.
Wśród uczniow, znajdujacych się na liscie zwolnionych, być może są z rodzin dobrze sytuowanych - nie wiem. Nie interesuje mnie to. Cieszy mnie natomiast to, że wszyscy są objęci ubezpieczeniem, że dla części mogę zwrócić "wdowi grosz". Alfred;-)) |
Ewa z Rz | 29-10-2004 08:05:51 [#12] |
---|
owszem, racja ale u mnie ubezpieczać każe OP - więc jest to obowiązkowe dla szkoły :-) Tak na dobrą sprawę, to szkoła w takiej sytuacji powinna każdemu rodzicowi, który płaci składkę wystawić dowód wpłaty - wówczas oświadczenie o odstąpieniu od ubezpieczenia jest zbędne... |
aga1 | 29-10-2004 08:52:46 [#13] |
---|
U mnie również są zwroty składek dla ubezpieczonych, ale w przypadku tego dziecka jest to wykorzytywanie sytuacji przez cwanych rodziców, którym się wszystko należy. Oni są pewni, że jeśli nie opłacą składki to szkoła dziecko ubezpieczy. Pozdrawiam Aga |
RomanG | 29-10-2004 09:16:13 [#14] |
---|
Pozbaw ich złudzeń. |
Marek Pleśniar | 29-10-2004 09:41:01 [#15] |
---|
zabrzmiało jak "kill them all" ;-) Albo "Nicea albo muerte" |
RomanG | 29-10-2004 10:33:41 [#16] |
---|
albo "Tępić szkolnych cwaniaków!" ;-) |
fredi | 29-10-2004 18:12:44 [#17] |
---|
EWA RZ FRED to nie fredi |
Ewa z Rz | 29-10-2004 18:29:14 [#18] |
---|
przepraszam :-) Wiem, nawet znam Ciebie osobiście... Wybacz, to takie przejęzyczenie :-) I juz nie krzycz na mnie... :-( |
Alfred | 29-10-2004 19:44:56 [#19] |
---|
A mnie.. to oczywiście nie znasz.. Ewa?:-( ;-)))) |
Botka | 29-10-2004 23:00:22 [#20] |
---|
ubezpieczenie a prowizja Jak rozwiązujecie sprawę prowizji od ubezpieczenia? |
Ewa z Rz | 30-10-2004 07:41:39 [#21] |
---|
ja przekazuję całą na RR Fred, oczywiście że znam! Ale przyzwyczajona jestem do Alfreda i może stąd ta pomyłka... :-)) |
Max36 | 02-11-2004 09:33:19 [#22] |
---|
Prowizja cała na RR, ale mam z nimi umowę że sam decyduję co mamy za to kupić. | UWAGA! Nie jesteś zalogowany!
Zanim napiszesz odpowiedź w tym wątku, zaloguj się!
Dopiero wtedy będziesz mógł/mogła wysłać wprowadzony komentarz na forum.
Jeśli nie masz jeszcze założonego konta na forum, załóż je.
Logowanie i/lub zakładanie konta.
|